Dziś jest:
Wtorek, 10 grudnia 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
Pytania naszego czytelnika dotyczą tego, jakie naszym zdaniem są zasady tzw. karmy, czyli potężnej siły związanej z prawem "przyczyny i skutku". Działa ona niczym potężna grawitacja obracająca gwiazdami i planetami - jest najpotężniejszą siłą we wszechświecie. Tylko pozornie wydaje się, że naszym życiem rządzi "przypadek niczym przypadkowe ułożenie liści na tafli jeziora w parku".
From: [dane do wiad. FN]
Sent: Friday, December 16, 2016 3:28 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Pytanie o wpływ karmy na otoczenie człowieka.
Mam złożone pytanie o reinkarnację.
Załóżmy, że jakiś człowiek był podły dla swoich bliskich. Po śmierci zreinkarnuje się i będzie musiał cierpieć by wypalić swoją karmę. Zło, które wyrządził wróci do niego i teraz to on będzie ofiarą opryskliwych uwag, braku szacunku, przemocy. I teraz pytanie:
1) Czy urodzi się między ludźmi, którzy będą dla niego źli, bo taka jest ich natura?
2) Czy może jego zła karma, wytworzona w poprzednim życiu, będzie „sterowała” ludźmi, aby go krzywdzili? Chodzi mi o to, czy ludzie nie tracą samokontroli w towarzystwie osób ze złą karmą? Czasami niektórzy wykazują w stosunku do drugiego człowieka trudne do wytłumaczenia chamstwo, podłość itp. Lub w drugą stronę: wyjątkową życzliwość. Czy jeżeli naprawdę karma steruje ludźmi, to znaczy, że pewne negatywne zachowania „oprawców” są usprawiedliwione, bo wynikają ze złej karmy ofiary? Albo że dobre uczynki względem nas się "nie liczą na czyjeś konto", bo sami sobie na nie zasłużyliśmy?
I na koniec jeszcze jedno: jak pomagać osobom z bardzo złą karmą? Zostawić ich samym sobie z cierpieniem czy pomagać? Czy modlitwa za takie osoby zmniejszy ich cierpienie?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i zaznaczam, że w przypadku publikacji chcę zachować anonimowość (żadnych danych osobowych).
Pozdrawiam
[dane do wiad. FN]
Odpowiedź na pytanie nr 1
Pytanie jest trochę niezrozumiałe, gdyż fragment "będą na niego źli, bo taka jest ich natura" sugeruje, że urodzi się na przykład w rodzinie zwyrodniałych przestępców, a to... nie tak działa. Wyjaśnimy to na przykładzie. Z zebranego przez nas materiału wynika, że karma czyli jakaś zagadkowa siła wszechświata układająca ludzkie życie tak, aby mógł zrozumieć błędy z poprzedniego życia robi to o wiele sprytniej. Jeśli ktoś jest złym człowiekiem, zadaje wiele bólu innym osobom (także zwierzętom!), to w następnym wcieleniu może walczyć o ich miłość. Jak? Mamy w Archiwum FN historie człowieka, który przez całe życie w sposób niemiłosierny pastwił się nad swoją żoną zamieniając jej życie w koszmar. W kolejnym wcieleniu był dzieckiem z wyjątkowo odrażającym defektem fizycznym, zaś jego była ofiara reinkarnowała się jako jego matka. Całe życie będzie musiał walczyć o jej miłość, o jej akceptację itp. Czego taka historia nas uczy? Robienie zła innym ludziom nie tylko sprawia, że powstaje - jak to mówią hindusi - "zła karma", która przyniesie takiemu człowiekowi bardzo trudne wcielenie, ale wikła ona także w cierpienie innych ludzi, choć będą oni patrzyli na nie trochę... z innej strony.
Mamy także absolutne przykłady tego, że na przykład nacjonaliści nienawidzący jakieś innej nacji przeważnie w jednym z kolejnych wcieleń dostają "lekcję" zasmakowania bycia wcześniej tak opluwanym "żydem, cyganem, homoseksualistą" itp. Ten mechanizm działa z taką precyzją, że jeśli ktoś szuka dowodów na istnienie Boga, to śmiało może go zaliczyć w poczet takich dowodów,
Odpowiedź na pytanie nr 2
W zasadzie trochę odpowiedzieliśmy akapit wyżej na to pytanie, ale generalnie zasada jest taka: bardzo często uprzedzenie wobec innej osoby może być faktycznie "śladem" z poprzedniego życia. Naszym celem powinno być podchodzenie do tych ludzi ze zrozumieniem, a przede wszystkim wybaczeniem. Tylko dobra energia i ten niezwykły "cud wybaczenia i współczucia" potrafi zmieniać ową złą karmę w dobrą. Polecamy tutaj zastanowienie się na słowami Jezusa, który ujął to w perfekcyjny sposób.
Mt.
38. Słyszeliście, iż powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb. 39. A Ja wam powiadam: Nie sprzeciwiajcie się złemu, a jeśli cię kto uderzy w prawy policzek nadstaw mu i drugi. 40. A temu, kto chce się z tobą procesować i zabrać ci szatę, zostaw i płaszcz. 41. A kto by cię przymuszał, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie. 42. Temu, kto cię prosi, daj, a od tego, który chce od ciebie pożyczyć, nie odwracaj się.
Powyższe słowa dokładnie oddają istotę rzeczy. Są oczywiście przenośnią (jak większość tego, co mówił Jezus), ale on musiał świetnie znać prawa karmy. Powinniśmy do ludzi czyniących zło podchodzić ze współczuciem i absolutnie nie próbować się mścić, gdyż wtedy nie mamy szansy ich zmienić, a na siebie także ściągamy nieszczęście. Tu jedna uwaga - nie chodzi tutaj o to, aby likwidować więzienia, prawo karne itp. Mówimy tutaj o subtelnej grze energiami, którą możemy sprawdzić w codziennym życiu.
Nie czas i miejsce tutaj na opisy, ale proszę nam wierzyć - mamy historie z własnego doświadczenia bardzo złych ludzi, którzy trafili "w bliskie otoczenie ludzi FN" i po wielu latach... są nie do poznania. Do tego stopnia, że inni i postronni obserwatorzy mówią "to cud, jak ten człowiek się zmienił". Tymczasem nasz kolega z pokładu Nautilusa jako pierwszy w otoczeniu tego człowieka zamiast go karać, ganić i generalnie wylewać na jego głowę (słuszne w pewnym sensie) kubły pomyj zaczął codziennie przypominać mu o tym, że kiedyś obiecał mu "coś komuś wybaczyć". Uczył go prostej rzeczy - przebaczania. Uczyć tego bardzo złego człowieka? Trudne zadanie, pozornie niemożliwe. Początkowo szło opornie. Potem lżej. teraz to jest "inny człowiek". To działa jak magia.
I ostatnia zasada wobec takich ludzi:
Nie krytykujemy. Inspirujemy.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie