Dziś jest:
Czwartek, 21 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
Wulkan na Islandii szykuje się do erupcji. Popioły mogą opaść na Europę i sparaliżować ruch lotniczy. Islandzcy naukowcy ostrzegają, że tamtejszy wulkan Grímsvötn wykazuje oznaki przebudzenia, co oznacza, że jego erupcja jest kwestią być może nawet kilku tygodni. Jeśli do tego dojdzie, wulkaniczne popioły znów mogą opaść na Europę i sparaliżować ruch lotniczy.
Ruch lotniczy nad Europą z powodu pandemii koronawirusa zmalał o ponad połowę. Obecnie linie lotnicze, wraz z łagodzeniem obostrzeń w podróżowaniu, przywracają kolejne połączenia, więc samolotów na niebie systematycznie przybywa.
Jednak w każdej chwili ruch lotniczy może znów stanąć, tym razem za sprawą nadchodzącej erupcji wulkanu Grímsvötn na Islandii, przed czym ostrzegają eksperci Islandzkiego Biura Meteorologicznego (IMO). Według nich procesy zachodzące pod powierzchnią ziemi wskazują, że może to nastąpić w ciągu kilku tygodni lub miesięcy.
Ostatnia erupcja tego wulkanu miała miejsce w maju 2011 roku i nastąpiła zaledwie rok po równie silnym wybuchu wulkanu Eyjafjallajökull. Grímsvötn spoczywa pod lodowcem Vatnajökull. 9 lat temu wulkanu wyrzucił popioły zaledwie 6 godzin po tym, gdy grupa wspinaczy poczuła zapach siarki.
Z wiosek położonych u stóp lodowca ewakuowani zostali ludzie, ponieważ zagrażała im powódź roztopowa. Gorące gazy i lawa błyskawicznie roztapiały czapę lodowca, przez co po stokach w kierunku Atlantyku wpływały masy wody, powodujące powódź.
Erupcje wulkanu Grímsvötn są zjawiskiem regularnym, występującym przynajmniej raz na każde dziesięciolecie. Aktywność wulkanu trwa mniej więcej od 1 do 3 tygodni, po czym wulkan przechodzi w stan uśpienia. Zbliżającą się erupcję zapowiada wysoki poziom gazów magmowych, który występuje na południowo-zachodnim skraju wulkanu, w pobliżu miejsca, gdzie wybuchał on w 2004 i 2011 roku.
Jeśli w trakcie zapowiadanej erupcji wulkanu wyprodukuje równie duże ilości popiołów, co jego poprzednik, wulkan Eyjafjallajökull, to trzeba się liczyć z przynajmniej częściowym wstrzymaniem ruchu lotniczego nad obszarami, gdzie koncentracja pyłu będzie największa.
Drobinki unoszące się z krateru wulkanicznego stanowią bowiem bardzo poważne zagrożenie dla silników samolotowych. Mogą wywoływać tarcie, a te może się skończyć uszkodzeniem silników i stanowić niebezpieczeństwo katastrofy lotniczej.
Wiosną 2010 roku, gdy wybuchł wulkan Eyjafjallajökull, w Europie wstrzymano aż 100 tysięcy lotów, na lotniskach koczowało 10 milionów podróżnych, co kosztowało europejską gospodarkę aż 5 miliardów euro. W przypadku powtórki problemy finansowe linii lotniczych, w obliczu pandemii koronawirusa, mogą przyczynić się do bankructwa niejednego przewoźnika.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMO.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie