#19 grudnia 2018 Kilka refleksji o zdjęciach UFO - wpis w Dzienniku Pokładowym
Zbliża się rocznica pojawienia się UFO w Zdanach. Oczywiście jak co roku będziemy na miejscu, ale przy okazji zawsze zdumiewa mnie postawa ludzi, którzy są gotowi wygłaszać nawet najbardziej zidiociałe, wariackie tezy na granicy kabaretu, aby tylko na siłę „zdemaskować, opluć i w ich mniemaniu wyjaśnić wbijając w piach, bo… on widzi, on wie i już!”.W sprawie UFO bywają bardzo zabawne sytuacje związane z pewnym bardzo szczególnym typem demaskatorów, których ja określam zdaniem „on widzi, on wie, on niczego nie musi udowadniać i… rób panie dzieju co chcesz!”Niedługo minie 25 lat od czasu, kiedy .......
czytaj dalej
#10 listopada 2018 MOJA MISJA - wpis w Dzienniku Pokładowym
...Czy to możliwe, że „obcy” mogą zostawić na ziemi przedmioty materialne? To pytanie będzie nam towarzyszyć podczas najbliższej wyprawy Nautilusa już w sobotę. Pamiętam dyskusję, jaka rozgorzała na ten temat w Stanach Zjednoczonych na początku lat 90-tych. Wspomniał o niej zresztą znany amerykański badacz UFO Mark Davenport w filmie/wykładzie „UFO pojazdy spoza czasu”. Spór wśród osób zajmujących się badaniem UFO na kontynencie amerykańskim dotyczył tego, czy istoty przybywające na naszą planetę w swoich zadziwiających pojazdach mogą posługiwać się tak prozaicznymi przedmiotami, jak chociażby.......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 10 000
Pokład okrętu Nautilus jest na poziomie optymalnym, jeśli chodzi o logistykę całego systemu. Możemy w każdej chwili dotrzeć do 10 tysięcy osób! Jeśli wydarzy się coś naprawdę ważnego, to w ciągu kilku godzin będzie wiedziała o tym cała Polska.Nie doceniałem siły mediów społecznościowych typu facebook czy twitter! Co prawda do dziś nie mam tam własnych profili, ale oczywiście są serwisy Fundacji Nautilus. Zauważyłem, że na facebook`u przekroczyliśmy właśnie liczbę 10 tysięcy osób „śledzących podawane tam informacje”! To więcej, niż się spodziewałem i znacznie więcej, niż potrzebujemy. Taka liczba.......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 Objawienie maryjne i... implant w nodze.
Myślałem, że uczestnicząc w najcudowniejszej przygodzie na tej planecie czyli działając w Fundacji Nautilus ‘widziałem już wszystko i nic mnie nie zaskoczy’. Myliłem się! Tym razem postawiła mnie do pionu historia z tzw. objawieniem maryjnym.To świeża sprawa, z tego tygodnia. Trafiła do nas w dziwny sposób, gdyż ktoś polecił nas jako „jedyną grupę, która może w miarę bezpiecznie wyjąć z ciała implant obcych”. Na ile to jest prawda, to może zostawmy to na inną rozmowę, ale ta historia jest przede wszystkim o fenomenie „Objawień Maryjnych”. Wszyscy to znamy – jedna osoba lub grupa osób widzi unoszącą.......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 Pracuję nad wykładem 'S.O.S. dla Ziemi – nadchodzi Apokalipsa'! – wpis do Dziennika Pokładowego 14 stycznia 2018
Brawo "my"! Kolejny sukces w „nadrabianiu zaległości” – znowu serwisy FN są aktualne, a poczta całkowicie czysta, czyli wszystkie e-maile i listy doczekały się odpowiedzi. Cała maszyneria Fundacji Nautilus wymaga absolutnej precyzji i ciężkiej, systematycznej pracy. I nie znosi błędów! Odpuścisz sobie na kilka dni? Natychmiast powstaje zator, który trzeba usuwać tygodniami.Wiele osób pyta mnie, dlaczego serwisy FN nie mają żadnych reklam. Przecież moglibyśmy je wypełnić po brzegi reklamami zegarków, tanich lotów, przecen w hipermarketach – jak dobrze znamy te obrazki ze stron o podobnej tematyce.......
czytaj dalej
#19 grudnia 2017 Na lotnisko pojadę z małą walizką - o kulcie przedmiotów i braku wiedzy duchowej. Wpis w Dzienniku Pokładowym 19 grudnia 2017
Ludzie najpierw tracą zdrowie aby zyskać pieniądze, a potem tracą pieniądze próbując odzyskać zdrowie – ile razy mogłem się przekonać o tej smutnej prawdzie o naszym świecie. Zdobycie pieniędzy ma być ich kluczem do szczęścia. To one mają im dać „lepszego partnera:, bardziej atrakcyjnego i bardzo często młodszego. Mam okazję obserwować prawdziwy dramat wielu rodzin, w którym jeden z małżonków w poszukiwaniu nowych wrażeń i oczywiście przygody zmienia swojego partnera nie bacząc na to, ile bólu sprawia przecież cały czas bliskim sobie osobom. Zachęca go do tego moda „na seksualną przygodę.......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 Emilcin jako 'wydarzenie historyczne'? Kilka miesięcy temu moim zdaniem zmieniły się reguły gry - wpis do Dziennika Pokładowego 12 listopada 2017
11 listopada 2017 w serwisie Fundacji Nautilus ukazał się tekst zawierający zdjęcia wykonane przez młodych ludzi, którzy wracając z Emilcina dostrzegli „jakiś obiekt przemieszczający się w powietrzu nad drzewami”. Fotografie były wykonywane telefonem Iphone, który zresztą był wtedy w samochodzie używany jako „nawigacja samochodowa”, ale udało się wykonać 7 zdjęć, z których na sześciu widać ten obiekt, który – przypomnę to raz jeszcze – na własne oczy widzieli świadkowie obserwacji. Powiększenie fragmentu zdjęcia z obiektem w zasadzie odbiera dech w piersiach – to jest „jota w jotę” ten sam obiekt.......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 Moje poprzednie wcielenie? W momencie śmierci miałem marzenie...
Mam trochę żal do siebie, że tak rzadko aktualizuję „Dziennik Pokładowy” i będę starał się robić to częściej - obiecałem to sobie solennie. Na moje usprawiedliwienie powiem tylko, że naprawdę spraw mam tyle, że nie wiem – jak to się popularnie mówi – „w co ręce włożyć”. Wiele rzeczy ważnych przegrywa z rzeczami ważniejszymi, a jedną z nich są właśnie wpisy w „Dzienniku Pokładowym”, na które czeka – wiem o tym! – całkiem spora gromadka osób.Zmagam się teraz z ciężką infekcją bakteryjną gardła, w walce z którą musiałem sięgnąć już po drugi antybiotyk. Ostatnio zastanawiałem się nad tym, co by było.......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 Ostatnie 'takie życie'... - wpis w Dzienniku Pokładowym 19 września 2017
Zawsze powtarzam, że brak wiedzy o reinkarnacji i wędrówce dusz jest największym przekleństwem ludzkości, a z tej niewiedzy bierze się całe zło tego świata. Ludzie są bowiem przekonani, że mają jedno życie, które się kiedyś kończy i w zasadzie „etap Ziemia” mają za sobą. Co jest potem? Większość uważa, że nie ma absolutnie nic (niech nikogo nie zwiedzie polski powszechny ludowy katolicyzm – to tak naprawdę przezabawny i fałszywy ateizm) a jeśli nawet jest, to w postaci piekła lub nieba, do których smarujemy po „surowej ocenie Boga i aniołów”, które podliczają nam nasze dobre i złe uczynki i zależnie.......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 Dlaczego Donald Trump nijak nie pasuje do teorii spiskowych zakładających 'wielki spisek, za którym stoją ONI'
Naród mieszkający nad rzeką Wisłą kocha na zabój teorie spiskowe. Kiedy się o tym przekonałem? W zasadzie po kilku tygodniach prowadzenia serwisu Fundacji Nautilus w 2001 roku. Ze zdumieniem przyglądałem się tzw. wynikom oglądalności poszczególnych tekstów publikowanych w serwisie. Był tekst o UFO? Miał powiedzmy 100-200 odsłon. O duchach? Tyle samo. Ale niech no tylko spróbował się pojawić tekst o teoriach spiskowych, gdzie są „mroczni ONI”, gdzieś schowani i ukryci, którzy swoimi brudnymi paluchami sterują z ukrytych pieczar naszym światem, a nagle licznik odwiedzin dosłownie wchodził na obroty.......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 Zderzenie z rozpędzonym pociągiem - wpis w Dzienniku Pokładowym 13 lipca 2017
Jestem z bardzo... małej rodziny. Nie mam rodzeństwa, a to oznacza, że wszelkie „zawirowania naszej trójki” rozkładają się na bardzo małą ilość osób i każdy wstrząs jednego z elementów takiego układu oznacza dramatyczne konsekwencje dla pozostałej dwójki. Muszę Państwu opisać chyba jeden z najbardziej dramatycznych dni w moim życiu, czyli 25 maja b.r., kiedy mój ojciec przeżył zatrzymanie akcji serca i został cudem (brakowało dosłownie 2-3 minut!) przywrócony do żywych przez Pogotowie Ratunkowe. Piszę o tym w „Dzienniku Pokładowym”, gdyż są tam dwa wątki absolutnie związane z tematyką, którą zajmujemy.......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 Telefon od jasnowidza w sprawie Magdaleny Żuk i dowodu dla sceptyków.
Jeśli jest jakaś tajemnicza śmierć, zaginięcie czy zagadkowe morderstwo, to można założyć z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że sprawą zajmuje się także Krzysztof Jackowski. Nie wynika to z tego, że akurat mój przyjaciel z Człuchowa ma takie hobby i jest to jego ulubiona forma spędzania wolnego czasu, ale po prostu albo zwraca się do niego z prośbą o opinię najbliższa rodzina i przyjaciele zaginionego lub zamordowanego człowieka, albo media (tu prym wiodą polskie tabloidy czyli FAKT i SE). Sprawa Magdaleny Żuk jest bulwersująca ze stu powodów i w sposób oczywisty znalazła się.......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 LATAJĄCE DOMY I TAJEMNICZE KÓŁECZKO - wpis w Dzienniku Pokładowym 9 maja 2017
Każdy z nas pamięta dziwne wydarzenia z dzieciństwa, które do dziś budzą zdumienie i sprawiają, że człowiek jest bezradny i zastanawia się: czy to było naprawdę czy tylko jest to efekt dziecięcej fantazji? Ja także mam wiele takich historii, ale dzisiaj opowiem o dwóch, z których jedna jest absolutnie przeze mnie uznana jako prawdziwa.Kiedy pierwszy raz je dostrzegłem? Prawdę mówiąc nie pamiętam, gdyż widziałem je praktycznie od zawsze. Kiedy sam szedłem się bawić do pobliskiego lasu albo jak zadzierałem głowę do góry i patrzyłem na niebo, albo w taki bardzo słoneczny dzień, kiedy na chwilę zszedłem.......
czytaj dalej
#17 grudnia 2023 Jak pewien polski naukowiec doszedł do tego, że Bóg istnieje!
Przez wiele lat uważałem go za człowieka szalonego, którego wizje „obcych i ich pobytu na Ziemi” są na granicy choroby umysłu. Nigdy go nie poznałem, choć starałem się być na bieżąco z tym, co mówił. Ostatni materiał oparty o jego pracę dotyczącą energii wszechświata wprawił mnie w zdumienie i nie mogę odpędzić od siebie nieznośną myśl: a jeśli prof. Jan Pająk naprawdę trafił na ślad Boga?Już samo jego imię i nazwisko „Jan Pająk” przypomina postać z jakiegoś filmu Science-Fiction. Pamiętam w 1998 roku, kiedy tworzyłem pierwsze scenariusze programu „Nie do Wiary” w telewizji TVN i w ogóle koncepcję.......
czytaj dalej
#18 kwietnia 2017 Świadek Jehowy próbuje mnie ratować z rąk szatana! - wpis 17 kwietnia 2017
Robert, muszę ci pomóc porzucić te czary, gusła i mamidła szatańskie… wróć do Chrystusa i ratuj swoje życie! – powiedział mi mój dobry znajomy po tym, jak poznał moją pasję, czyli badanie zjawisk niewyjaśnionych. Próbę odbijania mojej osoby z rąk szatana podjął Świadek Jehowy. A było to tak:Mój kolega poprosił mnie o poradę w pewnej sprawie. Spotkaliśmy się na kawie i rozmawialiśmy na różne tematy, jak to zwykle na takich spotkaniach bywa. Udzieliłem mu wyczerpującej odpowiedzi na jego pytanie i myślę, że był zadowolony. W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat tego, że każdy w życiu powinien.......
czytaj dalej