#9 maja 2015 POŻEGANIE PANA JERZEGO SZPULECKIEGO - wpis do Dziennika Pokładowego 9 maja 2015
Był kwiecień 2002 roku, kiedy przyjechałem do Wylatowa. To właśnie tam od dwóch lat pojawiały się kręgi zbożowe i byłem pewien, że w 2002 roku pojawią się ponownie. Szukałem jakiegoś miejsca przy słynnym polu „ground zero” w Wylatowie, gdzie mógłbym rozbić namioty, postawić przyczepę kampingową itp. W pewnym momencie wpadł mi w oko dom, który był położony idealnie z punktu widzenia naszych planów, a jednocześnie był w stanie surowym. Podszedłem do tego domu, po chwili natrafiłem na właściciela, którym był pan Jerzy Szpulecki. Powiedziałem mu, .......
czytaj dalej
#19 kwietnia 2015 KIEDYŚ PRZYJDZIE TEN MOMENT... CZUJĘ TO - ZAPAMIĘTAJCIE MOJE SŁOWA!
Kiedyś jako dziecko zastanawiałem się jak każdy, jak potoczy się moje życie. Chciałem wiele rzeczy zobaczyć, wiele wspaniałych rzeczy przeżyć, ale racjonalnie zakładałem, że szansę na to nie są zbyt duże. Aby trochę nabrać pokory, wystarczy się rozejrzeć wokół. W końcu nie jestem z jakiejś wyjątkowej rodziny (ani bogatej, ani znanej), nie mam wyjątkowych i olśniewających talentów, które dostrzegałem i dostrzegam u innych ludzi, nie wyglądam jak hollywoodzki aktor, więc spokojnie z ciekawością czekałem na to, co przyniesie mi los.Od małego miałem jednak dziwne i przemożne.......
czytaj dalej
#19 kwietnia 2015 OSTATNIA ROZMOWA Z ROBERTEM LESZCZYŃSKIM - wpis w Dzienniku Pokładowym w nocy z 1 na 2 kwietnia 2015
Od wielu lat, jak pewnie wiecie, żyję z dziennikarstwa. W sumie praca jak każda inna, ma swoje zalety, ma także wady. O tych ostatnich pisać nie będę, ale wspomnę o jednej ogromnej zalecie – ten zawód sprawia, że zna się naprawdę tysiące ludzi, którzy są najwybitniejsi w swoich dziedzinach. Oglądając filmy, słuchając muzyki, czytając książki – bardzo często czyta się, słucha i ogląda swoich mniej lub bardziej dobrych znajomych, a czasami nawet przyjaciół. Dzięki temu, że jestem dziennikarzem, miałem okazję poznać Michaela Jacksona i Jana Pawła II, Eltona.......
czytaj dalej
#19 kwietnia 2015 ROK TEMU - MH370 wpis do Dziennika Pokładowego, Japonia - 8 marca 2015
Boeing 777 to naprawdę znakomity samolot. Do czasu feralnego lotu MH370 uważany był za wręcz doskonały. Bardzo stabilny w locie, o praktycznie niezawodnych podzespołach, wygodny i bezpieczny. Miał czyste konto, jeżeli chodzi o katastrofy. Piloci często wypowiadali się bardzo pochlebnie na jego temat, że jeśli ktoś nie będzie na siłę próbować go rozbić, to jest w sposób zdumiewający bezpieczny. Bardzo często podróżuję po świecie i zawsze wsiadałem do 777 z poczuciem pełnego bezpieczeństwa. Co w takim razie stało się 8 marca 2014 roku? Jak to możliwe, że tak potężna maszyna .......
czytaj dalej
#1 lutego 2015 WYPRAWA NA PLAŻĘ W HITACHI - wpis w Dzienniku Pokładowym 31 stycznia 2015
Od początku roku bardzo intensywnie robię notatki z każdej, nawet najdrobniejszej sprawy związanej z prowadzonym obecnie projektem. Mam bowiem poczucie tego, że jeśli mam rację, to kiedyś wszystkie te drobiazgi będą bardzo ważne. Oczywiście na potrzeby książki, ale także jako zwykła dokumentacja tej historii. Najdziwniejszej, najbardziej fantastycznej i najbardziej nieprawdopodobnej, w której przyszło mi teraz uczestniczyć. Zjawisko UFO jest dla mnie rzeczą, która niewątpliwie zmieniła moje życie. Gdyby nad moim rodzinnym domem na niskiej wysokości nie zawisł obiekt latający w kształcie.......
czytaj dalej
#12 października 2014 ŚMIERĆ ANNY PRZYBYLSKIEJ - kilka refleksji na pokładzie Nautilusa, 12 października 2014
Nigdy nie miałem okazji poznać pani Anny Przybylskiej, a więc muszę opierać się na opinii osób, które ją znały. Zewsząd płyną same dobre, ciepłe słowa - skromna, troskliwa, kochająca dzieci. Niewątpliwie była przede wszystkim przepiękną kobietą, która zjawiskowo wychodziła na fotografiach. Jej twarz towarzyszyła nam ciągle. I to nie w żadnych filmach (w sumie zagrała w niewielu i to raczej mało znaczących), ale jej uśmiech widzieliśmy w reklamach, na okładkach pism kobiecych, na bilbordach na skrzyżowaniach ulic. Ludzie mają wrażenie, że skoro czyjaś twarz towarzyszy.......
czytaj dalej
#23 września 2014 Zbliża się Trzecia Wojna Światowa - wpis w Dzienniku Kapitana 23 września 2014
Jeśli sięgniecie do największych przepowiedni czy proroctw dotyczących słynnej "Trzeciej Wojny Światowej", od razu uderzy was jedno - wszystkie one mówią o zbliżających się wydarzeniach w bardzo podobny sposób. Oczywiście różne są szczegóły, inaczej opisuje to jeden wizjoner, a inaczej drugi, ale przebieg tego konfliktu widzą w zasadzie tak samo - potężne hordy bojowników walczących w imię Allaha rzucą się z furią na zachodni świat. Ich celem będzie nawet nie tyle nawrócenie niewiernych (bo w to raczej mało który z nich wierzy.......
czytaj dalej
#21 sierpnia 2014 HISTORIA KOLEŻANKI MOJEJ MAMY - wpis w Dzienniku Pokładowym 21 sierpnia 2014
Jeżeli ktoś poprosiłby mnie o zdefiniowanie cudu, to to był właśnie cud pod każdym względem. Nie w żadnych „99 procentach”, ale w 100 procentach. Opis tego wydarzenia znajduje się w serwisie pod adresem:http://www.nautilus.org.pl/index.php?p=artykul&id=2860Musicie Państwo wiedzieć, że pochodzę z bardzo tradycyjnej, katolickiej rodziny. Przez wiele lat unikałem poruszania tematów związanych z Sai Babą w rozmowach z moją mamą, gdyż zdawałem sobie sprawę, że mógłbym w ten sposób ją jakoś urazić, zakłócić obraz jej świata zbudowanym przez kośció.......
czytaj dalej
#11 sierpnia 2014 WIERZĘ JACKOWSKIEMU - ON CHYBA NAPRAWDĘ WIDZIAŁ UFO! - wpis do Dziennika Pokładowego 11 sierpnia
Krzysztof Jackowski cały czas żałuje, że w ogóle zdecydował się powiedzieć o obserwacji UFO w kształcie latającego spodka. „Co ja zrobiłem… po co mi to?!” – narzekał przez telefon mój przyjaciel. Jednocześnie jednak zaproponował, że może razem z żoną poddać się testowi na najlepszych w Polsce wykrywaczach kłamstw. „Robert, ja to po prostu widziałem… widziałem tak, jak teraz widzę drzewo, na które patrzę!” – mówił mi przez telefon.Znam Krzysztofa Jackowskiego już 25 lat i pragnę rozwiać wątpliwości ludzi węszących &bdquo.......
czytaj dalej
#24 lipca 2014 TO JEST WOJNA, KTÓRĄ ZAPOWIEDZIAŁ JASNOWIDZ JACKOWSKI. WOJNA KLASYCZNA Z UDZIAŁEM MOŻDZIEŻY I CZOŁGÓW, OKRUTNA I BEZWGLĘDNA.
Tłum ludzi jest ukryty w domu i leży przywarty do podłogi. Każdy pocisk z moździerza z gigantycznym hukiem rozrywający się obok budynku sprawia, że ludzie próbują zakrywać dłońmi głowę. Kilka godzin wcześniej podczas bombardowania wioski z granatnika przez armię ukraińską jedna z kobiet została rozerwana na kawałki. Jej szczątki tymczasowo zostały pochowane za domem, gdy ż cmentarz jest w tej chwili pod ostrzałem snajperów.Kolejna scena. Ulica w Doniecku, wszystko przykrywa lekki dym, niczym w scenach z filmu o Powstaniu Warszawskim. Spalone samochody, obtłuczone pociskami, całkowicie.......
czytaj dalej
#31 maja 2014 18 LAT! - wpis w
Od osiemnastu lat trwa ta nasza niesłychana przygoda z „Nautilusem”… osiemnaście lat… sam czasami łapię się na tym, że z trudem przychodzi mi uwierzyć w to, co piszę. Wśród czytelników serwisu mamy przecież takich czytelników, którzy mają mniej lat, niż Nautilus płynie w sieci www. Ale to i tak nic – ostatnio przeglądając materiały w naszej Bazie FN z dawnych lat znalazłem niebieską teczkę z takimi charakterystycznymi sznurówkami do zamykania (model z lat 70-tych). Były w niej fragmenty artykułów o UFO, któ.......
czytaj dalej
#12 maja 2014 PO POBYCIE W EMILCINIE - 12 maja 2014
To miało wyglądać zupełnie inaczej. Pomysł był taki, aby naszym pojazdem wjechać na polanę, gdzie doszło do słynnego spotkania Jana Wolskiego z UFO w 1978 roku. Dojazd tam jest trudny, ale jak najbardziej możliwy… rowerem lub małym samochodem terenowym. Przy potężnych gabarytach naszego kampera okazało się to niemożliwe. Gałęzie są bowiem tak nisko nad drogą, że praktycznie musielibyśmy przez cały dzień je usuwać, a potem i tak auto utkwiło by pewnie w grzęzawisku, które powstało po ostatnich deszczach. Na chwilę zatrzymaliśmy się w drodze na polanę w miejscowości Komaszyce Nowe.......
czytaj dalej
#13 marca 2014 WIZYTA NA WAWELU I REFLEKSJE O WĘDRÓWCE DUSZ - 13 marca 2014
Byliśmy w Krakowie i Nowej Hucie, gdzie miałem wykład o... mniejsza z tym. Przy okazji odwiedziliśmy Wawel i oczywiście tzw. Groby Królewskie. Jedna rzecz zwróciła moją uwagę, która oczywiście byłaby wyśmiana przez 99 procent ludzi odwiedzających to miejsce. Dlaczego wyśmiana?! Już wyjaśniam. Zawsze powtarzam na każdym kroku, że ze wszystkich rzeczy związanych ze zjawiskami niewyjaśnionymi najważniejsza jest wiedza dotycząca ludzkiej duszy. Bez tego nie zrobimy jako ludzkość kroku do przodu, nie pokonamy także tej przeklętej choroby nacjonalizmu, któ.......
czytaj dalej
#12 stycznia 2014 SPOTKANIE W ZDANACH - 11 stycznia 2014
Spotkanie z grupą moich przyjaciół w Zdanach było dla mnie naprawdę wielką przyjemnością. Jeździmy tam w końcu osiem lat i zawsze przy okazji tego typu spotkań mamy poczucie, że ta historia jest czymś wyjątkowym ze stu powodów. I nie chodzi nawet o to, że o okolicznościach wykonania tych zdjęć wiemy praktycznie wszystko. Wiemy, kto jechał samochodem, dlaczego i dokąd, poznałem drogę, jaką przebyły zdjęcia od momentu ich zrobienia do chwili, kiedy dostałem pierwszą partię tych zdjęć na moją skrzynkę e-mailową. Zresztą słowo „dostałem” jest nieporozumieniem. Ja te zdjęcia.......
czytaj dalej
#4 stycznia 2014 TRAGEDIA W KAMIENIU POMORSKIM - 4 stycznia 2014
W tej tragedii jak w soczewce widać cały nasz świat. Wspomagający się używkami w poszukiwaniu złudnego szczęścia, zamiast którego znajdujący ból i łzy. Mała Julcia (10 l.), która straciła w wypadku rodziców, najpierw pytała swoją ciocię, dlaczego w szpitalu odwiedzają ją wszyscy, tylko nie mama i tata. Swojemu dziadkowi powiedziała, że „niedobry pan wjechał samochodem w mamę i tatę, w ciocię i wujka". Proste słowa dziecka wzruszyły mnie chyba najbardziej. Jak to komentować? Jedyne, co mi przychodzi na myśl, to pomilczeć ze zwieszoną głową… Świat.......
czytaj dalej
Nowsze
Strona 1 / 5