Dziś jest:
Piątek, 18 kwietnia 2025
Jedność myśli, słowa i czynu. To jedyna droga do szczęścia.
Sathya Sai Baba
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie.
Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
Koronawirus. Zagrożone nawet 50 mln miejsc pracy. I to tylko w światowej turystyce. Linie lotnicze i branża turystyczna przeżywają przez koronawirusa najgorsze chwile w swojej najnowszej historii. Gorsze od czasów ostatniego kryzysu finansowego i po zamachach z 11 września 2001 roku. Turystyka odpowiada za 10 proc. globalnego PKB, mniej więcej też w tym sektorze pracuje co dziesiąty zatrudniony.
W tym świetle najnowsze oświadczenie Światowej Rady Podróży i Turystyki brzmi groźnie. Organizacja twierdzi, że przez epidemię koronawirusa w całym sektorze turystycznym zagrożonych jest nawet 50 mln etatów. Strata, według jej szacunków, trzymiesięcznych wpływów sektora spowoduje likwidację w nim od 12 do 14 proc. etatów.
Koronawirus a linie lotnicze – najgorzej od 42 lat
Pojawiają się pierwsze szacunki strat w światowym lotnictwie cywilnym spowodowane przez koronawirusa. Jefferies Financial Group szacuje teraz, że rynek przewozów lotniczych skurczy się w tym roku o niemal 9 proc. i będzie to największy spadek od 42 lat – nie ma wcześniejszych precyzyjnych danych. Tym samym spadek ruchu lotniczego w tym roku może być większy, niż po jego zawieszeniu po atakach na World Trade Center w 2001 r. i większy niż w czasach najgłębszej recesji ostatniego kryzysu finansowego w 2008 roku.
Są też pierwsze twarde dane od przewoźników informujące o skali załamania, które ich właśnie dotknęło. Lufthansa np. odwołała mniej więcej połowę swoich lotów, Air France anulował 3600 lotów zaplanowanych na marzec, kasując tym samym europejską sieć swoich połączeń o jedną czwartą. Również o 25 proc. zmniejszy się liczba zagranicznych lotów australijskich linii Quantas.
Niezwykle trudne chwile przeżywają chińskie linie lotnicze. Tylko na trasach wewnątrzkrajowych straciły od początku roku prawie 10,5 mln biletów, a rezerwacje na kwiecień są mniej więcej o 80 proc. mniejsze niż przed rokiem.
Koronawirus. Odbudowa ruchu potrwa dekadami
Powrót do wcześniejszego poziomu biznesu będzie dla nich niezwykle trudny i powolny. Z początkiem marca chińskie władze zezwoliły przewoźnikom lotniczym na wznowienie części zawieszonych wcześniej przez koronawirusa połączeń. By ktokolwiek chciał lecieć, linie stosują gigantyczne upusty cenowe. Bilet na lot z Szanghaju do Chendgu trwający 3,5 godziny sprzedawany był ostatnio za 90 juanów plus 50 juanów opłat i podatków – to mniej więcej jedna dziesiąta ceny z września.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Powietrznego szacuje, że przychody linii lotniczych w tym roku spadną od 11 proc. do 19 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Tym samym nie trafi do nich od 63 mld dol. do 113 mld dol. To ogromne straty. Będą zwolnienia, będą bankructwa. I to nawet jeżeli rządy będą próbowały pomóc przewoźnikom – wszystkim może się nie udać.
Tekst pochodzi z bloga PortalTechnologiczny.pl.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
Teleskop Webba sfotografował UFO?
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie