Dziś jest:
Wtorek, 10 grudnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Pytania do FN
ODPOWIEDZI NA PYTANIA NASZYCH CZYTELNIKÓW
Wyślij do nas swoje pytanie - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





CZY OBCY PRZYBYWAJĄCY NA ZIEMIĘ W UFO ROZMNAŻAJĄ SIĘ TAK JAK LUDZIE? I INNE PYTANIA ZWIĄZANE Z FENOMENEM UFO
Czw, 7 gru 2023 23:56 komentarze: brak czytany: 3538x

Czy Fundacja Nautilus ma jakieś dane na temat tego w jaki sposób rozmnażają się poszczególne rasy obcych? I co sądzicie o sposobie rozmnażania się ludzi i ogólnie ssaków? Moim zdaniem jest on po prostu obrzydliwy i okropny, do tego jeszcze kobiety w większości przypadków bardzo cierpią podczas porodu... I co ciekawe doskonalsze (w mojej ocenie) sposoby rozmnażania się można znaleźć nawet na Ziemi, bez zaglądania do obcych cywilizacji.

Czyż nie doskonalszy jest sposób w jaki rozmnażają się gady i ptaki poprzez jajka? Nie jest tak obrzydliwy jak ciąża i poród, a do tego nie wiążę się z cierpieniem (a już na pewno nie aż takim) bo przecież gad czy ptak znosząc jajko chyba nie cierpi, a i sam proces nie trwa tak długo jak poród u ludzi (podobno niektóre kobiety rodzą nawet przez 30 godzin, czytałem o tym ostatnio). Do tego jeszcze nie ma przy rozmnażaniu się poprzez jajka problemu aborcji ani poronień.

Co o tym sądzicie? Jeśli ludzie są niby tak doskonałymi istotami w stosunku do innych gatunków na Ziemi to czemu ich rozmnażanie jest tak obrzydliwe, a porody są koszmarem? Przecież przyroda ma lepsze sposoby na to (jajka).

Jestem w tym kontekście ciekaw jak to wygląda u ras obcych które są wyżej w rozwoju od Ziemian, ale nie aż tak aby tworzyć nowe istoty siłą umysłu jak to podobno robią rasy które są w absolutnym top pod względem rozwoju.
[…]




Dziękujemy za bardzo ciekawe pytanie. Z całej wiedzy o obcych cywilizacjach dzięki ufologii można postawić tezę, że najbardziej prymitywne rasy rozmnażają się tak jak my. W rasach ludzkich są kobiety i mężczyźni, a cały proces powstawania dziecka wygląda podobnie. Sprawy zaczynają być coraz ciekawsze w miarę tego, jak cywilizacja osiąga coraz wyższy poziom rozwoju duchowego. Aby mieć jaką skalę porównawczą – nasz wszechświat liczy sobie ok. 13,5 miliarda lat od słynnego „wielkiego wybuchu”, co jest prawidłowym odczytem ziemskiej nauki (według informacji od obcych). Ludzka cywilizacja liczy kilkadziesiąt tysięcy lat, choć oficjalna nauka mówi, że jest to znacznie mniej, ale powiedzmy, że są to tysiące lat. My wiemy o tym, że we wszechświecie są planety zamieszkiwane przez cywilizacje, które mają za sobą dziesiątki milionów (!) lat rozwoju technologicznego i duchowego.

Na pewnym etapie istnienie płci przestaje mieć znaczenie, gdyż nie jest potrzebne, aby zrozumieć istotę miłości (tak tłumaczą to obcy). I na najwyższym etapie rozwoju planet w naszym wymiarze są istoty, które są hermafrodytami, czyli są dwupłciowe lub – jeśli ktoś sobie życzy – nie mają płci. Co ciekawe, ich twarze są bardzo harmonijne i kobiece, co dla ludzi jest zwodnicze, gdyż podczas Bliskich Spotkań Trzeciego Stopnia myślą, że mają do czynienia z załogą istot z planety Amazonek… ale tak nie jest. To potężne istoty, o niewyobrażalnej wręcz sile duchowej. Wiemy, że one rozmnażają się używając do tego siły umysłów, ale wiedza na ten temat jest dla nas niedostępna. Ale potem poprzeczka idzie w górę i jeszcze wyżej są istoty, które są już czysto duchowe, choć siłą swoich umysłów tworzą także ciała materialne, w których także podróżują pojazdami UFO tworzonymi także tylko i wyłącznie energią duchową. To już są istoty tak potężne, że sformułowanie „rozmnażanie” w ich przypadku jest nieporozumieniem.



Czy obce cywilizacje miały wpływ na postęp ewolucji biologicznej na Ziemi i przyczyniły się do "przyspieszenia" w rozwoju gatunku ludzkiego/jego przodków, itp?
[…]

To zbyt mało powiedziane. Według naszej wiedzy wszystkie ludzkie rasy na Ziemi nie są wynikiem ewolucji „od płazów i gadów”, ale wręcz pochodzą z innych światów. Słynny „brakujący element” z teorii Darwina nie istnieje, gdyż historia ludzkości jest intergralnie związana z obcymi cywilizacjami. Wiedza o prawdziwej historii ludzkich istot na Ziemi jest bardziej skomplikowana niż na grafice, którą zamieszczamy poniżej.







From: […]
Sent: Saturday, October 19, 2019 1:41 AM
To: FN
Subject:

Szanowni,

wiemy, że istnieją "obcy" i wiemy, że w zależności od tego jak bardzo są rozwinięci duchowo, są albo podobnymi (albo i niepodobnymi) do nas "cielesnymi" istotami, albo są to już byty duchowe/energetyczne działające poprzez siłę swoich "umysłów".
Wiemy jednak także, że istnieje sfera związana z duchami, siłami demonicznymi i czystym złem.

I teraz kilka moich pytań:

1. Co "obcy" mówią na temat aniołów/demonów oraz duchów?
2. Czy siły demoniczne mają swój obszar działania tylko na ziemi?
3. Jaka konkretnie jest różnica pomiędzy "bezcielesnym obcym" a duchem/demonem?
4. Jaki jest stosunek duszy (po śmierci ciała) każdego z nas do sił demonicznych?


Oczywiście, w żadnym wypadku nie próbuję tutaj przemycić pomysłu pt. "ufo to demony" ;)

Pozdrawiam serdecznie
[…]




Sformułowanie „demony” z taką lubością używane przez ludzi o poglądach ortodoksyjnych (dotyczy to zarówno katolików, jak i protestantów, ale także żydów czy zwolenników islamu) jest przez obcych odzierane z owego przerażającego wydźwięku. Mówią o tym tak, jak o fizyce czy matematyce – każda istota materialna ma duszę (o wiele bardziej skomplikowaną niż ciało materialne, gdyż złożone z kilku ciał – astralnego, mentalnego itd.). Po śmierci ciała fizycznego istota już w postaci duchowej jest w stanie poruszać się zarówno w ziemskim, tak dobrze nam znanym wymiarze, jak i innych czysto duchowym. Podobnie jak ludzie na Ziemi bywają źli i dobrzy, tak i po śmierci pojęcie „złych i dobrych istot” jak najbardziej istnieje. Zły człowiek po śmierci fizycznej bardzo często zaczyna funkcjonować jako „zły duch”. To on atakuje żyjących ludzi, zamienia ich życie w koszmar, potrafi być złośliwy i niezwykle wulgarny, a także bardzo groźny. Z czasem przybiera na sile i tak zdobywa na tyle dużą moc, że – powiedzmy – można go nazwać w popularnym tego znaczeniu demonem. Zgodnie z tą wiedzą demony w powszechnym, wręcz ludowym znaczeniu to nie są jakieś diabły z ogonami i kopytami, które przycwałowały do nas z krainy piekielnej, ale źli ludzie, którzy po śmierci także wybrali drogę zła. Bo tam po śmierci też jest taki wybór. Takie istoty potrafią być nieprawdopodobnie groźne i dlatego od lat mówimy, że wszelkie wywoływania duchów to igranie z ogniem, gdyż wzywa się istoty dobre i otwiera drzwi, przez które potrafi przemknąć się czyste zło. I wtedy są kłopoty.

Potężne istoty duchowe zamieszkujące bardzo rozwinięte duchowo światy są w stanie radzić sobie z tą całą „szemraną zbieraniną”, która na Ziemi straszy po nawiedzonych domach czy atakuje ludzi przy okazji seansów spirytystycznych. Na Ziemi także przecież rodzą się od czasu do czasu potęgi duchowe jak Jezus czy Budda. Ale my już wcześniej sugerowaliśmy delikatnie, że istnieją „planety Buddów”, gdzie są tylko takie istoty o potędze duchowej wykraczającej poza ludzką wyobraźnię. Tam problem „złych duchów” po prostu nie istnieje z powodu tego, że na tych planetach naprawdę nie ma zła w naszym rozumieniu.



Dobry Wieczor
Macie dobra ,ciekawa i interesujaca strone. Brakuje na niej jednak jakiegos konkretnego kontaktu dla osob porwanych czy uprowadzonych.Tak naprawde niema do kogo zwrocic sie o pomoc, czlowiek boi sie wysmiania, szyderstwa i kpin. Mam swoja historie zwiazana z UFO powiedzialem o niej tylko 3 osobom ,zonie,siostrze i w zeszlym roku opisalem to dla MUFON. Kazde z nich mi uwierzylo ale to sa wyjatki.Nadal mam w sobie pamiatki po tamtym spotkaniu,MUFON gdy badal moja sprawe byl zywo zainteresowany.W polsce takiego zaimteresowania nie ma w ogole nie ma gdzie sie zwrocic mam 44 lata zdarzenie miolo miejsce ok 28 lat temu a ja do tej pory nie uzyskalem odpowiedzi na pytania dlaczego ja, czemu robili mi te wszystkie rzeczy, czemu trzymali mnie tak dlugo czemu wlozyli mi to cos w cialo i po co mnie w ogole wzieli? Czy potraficie odpowiedziec na ktores z tych pytan?
Dziekuje […]


Dziękujemy za wiadomość. Istnieje kilka udokumentowanych przez nas także w Polsce przypadków, kiedy to ludzie byli zabierani na pokład obiektów UFO, poddawani eksperymentom, a następnie odstawiani z powrotem z nadajnikiem w ciele w postaci implantu. Domaganie się jednak od ludzi zajmujących się UFO odpowiedzi, która to konkretnie rasa obcych istot stoi za CE III czy CE IV, a także „dlaczego to zrobili” przekracza możliwości nas, MUFON-u i wszystkich ludzi zajmujących się UFO na świecie. Oceniamy, że na Ziemię regularnie przylatuje ok. 3 tysięcy różnych ras z tego wszechświata i wszechświatów równoległych. Część z nich rzeczywiście prowadzi eksperymenty, a nawet monitorują wybranych ludzi. Jednak wiedza dotyczący motywów ich postępowania jest bardzo szczelnie skrywana przed ludźmi. Docierają do nas strzępy informacji, mamy własne hipotezy, ale nigdy nie będziemy mieli w tym względzie pewności. I trzeba się z tym niestety pogodzić, jeśli ktokolwiek chce się zmierzyć z tak fascynującą dziedziną wiedzy jak ufologia. Na tym też polega jej ogromny urok, o czym mamy okazje się cały czas przekonywać.



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.