Dziś jest:
Niedziela, 27 kwietnia 2025
Jedność myśli, słowa i czynu. To jedyna droga do szczęścia.
Sathya Sai Baba
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie.
Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
'Z tej choroby się nie wychodzi' - coraz częściej powtarzają lekarze. Ludzie, którzy nawet bezobjawowo przeszli Covid-19 zaczynają mieć kłopoty z sercem, nerkami, płucami, a także dopada ich chroniczne zmęczenie, które uniemożliwia normalne życie. Nazwane jest to "długim covidem".
"Długi COVID" nadal pozostaje pewną zagadką dla lekarzy. Dlaczego jedni przechodzą koronawirusowe zakażenie bez większych problemów, a inni nie mogą się otrząsnąć z choroby przez długie tygodnie? Naukowcy szukają odpowiedzi.
Kto jest zagrożony "długim COVID"?
Objawy "długiego COVID" to najczęściej duszności, nadmierne zmęczenie, bóle głowy oraz utrata węchu i smaku, które odczuwane są jeszcze długo po zwalczeniu samej infekcji. Naukowcy starają się dociec, jakie są tego przyczyny i kto znajduje się w grupie ryzyka.
Przekrojowe badanie na temat długo utrzymujących się objawów u osób, które były hospitalizowane z powodu COVID-19 pokazało, że 53 procent cierpiało z powodu duszności jeszcze przez jeden do dwóch miesięcy po wyjściu ze szpitala, u 34 procent utrzymywał się uciążliwy kaszel, a 69 procent czuło nadmierne zmęczenie (badana grupa liczyła 384 osoby). Analizę wykonali naukowcy z University College London i Hospitals NHS Foudation Trust.
Kolejne badania na temat długotrwałego COVID wykorzystują dane z aplikacji COVID Symptom Study.
- Analiza danych udostępnionych przez użytkowników aplikacji pokazała, że aż 13 procent osób po przejściu COVID-19 nadal odczuwało nieprzyjemne objawy infekcji przez ponad 28 dni, a 4 procent czuło się nie najlepiej nawet po upływie 56 dni - pisze na łamach czasopisma "The Conversation" Frances Williams, profesor epidemiologii genomowej w King's College London.
Najbardziej narażone na długotrwały COVID wydają się być osoby, które miały więcej niż pięć objawów zakażenia i cięższy początek choroby. Ponadto na utrzymujące się tygodniami nieprzyjemne symptomy skarżą się częściej osoby starsze oraz kobiety. Czynnikiem ryzyka jest także otyłość.
- Ale "długi COVID" może dotknąć każdego, nawet młodą i ogólnie zdrową osobę, przechodzącą infekcję łagodnie lub umiarkowanie łagodnie - zauważa prof. Williams. Badaczka przywołuje tutaj badanie, które zostało już opublikowane w serwisie medRXiv.org (jednak jeszcze nie jest zrecenzowane), które sugeruje, że koronawirus może mieć długotrwały wpływ na nasze narządy wewnętrzne. Badaniami objęto 200 osób które przeszły COVID-19.
Okazało się, że aż 33 procent z nich po wyleczeniu się z infekcji miało lekko uszkodzone serce, 33 procent wyszło z COVID-19 ze zmianami w płucach, a 12 procent cierpiało potem z powodu złej pracy nerek. U co czwartego badanego znaleziono uszkodzenia nie w jednym, a w kilku narządach. Co ważne, zauważone zmiany w organach wewnętrznych nie zawsze były powiązane z chorobami współistniejącymi, takimi jak cukrzyca typu 2 i choroba niedokrwienna serca. Średni wiek badanych wyniósł 44 lata. W większości pacjenci mieli niezbyt uciążliwe objawy (tylko 18 procent osób z badanej grupy było hospitalizowanych). Naukowcy wysnuli z tego wniosek, że nawet przy łagodnym przebiegu COVID-19 infekcja może pozostawić długotrwałe ślady w narządach wewnętrznych.
"Długi COVID" częściej dopada kobiety?
- Utrzymujące się zmęczenie po zakażeniu się SARS-CoV-2 jest powszechne i niezależne od ciężkości choroby - piszą autorzy badań prowadzonych na Uniwersytecie Sassari we Włoszech, opublikowanych w czasopiśmie PLOS One.
Jak zauważyli włoscy badacze najbardziej zagrożone długotrwałym COVID wydają się być kobiety oraz osoby chorujące wcześniej na depresję i zaburzenia lękowe.
Podczas gdy mężczyźni są bardziej narażeni na ciężki przebieg choroby, kobiety wydają się być częściej ofiarami długotrwałego COVID, co może odzwierciedlać ich inny lub zmieniający się stan hormonalny
- pisze prof. Williams.
Badaczka uważa, że może to być powiązane z obecnością receptorów ACE2 (tych, które wykorzystuje koronawirus do ataku na komórki) nie tylko w drogach oddechowych, ale także w narządach odpowiedzialnych za produkcję hormonów, a więc w tarczycy, nadnerczach i jajnikach.
- Niektóre objawy długotrwałego COVID pokrywają się z objawami menopauzy - pisze autorka artykułu - a podawanie leków, używanych zazwyczaj do zwalczania objawów klimakterium, może okazać się pomocne przy "długim COVID". Wnioski o rozpoczęcie takich badań zostały już złożone i badaczka ma nadzieję, że wkrótce się rozpoczną. Dopiero wtedy dowiemy się, czy hipoteza wiążąca "długi COVID" z nierównowagą hormonalną ma rację bytu.
Ekspertka jest przekonana, że długotrwałe objawy po COVID-19 są na tyle powszechne, że badanie przyczyn i sposobów leczenia będzie prawdopodobnie konieczne jeszcze przez wiele miesięcy, nawet gdy pandemia dobiegnie końca.
Źródła: ScienceAlert.com, The Conversation, PLOS One, medRXiv.org, BMJ Journals
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
Teleskop Webba sfotografował UFO?
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie