Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
Satelity Starlink nad Polską - tysiące osób obserwuje niezwykły spektakl na nocnym niebie w postaci 'lecącego ciągu jasnych świateł'. Za wszystkim stoi właściciel Tesli Elon Musk.
Kilkukrotnie w ciągu nocy mieszkańcy Polski mogą obserwować przelot grupy kilkudziesięciu satelitów Starlink. Sunąc po niebie tworzą jasną linię pojedyńczych świateł, która przypomina trochę "okna pociągu".
Tuż po 23.30 w sieci ukazało się kilkadziesiąt relacji o pojawieniu się na niebie niezwyklej formacji składającej się z kilkudziesięciu punktów, razem tworzących jasną linię.
Nieprecyzyjne relacje i pierwsze niewyraźne zdjęcia robione telefonami wskazywały na to, że nad Polską przeleciała formacja 60 satelitów telekomunikacyjnych Starlink wystrzelonych na orbitę okołoziemską przez firmę Elona Muska SpaceX.
Musk chce stworzyć na orbicie sieć nawet 12 tys. tego typu niewielkich przekaźników będących w stanie zapewnić dostęp do internetu z dowolnego miejsca na Ziemi.
Przed 1 czasu polskiego kosmiczny pociąg znowu zajaśniał na niebie. Znad wschodniego horyzontu - zamiast zwykłego jasnego punktu reprezentującego pojedynczego satelitę - wyłoniła się świetlista linia powoli sunąca w kierunku zenitu. Z każdą chwilą, gdy osiągała coraz większą wysokość, stawała się również mniej ciągła, aż udało się zaobserwować, że w rzeczywistości składa się z kilkudziesięciu satelitów.
Ich formacja w niecałe 10 min przemknęła nad naszym krajem i rozpoczęła kolejne okrążenie wokół Ziemi.
Co ciekawe, to następne trwało 15 minut dłużej. Dlaczego?
Tę zagadkę po 2 w nocy wyjaśnił sam Elon Musk. W tweecie napisał, że co 90 minut satelity za pomocą silników jonowych zwiększają orbitę, wydłużając też czas obiegu wokół Ziemi.
Konstelacja satelitów telekomunikacyjnych Starlink należąca do SpaceX wykonuje obecnie serię manewrów, których harmonogram nie jest znany. Nie ma więc pewności, czy kolejnego wieczoru ponownie zobaczymy na niebie ten niecodzienny widok.
SpaceX z powodzeniem wysłała na orbitę pierwsze 60 satelitów sieci Starlink, która ma zapewnić internet z kosmosu. Docelowo na niskiej orbicie okołoziemskiej ma się ich znaleźć 12 tys. By wynieść satelity na orbitę firma Elona Muska po raz trzeci w historii użyła rakiety Falcon 9.
Wprawdzie pierwsze satelity nie mają jeszcze wszystkich funkcjonalności, które będzie zapewniała ich kompletna sieć, to SpaceX chce ich użyć do zweryfikowania potrzeb związanych z wdrożeniem projektu Starlink. Mają anteny radiowe do komunikacji z Ziemią, silniki sterujące, które mogą je napędzać w przestrzeni kosmicznej, a także trackery gwiazd, które pomogą w nawigacji. SpaceX twierdzi, że satelity mogą nawet autonomicznie śledzić inne obiekty na orbicie za pomocą danych śledzenia Sił Powietrznych, by unikać kolizji z nimi. Jednak wystrzelone 23 maja satelity nie mają jeszcze możliwości komunikowania się ze sobą, co będzie niezbędną cechą sieci Starlink.
Starlink to jedno z najbardziej imponujących przedsięwzięć SpaceX. Firma Elona Muska przewiduje umieszczenie dwóch grup satelitów na orbicie: jedna partia 4 409 satelitów, które będą działać w odległości od 550 do 1325 km nad Ziemią. Położenie kolejnej partia 7518 satelitów przewidziano nieco niżej, na wysokości między 335 a 346 km. Cała instalacja to w sumie 11 927 satelitów, które mają zapewnić łączność internetową dla naziemnych odbiorców.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie