Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
Podczas konferencji prasowej Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że podniosła globalne ryzyko wybuchu epidemii koronawirusa do bardzo wysokiego, a więc najwyższego z możliwych. Szef Programu Zdrowia w Sytuacjach Nadzwyczajnych WHO Dr Ryan dodał, że obecne dane, którymi dysponuje Światowa Organizacja Zdrowia nie dają podstaw do stwierdzenia, że wirus może stać się globalną pandemią.
– Jeśli zadeklarujemy, że istnieje pandemia koronawirusa,zasadniczo będzie oznaczać to, że każdy człowiek na planecie jest narażony na kontakt z nim. Dane na razie na to nie wskazują. Chiny jasno pokazały, że w przypadku podjęcia działań wcale nie musi być to naturalny rezultat – wyjaśnił. Zdaniem dyrektora generalnego WHO Tedroasa Adhanoma Ghebreyesusa największym wyzwaniem do pokonania są obecnie strach i dezinformacja.
Co ze szczepionkami?
WHO przygotowała raport, w którym znalazły się rekomendacje dla wszystkich państw. Wzywa w nim władze do edukowania ludności oraz rozszerzenia nadzoru, by znaleźć, odizolować i leczyć każdą osobę zakażoną. To nie jest zadanie tylko dla ministerstwa zdrowia - podkreślił. Tedros Adhanom Ghebreyesus dodał również, że obecnie trwają prace nad 20 szczepionkami, kilka leków jest w trakcie testów klinicznych. Pierwsze efekty mają być znane za kilka tygodni.
Pies może zachorować na koronawirusa! To zupełnie nieznany wymiar tej epidemii
Pies osoby zakażonej koronawirusem został zdiagnozowany jako nosiciel SARS-CoV-2. Informację o „niskim poziomie” wirusa u czworonoga podał rząd w Hongkongu.
Informację o pozytywnym wyniku testu przeprowadzone na psie podał w piątek 28 lutego departament rolnictwa i rybołówstwa Hongkongu. Urzędnicy muszą teraz przeprowadzić dalsze testy, by wykluczyć możliwość, że obecność koronawirusa w organizmie psa była tylko efektem skażenia jego otoczenia. Próbki wirusa znaleziono w ustach i nosie zwierzęcia.
W związku z doniesieniem azjatyccy eksperci przypominają jednak, że koronawirus SARS-CoV-2 wciąż nie został całkowicie poznany. Podejrzewa się, że przeniósł się na ludzi z nietoperzy lub innych zwierząt i może być przekazywany na kilka sposobów. Hongkoński departament podkreśla, iż wciąż nie ma niezbitych dowodów na fakt, jakoby zwierzęta mogły być nosicielami wirusa, lub same padać ofiarą choroby COVID-19.
Opisywany tutaj pies został tymczasowo odizolowany w pustym schronisku dla zwierząt. Urzędnicy z Hongkongu stanowczo doradzają, by zwierzęta nosicieli koronawirusa także były poddawane kwarantannie.
Koronawirus i zwierzęta
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) twierdziła wcześniej, że nie ma dowodów na to, że zwierzęta takie jak psy czy koty mogą zostać zarażone wirusem. Organizacja przekazała, że „nie jest jasne, czy 2019-nCoV ma jakikolwiek wpływ na zdrowie zwierząt” i zaznaczyła, że „nie odnotowano takiego przypadku u żadnego gatunku”.
Epidemiolog i członek zespołu utworzonego w celu badania koronawirusa Li Lanjuan przekazał jednak w rozmowie z China Central Television, że zwierzęta mogą się zarazić, jeżeli mają kontakt z osobą, u której stwierdzono koronawirusa. – Należy szczególnie uważać na inne ssaki, zwłaszcza zwierzęta domowe – podkreślił.
Chińskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom uważa, że źródłem koronawirusa jest targ w Wuhan, na którym sprzedawane były żywe i martwe zwierzęta, owoce morza, a także m.in. „ciepłe mięso”, czyli takie ze zwierząt ubijanych na miejscu. Paul Hunter, profesor medycyny w brytyjskiej Norwich School of Medicine przekazał w rozmowie z Newsweekiem, że choć nie jest do końca jasne, skąd dokładnie pochodzi wirus, najbardziej prawdopodobnym źródłem są nietoperze i węże. – Już wcześniej wirus wykryto zarówno u nietoperzy jak i węży. Szczepy 2019-nCoV u tych zwierząt były podobne jak teraz u ludzi – wyjaśnił.
To kompletnie zaskoczyło naukowców - koronawirus może zostać przeniesiony z ludzi na zwierzęta?! Prawdopodobnie możliwe jest zakażenie w drugą stronę.
Co to oznacza? Po pierwsze nie jest to żadna "kolejna grypa", jak usilnie chcą go wyśmiać ludzie bagatelizujący to, co się dzieje na świecie od kilku tygodni. Mamy do czynienia z czymś nieznanym nauce akademickiej, co wykracza poza wszystkie książki medycyny o wirusologii, które są dostępne dla studentów medycyny.
Koronawirus potrafi także rzecz niebywałą - infekuje osobę, która nie ma żadnych objawów (zero gorączki, zero kaszlu itp.), a staje się nieświadomym roznosicielem tej choroby. Ma swoją wersję "uśpioną". Kolejna sprawa wcześniej nieznana.
Dostajemy sporo ciekawych materiałów od naszych przyjaciół z Hong Kongu - postaramy się je przetłumaczyć i opublikować w serwisie. Generalnie udowadniają one, że wirusa nie da się "wyleczyć i wyleżeć", lecz przechodzi on w stan hibernacji i atakuje ponownie.
Jeden z naszych czytelników przysłał nam tekst na portalu społecznościowym, który opublikował J.K.Mikke. Publikujemy go poniżej.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie