Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Pytania do FN
ODPOWIEDZI NA PYTANIA NASZYCH CZYTELNIKÓW
Wyślij do nas swoje pytanie - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





CZY SĄ OSOBY, KTÓRE POTRAFIĄ TYLKO SWOJĄ OBECNOŚCIĄ WPŁYWAĆ DESTRUKCYJNIE NA INNYCH?
Czw, 7 gru 2023 23:35 komentarze: brak czytany: 4823x

Dzień dobry ,       Droga redakcjo Nautilusa, o Waszym istnieniu dowiedziałem się śledząc i oglądając kanał Krzysztofa Jackowskiego, który niejednokrotnie wymieniał nazwę Waszej fundacji na swoim kanale.

Śledzę Was od niedawna, z dużym zainteresowaniem, nie zdążyłem jeszcze przeglądnąć wszystkich artykułów, chciałbym jednak opisać pewne sytuacje, które zdarzyły  mi się kilka lat temu i są powiązana z tylko jedną osobą.
Chciałbym poruszyć temat, czy jest to możliwe, że są osoby, które świadomie lub nieświadomie mogą nam szkodzić samym tylko spojrzeniem się bez wypowiadania czegokolwiek.

Mam tu na myśli, że spotykamy pewną konkretną "normalną" osobę (nie wróżkę lub inne tam-chyba?), albo ta osoba nas widzi i widzi, ze coś np w danej chwili robimy i nagle wszystko zaczyna nam się psuć: sprzęt się psuje, robota nie idzie, itd. Nie trzeba słów, wystarczy, że ta osoba tylko zwróci swój wzrok.

Piszę to ponieważ sam to przeżyłem z jedną konkretną osobą. Rozmawiałem z kilkoma osobami, które opowiadają również o swoich doświadczeniach albo osób im znajomych.
    Kolega opowiadał, że ma sąsiada, która wystarczy, że wystarczy iż zobaczy go ze swojego okna a już mu się coś psuje, to lutownica wybucha, to śruba się rwie itd. robota w warsztacie nie idzie. Jak go widzi idzie do domu zostawia robotę.
•    Druga osoba opowiada o znajomych, który również ma sąsiadkę, która podobnie jak wyżej mówiłem tylko popatrzy na niego a on wjeżdżając sprawnym sprzętem w pole wie, że tylko minie miedzę a sprzęt już się psuje. Mówi, że już jest świadom, że jak wie, że ona go widziała, nawet nie wyjeżdża w pole.
•    Kolejna osoba opowiadała, że jak wypływali w morze i wypływała z nimi pewna osoba, zawsze coś musiało się zepsuć np. w maszynowni.
•    Mi osobiście zepsuły się 3 motocykle.

PONIEŻEJ OPISUJĘ SWÓJ PRZYPADEK z 3 motocyklami

Pan R był "kolegą" z pracy, starszym ale wiele osób czuło od niego zazdrość (zwłaszcza ja)
1.    Pierwszy przypadek z panem R.  Podczas ukończenia prac lakierniczych najstarszej z moich maszyn, wsadziłem silnik w ramę. Byłem dumny z siebie z efektów mej pracy. Poprosiłem pana R. by przyszedł popatrzył, ocenił chciałem się po ludzku pochwalić. Pan R przyszedł. Ja uruchomiłem motor, wszystko działało bez zarzutu, pan R pochwalił, że ładnie zrobiona robota, że za młodu na takim jeździł z kolegami. Po wszystkim zgasiłem moto. i się rozeszliśmy. Za jakiś czas (bez obecności pana R), chyba dnia następnego odpalam moto. a tu słyszę silnik kaszle, prycha i sam zaczyna gasnąć, próbuję czegokolwiek, nic, silnik gaśnie i już więcej nie odpala. Diagnoza - trafiony wał korbowy.
2.    Drugi przypadek z panem R. Po jakimś czasie (może miesiąc lub dwa) przywiozłem kolejnego klasyka (młodszego) z większą pojemnością, który był w kapitalnym remoncie w zewnętrznym zakładzie. Moto pali jeździ, wszystko ok. Pewnego razu jestem nim w pracy. Pan R sam przyszedł powspominał jak wcześniej, że za kawalerki też na takim jak ten motor jeździł. Popatrzyliśmy pogadaliśmy, koniec. Za jakąś chwilę dostaje info od szefa: jedź z dokumentami do firmy X, niewiele myśląc siadam na moto. kopię a tu cisza! Kopie i kopie w kopnik, nic. Palimy na pycha - pada myśl. Pcham po placu i pcham NIC. W końcu po kilku kołowaniach na placu firmy (jak airbus po pasie startowym) moja maszyna zapala ale nie pracuje równo. Okazuje się - padła świeca na jednym cylindrze. Wymieniam, jest ok, sprawność wróciła.
3.    Trzeci przypadek z panem R - tutaj już zaczyna się moje przeczucie i łączenie kropek. Mija kilka miesięcy od 1 i 2 przypadku. Mam trochę pieniędzy, chce kupić nowe-używane moto z większą pojemnością. Szukam, znajduję, jadę, kupuję i przywożę. Wszystko podczas zakupu tj. jazda testowa ok, moto pali, jeździ nie szarpie i takie tam. Przywożę maszynę pod osłoną nocy na firmę i parkuje w garażu gdzie nikt nie widzi. Następnego dnia po pracy przyjeżdżam na firmę chcę zrobić wymianę oleju w nowym-starym moto. Jestem sam tzn ja i moje moto. Nagle przyjeżdża pan R z kolegą również po godzinach - mają swoje sprawy. Ja jestem u siebie pan R u siebie, dzieli nas ściana z drzwiami. Moto zrobione, oleje wymienione, czas posprzątać halę- nagle stuk do drzwi i zapytanie:
R:Jesteś tam może L... (moje imię)?,
J: TAK,
R: to otwórz, na chwilę (pada zza drzwi).

Otwierają się drzwi, pan R tylko się wychyla zza nich i mówi: szukam latarki, nie wiesz gdzie ją znajdę? i w tym czasie patrzy tylko chwile na moje moto. Odpowiadam, że nie wiem gdzie jest ale mogę pomóc poszukać, odpowiada mi, że nie trzeba. Zamyka drzwi i wychodzi.
W mojej głowie już zaczyna się rodzić przeczucie (na pewno coś się jutro w tym moto zepsuje), nie chce w to wierzyć, chce wyrzucić z głowy ale nie mogę. Czym prędzej jadę do domu odstawiam moto, zapominam.
Następnego dnia dzwoni mój brat: Ty L... nie zauważyłeś, że coś z tym moto jest nie tak, że silnik źle pracuje, coś się w nim tłucze?
Myślę: k.... stało się. I tak już zostało, próbowałem to naprawić, nie udało się, jeździła maszyna aż "zdechła". Silnik trafił szl....g.


Dziękujemy za opis i pytanie. Oczywiste, że każdy człowiek ma określoną energię, a nawet wibrację. Nie jest przypadkiem, że w pobliżu pewnych osób chcemy przebywać, a w pobliżu innych już nie. Czy ich aura może wpływać na otoczenie i na wydarzenia? Pewnie jest to możliwe, choć oczywiście nie sposób jest to udowodnić. Opisany przez Pana przypadek mógłby w pewien sposób pełnić rolę takiego dowodu.




* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.