Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
[...] Witam Jak podchodzicie do sprawy pogrzebów oraz dnia zmarłych wiedząc tyle o reinkarnacji? Czy w taki dzień należy ze smutkiem do tego podchodzić jak np. w Polsce, czy z radością tak jak jest to w innych krajach np. Gwatemala (puszczanie ogromnych latawców) , Rumunia (wesoły cmentarz) itp.
Pozdrawiam Fundacje
Adam
Bardzo ciekawe pytanie, które dostaliśmy w ostatnich godzinach (17 sierpnia). Nie tylko wiedza o reinkarnacji stawia tradycyjne pogrzeby w dość osobliwym świetle, ale także świadomość istnienia duszy. Proszę nam wierzyć, że bardzo dużo ludzi chodzi na cmentarze po to, aby „odwiedzić dziadka, wujka lub babcię”. Oni są tak naprawdę niewierzący i wbijają dzieciom w głowy przeświadczenie, że po śmierci fizycznej „trafia się na cmentarz”. Nie rozgraniczają, że dusza opuszcza ciało, ale po prostu: kiedyś babcia chodziła i robiła różne rzeczy, a teraz „leży o tam – po lewej stronie”. Stąd przeróżne patologie w budowaniu ogromnych pomników, które praktycznie przykrywają inne pomniki wokół, swoim przepychem i ornamentyką sprawiają, że inne pomniki „bledną”, co znakomicie widać 1 listopada. Ciała powinny być kremowane, a popiół powstały w ten sposób godnie oddawany ziemi, ale cała ceremonia i ornamentyka pogrzebów jest oczywiście nieporozumieniem. Ale to i tak drobiazg przy rzeczy kolejnej.
Bardzo często kolejna inkarnacja duszy następuje w gronie bliskiej rodziny. A więc na przykład dziadek inkarnuje się w ciało swojego wnuka, gdyż „musi dokończyć lekcję” itd. – o prawidłach wędrówki dusz bardzo często piszemy w serwisie. Jesteśmy pewni, że na cmentarzach zdarzają się masowo przypadki, kiedy ludzie (zwłaszcza małe dzieci) zapalają lampki i świeczki… na własnych grobach! To najlepiej pokazuje punkt, w jakim jest ludzka cywilizacja, jeśli chodzi o wiedzę duchową.
Cudowne są przypadki, kiedy zdarzają się dzieci pamiętające swoje poprzednie wcielenie, które potem w postaci astralnej obserwowały własne pogrzeby organizowane przez ich rodziny. Niektórzy pamiętają dokładnie, gdzie leżą pochowani jako „poprzednie wcielenie” i bezbłędnie trafiają na własne groby mówiąc oszalałym z przerażenia rodzicom „o, zobaczcie… tu jestem pochowany!” i wskazując na jakiś grób na cmentarzu.
Takie sceny zdarzają się na całym świecie, także w Polsce (mamy takie historie w archiwum!). Poniżej zdjęcie chłopca z USA, stoi przed własnym grobem. Sześcioletni Brennan potrafił w szczegółach przypomnieć sobie tragiczny upadek z dużej wysokości, który zakończył jego życie. Po wejściu na cmentarz od razu wesoło pobiegł na miejsce, gdzie jest grób jego „poprzedniego ciała”. Czy może być lepsza odpowiedź na Pana pytanie niż... to zdjęcie? ;)
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie