Dziś jest:
Wtorek, 3 grudnia 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
[…] Szanowna FN! Piszę do Was w sprawie zwierząt i mam pytanie. Wiemy wszyscy, jaki jest Wasz stosunek do zwierząt. Mówicie o tym, że oni mają taką samą duszę jak ludzie, że tak samo cierpią, tak samo kochają. Mam znajomego, który pracował w rzeźni i powiedział, że jego noga tam już nigdy nie postanie, bo widział, jak krowy prowadzone na rzeź płaczą. Po prostu lecą im łzy z oczu. Tymczasem w Polsce od kilku lat serca Polaków podbija filozofia bydlaka- kołtuna. Taki cham-kołtun traktuje zwierzęta niczym przedmioty. Dla niego obdzieranie norek żywcem ze skóry na fermach to jedynie „przemysł”, cham-kołtun chce wzrostu PKB, chce aby „Polaków było więcej niż tych parszywych wrogów wokół nas”, oczywiście nie wierzy w reinkarnację że on dziś „dumny Polak, który drze łacha z parcha Żyda czy jeszcze bardziej pogardzanego Araba”, a jutro umrze i zamiast jak wy to piszecie trafnie „latać po wsiaki czas w niebie z babciami i zmarłymi wujami” inkarnuje się jako znienawidzony Żyd czy Arab. Ale najbardziej przeraża mnie stosunek tego bydlaka-kołtuna do zwierząt. Podam przykład. W portalach społecznościowych natrafiłem na ślad wypowiedzi […] o zwierzętach z ugrupowania, które parszywym nacjonalistycznym popiardywaniem o „Dumie! Sile!” przenicowało umysły wielu ludzi na modłę „Siła! Duma! Zero empatii, zero współczucia… ego, tylko ego – tu i teraz!”
Ustaliłem wypowiedź tego strasznego człowieka o zwierzętach - faktycznie on tak powiedział i zdaje się, że ta upiorna filozofia cechuje tych ludzi, jego wypowiedź pokazuje to, jak oni myślą - to są ich poglądy!!!! (załączam screeny).
Szanowna FN,
Słucham jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego, słucham i czytam Was, jak mówicie o „młodszych braciach”, którzy tak cierpią. Czy macie pomysł, jak powstrzymać modę w Polsce na przeflancowanie swojego umysłu na taki model bydlako-kołtuński? Jak powstrzymać cierpienie zwierząt?! Mi ręce opadają, jak kołtun przejmuje polskie umysły. Przeraża mnie, ile młodych ludzi z wypiekami na policzkach (no bo duma… siła!!!) słucha tych buraczanych nacjonalistycznych jełopów i naprawdę zaczyna myśleć, że zwierzęta to takie „chodzące biologiczne komputery”. Macie na to jakiś pomysł? Piszę to i trudno mi naprawdę ukryć emocje. Szlag mnie trafia, że takie kołtuństwo tak dobrze poczuło się w kraju buraka i kartofla.
Dramatem Polski jest polski trójkąt bermudzki „Religia-Wóda-Historia”. Być może to jest powodem tego, co się tutaj od kilku lat dzieje. Cierpią, płaczą, umierają w bólu… Jak uwolnić naszych młodszych braci od barbarzyństwa ludzkich bestii? Dlaczego w Polsce taka postawa zdobywa szturmem serca i umysły?!
Pozdrawiam i liczę na jakąkolwiek odpowiedź
[dane do wiad. FN]
Szanowny Panie,
Dziękujemy za list, a także książkę, którą od Pana otrzymaliśmy na nasz adres skrytki pocztowej. Zanim odpowiemy może przypomnijmy jej adres:
Fundacja Nautilus
Skr. 221,
00-950 Warszawa 1
I krótki komentarz – proszę nam wierzyć, tego typu postawy opisane przez Pana w tak sugestywny sposób niczym wirus przejmują polskie umysły, bo rzeczywiście ludziom bardzo imponuje najbardziej prymitywna siła, a cierpienie jest bez znaczenia (przykładem jest paranoiczna popularność w Polsce brutalnych sportów walki).
To ma konsekwencje także w tym, jak traktowane są zwierzęta, rośliny, powietrze itp. Ale problem tkwi głębiej – w religii i wierze. Cały czas powtarzamy, że religia zakładająca układ „jedno życie – potem sąd – potem wieczna laba” wymusza najbardziej okrutny egoizm wobec świata wokół, bo przecież i tak liczy się ta „laba czyli raj”, a Ziemia to jedynie przystanek do raju. Jakie ma znaczenie w tej sytuacji cierpienie zwierząt?
Poza tym – przecież ci ludzie z religii wiedzą, że duszę mają tylko oni, a zwierzęta to… takie chodzące produkty służące przemysłowi. Poza tym do tej „laby-raju” wskoczą tylko oni, bo oni mają właściwą religię i prawdziwą, a tak pogardzane przez nich „Żydy czy Araby” to już nie, bo oni są w rzece fałszu… Dramat ludzkości naprawdę ma swoje źródło w religiach. O sytuacji w Polsce i rosnącą modą na filozofię opisaną w Pana e-mailu… nie chcemy nawet tego komentować – prosimy nam to wybaczyć. Czytając serwis FN i tak jesteśmy pewni, że dobrze zna Pan nasze zdanie.
Czy mamy pomysł na uratowanie zwierząt od krwawej łaźni bólu i łez, w jakiej są teraz? To będzie proces, nie jedno wydarzenie. Za tysiąc lat ludzie nie będą mogli uwierzyć, że coś takiego mógł ktoś powiedzieć… ale to musi potrwać. My robimy i tak bardzo dużo, aby ratować naszych „młodszych braci”. Pomysł, że nie mają duszy… nie – naprawdę prosimy nas nawet nie prosić o komentowanie tego.
/poniżej materiał z cyklu „Nasi młodsi bracia” przysłany przez czytelników/
From: […]
Sent: Saturday, July 17, 2021 10:16 AM
To: Fundacja NAUTILUS
Subject: Witam.
Dzielę się z moją ulubioną Fundacją :) tym co cieszy oko i serce - wprost z mojego ogrodu. Niech ucieszy i Was :)
Pozdrawiam serdecznie, Kamila
Wysłano ze smartfonu Xperia firmy Sony
Wspaniałe!
Bardzo nas ucieszyło – dziękujemy. Pokażemy to zdjęcie.
Pzdr
FN
Ta wiadomość została wysłana przez Fundację Nautilus.
Copyright © 1999-2021 FN. Wszelkie prawa zastrzeżone.
From: […]
Sent: Friday, July 16, 2021 5:24 PM
To: Fundacja NAUTILUS
Subject: Uzupełnienie do "Misji" i coś jeszcze
Witam
Trafiłem na ciekawe uzupełnienie książki "Misja". Sporo informacji od autora które w samej książce nie są wyjaśnione.
Myślę że warto udostępnić szerzej. Link: https://tjehooba.pl/czeste-pytania1/
Przy okazji, zapytam czy słyszeliście o podobnym i równie ciekawym przypadku "wycieczki" na inna planetę: "Ufo z planety Akart"?
Cywilizacja na dużo niższym poziomie niż Tjehooba, ale już na nieco wyższym niż nasza.
Trafiłem na nią przypadkiem przypadkiem i przyznam że podobnie jak "Misja" daje do myślenia.
Polski e-book za darmo jest do pobrania w sieci.
Pozdrawiam serdecznie kapitana i okręt Nautilusa.
Drogi Czytelniku Serwisu FN,
Bardzo dziękujemy za ten link. Książka "UFO z planety Akart" jest na głównej półce naszej biblioteki w Bazie FN i praktycznie znamy ją na pamięć. Czy wierzymy, że opisuje prawdziwe wydarzenia? Jak najbardziej.
Sprawa historii opisanej w książce „Misja” (oryginalny tytuł Abduction to the Ninth Planet) jest codziennie poruszana na pokładzie okrętu Nautilus, gdyż w związku z nią prowadzimy najbardziej niezwykły projekt w historii FN, o którym już wkrótce będzie głośno i to nie tylko w Polsce. Informacje zawarte w tej książce o ludziach, ale także o dramacie zwierząt na Ziemi, o tym jak niszczycielski wpływ na umysły ludzi mają religie – to wszystko sprawia, że ta książka jest jedną z najważniejszych, jakie można przeczytać na naszej planecie Niezwykłe jest to, że historia podróży na planetę Thiaoouba, którą bez wątpienia (jesteśmy tego pewni z wielu powodów) odbył Michel Desmarquet, jest bezpośrednią konsekwencję wydarzeń w ramach naszego Projektu KONTAKT… ale to temat na oddzielną publikację.
Specjalnie dla Pana zamieszczamy wywiad z naszym „Kapitanem Nautilusa” o tej historii, którego udzielił dla naszych wschodnich przyjaciół. Jest tam czeskie tłumaczenie, ale… i tak da się słuchać. ; -)
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie