Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
[...]Witajcie, Mam do was krótkie, ale być może trudne pytanie... Jaka jest Wasza opinia na temat istnienia/powstania księżyca? Oraz istnienia na nich baz tak obcych jak i baz ludzi o daleko posuniętej technologii wspieranej przez obcych? Będę wdzięczny za choć krotką odpowiedź lub wskazanie źródła gdzie mogę znaleźć w miarę pewne (lub całkiem pewne) informacje o tym.
pozdrawiam serdecznie
[...]
Robicie Mega robotę. Dzięki Wam świat pomału się zmienia a kolejni ludzie zaczynają dostrzegać prawdę.
Dziękujemy za ciepłe słowa pod naszym adresem i pytanie. Dwie sprawy – najpierw bazy obcych na Księżycu. Amerykański teleobserwator (coś w rodzaju jasnowidza do potęgi!) pracujący na usługach amerykańskiej armii Ingo Swann wielokrotnie opisywał, że podczas swoich podróży ciałem astralnym na Księżyc widział tam bazy obcych istot.
Opisał to w swoich książkach, między innymi w słynnej „Penetracji”, którą bardzo polecamy wszystkim. Ingo Swann to wiarygodna postać, sprawdzona na wiele sposobów przez naszych amerykańskich kolegów.
Kolejne pytanie jest ciekawsze: skąd wziął się Księżyc? Absolutnie najbardziej precyzyjną odpowiedź na to pytanie udzielili obcy z planety TJehooba Michelowi Desmarquet (1931-2018), którego podróż na ich planetę (miała miejsce w czerwcu 1987 roku) została opisana w książce, która w Polsce ukazała się pod tytułem Misja. W pewnym momencie M. Desmarquet usłyszał od obcych niesłychanie ciekawe informacje o naszym Księżycu. Ta historia z wielu powodów (spotkania z UFO autora książki) z miesiąca na miesiąc wydaje nam się coraz bardziej prawdopodobna, gdyż są rzeczy, których ten człowiek nie byłby w stanie sobie wymyślić.
/publikujemy poniżej fragment nr 1/
‘Byli szczególnie ostrożni od czasu konfrontacji z Chińczykami i czuli, że byłoby mądrze założyć bazę, do której mogliby się wycofać na wypadek, gdyby dalej napotkali się z wrogim nastawieniem i poważnymi atakami ze strony Ziemian. Nie wyjaśniłam jeszcze, że przyczyną dla której badali Ziemię był zamiar przesiedlenia miliona ludzi z Arèmo X3 - planety, która stała się niewygodnie przeludniona. Była to zbyt poważna operacja, aby narażać się na jakiekolwiek ryzyko. Tak oto zadecydowali, że założą bazę, do której się będą mogli wycofać, ale nie na Ziemi, tylko na księżycu, który był całkiem blisko i uchodził za bardzo bezpieczny.
‘Pięćdziesiąt lat zajęło zakładanie księżycowych baz zanim byli gotowi zacząć przesiedlenie na Mu. Wszystko poszło dobrze. Mała chińska kolonia, która istniała wcześniej na północnym zachodzie Mu została całkowicie zniszczona kilkadziesiąt lat po ich pierwszej wizycie, tak więc w rzeczywistości mieli cały kontynent dla siebie.
‘Ich stolica, którą nazwali Savanasa, mieściła się na płaskowyżu wychodzącym na Zatokę Suvatu. Płaskowyż wznosił się 300 metrów nad poziom morza i za wyjątkiem dwóch wzgórz - jednego na południowym zachodzie a drugiego na południowym wschodzie, był najwyżej położonym miejscem na kontynencie Mu.
‘Przepraszam Thao, czy mogę ci przerwać? Kiedy wyjaśniałaś mi kataklizm, który wytrącił Ziemię z jej osi, mówiłaś, że schronienie na księżycu nie było możliwe, ponieważ go nie było - a teraz mówisz, że bazy bezpieczeństwa tych emigrantów zostały założone na księżycu.
‘Nie było żadnego księżyca w czasach, gdy czarni zaludnili Australię, ani też przez bardzo długi czas potem. Dużo wcześniej, około sześciu milionów lat temu, istniały dwa małe księżyce - które krążyły wokół Ziemi ostatecznie się z nią zderzając. Ziemia nie była wówczas zamieszkana, więc chociaż nastąpiły straszliwe kataklizmy, naprawdę nie miało to znaczenia.
‘Około 500,000 lat temu Ziemia 'zdobyła' dużo większy księżyc - ten, który istnieje teraz. Przemieszczał się zbyt blisko waszej planety i został wciągnięty na jej orbitę. Zdarza się to często z księżycami. Zdarzenie to wywołało dalsze katastrofy.
‘Co masz na myśli mówiąc, że 'przemieszczał się zbyt blisko' Ziemi? Dlaczego się z nią nie zderzył? A tak w ogóle, to co to jest księżyc?
‘Rzeczywiście mógł się zderzyć, ale nie zdarza się to zbyt często. Na początku księżyc jest małą planeta obracającą się wokół swego słońca po spirali, która coraz bardziej się zacieśnia. Spirale mniejszych planet zacieśniają się o wiele szybciej niż spirale większych planet, gdyż mają one mniejszą siłę bezwładności.
‘Ponieważ ich ruch spiralny szybciej się zacieśnia, mniejsze planety często doganiają te większe i jeżeli przelatują zbyt blisko, wówczas Kontynent Mu i Wyspa Wielkanocna 95 przyciąganie grawitacyjne większej planety może okazać się większe niż przyciąganie grawitacyjne słońca. Mniejsza planeta zaczyna wtedy krążyć po orbicie wokół większej planety - cały czas ruchem spiralnym, który prędzej czy później kończy się zderzeniem.
‘Czy chcesz przez to powiedzieć, że nasz piękny księżyc, tak wielbiony w wierszach i pieśniach, pewnego dnia spadnie nam na głowy?
‘Pewnego dnia, tak. ale nie wcześniej niż za jakieś 195,000 lat. Mój strach a także ulga z jaką przyjąłem odpowiedź Thao musiały chyba wyglądać komicznie, bo wszystkie moje gospodynie się roześmiały.
Thao kontynuowała. ‘Kiedy się to zdarzy - gdy księżyc zderzy się z Ziemią - będzie to koniec waszej planety. Jeżeli Ziemianie nie będą wówczas wystarczająco rozwinięci duchowo i technologicznie, będzie to oznaczało zagładę; ale jeżeli będą, wówczas ewakuują się na inną planetę. […]
Tłumacz książki „Misja” i jednocześnie polski naukowiec dr Tomasz Chałko, którego zafascynowała historia spotkania z UFO Michela Desmarquet`a, natrafił na bardzo ciekawy materiał potwierdzający tezę przedstawioną przez tego człowieka, którą przekazali mu obcy. Okazuje się bowiem, że Księżyc - wbrew wcześniejszym informacjom podawanym przez astronomów – przybliża się do Ziemi.
/poniżej bardzo ciekawy fragment jego odpowiedzi na pytanie w sprawie „MISJI i historii Księżyca”
P37. W rozdziale 7 Thao stwierdza, że księżyc zderzy się z Ziemią za około 195000 lat. Pomiary naszych naukowców wskazują, że księżyc oddala się od Ziemi około 1 cm/rok. Czy to nie obala książki?
(odpowiedź dr Tomasza Chałko)
Część 1: historia
Tekst Biblii (Księga Rodzaju) mówi, że Henoch żył 365 lat zanim został zabrany przez Boga (Tjehooba = יהוה) podobnie jak Michel Desmarquet został zabrany w 1987 roku. Kiedy Henoch wrócił, napisał książkę, podobnie jak Michel Desmarquet. Ważną częścią dobrze znanej Księgi Henocha są kalendarze: słoneczny i księżycowy, które uczeni uważają za „nudne” i często je nawet pomijają.
Według tych kalendarzy, w czasach Henocha rok słoneczny trwał 365 dni, a 12 miesięcy księżycowych było krótszych o 5 dni: rok księżycowy trwał 360 dni. DZIŚ rok księżycowy trwa 354,3 dnia, czyli jest około 11 dni krótszy niż rok słoneczny.
Oznacza to, że orbita Ziemi wokół Słońca nie zmieniła się od czasów Henocha, ale Księżyc jest około 1,2% BLIŻEJ Ziemi niż w czasach Henocha i stopniowo zbliża się do Ziemi.
Część 2: współczesne pomiary
Poprawność wniosków, w tym tzw. „naukowych”, zależy od założeń przyjętych (i pominiętych) przy ich wyciąganiu. Dlatego musisz przeanalizować metodę i założenia, jakie przyjmują nasi naukowcy, z takim samym sceptycyzmem, z jakim próbujesz zbadać książkę Misja.
Metoda pomiaru odległości Ziemi od Księżyca polega na odbijaniu światła (impulsów laserowych) od reflektorów umieszczonych na powierzchni księżyca i mierzeniu czasu, po jakim odbite światło dociera do czujników na powierzchni Ziemi.
Przez „odległość” między Ziemią a Księżycem powinniśmy mieć na myśli odległość między ich środkami ciężkości dlatego, że położenie środków ciężkości decyduje o ich wzajemnych trajektoriach i orbitach.
Ale pomiary laserowe mierzą odległość między powierzchniami Ziemi i księżyca a nie ich środkami ciężkości. Wniosek który cytujesz, jest oparty na założeniu że położenie środków ciężkości Ziemi i księżyca jest stałe (niezmienne) w obu obiektach i że się ono nie zmienia w czasie.
W rzeczywistości – ani Ziemia, ani księżyc nie są ciałami sztywnymi. Ich wnętrza są częściowo płynne i półstałe. Położenie ich środków ciężkości zmienia się w czasie i zależy od tzw. „pływów” (różnicowych sił grawitacyjnych wzajemnego przyciągania).
W rezultacie pływów, środki ciężkości zarówno Ziemi jak i księżyca są ekscentryczne w stosunku do ich powierzchni.
Środek ciężkości księżyca jest przemieszczony ~w kierunku Ziemi, a środek ciężkości Ziemi jest przemieszczony ~w kierunku księżyca.
W przypadku Ziemi, która się obraca wokół własnej osi, pływy przemieszczające jej jądro stanowią źródło ciepła we wnętrzu planety. Pływy wytwarzają około 45% ciepła produkowanego przez wnętrze planety i zapobiegają jego stygnięciu.
Kiedy wnętrze Ziemi się przegrzewa, jak to obecnie ma miejsce w wyniku efektu cieplarnianego w atmosferze, z roku na rok zwiększa się ekscentryczność środka ciężkości Ziemi wywołana pływami. Wrażenie, że powierzchnia księżyca się od Ziemi „oddala” jest sygnałem niebezpiecznego zakłócenia równowagi we wnętrzu Ziemi, i powinno to być niezwykle pilnym alarmem dla ludzkości.
Zobacz artykuł http://nujournal.net/eccores1.pdf
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie