Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
Brytyjscy fizycy zajmują się tematem obcych cywilizacji. Ciekawe obserwacje przedstawili w czasopiśmie „Proceedings z Royal Society of London”.
„Inni mówią, że nie odkryliśmy śladów kosmitów, ponieważ inteligentne życie jest we wszechświecie bardzo rzadkie. Ale w takim razie ono musiałoby być niezwykle rzadkie, znikać bardzo szybko lub ukrywać się. Wszystkie te wyjaśnienia są bardzo dziwne i często nierealne” — mówi Anders Sandberg z Uniwersytetu Oxford (Wielka Brytania).
Dlaczego milczą
Ponad pół wieku temu amerykański astronom Frank Drake, starając się ocenić szanse na znalezienie pozaziemskiej inteligencji, opracował formułę, aby obliczyć, ile w naszej galaktyce jest cywilizacji, z którymi kontakt jest możliwy.
Według wzoru Drake'a szanse są dość wysokie. Fizyk Enrico Fermi w odpowiedzi sformułował paradoks, później nazwany jego imieniem: jeśli pozaziemskich cywilizacji jest tak wiele, to dlaczego ludzkość nie zauważa śladu po nich?
Ten paradoks naukowcy próbowali rozwiązać na wiele sposobów. Najbardziej popularny z nich to hipoteza unikalnej Ziemi. Głosi ona, że pojawienie się istot inteligentnych wymaga unikalnych warunków: w rzeczywistości musiałby to być kopia naszej planety.
Inni astronomowie uważają kontakt z istotami pozaziemskimi za niemożliwy, albo dlatego, że cywilizacje galaktyczne znikają zbyt szybko, albo dlatego, że ukrywają się przed ludzkością.
Sandberg i jego współpracownicy, w tym Eric Drexler, który ukuł termin „nanotechnologia”, odkryli nowe wyjaśnienie paradoksu Fermiego, zwracając uwagę na rozrzut wartości charakterystyczny dla pierwotnych parametrów stosowanych w równaniu Drake'a.
Szanse niewielkie
Zauważyli oni, że wielu naukowców przy ocenie liczby cywilizacji w Drodze Mlecznej i we Wszechświecie po prostu ignoruje fakt, że wartości te są bardzo nieprecyzyjne, a ich znaczenia mogą czasami różnić się od siedmiu do ośmiu rzędów wielkości. Wynikiem nie jest szeroki zakres odpowiedzi, ale dość konkretna cyfra, która nie odpowiada rzeczywistości, ale zbliżona jest do oczekiwań naukowców.
Brytyjscy fizycy skorygowali tę wadę, obliczając równanie Drake i biorąc pod uwagę wszystkie możliwe błędy i rozrzut w argumentach. Należą do nich na przykład prędkość powstawania gwiazd w Galaktyce, liczba gwiazd z planetami, liczba planet podobnych do Ziemi i typowa długość życia cywilizacji.
Łącząc wyniki tych obliczeń za pomocą statystyk, Sundberg i jego zespół odkryli, że Galaktyka była całkowicie pozbawiona inteligentnego życia w 30 procentach przypadków, chociaż w pewnych kombinacjach parametrów liczba pozaziemskich cywilizacji był naprawdę stosunkowo wysoka.
Takie wyniki, według autorów pomysłu, świadczą o tym, że paradoks Fermiego nie ma sensu — brak życia w obserwowalnym Wszechświecie można wyjaśnić za pomocą równania Drake. Najprawdopodobniej ludzkość naprawdę jest wciąż jedyną rozumną grupą istot w Galaktyce, choć w przeszłości (lub przyszłości) mogły istnieć inne cywilizacje.
Jednak, jak podkreślił Sandberg, to nie czyni projektu SETI, Instytutu Poszukiwania Pozaziemskich Cywilizacji i inicjatywy Breakthrough Listen pozbawionymi sensu. Takie obserwacje, według naukowca, są ważne, aby ograniczyć rozrzut wartości parametrów w równaniach Drake'a, a także znaleźć prawdziwą odpowiedź na najważniejsze pytanie o Wszechświat.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie