#10 lutego 2010 8 lutego 2010
Uwielbiam nocne audycje i trochę żałuję, że teraz nie mam na nie czasu. W nocy inaczej brzmi głos, a radio staje się miejscem prawdziwie magicznym. To była jedna z tych audycji, których nigdy nie zapomnę. W Pierwszym Programie Polskiego Radia miałem trzy godziny, aby trochę zaczarować słuchaczy tematyką „zjawisk niewyjaśnionych”. Słuchali naprawdę wszyscy, od morza po Tatry i od Kamczatki po prerie Teksasu. Pamiętam, jak kiedyś zadzwonił kierowca amerykańskiej ciężarówki, Polak, który jechał potężną dwudziestotonówką „high-wayem” w Arizonie.......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 31 stycznia 2010
Czasami jestem zapraszany do wygłoszenia prelekcji multimedialnej, w czasie której prezentuję kilka co ciekawszych spraw z „Archiwum FN”. Rzadko to czynię, gdyż po pierwsze czasu ciągle brakuje, a poza tym nigdy za takie spotkania nie pobieram honorarium, stąd gdybym się tym zaczął zajmować częściej, to szybko... musiałbym zrezygnować z pracy.Tego typu spotkania mają zawsze podobny przebieg. Po obejrzeniu prezentacji multimedialnej o niezwykłościach tego świata zawsze podchodzi do mnie grupa ludzi. Część z nich jest po prostu zaskoczona, że oto ktoś z taką pewnością mówił o „istnieniu życia po.......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 27 stycznia 2010
Moi bliscy przyjaciele z FN wiedzą, że mam pewną słabość. Chodzi o to, że jak jakaś sprawa mnie zafascynuje, to staram się kosztem największych wyrzeczeń przeczytać i zobaczyć wszystko z danego tematu. Tak było z 11 września, kiedy to kupiłem wszystkie książki, jakie były tylko dostępne na rynku, wszystkie filmy, dokumenty, a nawet teksty z gazet. Był czas, że prawie byłem w tych samolotach, w nieskończoność przesłuchiwałem rozmowy pasażerów z rodzinami.Zdumiewało mnie to, co mówią ludzie, którzy wiedzą, że za chwilę zginą. Te rozmowy były bardzo podobne do siebie, co oznacza, że ludzie .......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 26 stycznia 2010
Pracując od wielu lat w mediach elektronicznych mam bardzo często okazję obserwować rozpacz ludzi, którzy przegrywają walkę z upływem czasu. Tej walki nie widać na ekranie, gdyż odpowiedni retusz i make`up mogą naprawdę wiele, ale dopiero znając ten świat „od zaplecza” wiem, co to znaczy „bunt przeciwko przemijaniu”. Przez tyle lat byli przekonani, że ich uroda, niezwykły urok emanujący z proporcjonalnej twarzy, piękna sylwetka i sprawność fizyczna są największym skarbem i takim będą już zawsze. Oczywiście jest w przynajmniej pierwszej części tego twierdzenia jakaś .......
czytaj dalej
#23 stycznia 2010 23 stycznia 2010
Któż nie śnił o naprawdę dużych pieniądzach? Nie mam na myśli tutaj jakiegoś „śmiesznego majątku” w wysokości kilku milionów złotych do wygrania w Lotto, ale o... prawdziwie dużych pieniądzach, a takie dla mnie zaczynają się od kwoty 100 milionów. Dużo? Może tak, może nie. Zależy, jak się na to spojrzy. Dla przedsiębiorcy posiadającego wielką firmę to jedynie kilka procent udziałów, jakieś hale produkcyjne czy kontrakty. Pamiętam, jak kiedyś rozmawiałem z Markiem Kondratem, znanym aktorem i faktycznie bardzo sympatycznym człowiekiem. Rozmowa była dla.......
czytaj dalej
#19 stycznia 2010 19 stycznia 2010 roku
Kiedy przeglądam relacje ludzi, którzy mieli okazję spotkać się i porozmawiać z obcymi istotami, które w pojazdach UFO wylądowały na Ziemi, zawsze uderza mnie jedno. Mówią oni bowiem tylko w jeden sposób: „nasza planeta należy do...”, „nasza rasa zamieszkująca planetę X już dawno zauważyła, że...”, „nasza cywilizacja zamieszkująca kilka planet w układzie X jest od dawna pozbawiona...” itp. Nigdy, ale to absolutnie nigdy (a przypadków wiarygodnych rozmów ludzi z obcymi są tysiące) nie usłyszeliśmy: „.......
czytaj dalej
#15 stycznia 2010 14 stycznia 2010
Minimum 100 tysięcy ofiar ostatniego trzęsienia ziemi... Jak to banalnie brzmi, kiedy te słowa wypowiadam prezentując wiadomości w telewizji. Jednak za tym idzie niewyobrażalna tragedia ludzka, setki osób walczących o życie pod gruzami domów, a wreszcie ból i rozpacz rodzin po utracie bliskich. Zawsze wtedy mam poczucie, że media banalizują dramat sprowadzając go do kolejnej wiadomości w "serwisie newsowym". I jeszcze jedna refleksja - nasza planeta jest bardzo niebezpiecznym miejscem dla żywych istot. Dotyczy to nawet nas, mieszkańców spokojnej krainy nad.......
czytaj dalej
#13 stycznia 2010 11 stycznia 2010
Od lat fascynują mnie Amerykanie negujący to, że była II Wojna Światowa. Ta grupa ma własne Stowarzyszenia, od czasu do czasu piszą odezwy do rządu, senatu i prezydenta USA, wydają własne książki i gazety. O „kłamstwo II wojny” oskarżają rząd. Oczywiście rząd amerykański.Trudno oszacować, jak duża jest to grupa, ale od lat książki demaskujące „kłamstwo II Wojny Światowej” sprzedawane są w milionowych nakładach. Na początku lat 90-tych byłem w Stanach Zjednoczonych na zaproszenie jednej z dużych linii lotniczych. Akurat było uruchamiane nowe połączenie.......
czytaj dalej
#9 stycznia 2010 9 stycznia 2010
Jeśli tylko słyszę argument przemawiający na rzecz jakieś hipotezy, argument typu „bo w sieci coś tam jest, co coś tam udowadnia” ogarnia mnie pusty śmiech. Ilość bzdur i zwykłych bredni zamieszczonych w sieci www jest po prostu tak obezwładniająca, że traktowanie ich jako „o czymś tak świadczących” zakrawa na kpinę. Kilka razy miałem okazję gruntowanie sprawdzić jakąś karkołomną tezę u samych jej źródeł i te doświadczenie przekonały mnie, że opieranie się na informacjach z sieci jest bardzo ryzykowne. Oczywiście jest zupełnie inaczej, kiedy dana informacja jest .......
czytaj dalej
#7 stycznia 2010 7 stycznia 2010
Z mojego doświadczenia wynika, że średnio jedna na dziesięć osób miała w swoim życiu okazję przeżyć doświadczenie, które nazywam „spotkaniem z wielką tajemnicą”. Takie osoby trzeba czasami sprowokować, aby zdecydowały się opowiedzieć swoją historię. Czynią to raczej niechętnie, gdyż nie są pewne, jak zostanie odebrana przez bliskich, znajomych itp.. Wiadomo, że bardzo łatwo narazić się na kpiny i sugerowanie „pomieszania zmysłów”. Ja jednak od wielu lat mam bardzo „wyczulone ucho” na takie momenty i właśnie kilka dni temu udało mi się.......
czytaj dalej
#5 stycznia 2010 5 stycznia 2010
Ostatnio zostałem poproszony o udział w panelu dyskusyjnym na jednej z warszawskich wyższych uczelni. Tematem panelu była ekspansja islamu w świecie zachodnim, który niczym rzeka podczas powodzi zalewa cały kontynent. Na spotkanie przybyli naprawdę najlepsi polscy eksperci od „Religii Proroka”, którzy często odwiedzają państwa islamskie i obserwują nieprawdopodobny wzrost siły ugrupowań fanatycznych i radykalnych islamistów, którzy odkryli nowy i genialny w swojej prostocie sposób działania – samobójcze ataki terrorystyczne. Z tym zresztą.......
czytaj dalej
#31 grudnia 2009 31 grudnia 2009
Co najbardziej zapamiętam z 2009 roku? Kilka rzeczy. Z punktu widzenia Fundacji NAUTILUS ten rok okazał się przełomowy, jeżeli chodzi o skończenie nowego oskryptowania. Już dawno trzeba było odświeżyć „design strony”, ale prawdę mówiąc... nie było silnej motywacji. Po co to robić, skoro i tak nie ma najmniejszego znaczenia, ile osób wchodzi na stronę? Jeżeli mielibyśmy reklamy, wtedy ilość „wejść i użytkowników” byłaby na pewno stymulująca. Komfort naszej sytuacji sprawił, że ciągle były rzeczy ważniejsze. Wreszcie w roku 2009 uporządkowaliśmy tę kwestię.......
czytaj dalej
#26 grudnia 2009 26.12.2009
O tej sprawie dowiedziałem się przypadkiem. Po ataku 11 września 2001 roku wywiady różnych krajów (nawet na co dzień darzące się niechęcią, jak chiński czy rosyjski) podjęły niezależnie od siebie próbę rozpisania siatki miłośników wprowadzania władzy Allacha za pomocą bomb i zamachów. Uczestniczył w tym też wywiad polski, który bardzo szybko dzięki swojej dość dobrej siatce agentów na Bliskim Wschodzie rozpisał strukturę Al-Kaidy. Wiele nazwisk terrorystów pochodzących z Arabii Saudyjskiej (tego matecznika najbardziej agresywnej wersji Islamu.......
czytaj dalej
#25 grudnia 2009 24.12.2009
Bardzo lubię czytać książki, które polecają nam internauci odwiedzający serwis FN. Oczywiście nie zawsze wystarcza czasu, nie zawsze jestem w stanie do wszystkich dotrzeć natychmiast, ale zapisuję sobie tytuły w moim notesie i wreszcie kiedyś „nadchodzi ich czas”. Tak było z serią książek z cyklu „Upiory Afryki” Stanisława Szczepaniaka, które kiedyś ktoś polecił jako wyjątkowe i zawierające prawdziwe opisy przeżyć autora z pogranicza naszego i innego świata. Po kilku latach udało mi się zamówić te książki w księgarni internetowej i w czasie świąt.......
czytaj dalej
#21 grudnia 2009 21.12.2009
Święta Bożego Narodzenia stały się festiwalem rozpasanej konsumpcji, sztucznego „na siłę i za wszelką cenę” usilnego kupowania prezentów i pastwienia się nad karpiami zabijanymi w bestialski sposób. Czy tak należy świętować rocznicę przyjścia na naszą planetę Boga-Człowieka?Wystarczy spojrzeć na dowolny sondaż opinii publicznej. Dane wręcz przytłaczają siłą i mocą – 90 % ankietowanych uważa święta Bożego Narodzenia za „najbardziej ulubione w roku”, tyle samo „uwielbia dostawać prezenty”, a także jeść świąteczne potrawy. Z czym się święta .......
czytaj dalej