Dziś jest:
Niedziela, 24 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
Witold Wawrzonek to osoba b. ważna dla sprawy Emilcina, gdyż to on jako pierwszy poinformował media o tej historii. Informacja trafiła o tym do Zbigniewa Blani-Bolnara, a potem sprawa stała się głośna na całą Polskę. Pisaliśmy już kiedyś, że Witold Wawrzonek miał ogromną cierpliwość do pisania listów z obserwacjami UFO, zdjęciami itp.
Jedna uwaga: on nie pisał dużo listów... on pisał bardzo dużo listów! ;)
Miało to miejsce w latach 1979-1995 i szczęśliwie całość tej korespondencji trafiła do FN wraz z przejęciem archiwum UFO-WIDEO. Ostatnio dostaliśmy pytanie: co zawierały listy Witolda Wawrzonka, które on pisał do Z. Blani-Bolnara i warszawskiego Klubu UFO-WIDEO? Niestety praktycznie w ogóle nie ma tam o Emilcinie (jest on tylko fragmentarycznie przywoływany jako przykład), ale listy te dotyczą czegoś zupełnie innego. Czego? O tym za chwilę. Najpierw przypomnijmy sobie film "POWRÓT DO EMILCINA" z naszego Archiwum FN.
A teraz sprawa listów.
Nasz kolega z pokładu okrętu Nautilus rozmawiał na temat Wawrzonka z Z. Blanią-Bolnarem wiele lat temu - miało to miejsce ok. 1990 roku przy okazji realizowania programu w TVP.
Blania krytykował Wawrzonka za to, co on do niego przysyłał po 1979. A przysyłał bardzo dużą ilość listów i zdjęć - Te same listy i zdjęcia wysyłał do KLUBU UFO-WIDEO, więc mniej więcej znamy ich treść. Listy te pochodzą z lat 1979-1995.
Całość tego archiwum z UFO-WIDEO przejęła Fundacja Nautilus.
Listy te wysyłał do końca swojego życia. Bynajmniej nie były one o Emicinie, bo tam nie pojawiało się nic nowego od 1978 roku. Nie były także o Bliskich Spotkaniach III Stopnia.
Co w nich było?
Banalne rzeczy o zdjęciach i obserwacjach z okolic Lublina.
Na przykład zdjęcie wykonane przez sąsiada Witolda Wawrzonka, na którym była kreska na niebie, którą sąsiad uznał za UFO. Witold Warzonek uważał, że zdjęcie jest interesujące i warto się „nad nim pochylić”. Tymczasem Zbigniew Blania-Bolnar oczekiwał, że zdjęcie UFO to musi być zdjęcie, na którym „obiekt jest wielki jak stodoła, wyraźny i poza wszelkim podejrzeniem”. Odpowiadał Wawrzonkowi, że to „rysa na klisza”. Na to Wawrzonek, że „rysa jest wykluczona” i że niepotrzebnie Blania odrzuca wszystko, co tylko nie wiąże się z Emilcinem i nic poza Emilcinem go nie interesuje. Na takie słowa Blania się wściekał.
Czy Witold Wawrzonek miał rację?
Oczywiście, że miał. Po 1990 roku Zbigniew Blania-Bolnar wygłaszał absurdalne tezy, że tylko Emilcin jest prawdziwy, a cała reszta przypadków związanych z UFO „to fałsz”. Witold Wawrzonek tłumaczył mu (podobnie jak nasz kolega z pokładu okrętu Nautilus), że uznawanie tylko Emilcina za „prawdziwy przypadek” jest błędem, bo w ten sposób wylewa się „dziecko z kąpielą”. Zbigniew Blania-Bolnar szedł jednak dalej w tym absurdalnym zagubieniu „emilcińskim” i pod koniec swojego życia sugerował, że być może tylko w Emilcinie doszło do lądowania obcych, a cała reszta historii opowiadanych przez ludzi to „wymysły”.
Z posiadanej przez nas korespondencji Witolda Wawrzonka pisanej w latach 90-tych do warszawskiego Klubu UFO-WIDEO wynika, że p. Witold Wawrzonek nie mógł się pogodzić z tym, że wiarygodna relacja jego znajomego o obserwacji obiektu UFO, którą dokonała jego żona, jest „pomijana i przemilczana”, gdyż nie ma żadnych zdjęć czy filmów. Nikt się nią nie interesuje i w zasadzie on to wszystko opisuje „prawie dla siebie”, bo wysłanie takiego opisu do Klubu UFO-Wideo „to w zasadzie się nie liczy”.
Wiemy z listów Wawrzonka, że próbował on zainteresować dziennikarzy z lubelskiej prasy tym obserwacjami UFO, które ktoś tam poczynił, a które Witold Wawrzonek spisał. Czynił to chyba jednak trochę nieporadnie albo nie był zbyt przekonujący, bo jego prośby były odrzucane. Miał o to ogromne pretensje do prasy lubelskiej, o czym zresztą obszernie pisał w korespondencji do kluby UFO-WIDEO.
I jeszcze jedna sprawa – jego listy przeważnie trafiały do archiwum, a odpowiedzi były na co 3-4. To taka uwaga na marginesie. ;)
Zawsze przy okazji publikacji o Witoldzie Wawrzonku warto przypomnieć rozmowę z jego żoną o tzw. "idiotyźmie z hipnozą" (jak trafnie to nazwała Helena Wawrzonek)
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie