Dziś jest:
Czwartek, 21 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
Na naszą skrzynkę e-mailową przyszło nie tyle pytanie, co raczej krótki essej. Przerobiliśmy je na pytanie, a tekst wiadomości wysłanej do FN przedstawiamy poniżej.
"Jak szybko poznikałyby wszelkie różnice między ludźmi, gdyby nagle okazało się, że zagrażają nam istoty nie pochądzące z Ziemi." Parafrazuję przemówienie Reagana z lat 80tych. Czy to oznacza, że wszyscy stalibyśmy się jednakowi? Nie! Każdy człowiek na tej planecie jest i będzie inny. Nie ma dwóch identycznych osób.
To smutne, że ludzie potrafią jednoczyć się i koordynować działania dopiero w obliczu zagrożenia. Smutne jest także to, że antropocentryczny (redukcyjny) sposób myślenia przesłonił większy obraz. Nie trzeba być konstruktorem rakiet, ani laureatem Nobla, żeby zrozumieć, że niszcząc planetę systematycznie zabijamy także siebie. Nie sposób jednak być tego świadomą osobą koncentrując uwagę wyłącznie na ludziach, a czasu jest coraz mniej. Gwoli ścisłości, nie jestem fatalistą. Od ponad stulecia istnieją technologiczne rozwiązania cywilizacyjnego kryzysu. Problemem są dogmatyczne umysły, które dogmaty wiary przyjęły za prawdę. Niestety dotyczy to także naukowego środowiska. Obecna sytuacja niczym nie różni się od rewolucji kopernikańskiej, tylko teraz rewolucja kopernikańska jest mało znaczącym zdarzeniem w odniesieniu do faktu, nie zgadywania, ani pobożnych życzeń, że jesteśmy obserwowani z bliska przez bardziej ewolucyjnie zaawansowane cywilizacje. Nie mam żadnych złudzeń, ani wątpliwości, że przyglądają sie nam myślą: Dzieci stworzyły "zapałki" termojądrowe i gotowe są ich użyć z powodu wiary w plemienne ideologie społeczne - religijne, czy państwowe - bez znaczenia. System dogmatycznych przekonań ma tylko trzy komponenty: tajemnica, korupcja (monetaryzm) i strach. Jeśli bardzo szybko nie rozwiążemy tych problemów, zaczniemy ewolucję od bakterii i nie z powodu "zagrożenia ze strony obcych cywilizacji", ale z powodu własnej głupoty.
Pozdrawiam,
[dane do wiad. FN]
Dziękujemy za e-mail. Jak już wcześniej napisaliśmy – zgadzamy się z wieloma Pana tezami, choć mamy wątpliwości, na ile tzw. wielkie odkrycia naukowe są utajniane na poziomie absolutnym przez tzw. pazerne rządy.
Dlaczego? Znamy ludzi w zbiorowości, a dostęp do takiej technologii musi mieć nie „kilku facetów”, ale całe kilkusetosobowe zespoły naukowe. Wśród 1000 osób znajdzie się zawsze kilku wariatów, którzy nie bacząc na ryzyko „śmierci własnej, rodziny i nawet zwierząt domowych” natychmiast roześlą schemat takiego odkrycia po całej sieci – gdzie tylko się da. Tymczasem nic takiego się nie dzieje!
Założenie, że dali się wszyscy „zastraszyć” jest po prostu dziecinne i oderwane od rzeczywistości i natury ludzkiej, co jest słabością większości tzw. teorii spiskowych.
Naszym zdaniem żaden z wielkich rządów największych państw nie ma tzw. urządzeń do wolnej energii. Opieramy tę tezę na tym, że żadna siła nie powstrzyma jednostki ludzkiej chcącej być „Prometeuszem”, która zapisze się w dziejach ludzkości jako ten, który ujawnił „schemat do rozwiązania problemu energetycznego świata”. Żadna siła nie powstrzyma takiego człowieka!
I jeszcze odpowiedź od autora, który nie ma nic przeciwko temu, aby podpisać go imieniem i nazwiskiem.
Nie da się ukryć przełomowych technologii? Ależ oczywiście, że się da! Ponad 5 tyś. patentów skonfiskowanych przez rząd USA https://www.wired.com/2013/04/gov-secrecy-orders-on-patents/ na podstawie Invention Secrecy Act z 1951 r. Nawiasem mówiąc każde państwo uchwaliło niemal identyczne prawo. Tu znajdziecie Państwo link do rozmowy radiowej z nieżyjącym już Brucem De Palma, konstruktorem urządzeń wolnej energii, a to tylko jeden z wielu przykładów. https://www.youtube.com/watch?v=YSeTrO5U2zw&t=667s Zanim De Palma skonstruwał te urzadzenia, przez ponad 15 lat wykładał fizykę w Massachusets Institute of Technology. Urządzenia te zreplikowano w początkach lat 80-tych w Indiach przez zespół inżynierski pod kierunkiem Paramahansa Tewari pracującego w owym czasie dla Departamentu Energii Atomowej w Delhi. Oto fragment tłumaczenia rozmowy radiowej z Brucem De Palma: "Próbowałem zainteresować tym urządzeniem społeczność naukowców, przemysłowców, moich byłych przyjaciół profesorów z MIT przez długi czas. Zbudowaliśmy kilka tych urządzeń począwszy od 1978 r.... i wówczas, kiedy moi znajomi dowiedzieli się, czym się zajmuję, zerwali ze mną kontakty... Nie zdawałem sobie sprawy wówczas, że fakt wytwarzania większej ilości energii przez to urządzenie, niż potrzebna jest do jego zasilania, jest dla tych ludzi zagrożeniem ich pozycji społecznej przede wszystkim w środowisku naukowców." Tu znajdziecie Państwo link do To The Stars Academy of Art and Science. https://dpo.tothestarsacademy.com/ Z tej właśnie strony internetowej pochodzą wideo nagrania "ufo", zarejestrowane przez pilota F-18 Hornet. Nagrania te były udostępniane i relacjonowane przez większość mediów w globalnej skali dwa lub trzy miesiące temu. W cudzysłowie piszę "ufo", bo modus operandi (sposób działania) tych technologii jest już od dawna dobrze znany. A tu wisienka na torcie z dwóch różnych źródeł https://www.globalresearch.ca/the-pentagon-black-budget-21-trillion-dollars-gone-missing/5623553 https://www.forbes.com/sites/kotlikoff/2017/12/08/has-our-government-spent-21-trillion-of-our-money-without-telling-us/#2b90ba537aef Nie zastanawia Państwa na jakie projekty militarne przeznaczono 21 bilionów dolarów (to nie pomyłka - 21 bilionów, czyli więcej, niż całe zadłużenie USA) w kilku ostatnich dekadach, o czym nie wie przytłaczająca większość społeczeństwa, w tym większość kongresmenów, którzy uchwalają roczne budżety USA? Nie zastanawia państwa, skąd "ufo" czerpie energię do zasilania systemów transportowych i komunikacyjnych? A tu jeszcze kilka cytatów (nawiasem mówiąc powszechnie dostępnych, o ile ktoś zada sobie trud żeby je odszukać) zawarte w książce, którą Państwu wysłałem: Steven Lovekin – generał brygady armii Stanów Zjednoczonych, bliski współpracownik Dwighta Eisenhowera: „Myślę, że to, co mogłoby być ujawnione, zniszczyłoby także obecną ekonomię, która została zaprojektowana przez kilku kapitalistów tego kraju dawno, dawno temu w celu utrzymania ich władzy oraz ich korporacji, nie licząc się z faktem niszczenia środowiska i katastrofalnych efektów będących tego skutkiem.” „Myślę, że mamy do czynienia z urządzeniami elektromagnetycznymi, których sposób działania nie jest przez nas całkowicie rozumiany. Z pewnością jednak nie reklamujemy tych urządzeń, ale ich źródłem zasilania jest wolna energia. Wolna energia jest czymś, czego bardzo boją się korporacje, ale także rządy. Jak można opodatkować wolną energię? Spójrzcie na to z punktu widzenia rządu.”„Z każdą osobą, z którą rozmawiałem, i która wie coś na ten temat, ludzie ci wierzą, że źródłem napędu tych pojazdów (UFO) jest wolna energia, tak wolna i wszędzie dostępna, jak to tylko możliwe. Technologie te nie powodują żadnych szkód środowiskowych.”; Tom Beraden - emerytowany pułkownik armii USA, konstruktor urządzenia wolnej energii:„Problemem nie jest jak pozyskiwać energię z nieograniczonych zasobów aktywnej próżni. To zostało już zrobione. Problemem są kartele i korporacje. Za nimi stoi kilku całkiem zamożnych ludzi, którzy są ich właścicielami i kontrolują większą część aktywności ludzkiej. Oni opierają się wszelkim zmianom. Każda z tych osób chce być większą, bardziej dominującą małpą. To jest aż tak proste. Proszę, nie zrozumcie mnie źle. Głupcy mogą wysadzić planetę z wielu powodów, ale z powodu znikających, materialnych zasobów energetycznych na pewno to zrobią.”; Richard Feynman – fizyk, laureat nagrody Nobla z fizyki za teorię elektromagnetycznej dynamiki: „Jest wystarczająca ilość energii w przestrzeni pustej filiżanki, aby zagotować wszystkie oceany świata. Jest to fakt dobrze znany społeczności naukowej.”; Ross Dedrickson – emerytowany pułkownik armii amerykańskiej, członek Komisji Energii Atomowej: „Byłem przypisany do Zjednoczonego Dowództwa Pacyfiku pod rozkazami admirała Harry D. Felta w latach sześćdziesiątych. Byłem zaangażowany w planowanie operacji nuklearnych (testowych wybuchów w stratosferze). W owym czasie dowiedziałem się o paru incydentach. Ładunki atomowe wysłane w przestrzeń zostały zniszczone przez istoty pozaziemskie. Rząd zdecydował także o przeprowadzeniu detonacji ładunku nuklearnego na powierzchni Księżyca w celu pozyskania danych naukowych. Próby eksplozji w przestrzeni Kosmosu podejmowane z inicjatywy jakiekolwiek rządu ziemskiego były nieakceptowane przez cywilizacje pozaziemskie i było to demonstrowane wielokrotnie. W każdym razie, wcześniej lub później prawda ujrzy światło dzienne i stanie się powszechną wiedzą.”; Paul Theodore Hellyer – inżynier, kanadyjski polityk i pisarz, były Minister Obrony Kanady, autor książki „Mafia monetarna: świat w kryzysie”: „Gdyby żyli moi rodzice i tu byli, moja matka uwierzyłaby w każde słowo, które wypowiadam, a mój ojciec-realista zastanawiałby się, o czym w ogóle mówię… Chciałbym być w dobrym humorze, ale nie jestem. Podążamy w kierunku zniszczenia naszej planety, jednak wygląda na to, że niewiele z tym robimy. Przed dziesięcioleciami istoty z innych planet ostrzegły nas dokąd zmierzamy i zaoferowały pomoc. Zamiast tego, my, lub raczej niektórzy z nas zinterpretowali te wizyty jako zagrożenie i zdecydowali, że będą najpierw strzelać, a dopiero później zadawać pytania… Dla przywódców wojskowych ważniejsze było, aby zabezpieczyć amerykańską przewagę nuklearną nawet, jeśli użycie tej ‘broni’ doprowadziłoby do unicestwienia całej ludzkości, zamiast skorzystać z podpowiedzi i zacząć odsuwać planetę od krawędzi globalnej katastrofy. Oni – wojskowi – byli i wciąż są paranoikami, dlatego czują potrzebę, żeby wykorzystać technologię przybyszów w celu ich odpędzenia, zamiast powitać ich jako partnerów w rozwoju…Oficjalne stanowisko rządów jest takie, że cywilizacje pozaziemskie nie istnieją. Kurtyna tajemnicy musi zostać uniesiona TERAZ zanim będzie za późno. Ale bardziej istotne pytanie brzmi: Jaki postęp został osiągnięty w dziedzinie rozwoju technologii czystej energii, które mogłyby zastąpić technologie wykorzystujące paliwa kopalne i tym samym ocalić planetę od przekształcenia jej w martwe pustkowie. Kto zna odpowiedzi? Ktoś wie. Najwidoczniej jednak kolejni prezydenci oraz wysocy rangą politycy – cytuję – „nie mają odpowiedniego stopnia wtajemniczenia”. Jedno z dwojga, albo cytowani ludzie kłamią, albo społeczeństwo nie potrafi zaakceptować tej wiedzy. I jeszcze drobiazg: Czy myślicie Państwo, że pozaziemskie cywilzacje są zainteresowane kontaktami z ludźmi, którzy modlą się do Boga o "zbawienie", powrót ze zmarłych mesjaszów (ich już nie ma i nigdy nie wrócą!) i jednocześnie niszczą plantę wyzwalając energię ze spalania kopalin oraz toczą nieustanne wojny religijno-plemienne? Najłatwiej obarczyć innych, kimkolwiek ci inni są, za ten proces. Najtrudniej przyznać, że sami dewastujemy plantę. Zapewne Państwo widzieli dokument filowy Unacknowledged, który tłumaczyłem tuż po otrzymaniu dvd. Jeśli nie widzieli Państwo filmu, polecam. Dokument jest powszechnie dostępny https://www.cda.pl/video/1494954af
Pozdrawiam,
Paweł Wądołowski
P.S. Mam 50 lat. Z wykształcenia jest inżynierem automatykiem i politologiem o specjalności psychologia polityczna. Wiem, co oznacza otwarte mówienie o "ufo" i niekonwencjonalnych technologiach. Robię to od ponad 10 lat, a większość moich znajomych zerwała ze mną kontakty, bo boją się społecznego ostracyzmu. Prawdę mówiąc, zupełnie mi to nie przeszkadza. Nauczyłem się z tym żyć. Wolę prawdę i wiedzę, niż najbardziej nawet przyjemne wierzenia.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie