Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
GJ 1132 b to egzoplaneta znajdująca się w naszym kosmicznym sąsiedztwie, bo zaledwie ok. 40 lat świetlnych od Układu Słonecznego. Jest światem większym od Ziemi i wyjątkowo nieprzyjaznym dla istnienia jakiegokolwiek życia. Dla badaczy okazała się ona jednak wyjątkowo interesująca.
Gazowy olbrzym, który zmniejsza się do rozmiarów Ziemi, a następnie częściowo odbudowuje swoją atmosferę. Astronomowie podejrzewają, że właśnie taki los spotkał GJ 1132 b - egzoplanetę położoną w kosmicznym sąsiedztwie Układu Słonecznego.
Gorący neptun, który odbudował sobie atmosferę
Z początku naukowcy nie przywiązywali do GJ 1132 b większej uwagi, ponieważ planeta znajduje się wyjątkowo blisko gwiazdy macierzystej - czerwonego karła. Na tyle blisko, że rok na tej planecie trwa zaledwie 1,5 ziemskiego dnia i - podobnie, jak Księżyc do Ziemi - jest ona skierowana stale tą samą stroną w kierunku gwiazdy (obrót synchroniczny).
Zazwyczaj planety położone w tak niewielkiej odległości od gwiazdy są niezwykle gorące i raczej nieciekawe. Pozornie tak było i w tym przypadku. Nowe badania wykonane przez astronomów korzystających z Kosmicznego Teleskopu Hubble'e pokazały jednak, że GJ 1132 b to obiekt jedyny w swoim rodzaju.
Planeta powstała ok. 4,5 mld lat temu (podobnie, jak Ziemia) i początkowo była gazowym olbrzymem o średnicy wielokrotnie większej od średnicy naszej planety. Badania pokazały, że gdy GJ 1132 b trafiła na bardzo ciasną orbitę, utraciła swoją atmosferę z powodu silnego wiatru gwiazdowego czerwonego karła. W krótkim czasie po gazowym olbrzymie został skalisty rdzeń wielkości Ziemi.
Ku zaskoczeniu autorów badania GJ 1132 b nie jest już takim światem pozbawionym gazowej otoczki. Połączenie bezpośrednich obserwacji i symulacji komputerowych pokazało, że planeta częściowo odbudowała swoją atmosferę - teraz ma gęstość podobną do Ziemi i jest od niej niewiele większa.
Badacze podejrzewają, że obecna atmosfera jest znacznie cieńsza od poprzedniej i składa się głównie z wodoru, cyjanowodoru, metanu, amoniaku i mgiełki węglowodorowej. Nowa otoczka gazowa powstała poprzez aktywny wulkanizm GJ 1132 b - w wyniku ciągłego wydostawania się magmy i gazów z wnętrza planety.
To pierwsza taka planeta pozasłoneczna. Jest aktywna tektonicznie
Niezwykle intensywna aktywność pobliskiej gwiazdy oczywiście ciągle wywiewa część gazu w przestrzeń kosmiczną, jednak zdaniem autorów badania, jest on stale uzupełniany przez gaz wydostający się z wnętrza planety Co więcej - jak twierdzi Paul Rimmer z Uniwersytetu Cambridge - dzięki temu atmosfera GJ 1132 b jest "oknem na geologię innego świata" (potencjalnie pozwoli zbadać nam jej skład chemiczny).
Badacze sugerują nawet, że atmosfera GJ 1132 b jest podobnej grubości jak ziemska, a przy powierzchniach obu planet panuje podobne ciśnienie atmosferyczne. Wykluczają jednak na GJ 1132 b istnienie wulkanów, takich jak na Ziemi czy na Marsie.
Praca wskazuje, że powierzchnię planety tworzy niezwykle rozgrzana i bardzo cienka (ma mieć kilkaset stóp, 1 m to ok. 3,3 stopy) skorupa, która poddawana jest stałym siłom pływowym gwiazdy macierzystej i potencjalnie innej pobliskiej planety. Z tego powodu jest mocno popękana i to właśnie z tych szczelin stale wydobywają się gazy utrzymujące nową atmosferę.
Jak podkreślają badacze, nowych danych dotyczących GJ 1132 b powinien dostarczyć nadchodzący Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, który być może będzie w stanie wskazać gorące punkty na powierzchni planety.
źródło: gazeta.pl
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie