Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
Witam. Z dużym zaciekawieniem wraz z żoną oglądaliśmy wywiady z Panem Robertem o reinkarnacji. I teraz chciałbym podzielić się swoimi przemyśleniami. Z tego co doświadczamy codziennie , nikły procent ludzi pamięta swoje poprzednie wcielenie. I tu jest moje pytanie... Co dzieje się z naszą świadomością w nowym ciele skoro nic nie pamiętamy. Może się mylę, ale na ten moment mogę uznać, że jednak jest śmierć osoby której świadomość przepada ( w niepamięci ) w nowym wcieleniu. Kolejną sprawą są kontakty z duchami ( np. ze znaną nam osobą ) i znowu wracam do poprzedniego tematu, jak? skoro jest reinkarnacja i w większości nie pamiętamy siebie samych. To skąd ten kontakt lub fizyczna obecność ducha. Pozdrawiam. [dane do wiad. FN]
Dziękujemy za przesłane pytanie i już odpowiadamy, choć odpowiedzi na nie padały na wirtualnym pokładzie okrętu Nautilus dziesiątki razy. Są jednak nowi czytelnicy, którzy nie czytali wcześniej naszego serwisu, stąd pewne pytania powracają jak bumerang. Zacznijmy od tego, co zawsze powtarzamy mówiąc o reinkarnacji – nie jest to żadna kwestia wiary, ale tylko i wyłącznie wiedzy i weryfikowanych faktów. Jest różnica pomiędzy budowaniem swojej wizji świata na wierze lub na wiedzy. Jak to rozumieć? To nie jest tak, że – na przykład - jakiś religijny nawiedzeniec opowiada duby smalone, że „on wie panie dzieju, że po śmierci jest tak czy siak, bo nawiedzonej biduli tak wyszeptały do uszu anioły i no tego… od nich wie, jak jest i nie musi niczego badać i sprawdzać!”
Reinkarnacja to wiedza oparta nie tylko o przekazy buddyzmu czy hinduizmu, ale po prostu o setki, czy raczej tysiące konkretnych i prawdziwych historii, które trafiły na pokład okrętu Nautilus w ciągu ostatnich 30 lat i które jednoznacznie wskazują, że jest wędrówka dusz. Czy to się komuś podoba czy nie – po prostu jest… niczym prawo ciążenia! Dla naszej załogi jest poza przedmiotem sporu.
Przychodząc na Ziemię specjalnie nie pamiętamy poprzednich wcieleń, gdyż ta pamięć jedynie by nam przeszkadzała, a przecież naszym celem jest nauka. Oto konkretny przykład - jeśli mężczyzna poślubiający kobietę miałby świadomość, że jest to istota, z którą już kiedyś dzielił życie (a to bardzo często się zdarza), to ta wiedza uniemożliwiałaby prawdziwość doznań, których miał doświadczyć w tym życiu z tą konkretną osobą. Ta wiedza byłaby tylko obciążeniem i sprawiała, że życie wspólne z tą istotą stałoby się bardzo trudne, o ile wręcz niemożliwe.
Jesteśmy na tak prymitywnym etapie rozwoju duchowego, że mamy mieć „czystą kartę”, kiedy zaczynamy swoją grę. Ta pamięć o poprzednim życiu jest, ale jest ukryta w naszej podświadomości. Można ją odsłonić dopiero w czasie hipnozy.
W sprawie „dlaczego są kontakty z duchami babć czy dziadków”, skoro jest reinkarnacja i oni powinni być w nowych wcieleniach, a tymczasem medium przywołuje przy wystraszonej rodzinie ducha babci, on się pojawia, a po chwili… pozdrawia w najlepsze wnuka.
Aby zrozumieć tę sprawę należy zacząć patrzeć na kwestię duszy i szerzej w ogóle istoty ludzkiej w sposób holograficzny, a nie liniowy. Mówiąc krótko: świat ducha jest o wiele bardziej skomplikowany niż wynikałoby z rozumowania w stylu „na chłopski rozum”. Zgodnie z naszą wiedzą można się wcielać w kilka ciał (!) jednocześnie, jeszcze przed urodzeniem człowieka sztucznie wprowadzać w pamięć danej istoty pamięć o życiu, którego nigdy nie przeżyła, jeśli tylko będzie jej to przydatne w jej obecnym życiu. Stąd kilka osób żyjących jednocześnie może teoretycznie pamiętać, jak było tą samą osobą, choć wydawałoby się irracjonalne, nielogiczne, sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem.
Ale sprawy są jeszcze bardziej „poza skalą”. Wyobraźmy sobie, że dusza babci wcieliła się w małe, dwuletnie dziecko i w dodatku płci męskiej, które żyje po drugiej stronie półkuli. Kiedyś nasza znajoma i jednocześnie silne medium ostrzegała, aby nie wywoływać nigdy żadnych duchów, bo można uśmiercić żywą osobę. Wezwanie może być odebrane przez podświadomość takiej istoty i rzeczywiście spełni ona prośbę medium i przybędzie opuszczając ciało tego dziecka, które w tym momencie po prostu może umrzeć. Ale wizja holograficznego wszechświata zakłada, że podświadomość i energia (także żywa istota duchowa) może jednocześnie być w kilku miejscach równocześnie. A więc w czasie trwa danego życia duch owej babci może być jednocześnie w ciele małego dziecka, ale także w tym samym czasie już jako babcia odpowiedzieć na wezwanie medium!
Nasza znajoma będąca medium ostrzegała jednocześnie, aby nigdy nie przywoływać duchów, bo po drugiej stronie jest wiele bytów uwielbiających się podszywać pod daną osobę i robiących to bardzo skutecznie. Jak zrozumieć koncepcję holograficznego wszechświata? Polecamy obejrzeć wywiad z Dolores Cannon o niezwykłych aspektach wielowymiarowości zjawiska reinkarnacji.
O zasadach holograficznego wszechświata bardzo dobrze opowiedział Mark Davenport w naszym ulubionym jego wykładzie „UFO pojazdy spoza czasu”, który zawsze gorąco polecamy.
Co sądzicie o bieganiu po wodzie?
Kilkanaście lat temu wraz z synem brałem udział w warsztatach […] Na zakończenie wszyscy uczestnicy kursu brali udział w zajęciach zwanych bieganiem po wodzie po zatoce. Najlepsi w tym mój syn wybiegali na około 80-100 m […] . Ja tylko na 40-50 m. […] Jak Państwa zdaniem jest to możliwe i prawdopodobne. Czy ulegliśmy zbiorowej hipnozie. Co sądzicie Państwo o bieganiu po ogniu. Uczestniczyłem w tym dwa razy w Krynicy Morskiej . Ja i jeszcze kilkanaście osób w nie najlepszej kondycji zdrowotnej, a jednak biegali. Czy macie Państwo jakieś wyjaśnienie w tej kwestii.
Bieganie po ogniu – żelazny element wielu kursów ezoterycznych, które są reklamowane w sieci www… Przez ostatnie trzydzieści lat mieliśmy kilkanaście razy okazję z bliska zobaczyć, jak ludzie przebiegają po żarzących się resztkach z ogniska, ale nie widzimy w tym żadnych pozazmysłowych elementów poza tym, że jak człowiek zrobi to w miarę szybko, to ma szansę, że się nie poparzy. Ale widzieliśmy też dramatyczne historie ludzi, którzy dali się namówić, że „będą chodzić po ogniu bezkarnie i w dowolnym czasie”. Jak najdalej od tego.
Bieganie po wodzie… skłaniamy się do tego, że to sprytne wykorzystanie napięcia powierzchniowego wody. W serwisie youtube są setki filmów, kiedy ludzie zakładają w miarę szerokie buty i jeśli są w miarę szczupli i sprawni, to są w stanie przebierając szybko nogami zasuwać po tafli wody budząc bezgraniczne zdziwienie widzów.
Tę cechę wody wykorzystują owady.
Z podobnych wyczynów są znane także łosie na Alasce.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie