Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
- Dziś znalezienie nowej Ziemi nie jest już kwestią "czy", ale "kiedy" - to zdanie wielokrotnie powtórzyli naukowcy podczas konferencji NASA. Badaczom udało się znaleźć system planetarny, w którym jest siedem planet podobnych wielkością do Ziemi. Trzy z tych planet z nich znajdują się w tzw. ekosferze.
System TRAPPIST-1, bo to w nim odkryto nowe planety, znajduje się ok. 40 lat świetlnych od Ziemi, w gwiazdozbiorze Wodnika. TRAPPIST-1 odkryto już w 2016 roku przy pomocy znajdującego się w Chile teleskopu TRAPPIST (od niego wzięła się nazwa systemu). Wtedy sądzono jednak, że w układzie znajdują się trzy planety. Kolejne badania potwierdziły zaskakującą tezę: na trzech z tych planet może być życie jak na Ziemi.
Dzięki teleskopowi Spitzera naukowcom udało się dokładnie określić ich wielkość w systemie. Oceniając gęstości obiektów badacze uznali, że siedem odkrytych planet jest skalistych.
- Dziś znalezienie nowej Ziemi nie jest już kwestią "czy", ale "kiedy" - mówi przedstawiciel NASA.
Gwiazda w centrum systemu TRAPPIST-1 bardzo różni się od naszego Słońca. To super zimny, czerwony karzeł. Ponieważ temperatura na jego powierzchni jest dużo niższa, niż temperatura Słońca, tzw. ekosfera znajduje się dużo bliżej gwiazdy. Po raz pierwszy odkryto taką gwiazdę, wokół której krążą planety wielkości Ziemi.
System TRAPPIST-1 jest praktycznie idealny do tego, aby było tam planeta podobna do Ziemi. Nigdy wcześniej nie znaleziono gwiazdy, wokół której krążyłoby tyle planet podobnych wielkością do naszej planety, ani takiego, w którym aż trzy planety znajdowały się w tzw. "ekosferze", czy też "strefie życia".
- To odkrycie może być ważnym elementem układanki, jaką jest odnajdowanie środowisk nadających się do zamieszkania, miejsc, gdzie może istnieć życie - mówił Thomas Zurbuchen z NASA.
- To wielki krok w stronę odpowiedzi na pytanie "czy jesteśmy sami we wszechświecie" - ocenił Zurbuchen.
Badacze podkreślają, jak bardzo ekscytujący jest fakt, że szybko rośnie liczba odkrywanych przez nas planet, które na których potencjalne może istnieć życie.
Naukowcy na konferencji mówili także, że na razie wszelkie szczegóły tego, jak dokładnie wyglądają odkryte planety, są spekulacjami. Nie ma potwierdzenia, że na którejś z planet znajduje się woda, ani jaki jest skład atmosfery planet.
Wiemy, że planety orbitują w obrocie synchronicznym - oznacza to, że planety są zawsze zwrócone tą samą stroną do gwiazdy. Druga strona jest pogrążona w wiecznej ciemności. Wiąże się to z tym, że pogoda i klimat na tych planetach mogą być zupełnie niepodobne do tych na Ziemi. Możliwe są np. bardzo silne wiatry między jasną, a ciemną stroną planety.
Poniżej: komputerowa wizja przy użyciu animacji 3d tego, jak może wyglądać powierzchnia planety TRAPPIST-1d (planety układu są oznaczone kolejnymi literami alfabetu).
Teraz naukowcy chcą obserwować system przy pomocy innych teleskopów. Chodzi m.in. o zbadanie składu atmosfery planet w ekosferze, a także sprawdzenie, czy w systemie może być jeszcze więcej obiektów.
W badaniach uczestniczyło około 30 astronomów - z Belgii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, USA, Francji, RPA, Arabii Saudyjskiej i Maroka. O odkryciu poinformowała NASA i Europejskie Obserwatorium Południowe ESO. Szczegółowo przedstawiono je również w najnowszym numerze prestiżowego czasopisma "Nature".
źródło: NASA, gazeta.pl
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie