Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
Dostaliśmy ważne i dość obszernie sformułowane pytanie, z którym oczywiście postaramy się zmierzyć. Dotyczy sprawy transplantacji narządów i transfuzji krwi.
Witam
Jestem Waszym stałym czytelnikiem i obserwatorem serwisu. Zaglądam "do Was" nawet kilka razy dziennie w poszukiwaniu nowych informacji, z których każda pozwala mi poszerzyć moja wiedze i horyzonty pojmowania i widzenia świata.
Zwłaszcza ważne sa dla mnie Wasze głębokie przemyślenia w ważnych artykułach o działaniu świata i wszechświata, zasadach nim rządzących, o duszy, karmie, REINKARNACJI no i o "UFO" oraz pełne mądrości odpowiedzi na pytania internautów.
Nie raz już tez "podrzucałem" Wam jakiś link do interesującego materiału lub artykułu. Dziś jednak chciałbym zadać pytanie. Bedzie miało ono związek z poruszanym ostatnio przez Was tematem przedmiotów, zdjęć posiadających jakaś cześć naszej energii poprzez związek z nami.
Piszecie o tym by posiadać jak najmniej przedmiotów, co jest "świętą" racja i wpisuje się tak w "zasady" religii dalekiego wschodu, Indii, Chin czy Tybetu oraz ogolne zasady związane ze sferą duchowa, reinkarnacja, czy nawet z przesłaniami płynącymi od przyjaciół z kosmosu. Zgadzam się z tym w pełni choć często w dzisiejszym świecie to wyegzekwować nawet u siebie samego :(.
Ale nie o tym miało być....to tylko taka mała dygresja, przemyślenie.
Przejdę teraz już wprost do pytania:
Czytając właśnie o energii związanych z nami przedmiotów oraz pytanie o niebezpieczeństwa płynące z przekazywania swoich rzeczy innym/obcym ludziom (np. sprzedawania ubrań czy przekazywania biedniejszym rodzinom) [ze już nie wspomnę o tysiącach bezsensownych zdjęć czy selfie na FB i innych portalach], narzuciło mi sie myślę bardzo ciekawe a jednocześnie ważne moim (i mam nadzieje Waszym) zdaniem pytanie:
Otóż jakie są Wasze zapatrywania, na podstawie Waszej szerokiej wiedzy i ogromnego doświadczenia, na sprawy związane z TRANSPLANTOLOGIĄ i TRANSFUZJAMI krwi?
Przecież każdy nasz przedmiot czy zdjęcie ma cześć naszej energii......to jak ogromny ładunek energii z nami związanej musi posiadać nasz każdy organ wewnętrzny czy tez płyn ustrojowy???? (przynajmniej moim zdaniem i na moja logikę)
Jak wiec może to wpływać na nasze życie oraz na życie osoby "obdarowanej" naszym organem tak za naszego życia jak i po śmierci? Myślę, że ogromnie.....i strach pomyśleć jakie to może mieć konsekwencje tak fizyczne jak i głęboko duchowe, czy tez na poziomach samej energii.
Ale to tylko moje zdanie i przemyślenia osoby nieco więcej związanej i wiedzącej o tematach reinkarnacji i karmy (nawet z własnych doświadczeń)
Natomiast jestem przeogromnie ciekaw Waszej opinii na te tematy....tak trudne nawet w sensie etycznym i moralnym dla wielu osób.
serdecznie pozdrawiam
stały czytelnik/wierny "majtek okrętowy"
Maciek
Zacznijmy od tego, że nie widzimy absolutnie niczego złego w transplantacji narządów czy transfuzji krwi. O wszystkim decyduje intencja. Jeśli w grę wchodzi czynienie dobra i ratowanie życia, wtedy nie ma żadnych przeszkód z punktu widzenia wiedzy duchowej, aby taki zabieg przeprowadzić.
To jest jak z ucięciem ręki. Jeśli zrobimy to komuś z zemsty i chęci wywołania cierpienia - taki czyn jest natychmiast odnotowany przez "prawo wszechświata" i będziemy musieli kiedyś sami doznać potęgi prawa karmy, czyli "zebrać żniwo" naszego czynu.
Jeśli jednak ucinamy komuś rękę w ten sposób ratując go np. z zakleszczonego samochodu, a ucięcie tej ręki jest jedynym sposobem na ratowaniu mu życia (gdyż uniemożliwia ona ucieczkę przed płomieniami lub wodą), wtedy nie ma z tym najmniejszego problemu. Zarówno transplantacja, jak i transfuzja krwi z tego punktu widzenia jest czysta i pozbawiona złych intencji.
Jest jednak mały "aspekt" transplantacji, o którym musimy wspomnieć. Chodzi o tzw. "ślad dawcy", który czasami może doprowadzić do przejęcia części wspomnień dawcy, a nawet do kontaktu z jego duchem (jeśli taki człowiek nie żyje). Bardzo precyzyjnie jest taka sytuacja przedstawiona w filmie dokumentalnym opartym o autentyczne zdarzenie sprzed kilku lat. Film ten jest częścią serii "Nawiedzone przedmioty" i na potrzeby odpowiedzi na pytanie naszego czytelnika został umieszczony przez nas w serwisie vimeo.com
Polecamy uważne jego obejrzenie - warto!
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie