Dziś jest:
Poniedziałek, 25 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Trudno powiedzieć, dlaczego niektórzy ludzie mają przeczucie „zbliżającej się śmierci”. Oczywiście można podawać tysiące przykładów tych, którzy zginęli nagle i w żaden sposób nie przeczuwali zbliżającego się kresu życia, ale to naprawdę niczego nie dowodzi. Historia ostatnich godzin życia Ś.P. Jerzego Szmajdzińskiego może być właśnie dowodem na to, że jednak owo przeczucie zbliżającej się śmierci jest faktem. O sprawie dowiedziałem się przypadkiem od ludzi, którzy pracowali z nim w klubie SLD.
Według ich relacji Jerzy Szmajdziński w dniu poprzedzającym katastrofę samolotu był niezwykle smutny. Mówił o tym, że „być może widzi ten pokój po raz ostatni”. Jego słowa były tak przejmujące, że zapadły w pamięć ogromnej ilości osób. O dziwnym zachowaniu polityka SLD wspomniał także były premier, Leszek Miller.
Był on świadkiem, kiedy Jerzy Szmajdziński popatrzył na gmach Sojuszu Lewicy Demokratycznej przy ulicy Rozbrat w Warszawie i nagle ku zaskoczeniu byłego premiera wypowiedział słowa, że „chce się jeszcze na niego napatrzyć, gdyż widzę go ostatni raz”.
Być może niedokładnie cytuję słowa premiera Millera, ale ich sens był dokładnie taki. Następnego dnia wsiadł na pokład prezydenckiego Tupolewa i poleciał na obchody Zbrodni Katyńskiej do Smoleńska. Postaram się nagrać rozmowę na ten temat z premierem Millerem. Mam nadzieję, że się zgodzi.
Piszę te słowa, gdy za oknem piękna pogoda i słońce. To oznacza, że zaczyna się dla nas bardzo ciekawy okres eksperymentów z użyciem nowego sprzętu, który był kompletowany w ostatnich miesiącach. Jest to jednak „niekończąca się historia”. Kiedy zakupiliśmy zestaw zdalnie sterowanej kamery HD ze specjalnymi okularami z elektronicznym żyroskopem okazało się, że na rynku pojawiła się nowa, wyjątkowa rzecz, która wydaje się oczywiście niezbędna na wyposażeniu Bazy FN. Niestety musimy trzymać się budżetu, gdyż inaczej nasze rodziny… zamknijmy ten temat.
Jestem w ciągłym kontakcie telefonicznym z londyńskim oddziałem telewizji, który planuje w Polsce realizację dużego cyklu o UFO. Ich spojrzenie na sprawę jest niezwykle ciekawe. Mówią oni mniej więcej tak: zjawisko UFO jest faktem i nikt o zdrowych zmysłach tego nie neguje. Jedyne, co jest jednak dla ludzi przekonujące, to wszelkie incydenty z udziałem wojska. Dlaczego? Raport wojskowy jest dla przytłaczającej grupy ludzi rzeczą, która jest „ostatecznym argumentem” za prawdziwością tego fenomenalnego zjawiska.
Na początku lutego bardzo długo rozmawiałem z jednym z byłych dziennikarzy tabloidu Fakt, który w 2006 roku był jednym z głównych „bohaterów” wydarzeń związanych z incydentem w Zdanach. Po sześciu latach oczywiście wszystko wygląda inaczej, także jego spojrzenie jest na sprawę nieco inne. Zapytałem go, czy on w ogóle minimalnie śledzi to, co dzieje się w związku z tymi zdjęciami, bo przecież to jest wręcz zjawisko czasami z dziedziny psychologii, a czasami wręcz… psychiatrii. Odpowiedział mi, że na zajmowanie się „tymi zjawiskami ciekawymi jak UFO” i śledzenie stron to on czasu za bardzo nie ma, ale ma nadzieję, że ludzie się kiedyś tym zainteresują.
- Może wojsko? Próbował pan zainteresować sprawą wojsko? Ja to nie bardzo mam czas, ale pan… dlaczego pan nie próbuje w tym kierunku?
Oczywiście tylko się uśmiechnąłem z pobłażaniem, bo tego typu odkrywcze stwierdzenia są równie naiwne, co i głupie. Wojsko, czyli co? Zawiadomić o sprawie Szefa Sztabu Generalnego? Znam człowieka. Mogę mieć do niego telefon komórkowy w każdej chwili. Zadzwonię do niego i co mu powiem? Podobnie Minister Obrony Narodowej. Z racji mojego zawodu mogę się z nim spotkać choćby w poniedziałek, ale takie spotkanie nie ma sensu. Wiem bowiem dobrze, że zjawisko UFO jest traktowane przez tych ludzi pogardliwie i niepoważnie. Wszelkie teorie o „tajnych wydziałach wojska” w przypadku przynajmniej polskiej armii są nieporozumieniem. Ktoś twierdzi inaczej? Ma prawo, ale proszę także pozwolić, że ja także zachowam własne zdanie. Inna sprawa to Armia USA, ale o tej sprawie napiszę innym razem. Podczas obiadu w Bazie 509 w Roswell zapytałem o wiedzę wojska w zakresie UFO. Odpowiedź od amerykańskich badaczy UFO trochę mnie zaskoczyła, ale… o tym w innym odcinku „Dziennika Pokładowego”.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie