Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
Nasz czytelnik ma pytanie dotyczące zdarzenia, które wydarzyło się w jego życiu i jest związane z niezwykłym zbiegiem okoliczności. O co chodzi? Czy to była telepatia czy może coś z zupełnie innej działki? - pyta nasz czytelnik.
From: [dane do wiad. FN]
Sent: Friday, October 6, 2017 10:24 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: telepatia lub coś podobnego
Witam
Opiszę wam bardzo ciekawą dla mnie sytuacje która mnie wczoraj spotkała. Nie wiem jak nazwać tą sytuację co mnie spotkała, czy to telepatia czy coś innego.
W 1995 roku przez rok trenowałem taekwondo, byłem wtedy dzieciakiem. To był tylko taki krótki epizod w moim życiu.
Wczoraj natomiast poszedłem pierwszy raz na trening MMA. Tak postanowiłem sobie że się zapisze na jakieś sporty walki by trochę się poruszać , zrzucić brzuch.
Wczoraj przed pójściem na mój pierwszy trening, nie wiadomo czemu przypomniał się mój trener taekwondo z 1995 roku. Nie łączyły mnie nigdy z nim żadne relacje, również przez te 22 lata go nigdy nie spotkałem ani nie myślałem o nim. Po prostu jakaś myśl mi przyszło nagle do głowy o nim.
Poszedłem na trening, i jakim moim zaskoczeniem było gdy właśnie spotykam mojego starego trenera z 1995 roku. Naturalnie on nie jestem trenerem tam. Zanim się zapisałem wiedziałem kto będzie moim trenerem z internetu. Nigdy bym się go tam nie spodziewał, bo z jakiej racji ktoś kto trenuje inny sport walki przez kilkanaście/kilkadziesiąt lat nagle zmienia to co kocha na coś innego.
Mój stary trener taekwondo jest po prostu tam zwykłym kursantem, który tam chodzi bo zachęciła go do tego jego dziecko które również tam chodzi. Sam taekwondo porzucił i się tym nie zajmuje.
Jak wyjaśnić że nagle bez przyczyny wpada do głowy myśl o kimś kogo słabo się znało i ostatni raz widziało 22 lata temu na kilka godzin przed spotkaniem?
To tyle
pozdrawiam
Dziękujemy za ten niezwykle ciekawy opis. Sami także mamy bardzo podobne momenty, kiedy nagle "ktoś z dawnych lat pojawia się w głowie" i spotykamy go po kilku minutach. O podobnej, choć trochę innej sytuacji opowie nasz kolega w "Dzienniku Pokładowym" (obiecał to zrobić, a ta historia jest naprawdę "top"!).
Są dwie możliwości. Pierwsza, że był to klasyczny moment "jasnowidzenia", kiedy nagle nasza świadomość odbiera coś, co dopiero się wydarzy. U większości ludzi zachodzi to w sposób spontaniczny i niekontrolowany w odróżnieniu na przykład od takich jasnowidzów jak Krzysztof Jackowski.
Jest także druga możliwość, że tak niezwykły zbieg okoliczności jest "znakiem dla Pana". Jak go powinno się interpretować? Czy jako "ostrzeżenie"? Musi Pan sobie odpowiedzieć sam.
Na koniec musimy jasno zadeklarować - jesteśmy absolutnie przeciwko wszelkim "sportom walki", gdyż są to po prostu pokłady barbarzyństwa i okrucieństwa przybrana w zwodnicze majaczenia o "po prostu sporcie jak każdym innym" czy "doskonaleniu siebie" itp.
MMA jest doskonałym przykładem tego, na jakim etapie jest nasza cywilizacja. Uderzenia w głowę uszkadzające mózg żywej istoty i pozbawiające ją przytomności są nagradzane wyciem zachwyconych tłumów na wielkich arenach... I tu stawiamy kropkę.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie