Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
[…] Szanowna FN, Czytam od lat wasz fantastyczny portal i od niego zaczynam dzień. Bardzo interesuje mnie jedna kwestia. Mówił pan Robert wiele razy, że obcy nie pozwalają sobie wykonywać zdjęć sylwetek czy twarzy, gdyż wtedy ludzie o uzdolnieniach pozazmysłowych mogliby bez problemu ich lokalizować i wysyłać im pytania, wiadomości, a w ogóle zawracać głowę. A przecież powstało wiele rysunków/grafik obcych istot. Czy to dla nich nie jest zagrożenie, że jakiś jasnowidz czy medium potrafiące telepatycznie wysyłać wiadomości nie dotrze do nich, nawet na obcej planecie? Bo jeśli tak, to mają tragedię – ludzie gapią sią na ich rysunki i myślę, że oni to wtedy mogą odebrać i po prostu całe ich życie nawet na obcej planecie to ciągłe ‘zawracanie im głowy’ przez ludzi. Co o tym myślicie? Pozdrawiam załogę.
[dane do wiad. FN]
To bardzo ciekawe pytanie. Odpowiedzi kiedyś bardzo precyzyjnie udzielił Billy Meier, który kontaktuje się z Plejadianami i powstało bardzo wiele rysunków istot, które spotykał na statku. Kiedyś w jednym z wywiadów został o to zapytany. Poniżej jego odpowiedź:
[…] Oczywiście, że byłoby to ogromne zagrożenie dla istot z obcych planet, gdyż nasze ziemskie media mogłoby co chwila zadawać im pytania, prosić o różne rzeczy. Wiem jednak, że wyżej rozwinięte istoty wiedząc o tym zablokowały taką możliwość. Każde medium próbujące nawiązać kontakt z takim człowiekiem z innej planety z rysunku natrafi na blokadę i nie będzie w stanie nic zrobić. Nie wiem, jak to robią, ale widocznie jest to skuteczne, bo nie miałem zakazu wykonywania takich rysunków pokazujących obcych. Ich świat i jego tajemnice jest szczelnie zakryty przed wzrokiem osób postronnych, nawet jeśli używają do tego metod pozazmysłowych. […]
From: [….]
Sent: Monday, August 30, 2021 9:22 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject:
Witam
pisze do państwa z malej miejscowości z Dolnego Śląska i mam pytanie odnośnie zjawiska które widziałem juz 3 raz w przeciągu 2 miesięcy otóż na niebie widziałem jaskrawa kule była daleko ale wyglądała na kule mieniła się jaskrawo czerwonym i zielonym kolorem nie był to samolot bo na niebie przemieszczały sie samoloty a to coś wisiało dość długo w jednym miejscu za pierwszym razem patrzyłem na to przez lornetkę około godziny i zbudziłem mame i razem patrzyliśmy na to zjawisko
Moje pytanie to co to mogło być? czy ktoś widział cos podobnego? samolot balon czy helikopter wykluczam
pozdrawiam Krzysztof
Zobaczymy, czy ktoś jeszcze się zgłosi z podobną obserwacją z tego regionu.
Na koniec trudna sprawa: czy część chorób psychicznych nie ma natury głębszej, wynikającej na przykład z ingerencji obcych bytów? To pytanie w literaturze ezoterycznej powraca regularnie jak bumerang.
From: […]
Sent: Saturday, August 21, 2021 10:40 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Moja historia
Witam Fundacje Nautilius.
Mam na imię […]. Wiek 39 lat. Czytam Waszą stronke regularnie od kilku lat.
Wcześniej Was nie odkrylem. Tematyką UFO i reinkarnacja interesuje się od dawna. Chcialbym się z Wami podzielić pewnym problemem który miałem i sposobem w jaki go rozwiązałem.
W wieku 21 lat zacząłem cierpieć na nerwice, zachowania obsesyjno kompulsywne. Wyglądało to tak że cisły mi się do głowy natrętne myśli. Wydawało mi się że ktoś chce mnie pobić ,albo się mnie czepia. Trudno było nie reagować na nie. Potrafiłem trzepać się na łóżku, wstawać i wrzeszczeć , uderzać w coś , a nawet w siebie. Mocno to przeszkadzało. Gdy zacząłem brać psychotropy to było łatwiej. Można było funkcjonować ,ale głupie myśli i tak przeszkadzały.
Miało sens że mi psychika wysiadła ,tak a nie inaczej bo miałem problemy.
Czasem testowałem niekonwecjonalne rozwiązania problemów. Bioenergoterapeuci nie pomogli, hipnoterapeuta nawet w trans nie wprowadził , o ziółkach na uspokojenie nie wspominając.
Po kilkunastu latach świrowania przytrafiło mi się coś nietypowego. Miałem trzy pojedyncze wizje i to na otwartych oczach. Jak bym miał w głowie telewizor. W jednej wizji pojawił się diabeł w ogniu, w drugiej czerwone oczy o pionowych źrenicach. Patrzyły na boki, potem na wprost. W trzeciej wizji czerń zalewała większa czerń. Pomyślałem sobie. Czyżbym był opętany ? To nie możliwe. Nie pasowało mi to do koncepcji reinkarnacji. Nie uznawałem tego. Trzeba było jednak przetestować rozwiązanie problemu więc zacząłem szukać egzorcysty. Kojarzyłem egzorcyste z księdzem i kogoś takiego szukalem. Zobaczyłbym co z tego winknie i pewnie wykreśliłbym to i znalazl solidnego hipnoterapeute. Znalazłem jednak w internecie pewną egzorcystke medium z drugiego krańca Polski. Pisała że potrafi odprowadzać duchy na odległość itp. Opisałem jej mój problem , łącznie z wizjami. Odpisała że jeśli podam dane osobowe jak data i miejsce urodzenia, adres zamieszkania to za 30zl może mnie wstępnie na odległość sprawdzić. Co mi szkodziło. Byłem ciekaw co powie ,ale nie byłem pewny czy powinienem uwierzyć. Przy niskim koszcie kontynuacji może bym zaryzykował. Stało się jednak coś czego się nie spodziewałem. Pierwszego dnia po wynajęciu egzorcystki nagle poczułem że wszystkie negatywne myśli i emocje towarzyszące mi od 15 lat zaczeły wyraźnie zanikać. Aż mi coś w brzuchu zaczeło wirować. Psychotropy tylko częsciowo to tłumiły , a tu taka ulga. Od razu pokojarzyłem to z pracą egzorcystki. Dwa dni później napisała że znalazła trzy zle duchy i zaczeła je odprowadzać i można kontynuować. Oczywiscie absolutnie uwierzyłem i byłem za kontynuacją. Dalsze oczyszczanie miało trwać 3 miesiące i koszt 700zl. Po kilku dniach gwałtownie się pogorszyło i było na zmiane raz lepiej raz gorzej bo tak miało być . Duchy które odprowadza, wracają. Zawsze gdy czułem się lepiej miałem mniej głupich myśli i negatywnych emocji. Czułem wirowanie w brzuchu. Miałem wrażenie że powietrze ze mnie schodzi i muszę je lekko wykrztusić . 3 miesiące nie wystarczyły i potrzebowałem kolejnych. Potem już było przyzwoicie. Jednak po jakimś czasie znowu przyszło pogorszenie i potrzebowałem pomocy. Potem już redukowałem psychotropy z dwóch tabletek do ćwiartki bez konsultacji z psychiatrą. Po roku czasu problem wrócił. Mój przypadek chyba ekstremalny. Znów potrzebowałem oczyszczania i podrożało do 850zl. Teraz prochów nie biore jest prawie idealnie. Myśle że wyzbyłem się negatywnych emocji które to przyciągają. Jeśli problem by wrócił to znów wynajme egzorcystke bez względu na koszt bo tylko takie rozwiązenie ma sens.
Teraz najciekawsze . Czym są choroby psychiczne. Mówi się że ma się problemy to wkońcu psychika wysiądzie. Psychotropy to tłumią a w opętania wierzono w czasach gdy nie było psychiatrów i tabletek. Proste i genialne i też byłem tego pewny ,ale jednak tak nie jest. Księża egzorcysci twierdzą że jest się albo chorym psychicznie , albo opętanym i że trudno to odróżnić ,ale te drugie to rzadkość więc nikomu nie pomagają. Tą teorie każdy zna i uznałem to za bzdure. Opętania przez diabły z piekieł nie pasują mi do koncepcji reinkarnacji.
Prawda jest jednak inna. Egzorcystka medium która mi pomogła tłumaczy to tak że wszystkie choroby psychiczne są objawami opętań przez złe duchy. Ludzie o negatywnych emocjach je przyciągają ,a te wchodzą w aure by pożywić się negatywną energią. Człowiek odbiera to za chorobe psychiczną. Złe duchy to takie które po śmierci zostały w ziemskiej sferze i nie odeszły do światła. Miały przeróżne problemy. Np. przywiązanie do rzeczy materialnych, albo ktoś zginął w wypadku i nie wie że nie żyje. Albo dusze samobójców błądzą by zobaczyć rezultat tego co zrobiły. Albo ktoś w życiu zrobił dużo złych rzeczy i chce uniknąć lekcji karmicznych w nastepnym życiu. Egzorcystka potwierdza istnienie reinkarnacji. Duchy z problemami które tu zostają są pełne negatywnych emocji ,albo są i złośliwe. Tracą energie i chcą się czyjąś energią pożywić. Szukają ludzi pełnych negatywnych emocji i wchodzą w ich osłabioną aure , a człowiek odbiera to jako chorobe psychiczną.
Czyli choroby psyhiczne i opętania to coś równorzędnego i bez żadnych cudów. Diabłów z piekieł nie ma. Tylko zły duch mi się tak w wizji ukazał. Wszystko pasuje do koncepcji reinkarnacji. Szkoda że wcześniej o zagubionych duchach nie wiedziałem. Myślałem że zawsze się odchodzi po śmierci do zaświatów i przygotowuje się do nastepnego życia. To mnie najbardziej w reinkarnacji interesowało. Problemy z głową są zbyt specyficzne by mogły być czymś normalnym . Inkarnuje się do fizycznych form by rozwijać się duchowo. Pewne doświadczenia w życiu są nam przeznaczone ,ale od naszych wyborów zależy nas postęp . Mając problemy z psychiką zachowuje się niepoczytalnie i dokonuje się złych wyborów. Wszystko nabiera sensu. Problemy psychiczne mają głębsze podłoże i wszystko pasuje do koncepcji reinkarnacji. Opętania są czymś innym.
Mam nadzieje że podpowiedziałem innym ludzią jak mają rozwiązać swoje problemy. Samemu było trudno to odkryć. Straciłem czas który inni mogą zaoszczędzić. Nie tak łatwo odkryć rozwiązanie problemu.
[dane do wiad. FN]
Dziękujemy za opis. Rzeczywiście od lat mamy podejrzenia, że niektóre tzw. choroby psychiczne mogą mieć związek z energiami duchowymi. Zastanowimy się, co z tym Pana e-mailem zrobić… Taką tezę od lat mówiła genialna polska egzorcystka Izabela Węgierska, z którą wielokrotnie się spotykaliśmy i rozmawialiśmy na ten bardzo trudny temat.
Pzdr
FN
Ta wiadomość została wysłana przez Fundację Nautilus.
Copyright © 1999-2021 FN. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie