Dziś jest:
Niedziela, 24 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Od osiemnastu lat trwa ta nasza niesłychana przygoda z „Nautilusem”… osiemnaście lat… sam czasami łapię się na tym, że z trudem przychodzi mi uwierzyć w to, co piszę. Wśród czytelników serwisu mamy przecież takich czytelników, którzy mają mniej lat, niż Nautilus płynie w sieci www. Ale to i tak nic – ostatnio przeglądając materiały w naszej Bazie FN z dawnych lat znalazłem niebieską teczkę z takimi charakterystycznymi sznurówkami do zamykania (model z lat 70-tych). Były w niej fragmenty artykułów o UFO, które znalazłem w gazetach kupowanych przez moją nieżyjącą już babcię. Byłem wtedy dzieckiem, ale już wtedy interesowałem się sprawą „dziwnych zjawisk na niebie”, które zresztą były obserwowane w mojej rodzinie. Zauważyłem, że artykuł z „Expressu Wieczornego” o przelocie dziwnej kuli nad Warszawą pochodzi z marca 1978 roku! Schowałem go do tej teczki 36 lat temu.
Zauważyłem, że bardzo wiele osób ma taki moment w życiu, kiedy zaczyna coś robić, czymś się interesować, zakłada „własne teczki na wycinki prasowe” i snuje plany, jak to będzie kiedyś „coś tam badać i podróżować”. Potem jednak szybko przychodzi ten ogromny walec zwykłego życia, który rozjeżdża te wszystkie plany i marzenia na miazgę zostawiając jedynie mgliste wspomnienia i uczucie żalu, że jednak się nie udało spełnić tych naszych dziecięcych czy młodzieńczych planów, że „nie ma na nic czasu”, a zamiast kolorów nasze życie wypełnia jedynie szarość, która jest z roku na rok coraz bardziej szara…
Dlaczego mi się udało? Dlaczego moje marzenie wypełniło mi świat i zamieniło się w największą historię mojego życia? Sam się czasami nad tym głowię. Może bardzo silne doświadczenia z mojego dzieciństwa wpłynęły na to, że miałem bardzo silną motywację do poznania prawdy o tych „niezwykłych obiektach latających”, które widziała moja rodzina, a może…
Wracając do początkowego pytania z tego wpisu w „Dzienniku Pokładowym”, czyli „dla kogo to robicie?” odpowiadam stanowczo – absolutnie dla siebie. Mówię tutaj we własnym imieniu, ale także kilku moich najbliższych przyjaciół z Fundacji Nautilus. To, że prowadzimy Fundację Nautilus głównie dla siebie, a nie dla „tysięcy czy milionów czytelników serwisu” jest kluczem do tego, że ta przygoda nie tylko trwa tyle lat, ale z roku na rok nabiera coraz większego rozpędu.
To my chcemy się dowiedzieć prawdy o UFO, o Bogu, o reinkarnacji i o sensie życia. Gdyby zmienić priorytety i prowadzić Fundację przede wszystkim dla ludzi – to wszystko zdechło by po góra kilku latach. Presja „zdobywania nowych czytelników i utrzymywania starych”, idiotyczne ściganie się na wiadomości czy newsy, przejmowanie się „niezadowolonymi” i podlizywanie się innym, który „będą teraz stale klikać ten adres”. Naprawdę, mielibyśmy tylko niepotrzebny stres i tracilibyśmy mnóstwo energii.
Tymczasem prowadząc FN przede wszystkim dla siebie możemy zachować lekkość i swobodę, której brakuje tysiącom podobnych (czy wręcz identycznych) serwisów o zjawiskach niewyjaśnionych, które funkcjonują w polskiej sieci www. Ludzie w jakiś niepojęty i tajemniczy sposób wyczuwają, że akurat adres http://nautilus.org.pl jest inny niż wszystko inne w sieci.
I nie chodzi wcale o to, że jesteśmy chyba jedyną witryną w polskiej sieci www, w której nie wyskakują żadne „reklamowe okienka” i w ogóle nie ma żadnych reklam… To oczywiście jest dla wielu osób szokujące, ale różnica jest znacznie głębsza. To po prostu jest jedynie mały dodatek do prawdziwej, najprawdziwszej na świecie pasji. A jeśli w czymś jest prawda, to ludzie dostrzegą to bezbłędnie i mega-popularność w Polsce czy nawet na świecie przyjdzie samoistnie i niepostrzeżenie. Ale ona będzie tylko i wyłącznie małym dodatkiem. Najmniej istotnym zresztą.
/Baza FN, 31 maja 2014/
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie