Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
[…] Dzień dobry, Jest jedna kwestia która bardzo mnie niepokoi jeśli chodzi o reinkarnację. Jeśli reinkarnacja jest prawdą, i wielokrotnie się reinkarnujemy to co z naszymi najbliższymi których kochamy? Skoro oni też się reinkarnują to czy to oznacza że na zawsze stracimy z nimi kontakt? Bardzo mnie niepokoi ta kwestia. Czy Bóg mógł stworzyć wszystko w ten sposób żebyśmy stracili na zawsze kontakt z naszymi najbliższymi których kochamy? Jak to wszystko zrozumieć? Dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam.
[…]
Odpowiadając na pytanie najpierw jedna uwaga: nasz czytelnik w tytule e-maila zawarł sformułowanie „niepokojące pytanie dotyczące reinkarnacji”. Panuje bowiem powszechne, ludowe wyobrażenia „życia po śmierci”, że po ostatnim oddechu opuszczamy ciało, po czym spotykamy się z całym legionem ukochanych cioć, babć, wujków i dziadków, po czym w niebie sobie z nimi prowadzimy podobne życie jak na Ziemi po wsze czasy. Ale tak nie jest.
Reinkarnacja bowiem sprawia, że wszystkie te osoby spotykamy w kolejnych żywotach, jeśli wiązały nas z nimi silne więzy karmiczne. To coś innego niż emocjonalne – karmiczne znanczy takie, które nas mocno uwikłały w zależność, choć to słowo może nie jest najlepsze, w każdym razie w miarę oddaje sytuację. A więc wnuczka płacze i rozpacza po stracie ukochanego dziadka i oczywiście nie zauważa, że jej syn narodzony kilka lat po śmierci dziadka jest.. jego wcieleniem.
Kiedy się jej to delikatnie sugeruje jej taka wizja nie interesuje, bo ona chce „spotkać się z dziadkiem po śmierci i tak jak za życia, ale już w niebie, wesoło żartować o babci, rozmawiać o polityce i futbolu”. Reinkarnacja sprawia, że nie powinniśmy zbyt mocno angażować się w związki z ludźmi, gdyż świadomość uczestniczenia ich w naszych kolejnych przygodach zwanych wcieleniami zmienia zupełnie percepcję spojrzenia na ten temat. Ludzie się oburzają, bo oni „chcą kogoś kochać na zabój” bo myślą, że tak powinno być i to jest dobre, gdyż w książkach, mediach i wszędzie „im silniejsze uczucie, tym lepiej”, ale w ten sposób powstają bardzo silne związki karmiczne.
Ale potem jest jeszcze ciekawiej. W miarę osiągania coraz wyższych wibracji czyli rozwoju duchowego odkrywamy, że wszystko jest jednością. To oznacza, że doświadczenia naszego ukochanego dziadka czy babci za którą tak tęsknimy są tak naprawdę także… naszymi doświadczeniami. Ludzie tego nie zrozumieją, bo myślą liniowo – ja, żona, babcia, dziadek, dziadek umiera, jest w niebie, ja się z nim po śmierci spotykam – rozmawiamy i jesteśmy w niebie. Jest przyjemnie i wesoło – tęskniłem za nim, a teraz proszę – jest i prawie taki sam, jak na Ziemi… Ale świat duchowy jest znacznie bardziej doskonały niż to się może wyobrażać ludziom. Ostatnie poziomy w rozwoju duchowym są wręcz niewyobrażalne – istota na tym poziomie jest jednocześnie wszystkimi istotami we wszechświecie i może czerpać wiedzę z każdego doświadczenia, które zostało przeżyte kiedykolwiek przez jakąkolwiek z tych istot. Ale to już jest taka abstrakcja, że nawet myślenie o tym może spowodować zawrót głowy. Mamy jednak uzasadnione podejrzenia, że niektóre z obych istot przybywających na Ziemię w pojazdach UFO są na tak wysokim poziomie rozwoju duchowego, że pasuje do nich tylko jedno słowo znane z literatury popularnej… Bogowie!
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie