..Najwięcej kłopotów było i jest z bazą naszych dawnych tekstów. Niby drobiazg, ale jednak szkoda tylu lat pracy, bo teksty w najgorszym wariancie nie byłyby widziane z punktu widzenia czytelników portalu. Informatycy piszący oskryptowanie nowego serwisu długo się głowili, jak to zrobić, ale wreszcie znaleźli jakieś rozwiązanie, choć wymagające na nowo przyporządkowanie do poszczególnych kategorii prawie dwóch tysięcy tekstów. Chwilę to potrwa, bo z czasem – a raczej jego permanentnym brakiem - na pokładzie Nautilusa jest najgorzej. Nie jest łatwo.......
czytaj dalej
... Krzysztof Jackowski jest bez wątpienia największym talentem jasnowidczym, jakiego miałem okazję poznać w życiu. Znam Jackowskiego od blisko dwudziestu lat, miałem okazję go obserwować w różnych chwilach, lepszych i gorszych, ale istotnie kilka razy poczułem na plecach „zimny powiew kosmosu”. A choćby wtedy, kiedy nagle ku zdumieniu obecnych w jego mieszkaniu ludzi na podstawie jednej rzeczy osoby zaginionej Jackowski zaczął opisywać z najdrobniejszymi szczegółami ostatnie chwile zaginionej osoby. O przypadku nie mogło być mowy, nawet nie wymieniajcie słowa „.......
czytaj dalej
...Dlaczego dopiero teraz zmieniamy oskryptowanie? Powodów jest wiele, ale jednym z nich był brak silnej motywacji. Bo jeśli dana strona żyje z reklam, to zależy jej na jak największej ilości czytelników. Wiadomo – im więcej ogląda i czyta, tym chętniej firmy dają „banery”. W przypadku portalu FN ten prosty układ był nieco zakłócony. Ze starym oskryptowaniem było nam wygodnie, bezpiecznie. I tak mamy materiałów do analizy na najbliższe „500 lat świetlnych”. Czy rzeczywiście jest dla nas tak bardzo korzystne, że na strony będzie wchodziło.......
czytaj dalej
Audycja w Radiu Tok FM. Czas? Godziny popołudniowe, poniedziałek, 30 listopada. Nagle pojawia się temat Bułgarów, którzy „nawiązali kontakt z kosmitami”. Wszyscy obecni w studiu wybuchają rubasznym śmiechem! Chachacha, chachacha... jacy głupi „są ci Bułgarzy”, jacy naiwni!
Informacja z Bułgarii wprawiła w zdumienie dziennikarzy. Jak to możliwe, że tego typu wiadomość przedarła się przez „sito” wielkich światowych agencji? Jak to możliwe, że „nie wychwycili oni „ludzi chorych psychicznie”, którzy coś tam bredzą?
Warto przypomnieć, w .......
czytaj dalej
Czym jest „Dziennik Pokładowy”? Odpowiedź jest bardzo prosta dla każdego, kto choć raz płynął „po morzach i oceanach świata” na prawdziwym pokładzie. To miejsce, gdzie przeważnie kapitan statku czy okrętu zapisuje ważne informacje dotyczące bieżącego rejsu, wydarzeń związanych z załogą, ale... nie tylko. To właśnie w „Dzienniku Pokładowym” można znaleźć wszelkie wątpliwości, przemyślenia, refleksje czasem bardzo luźno związane z pokładem okrętu. Taki też będzie „Dziennik Pokładowy” na nowym portalu Fundacji Nautilus.
Czytając „Dziennik.......
czytaj dalej