Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
[Droga FN, Bardzo uważnie z całą moją rodziną śledzę wydarzenia związane z Projektem Kontakt w waszym serwisie. Wierzę, że ta rodzina naprawdę to przeżyła, bo w głowie p. Mariusza słychać, że nic nie zmyśla i nie sposób sobie wyobrazić, że jest to jakaś inscenizacja. W związku z tym mam pytanie: kiedy waszym zdaniem dojdzie do tego oficjalnego kontaktu z obcymi cywilizacjami? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie.
[dane do wiad. FN]
Dziękujemy za przesłanie pytania. Jak pewnie Pani zauważyła dość uważnie ekipa operacji KONTAKT razem z naszym przyjaciółmi na świecie zajmującymi się UFO przeanalizowała sytuację. Nie mamy najmniejszych wątpliwości, że wszystkie wydarzenia z Projektu KONTAKT są jak najbardziej kontaktem z czymś spoza Ziemi, co ma związek z incydentem w Rendlesham. Jednak oceniając poziom świadomości na naszej planecie i wzrost siły bolszewickich nacjonalizmów (narodowego socjalizmu) w wielu krajach wykluczamy, aby mogło dojść w przeciągu najbliższych lat do jakiegokolwiek „ujawnienia” czy innych form kontaktu z dużymi masami ludzi. Kontakt będzie tylko i wyłącznie punktowy. Kiedy będzie możliwy ten, który znamy z filmu Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia? Naszym zdaniem za 300-500 lat. Chyba, że dojdzie np. do upadku asteroidy, zginie znaczna część ludzkości, a w tych, co przeżyją, wzbudzi się „świadomość planetarna”. To ona jest konieczna do tego, aby nastąpił kontakt.
Poniżej jeszcze dwa e-maile przysłane przez naszych czytelników, na które odpowiedź w zasadzie została udzielona powyżej.
From: [...]
Sent: Thursday, May 9, 2019 1:35 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: :)
Witam serdecznie cały mostek kapitański, załogantów, a w szczególności Kapitana okrętu. Chciałbym odnieść się do Waszego artykułu ze środy 8 maja 2019
Szanse na OFICJALNY kontakt są zerowe. Tak. To prawda. W zupełności zgadzam się z tym twierdzeniem.
Czytając jednak komentarze daje się zauważyć, że oponenci stojący po drugiej stronie w komentarzach pod artykułem wypowiadają się z przekonaniem, że do kontaktu dojdzie ;) My ludzie, w znacznej większości, od pierwszych dni swojego życia na ziemi jesteśmy otoczeni łańcuszkiem bezpieczeństwa. Nasi rodzice i bliscy przeprowadzają nas przez pierwsze doświadczenia trzymając nad nami parasol ochronny. Rozwiązują nasze problemy. Czasem nawet tego nie dostrzegamy kiedy to spotyka nas gotowe bezpieczne rozwiązanie. Nic tylko je przeżywać.
W dorosłym życiu, pomimo systemu kontroli strachem jakim jesteśmy pompowani w każdym aspekcie życia to poczucie gdzieś tam nadal w nas jest.To wszystko po części sprawia, że mamy w sobie wewnętrzne oczekiwanie na dobre zakończenie. Dlatego też chcemy wierzyć, że spotka nas dzień w którym oficjalnie przywitamy gości z kosmosu.
Będzie miło. Wszyscy razem zrobimy grilla z karkówką i kaszanką na ruszcie. A po udanej imprezie wybierzemy się na wspólne zwiedzanie zabytków a w tym okolicznych rzeźni. Na koniec wspólnie odurzymy się odcinającym świadomość od źródła alkoholem i do zobaczenia następnym razem. :)
Chyba nie rozumiemy, że magik nigdy nie zdradza tego co ma za kotarą a my jesteśmy zbyt daleko w procesie świadomości swojego bytu by nawiązać oficjalny kontakt.
Kiedyś jeden ze środkowowschodnich mędrców powiedział, że jeśli chcesz poznać prawdziwą naturę człowieka to połóż przed małym dzieckiem jabłko oraz małego królika.
Jeśli dziecko zje królika a zacznie bawić się jabłkiem sprawdź czy wszystko z nim w porządku :)
Z innej beczki zauważam też, że zdecydowana większość artykułów wychodzących spod Waszego pióra przedstawia dość pozytywny stosunek do działalności obcych. Na pewno nie raz zastanawialiście się ile dobrego otrzymaliśmy dzięki kontaktom z inną cywilizacją. Prawda?
Kiedy wyłączają głowice jądrowe to zapewne nie chcą byśmy wyrządzili krzywdę matce ziemi oraz samym sobie. A może też nie chcą by przy okazji zniszczyło to ich hodowlę? Oraz wpłynęło negatywnie wielowymiarowo.
Wszystkie uprowadzenia to z kolei fantastyczne doświadczenie. Kto z was ustawia się w kolejce? ;) Darmowa wycieczka statkiem powietrznym, w pakiecie relaksujący pobyt na wygodnym galaktycznym fotelu chirurgicznym, no i oczywiście pamiątka dla każdego w postaci wszczepionej suweniry. Tworzone hybrydy z naszych genów są zaś po to by w przyszłości nie było nam nudno jeśli nikt nie będzie chciał z nami na starość rozwiązywać krzyżówek lub zagrać w warcaby.
Tymczasem, przypadków wzięć, implantologi, porwań bez powrotu, okaleczeń zwierząt i ludzi, oraz wiele innych wkraczających w seksualność człowieka działalności można by mnożyć i mnożyć.
Jedyne przed czym oni się cofną to świadomość zbiorowa oraz boskie kosmiczne prawo.
Skąd bierze się u Was przekonanie o dobrodziejstwie tego procesu? Jakimi argumentami kierujecie się w poznawaniu tych zjawisk, iż nie opuszcza Was pozytywne myślenie?
Przepraszam za mój sarkazm, nic co tu napisane nie niesie negatywnej emocji w Waszym kierunku. Jestem z Wami od początku. Zawsze w drugim rzędzie. Trochę w cieniu ale stale obecny. I tak pozostanie.
Z wielkim szacunkiem,
Serdecznie pozdrawiam
[dane do wiad. FN]
[...] Witam. Myślę, że po artykule „OPERACJA KONTAKT: SZANSE NA OFICJALNY KONTAKT / UJAWNIENIE OBCYCH CYWILIZACJI NA ZIEMI SĄ ZEROWE” zrobiło się wielu czytelnikom smutno. Przecież jest tyle relacji, opowiadań, zdjęć i dowodów na ich istnienie, o czym wszyscy czytelnicy, załoganci dobrze wiedzą a jednak do kontaktu nie dojdzie.
Zauważmy, że praktycznie zawsze każda relacja kończy się „Proszę oczywiście o nie podawanie moich danych.” My wiemy, że oni istnieją, ale niestety w dalszym ciągu boimy się o tym mówić. Czy to w najbliższym otoczeniu czy to poza nim boimy się ośmieszenia, uznania za wariata itp. Myślę, że ludzie chcieliby, żeby doszło do tego otwartego kontaktu, żeby w końcu móc się ujawnić, oficjalnie mówić o swoich doświadczeniach i przekonaniach. Mieliśmy nadzieję, że się ujawnią i będzie „bum” i wszystko ruszy. Chcemy, żeby ten świat się zmienił. Zmęczeni już nim jesteśmy i liczyliśmy, że ONI nam w tym pomogą i to przyspieszą.
A tu takie coś, że kontaktu nie będzie. Tym bardziej, że nie wierzymy w to, że my, jako jednostka możemy coś zmienić i na coś wpłynąć. Łatwo nie jest. Głowy państwa mają największy wpływ, ale jak zmienić ich myślenie? Może to tylko moje zdanie, ale większość uważa, że sami świata nie zmienimy. Może stąd ta podświadoma chęć kontaktu i ujawnienia. Proponuję nową echosondę z pytaniem: Czy chcecie, żeby istoty pozaziemskie się ujawniły i wpłynęły na nasze życie, zmieniając je na lepsze? Lub inne tego typu pytanie. W sumie, to przecież ONI się już dawno ujawnili. To wszystko, o czym pisze fundacja, relacje i dowody jednoznacznie wskazują, że oni istnieją. A już po wizycie na planecie obcych pań Hanuta i Sylwia i pana Wojtka to już w ogóle świat powinien się obrócić do góry nogami.
Czego my ludzie jeszcze chcemy, żeby w końcu raz na zawsze przyznać, że istoty pozaziemskie istnieją? I tu moje pytanie do załogantów: Co wy chcecie zrobić z ta całą wiedzą, z tym, o czym już wiecie? I tu nie mam na myśli tylko UFO, ale też i reinkarnację. Tu też ludzie boją się ośmieszenia. A może ludzie nic z tym nie chcą zrobić, żyć dalej jak żyli. Potraktować to, jako formę zainteresowania, czegoś osobistego.
Wiemy, że ONI istnieją, że reinkarnacja jest faktem i OK., żyjemy dalej, bo przecież, co my możemy zrobić… I tu może fundacja potrafiłaby podsunąć jakieś propozycje, co my ludzie z posiadaną wiedzą mamy robić. Jak umieć przekonać innych. Jak nie bać się ośmieszenia. Jak sobie z tym radzić. Może być tak, że kolega pracujący obok myśli podobnie ale nigdy się o tym nie dowiemy. Bo „ O TYM SIĘ NIE MÓWI” Jeśli zmiana świadomości ludzi ma być bardzo długa drogą, to, jaka jest w tym nasza rola? A może każdy jednak ma jakiś wpływ, mimo, że może się wydawać nieistotny, ale jednak w ogólnym zarysie ma mieć znaczenie. Może nasze zadanie nie będzie się kończyć tylko w obecnym życiu a będzie trwać w wielu życiach? Proces przemiany świadomości może trwać kilka pokoleń lub i kilkanaście. Może samo napisanie o jakiejś relacji do fundacji już jest naszym wpływem? Słuchajmy naszego wewnętrznego głosu a może to właśnie ten głos nasz poprowadzi. Życie na Gai do łatwych nie należy i pewnie, dlatego najszybciej tu nasza dusza się rozwija, więc zacznijmy o nią dbać. Może zacznijmy w swoim otoczeniu, ale dbajmy o nią na tyle na ile potrafimy. Łatwo nie jest. Życzę wszystkim optymizmu. Wierzę, że wszystko się jakoś ułoży.
Pozdrawiam załogę i czytelników.
[dane do wiad. FN]
I jeszcze jedna ciekawa sprawa związana z projektem kontakt dotycząca słów 10-latka „i pokazujemy”.
SZANOWNY PANIE ROBERCIE ! NIE BĘDĘ SIĘ ROZPISYWAĆ , BO PANA CZAS JEST CENNY ! PRZED CHWILĄ SŁUCHAŁAM MATERIAŁ ZWIĄZANY Z OJCEM I SYNEM I ICH FOTOGRAFIĄ ORAZ NAGRANYM PRZEZ DZIECKO 10 LETNIE OBIEKTU ! JESTEM WSTRZĄŚNIĘTA ! TEN MATERIAŁ W DZIWNY SPOSÓB NASUWA MI PEWNE SPOSTRZEŻENIE , BYĆ MOŻE PAN JUŻ O TYM WIE , ALE MUSZĘ PODSUNĄĆ PANU PEWNĄ MYŚL . MIANOWICIE , BARDZO WAŻNE SĄ SŁOWA WYPOWIEDZIANE PRZEZ TEGO CHŁOPCA I JEDNOCZESNE NAGRYWANIE FILMU ORAZ MATERIAŁ W TV , KTÓRY ZOSTAŁ W TYM CZASIE NAŁOŻONY PRZEZ ( OBCYCH ) . .....A TERAZ POKAZUJEMY .....teraz pokazujemy ! TO JEST LICZBA MNOGA te istoty tam były i mówiły głosem tego chłopca , chcąc zamanifestować swoją obecność , nawet w tym pokoju z chłopcem , ba nawet mogły sterować rękoma chłopca w filmowaniu ! Jak dla mnie to bardzo istotne ! ONI BYLI Z DZIECKIEM W TYM MOMENCIE W POKOJU !!! .....a teraz pokazujemy , ....pokazujemy ! CHŁOPIEC by powiedział ...pokazuję ! Tak myślę ! Pozdrawiam serdecznie , Wasza stała słuchaczka i czytelniczka DOROTA K . .... P.S. TEŻ MIAŁAM TAKIE SPOTKANIA Z UFO , DAWNO TEMU , ALE W LESIE , A OBIEKT BYŁ INNY .
Przypominamy, że filmy można zobaczyć w naszym LIVESTREAM FN, który był pokazany 23 grudnia 2019 roku.
Odpowiadając na Pani pytanie – oczywiście natychmiast zwróciliśmy uwagę na bardzo dziwny kontekst tych słów, czyli „My pokazujemy”. Na to samo zwrócił uwagę ojciec tego 10-letniego chłopca, który nigdy nie słyszał także, aby jego syn „tak dziwnie oddychał”. Naszym zdaniem dziecko było w transie, nad którym kontrolę sprawowali obcy.
Jednak prawdziwym kosmosem okazał się dźwięk zwany przez nas „furkotem”, który słychać w tle tych dwóch filmów. Ta sprawa ma tak bogatą dokumentację, że musimy sami najpierw ją uporządkować, zanim zaprezentujemy je w serwisie. To jest – proszę nam wierzyć – prawdziwy kosmos! ;) Ten dźwięk jest tak złożony, że jest poza zasięgiem wszystkich studiów nagraniowych i punktów wyposażonych w urządzenia do wytwarzania dźwięków używanych jako tło emisyjne do programów TV czy filmów. Ale o tym napiszemy innym razem.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie