Dziś jest:
Czwartek, 21 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
Od dawna twierdzimy, że Ziemia jest od tysięcy lat odwiedzana przez pojazdy z obcych światów. Nie ingerują, ale dyskretnie obserwują. Dowód? Wszystkie ważne wydarzenia, jak rewolucje, przełomowe zwroty w losach wojen, istotne spotkania zmieniające bieg dziejów – z nimi zawsze są związane małe incydenty. Na czym one polegają? Ludzie na niebie obserwowali tajemnicze obiekty.
Oczywiście nikt wtedy nie interpretował tego tak jak dzisiaj to czyni np. Fundacja NAUTILUS, czyli że były to pojazdy z obcych światów. Myślano, że są to aniołowie, duchy zmarłych przodków czy też po prostu znaki opatrzności. Przyjdzie czas na opisy z czasów Rewolucji Październikowej, ale tym razem poświęćmy chwilę Krzysztofowi Kolumbowi – odkrywcy Ameryki.
Wszyscy znamy tę historię. 22 maja 1492 Kolumb przybył do portu Palos, w którym zgodnie z królewskim nakazem miał otrzymać dwie karawele. Miasto oddało mu do dyspozycji karawele Niña i Pinta. Statki miały około 20 metrów długości i 7 metrów szerokości.
Na okręt flagowy Kolumb wydzierżawił od Juana de la Cosa większy statek Santa María. 3 sierpnia 1492 karaka Santa María (280 ton) oraz dwie karawele - Pinta (240 ton) i Niña (100 ton), na których przebywało łącznie około 90 ludzi, podniosły kotwice.
Po postoju w Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich 5 września eskadra statków ruszyła na zachód. Po ponad dwumiesięcznej żegludze, podczas której zaczęło dochodzić do głosu zniecierpliwienie, 12 października 1492 o drugiej nad ranem jeden z marynarzy Rodrigo de Triana dostrzegł ląd. Wyprawa wylądowała prawdopodobnie na Wyspie Watlinga (zwanej przez Indian Guanahani), niewielkiej wyspie grupy Bahama.
Marynarze statku Kolumba opisywali potem, że w momencie przybicia do brzegów obserwowali na niebie niezwykły spektakl. Widać było jasne, nieruchomo stojące obiekty. Pojawiła się także kula ognia, która przeleciała na niskiej wysokości obok statku i runęła w morze wzbijając fontanny wody. W tym czasie obiekty na niebie cały czas pozostawały w tym samym miejscu.
Ciekawe, że pewne pozostałości tych opowieści znajdziemy na obrazach, które pokazują ten niezwykły moment. Oto jeden z nich. Zrobiliśmy nawet powiększenie tego obiektu i trochę go przekształciliśmy na programie graficznym, dzięki czemu widać jego kształt.
Jest pewne, że „ktoś” potrafi manipulować czasem i bez problemu przenosi się do ważnych momentów historycznych, aby na własne oczy zobaczyć te wydarzenia siedząc wygodnie w powietrznych statkach. Przypomina to trochę widownię w teatrze, tylko na deskach zamiast sztuki rozgrywa się prawdziwe życie.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie