Dziś jest:
Wtorek, 3 grudnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Pytania do FN
ODPOWIEDZI NA PYTANIA NASZYCH CZYTELNIKÓW
Wyślij do nas swoje pytanie - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





Czy to możliwe, że rozmawialiśmy z... duchami lub kosmitami?
Nie, 13 lis 2016 07:16 komentarze: brak czytany: 1181x

Przeważanie alkohol sprowadza wiarygodność historii w okolice "dolnych poziomów", ale tym razem robimy wyjątek i prezentujemy przysłaną historię. Opis naszego czytelnika jest bowiem dość rzeczowy i - jeśli wierzyć jego słowom - przeżycie było bardzo silne i mimo spożytego alkoholu - według autora listu wiarygodne.

From: [dane do wiad. FN]
Sent: Wednesday, November 02, 2016 3:38 PM
To: nautilus
Subject: Rozmowa z duchami albo kosmitami

Witam serdecznie.
 
Piszę do Państwa poniważ ostatnio mi i mojemu kuzynowi przytrafiło się coś dziwnego i liczymy na pomoc w wyjaśnieniu sprawy z Państwa strony.
A więc tak:
 
Była sobota, kilka tygodni temu wybraliśmy się z moim kuzynem na stację PKP w małym miasteczku Złotów w celu pogadania i wypicia czegoś w plenerze :) Miejsce w którym siedzieliśmy jest kilkanascie metrów oddalone od stacji na której zatrzymuje się pociąg, jest dość zaciemnione i niewidoczne od strany dworca.
Siedzimy sobie i rozmawiamy, nagle słyszymy, że ktoś idzie, wstałem patrze a tam policja więc alkohol pod skrzydła, żeby mandatu nie dostać. Przyszli pogadali, spisali i poszli. Siedzimy dalej i kiedy pół litra wódki już było obalone (tu zaznaczam, że mamy mocne głowy, ćwiartka na głowę to dla nas tyle co nic) zaczęły się rozmowy typu ufo, duchy świadome sny itd. No i sobie rozmawiamy i w tym miejscu stało się coś dziwnego, za bardzo nie wiem od czego zacząć, ponieważ nie pamiętam początku... Po prostu kiedy z kuzynem siedzieliśmy i gadaliśmy nastąpiło jakieś płynne przejście, że nawet się nie zorientowaliśmy kiedy obok mnie siedziały jakieś istoty i włączyły się w naszą dyskusję... W tamtym momencie było to dla nas mega naturalne, tak jakby oni przyszli z nami, jakby byli cały czas z nami... Nie mam pojęcia o czym rozmawialiśmy z nimi bo nikt z nas tego nie pamięta, nie potrafię opisać ich twarzy ani nawet tego czy byli ludźmi bo ich nie pamiętamy. Pamiętamy jedynie, że siedzieliśmy i z nimi rozmawialiśmy, że siedzieli po mojej lewej stronie około 10 bytów, obok mojego kuzyna już nikt nie siedział i że bardzo przyjaźnie byli do nas nastawieni, pamiętamy, że zadawaliśmy im pytania ale nie pamiętamy jakie, pamiętamy, że razem z nimi się śmialiśmy ale nie pamiętamy z czego. Siedzieliśmy tak i rozmawialiśmy około pół godziny w naszym odczuciu czasu po czym znów usłyszeliśmy, że ktoś idzie, kuzyn wstał żeby sprawdzić czy czasami znów nie policja , po sekundzie ja też się podniosłem i nagle przeżyliśmy szok... Te postaci zniknęły, tak po prostu. Byłem na prawdę mega zszokowany, że ich nie ma bo ich obecność była dla mnie bardzo naturalna i nie mogłem uwierzyć, że jestem tylko ja z kuzynem skoro oni tu przed chwilą byli. Po około 10 sekundach od podniesienia się i ich zniknięcia dotarło do mnie w końcu, ze na prawdę nikogo poza nami tu nie ma i mówię do kuzyna coś typu " Kuzynek co tu się odj...ło!!!" on do mnie, że nie wie, że siedzieli tu jacyś ludzie i z nami gadali... Pokazał miejsca w których siedzieli, mówił, że siedzieli obok mnie a koło niego nikogo nie było. Był w szoku tak samo jak ja, nawet się popłakał z wrażenia.  Wtedy do mnie dotarło, że nie zwariowałem skoro on też to widział. Przez pozostałą część nocy cały czas byliśmy podjarani tym spotkaniem ale za cholerę nie pamiętamy dlaczego te istoty się tam zjawiły, czego chciały i o czym była rozmowa. Pamiętamy jedynie, że byli, siedzieli obok mnie, byli przyjaźni i z nimi rozmawialiśmy.
I tu kilka pytań do Was - czy spotkaliście się z podobnymi przypadkami? Co to były za istoty? Dlaczego przyszły do nas? Dlaczego odczuwaliśmy mega dużą przyjaźń i więź z nimi? I dlaczego nikt z nas nie pamięta jak wyglądali oraz o czym rozmawialiśmy? Jaki sens był tej rozmowy skoro nikt z nas nie pamięta jej przebiegu?
 
Pozdrawiam serdecznie i czekam na odpowiedź.
D. [dane do wiad. FN]

[odpowiedź FN]

Witamy
Dziękujemy za przesłaną historię. Oczywiście musi Pan się domyślać, że dla większości ludzi czytających taką historię wypity alkohol sprawia, że wiarygodność takiej opowieści spada do zera. Można oczywiście założyć, że w stanie stępienia zmysłów coś lub ktoś nawiązał z Wami kontakt, ale… nie mieliśmy tego typu zgłoszenia, więc trudno nam to z czymkolwiek porównywać.
Czy byty niewidzialne istnieją? Jak najbardziej. Czy się kontaktują z ludźmi? Jak najbardziej. Czy są w stanie „wykasować pamięć”? Jeśli chodzi o obcych z UFO – nie ma z tym problemu. Czy byty duchowe to potrafią? Pewnie też, ale nie spotkaliśmy się z czymś takim.
Mamy nadzieję, że nasza odpowiedź Pana usatysfakcjonuje.
Pozdrawiamy
FN



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.