Dziś jest:
Poniedziałek, 30 stycznia 2023
"Pamiętam że na jednym ze spacerów Einstein nagle się zatrzymał, obrócił w moją stronę i spytał czy naprawdę wierzę, że księżyc istnieje tylko wtedy, kiedy na niego patrzę"
/Abraham Pais, fizyk zajmujący się mechaniką kwantową/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
Nasi czytelnicy śledzący uważnie portal Fundacji Nautilus zauważyli, z jaką absolutną pewnością mówimy o istnieniu reinkarnacji. Nie traktujemy jej bowiem jako "jednej z wielu teorii wyjaśniających duszę, przeznaczenie i sprawy związane z życiem po śmierci", ale jako coś istniejącego, weryfikowalnego i nie wymagającego ciągłego "udowadniania", gdyż zebrany przez FN materiał jest wystarczający aż nadto, aby uznać ją za fakt.
Co się dzieje w świecie wokół czytelników serwisu FN? Świat który znają, autorytety które szanują, rodzice, nauczyciele, nawet znane postacie z mediów mówią: reinkarnacja to brednie wschodnich sekt. I czasami dostajemy pytania w stylu: czy Chrześcijaństwo kiedyś uzna reinkarnację? Czy "wędrówka dusz" w jakikolwiek sposób chodzi po głowie kościelnym ideologom zakładającym układ "jedno życie - albo niebo - albo piekło - albo czyściec"? Odpowiedź jest oczywista: reinkarnacja jest wiedzą a nie żadną wiarą, więc kiedyś (za 100, 1000 lat) będzie rzeczą powszechnie wiadomą i oczywistą. Stanowisko kościoła będzie w tej materii bez znaczenia.
Nasz czytelnik Mariusz słusznie zauważył w wiadomości przesłanej na pokład okrętu Nautilus:
Od: Mariusz
Witam.Znalazłem coś takiego co się tyczy szeroko pojętej reinkarnacji .Jak rzekomo chrześcijanie do których również należę powinni na ten temat spoglądać.
http://2ryby.pl/film/dlaczego-chrzescijanie-nie-potrzebuja-reinkarnacji/
Trudno jakoś godzić to o czym fundacja pisze ( udokumentowane przypadki reinkarnacji ) z tym co głosi oficjalnie Kościół.
Warto jest zaprezentować ten krótki wykład księdza dr Krzysztofa Niedałtowskiego, gdyż pokazuje on dobrze sposób myślenia kościoła w tej sprawie. Pomijając pogardliwe zdania o ludziach pamiętających poprzednie wcielenia typu "ktoś pamięta, że wcześniej był żyrafą albo innym pięknym zwierzęciem" ksiądz pomija jako nieistotne to, że 99,9999999 procent relacji o przeszłych życiach dotyczy zwykłych, ludzkich żywotów, które w niepojęty sposób tłumaczy często bardzo ciężkie schorzenia i defekty fizyczne ludzi, którzy się już z nimi urodzili. Dlaczego Bóg niektórych obdarza "wielkim darem" ślepoty, braku kończyn, ciężkich nowotworów, z którymi tacy ludzie muszą się zmierzyć? Ta sprawa nie interesuje księdza Niedałtowskiego - pewnie jej nawet nie zauważa... ;)
Jak pewnie widzicie chętnie prezentujemy wszelkie materiały ośmieszające (taka przynajmniej jest intencja ich autorów) doktrynę wędrówki dusz, gdyż ona i tak się znakomicie obroni w każdej sytuacji. Dlaczego? No cóż, mały drobiazg... bo po prostu jest prawdziwa.
Pon, 24 kwi 2017 21:20 | ocena: -2
relatysta | Załogant
Nie, 23 kwi 2017 20:18 | ocena: + 1
relatysta | Załogant
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
PROJEKT KONTAKT - apel do czytelników!
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie
Nie, 7 maj 2017 11:20 | brak oceny
relatysta | Załogant
Otóż wiara w istnienie albo wiara w nieistnienie Boga nie powinna mieć wpływu na postępowanie człowieka. Wątpliwa jest bowiem moralność ugruntowana na lęku przed karą Boga. Moralność zaczyna się wtedy, gdy sami jesteśmy moralni – zgodnie z wybraną przez siebie teorią etyczną z tego powodu, że cenimy moralność.
"Równie dobrze możesz stwierdzić, że jeśli ojciec daje karę swojemu dziecku, tzn. że się na nim wyżywa.... nie rób kurtyzany z logiki."
Widzę Karina że jesteś zakochana w średniowiecznej wizji świata ze Starego Testamentu - kary, pewnie cielesne też, są dla Ciebie normą, z pozwolenia na ich stosowanie mamy to co mamy. Nasza - cywilizacji zachodniej - moralność nie pozwala już na stosowanie kar cielesnych, tortur, mobbingu, molestowania i takich tam. Twoje prywatne poglądy oparte na moralności " Ząb za ząb" nie mogą mieć wpływu na praworządność.
"W ogóle uwielbiam te próby błyskotliwego wyjaśnienia w jednym zdaniu kwestii, którym poświęcone są całe tomy stworzone przez największych filozofów, myślicieli i uczonych... "
Jeżeli ktoś skończył jakąś uczelnie, a były tylko uczelnie katolickie/wyznaniowe, i przez pięć lub więcej lat uczył się doktryn religijnych, to o czym on może pisać w swych rozprawach literackich, pracach naukowych i takich tam...
Ano pisze ile diabłów może pomieścić się na łepku szpilki, ile żółwi podtrzymuje firmament, ile procent człowieka a ile Boga jest w Chrystusie (Sobór Nicejski był po to zwołany), czy był do krzty biedny czy też był jakoś uposażony, czy miał żonę czy tylko nałożnice...
Takie właśnie tematy zajmowały/zajmują głowę mędrców religijnych od tysięcy lat. Nie nauka, poznawanie przyrody jej tajemnic, poprawy stosunków społecznych - nie, to zostawili mściwemu Bogu.
Jakie to proste i łatwe, "taka była wola Boga".
"I nie wiem skąd pomysł, że obecny świat jest doskonały.
Lem to wymyślił i uwierzyłeś że to jakaś prawda objawiona?"
Mógłbym to samo powiedzieć o wymyślonej przez Mojżesza prawdzie objawionej - świadkowie są? Tyle że Lem i inni otwierają możliwości dla człowieka, rysują możliwe cele, promują naukę i rozwój cywilizacyjny. Pobudzają kreatywność i chęć poznania...
"Np. dlatego, że mieli jasno powiedziane jakiej jednej rzeczy nie wolno im zrobić, olali to i przyszło im ponieść konsekwencje???"(...) " bo skażony właśnie grzechem pierworodnym.
Czy Ty mówisz/mówiłaś do dziecka że jak jak zapali papierosa to będzie miało prze... do końca życia, Twoje wnuki/wnuczki będą miały skazę grzechu papierosowego do końca świata i jeden dzień dłużej?
Nie widzisz w tym irracjonalności.