Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

FN 24
WIADOMOŚCI OD NASZYCH CZYTELNIKÓW
Wyślij do nas wiadomość - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





UFO WCIĄŻ ŻYJE, WIELU STRASZY I FASCYNUJE - najnowsza publikacja w gazecie 'POLSKA The Times'
Nie, 12 luty 2017 10:53 | komentarze: brak czytany: 941x

Nasz monitoring mediów wykazał pojawienie się nowego tekstu o zjawisku UFO. Ukazał się w serwisie dziennika 'POLSKA THE TIMES' i jest dość obszernym podsumowaniem tego, co m.in. ukazało się w aktach CIA ujawnionych w ostatnich tygodniach. Tekst jest dość obiektywny i co prawda pokazuje UFO jako "niegroźną, ale pewnie nieprawdziwą ciekawostkę", ale jest jak najbardziej do polecenia naszym czytelnikom.

 

http://www.polskatimes.pl/magazyny/magazyn-the-times/a/ufo-wciaz-zyje-wielu-straszy-i-fascynuje,11781338/

źródło: http://www.polskatimes.pl/magazyny/magazyn-the-times/a/ufo-wciaz-zyje-wielu-straszy-i-fascynuje,11781338/

UFO wciąż żyje, wielu straszy i fascynuje

Gdyby UFO nie było, archiwa wielu państw powinny świecić dziś pustkami. A przecież wiele historii związanych z istotami pozaziemskimi wciąż osłania mgła tajemnicy, co rodzi pytania. Mężczyzna za wszelką cenę chciał dociec prawdy. - Proponuję zdecydowaną odpowiedź. Nic nie wiemy o niejawnych aktach na ten temat z lat II wojny światowej. Radzimy odesłać pytającego do archiwów narodowych i urzędu premiera - pisał. Jak argumentował, nikt nie powinien lekceważyć jego wysiłków na rzecz wyjaśnienia tej kwestii. Miał pretensje do ministerstwa wojny, że próbują przedstawić go jako zwykłego szaleńca.

W końcu władze resortu przystały na jego prośbę. Dotarły jednak jedynie do dokumentów, które wskazywały na ogólne zainteresowanie Churchilla problemem UFO. W 1952 roku polityk zlecił swojej kancelarii przeprowadzenie dochodzenia w sprawie doniesień o pojawieniu się kosmitów na ziemi. - O co chodzi w całej tej sprawie? Co ona oznacza? Jaka jest prawda? - pytał Churchill w notatce służbowej do swojego sztabu. To jednak nie jedyny taki przypadek. O wyjaśnienie podobnych opisów zwracano się do brytyjskich władz w latach 1995- 2003 ponad 3,5 tys. razy. Jednak żadnego z nich nie uznano za zagrożenie dla brytyjskiej przestrzeni powietrznej. Dział zajmujący się w resorcie kwestiami związanymi z UFO już nie istnieje. Dlaczego? Zbyt wiele było próśb o wyjaśnienia niekonwencjonalnych zjawisk.

Na pytania resort powoływał się na rejestry lotów treningowych samolotów RAF czy zaobserwowane deszcze meteorytów. Zazwyczaj jednak ograniczało się do wysłania listu, gdzie przytaczało przykłady zjawisk powszechnie mylonych z latającymi talerzami. Nocne oświetlenie samolotów, albo balonów meteorologicznych, itp. Doniesienia o zauważeniu UFO brytyjskie władze brały bardzo poważnie podczas zimnej wojny. Te pojawiały się przynajmniej raz na tydzień. Część obiektów udało się zidentyfikować, innych przypadków nie wyjaśniono do dziś. - Otrzymywaliśmy doniesienia o niezwykłym zachowaniu się pulsujących punktów na ekranach radarów.

Chodziło o trajektorię, częstotliwość pojawiania się, szybkość i wysokość. W chwili obecnej trwa wyjaśnianie przyczyn. Sprawdza się czy nie chodziło o lecący obok samolot czy błędne echo jakiego nieznanego pochodzenia. Być może w grę wchodził też o błąd operatora radaru - pisał wicemarszałek sił powietrznych William MacDonald w 1959 roku. Zainteresowanie tematem zmniejszyło się wraz z końcem zimnej wojny. Do upadku ZSRR w 1991 obserwowano 200 startów alarmowych samolotów wyniku reakcji na dziwne odczyty radaru.

Z reguły chodziło o radziecką maszynę. Po rozpadzie imperium, starty alarmowe należały do rzadkości. Tak wynika z raportu sporządzonego w 1996 przez RAF. Tego samego zdania jest David Clarke, wykładowca z Sheffield Hallam University, który specjalizuje się w analizie raportów na temat UFO. Jak przekonuje mężczyzna brytyjskie ministerstwo obrony traciło zainteresowanie tematem, ponieważ doniesień o latających spodkach nie potwierdzały już radary.

- Skutek? Rozwiązano cały dział zajmujący się tym zagadnieniem. Mimo tysięcy doniesień o zauważeniu UFO w żadnym z nich ministerstwo nie dostrzegło zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii. Zawsze po wyborze nowego premiera natychmiast wysyłano do niego mnóstwo listów z zapytaniem czy ona lub on wreszcie odtajni całą wiedzę o UFO - podkreśla Clarke.

Ministerstwo zdawało sobie sprawę, że opinia publiczna podejrzewa je o ukrywanie prawdy. We wrześniu 1995 jeden z urzędników napisał do Urzędu Lotnictwa Cywilnego, aby nie przekazywało już do ministerstwa żadnych nadsyłanych zapytań w kwestii UFO, o ile nie dotyczą samego resortu: - Spora część ‘UFO-lobby’ jest zdania - i nieustannie szuka w tym względzie dowodów - że utajniamy informacje związane z ewentualnym pobytem istot pozaziemskich. Resort nie może zajmować stanowiska „wielkiego brata” w sprawach nie będących w kompetencjach naszej jednostki administracyjnej. A tak jesteśmy odbierani domagając się przesyłania do nas tego typu listów od obywateli. Do działu zajmującego się UFO wciąż napływały wiadomości różnej maści. W 1999 jeden z mieszkańców Ledds napisał do rządu list z prośbą o pomoc w udowodnieniu, iż istoty pozaziemskie faktycznie wylądowały na naszej planecie. Mężczyzna przyznał, że zawarł zakład w firmie bukmacherskiej w stosunku 100:1. Jego zdaniem kosmici wylądują na Ziemi przed 31 grudnia 1999. Argumenty świadczące o tym, że się nie myli? Ogromny wybór książek i opracowań na temat słynnego rzekomego lądowania istot pozaziemskich w 1947 w Roswell w amerykańskim Nowym Meksyku.

- Ministerstwo nic nie wie o żadnym dowodzie świadczącym o istnieniu obcych form życia. Dlatego popiera stanowisko, że Pana poglądu nie sposób utrzymać - odpisał jeden z urzędników. Nie wiadomo, czy mężczyzna wziął sobie te uwagę do serca, czy wciąż obstawał przy swoim.

O tych tajemnicach miał wspominać jednostronicowy raport FBI. Była w nim mowa o trzech latających spodkach na obszarze stanu Nowy Meksyk. W każdym z obiektów miały przebywać istoty o humanoidalnym kształcie, mierzące 90 cm. Notka, którą 22 marca 1950 sporządził Guy Hottel, nieżyjący już były szef oddziału Federalnego Biura Śledczego w Waszyngtonie, została wysłana bezpośrednio do J. Edgara Hoovera, długoletniego dyrektora FBI.


W późniejszym czasie trafiła ona do archiwum Biura. Zabrakło jednak komentarza, czy informacje są prawdziwe. Wiele miesięcy później FBI zdecydowało się uruchomić specjalny serwis internetowy, gdzie opublikowano część dokumentów przechowywanych w cyfrowym archiwum Biura. Wśród odtajnionych źródeł znalazło się chociażby jednostronicowe memorandum Hottela. To do dnia dzisiejszego najczęściej czytany dokument w całym serwisie. Od czasu jego opublikowania w FBI Vault pobrało ją blisko milionów osób.

-Pojazdy opisano jako okrągłe, z wybrzuszeniami w części środkowej, o średnicy około 15 metrów.W każdym z nich przebywały po trzy istoty o kształcie ciała podobnym do ludzkiego i wzroście zaledwie około 90 cm, odziane w metaliczną tkaninę o delikatnej teksturze. Odzież, przylegająca szczelnie do ciał istot, przypominała skafandry, jakich używają piloci testujący odrzutowce - możemy przeczytać w notce Hottela.

O lądowaniu kosmitów miał poinformować agenta FBI jego informator. Twierdził on, że śledczy pracujący dla Sił Powietrznych USA wspominali o odkryciu wraków trzech latających spodków w Nowym Meksyku. Informator Hottela utrzymywał, że wojsko założyło, że do ich katastrofy przyczynił się potężny radar rządowy, który zakłócił systemy sterujące spodków”. Na końcu raportu czytamy, że Biuro nie podjęło dalszych czynności w celu zweryfikowania tych informacji. Internauci chętnie łączą opisane w notatce agenta Hottela wydarzenia ze słynnym incydentem w Roswell w Nowym Meksyku. Dnia 2 lipca 1947 roku miał rozbić się tam latający talerz z kosmitami na pokładzie. Amerykańskie Siły Powietrzne zapewniają, że był to zwyczajny dysk przyczepiony do balona meteorologicznego, ale nie wszyscy w to wierzą.

Pasjonaci UFO i obcych cywilizacji oskarżali amerykańską armię o porwanie” kosmitów i przetrzymywanie ich w laboratoriach, gdzie prowadzono na nich testy. Na stronie internetowej FBI czytamy:

-Memorandum Hottela nie potwierdza istnienia niezidentyfikowanych obiektów latających. To tylko raport o doniesieniach z drugiej, a nawet trzeciej ręki, których nigdy nie zweryfikowaliśmy. (...) Przykro nam, ale to żaden dowód na istnienie UFO. Tajemnica pozostaje niewyjaśniona...”. FBI dodaje, że agenci okazjonalnie angażowali się w sprawdzanie wiarygodności raportów na temat pojawienia się UFO i kosmitów. Pojawiają się także zapewnienia, że nie było powodów, by wierzyć, że incydent w Roswell miał jakiś związek z wydarzeniem opisanym w notce Hottela

- Na żądanie Sił Powietrznych, z polecenia dyrektora Hoovera, agenci FBI przez kilka lat po incydencie w Roswell dokładnie badali wszelkie doniesienia o domniemanym pojawieniu się UFO. Z badań zrezygnowano w lipcu 1950 roku, cztery miesiące po powstaniu notki Hottela, sugerującej, że nasz lokalny oddział w Waszyngtonie nie zainteresował się historią o latających spodkach na tyle, by sprawdzić jej prawdziwość - informuje FBI.

O pojawieniu się UFO miał już podczas II wojny światowej przekonywać również brytyjski premier Winston Churchill. Dochodzenie prowadziło brytyjskie ministerstwo obrony. Dowiadujemy się o tym z tajnych akt przechowywanych w Archiwum Narodowym Zjednoczonego Królestwa. Wiele wskazywało na to, że przywódca Wielkiej Brytanii wiedział o tajemniczym statku kosmicznym, jaki zauważyła jedna załóg RAF. O całej sprawie informował mężczyzna, którego dziadek był jednym z ochroniarzy Churchilla. W 1999 roku napisał on do ministerstwa prosząc o wyjaśnienia zdarzenia, do jakiego doszło u wybrzeży Wielkiej Brytanii w latach 40. ubiegłego wieku. Wówczas to załoga samolotu miała ujrzeć lecący nieopodal ich maszyny metalowy obiekt.

- Mój dziadek był świadkiem dyskusji na ten temat między Winstonem Churchillem, a prezydentem Dwightem Eisenhowerem. Miała ona miejsce w USA. Rzecz wywołała duże zainteresowanie w obu krajach. Podczas rozmowy z Churchillem jeden z doradców odrzucił możliwość, że obiekt to zwykły pocisk rakietowy. Pocisk bowiem nie może zrównać swojej szybkości z wolno lecącym samolotem a następnie gwałtownie przyśpieszyć. Inna obecna na spotkaniu osoba wskazała, że mogło chodzić o UFO. W tym momencie Churchill oświadczył, iż zdarzenie winno się utajnić na co najmniej pół wieku. Jego status winien ponownie ocenić przyszły premier - pisał mężczyzna, którego nawet nazwisko utajniono w raporcie.

Obcy się pojawili na Ziemi w czasach pierwszych wybuchów bomb Atomowych i Wodorowych ,a szczególnie w okresie Zimnej Wojny. To w tedy właśnie zauważyli 1-sze wybuchy i promieniowanie Gamma z błękitnej Planety ,a nie z Gwiazdy jak dotychczas. Założyli BAZĘ na niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca ,bo są Obcy bardzo uczuleni na Promieniowanie Gamma które ich zabija , a tam ich nie dosięga. Statkami UFO zaczęli inwigilować Ziemię dlaczego te promieniowanie sztuczne ujawnia się z Planety ,a nie naturalnie z Gwiazdy ,a że wybuchy Ludzkości w tych czasach były Tajne i sporadyczne to parę razy się Pojazdy UFO napromieniowały i spadły nadpalone z Obcymi w środku. To są te przypadki znalezienia UFO i Obcych.

Ostatnio UFO pojawiło się we Francji jak parkowało nad Elektrowniami Atomowymi ,a to właśnie Indukcyjnie pobierały energię do swoich pojazdów. Kilka razy nawet widziano jak 1-tracił wysokość z braku energii ,a 2-gi podlatywał do niego i przez chwilę przekazywał mu indukcyjnie energię i potem obaj z ogromną szybkością znikali na niebie. Prawdopodobnie wytwarzają w sobie energię ogromną elektromagnetyczną i wykorzystując Pole Magnetyczne Ziemi i jej bieguny N-S poruszają się błyskawicznie pomiędzy nimi ,a że tzw. Bąbel magnetyczny Ziemi przez parę dni w miesiącu obejmuje także Księżyc ,to swobodnie sobie błyskawicznie latają do swoich BAZ na nim, a Ziemią.

Mężczyzna za wszelką cenę chciał dociec prawdy.

- Proponuję zdecydowaną odpowiedź. Nic nie wiemy o niejawnych aktach na ten temat z lat II wojny światowej. Radzimy odesłać pytającego do archiwów narodowych i urzędu premiera - pisał. Jak argumentował, nikt nie powinien lekceważyć jego wysiłków na rzecz wyjaśnienia tej kwestii. Miał pretensje do ministerstwa wojny, że próbują przedstawić go jako zwykłego szaleńca. W końcu władze resortu przystały na jego prośbę. Dotarły jednak jedynie do dokumentów, które wskazywały na ogólne zainteresowanie Churchilla problemem UFO. W 1952 roku polityk zlecił swojej kancelarii przeprowadzenie dochodzenia w sprawie doniesień o pojawieniu się kosmitów na ziemi.

- O co chodzi w całej tej sprawie? Co ona oznacza? Jaka jest prawda? - pytał Churchill w notatce służbowej do swojego sztabu. To jednak nie jedyny taki przypadek. O wyjaśnienie podobnych opisów zwracano się do brytyjskich władz w latach 1995- 2003 ponad 3,5 tys. razy. Jednak żadnego z nich nie uznano za zagrożenie dla brytyjskiej przestrzeni powietrznej. Dział zajmujący się w resorcie kwestiami związanymi z UFO już nie istnieje. Dlaczego? Zbyt wiele było próśb o wyjaśnienia niekonwencjonalnych zjawisk. Na pytania resort powoływał się na rejestry lotów treningowych samolotów RAF czy zaobserwowane deszcze meteorytów. Zazwyczaj jednak ograniczało się do wysłania listu, gdzie przytaczało przykłady zjawisk powszechnie mylonych z latającymi talerzami. Nocne oświetlenie samolotów, albo balonów meteorologicznych, itp. Doniesienia o zauważeniu UFO brytyjskie władze brały bardzo poważnie podczas zimnej wojny. Te pojawiały się przynajmniej raz na tydzień. Część obiektów udało się zidentyfikować, innych przypadków nie wyjaśniono do dziś.

- Otrzymywaliśmy doniesienia o niezwykłym zachowaniu się pulsujących punktów na ekranach radarów. Chodziło o trajektorię, częstotliwość pojawiania się, szybkość i wysokość. W chwili obecnej trwa wyjaśnianie przyczyn. Sprawdza się czy nie chodziło o lecący obok samolot czy błędne echo jakiego nieznanego pochodzenia. Być może w grę wchodził też o błąd operatora radaru - pisał wicemarszałek sił powietrznych William MacDonald w 1959 roku.

Zainteresowanie tematem zmniejszyło się wraz z końcem zimnej wojny. Do upadku ZSRR w 1991 obserwowano 200 startów alarmowych samolotów wyniku reakcji na dziwne odczyty radaru. Z reguły chodziło o radziecką maszynę. Po rozpadzie imperium, starty alarmowe należały do rzadkości. Tak wynika z raportu sporządzonego w 1996 przez RAF. Tego samego zdania jest David Clarke, wykładowca z Sheffield Hallam University, który specjalizuje się w analizie raportów na temat UFO. Jak przekonuje mężczyzna brytyjskie ministerstwo obrony traciło zainteresowanie tematem, ponieważ doniesień o latających spodkach nie potwierdzały już radary.

- Skutek? Rozwiązano cały dział zajmujący się tym zagadnieniem. Mimo tysięcy doniesień o zauważeniu UFO w żadnym z nich ministerstwo nie dostrzegło zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii. Zawsze po wyborze nowego premiera natychmiast wysyłano do niego mnóstwo listów z zapytaniem czy ona lub on wreszcie odtajni całą wiedzę o UFO - podkreśla Clarke. Ministerstwo zdawało sobie sprawę, że opinia publiczna podejrzewa je o ukrywanie prawdy. We wrześniu 1995 jeden z urzędników napisał do Urzędu Lotnictwa Cywilnego, aby nie przekazywało już do ministerstwa żadnych nadsyłanych zapytań w kwestii UFO, o ile nie dotyczą samego resortu:

- Spora część ‘UFO-lobby’ jest zdania - i nieustannie szuka w tym względzie dowodów - że utajniamy informacje związane z ewentualnym pobytem istot pozaziemskich. Resort nie może zajmować stanowiska „wielkiego brata” w sprawach nie będących w kompetencjach naszej jednostki administracyjnej. A tak jesteśmy odbierani domagając się przesyłania do nas tego typu listów od obywateli. Do działu zajmującego się UFO wciąż napływały wiadomości różnej maści. W 1999 jeden z mieszkańców Ledds napisał do rządu list z prośbą o pomoc w udowodnieniu, iż istoty pozaziemskie faktycznie wylądowały na naszej planecie. Mężczyzna przyznał, że zawarł zakład w firmie bukmacherskiej w stosunku 100:1. Jego zdaniem kosmici wylądują na Ziemi przed 31 grudnia 1999. Argumenty świadczące o tym, że się nie myli? Ogromny wybór książek i opracowań na temat słynnego rzekomego lądowania istot pozaziemskich w 1947 w Roswell w amerykańskim Nowym Meksyku.

- Ministerstwo nic nie wie o żadnym dowodzie świadczącym o istnieniu obcych form życia. Dlatego popiera stanowisko, że Pana poglądu nie sposób utrzymać - odpisał jeden z urzędników. Nie wiadomo, czy mężczyzna wziął sobie te uwagę do serca, czy wciąż obstawał przy swoim.

W temacie "prawda o UFO" polecamy przeczytanie odpowiedzi FN na pytanie dotyczące "dowodu na UFO" zadane przez jednego z czytelników serwisu.

http://www.nautilus.org.pl/pytania,85,12-luty-2017--czy-fundacja-nautilus-ma-dowod-na-istnienie-ufo.html

 




* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.