Dziś jest:
Środa, 4 grudnia 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
Chiny. Nieznana choroba płuc zabiła 9 lat temu robotników w kopalni. Wysłano tam naukowców z Wuhan. Wall Street Journal uważa, że to jest miejsce, skąd mógł zacząć się problem z koronawirusem.
Podczas gdy naukowcy na świecie rozważają kolejne kroki, by ustalić źródła pandemii SARS-CoV-2, prasa w USA pisze o opuszczonej kopalni miedzi w chińskiej prowincji Yunnan, gdzie w 2012 roku sześciu robotników zapadło na nieznaną chorobę płuc, a trzech z nich zmarło. Sprawę mieli wówczas wyjaśnić naukowcy z Wuhan.
Do kopalni wysłano wtedy naukowców z Wuhańskiego Instytutu Wirusologii (WIV), którzy zidentyfikowali nowe rodzaje koronawirusów atakujących nietoperze. Jeden z nich jest najbardziej podobny genetycznie do koronawirusa wywołującego COVID-19 spośród znanych obecnie patogenów - podał dziennik "Wall Street Journal".
Skąd pochodzi SARS-CoV-2? Trop prowadzi do kopalni w Tongguan
Sprawa kopalni w mieście Tongguan w powiecie Mojiang stała się punktem zaczepienia dla coraz częstszych apeli o przeprowadzenie skrupulatnego dochodzenia, by ustalić, czy koronawirus SARS-CoV-2 mógł wydostać się z laboratorium w Wuhanie w wyniku wypadku albo celowego działania - ocenił "WSJ".
Władze w Pekinie stanowczo zaprzeczają spekulacjom o możliwym wycieku z laboratorium. Twierdzą również, że koronawirus niekoniecznie pochodzi z Chin, lecz mógł przybyć do Wuhanu na sprowadzanych z zagranicy produktach spożywczych. Chińskie media nagłaśniają natomiast wszelkie badania sugerujące, że wirus był wcześniej obecny w innych miejscach świata.
Krytycy podają jednak w wątpliwość, czy chińskie władze dały naukowcom odwiedzającym Wuhan wystarczającą swobodę działania i dostęp do kluczowych danych. Spekulacje dotyczące kopalni w Tongguanie podsyca natomiast fakt, że - jak wynika z doniesień zachodniej prasy - lokalne władze zabraniają dostępu do tego miejsca.
W październiku 2020 roku, gdy kopalnię próbowała odwiedzić ekipa BBC, drogę w kilku miejscach zablokowano, między innymi zepsutą rzekomo ciężarówką. Reporterów śledzili policjanci w cywilu i inni urzędnicy. Amerykańska agencja AP pisała dwa miesiące później, że również naukowcy interesują się kopalnią, ponieważ „mogą tam być wskazówki na temat źródeł pandemii koronawirusa", ale "stała się ona czarną dziurą bez informacji z powodu politycznej wrażliwości i sekretności".
"WSJ" twierdzi, że jednemu z jego dziennikarzy udało się dotrzeć do zamkniętej kopalni na rowerze górskim, ale później został zatrzymany przez policję, która przesłuchiwała go przez pięć godzin i wykasowała zdjęcie wejścia do kopalni z jego telefonu. Okoliczni mieszkańcy powiedzieli, że urzędnicy zakazali im rozmawiania na temat kopalni z ludźmi z zewnątrz.
SARS-CoV-2 może pochodzić od nietoperzy z chińskiej kopalni? "Wall Street Journal" sprawdza każdy trop
Według danych z chińskich prac naukowych, które przytacza "WSJ", w kwietniu 2012 roku sześciu robotników oczyszczających szyb kopalni z odchodów nietoperzy zachorowało na nieznaną chorobę przypominającą zapalenie płuc. Mieli gorączkę i trudności z oddychaniem. Do połowy sierpnia tamtego roku trzech z nich zmarło, a badacze podejrzewali, że chorobę mogły wywołać koronawirusy.
W ciągu kolejnego roku naukowcy z wuhańskiego instytutu pobrali próbki od 276 nietoperzy i zidentyfikowali szereg nowych koronawirusów, w tym jeden, który nazwali RaBtCoV/4991. W lutym 2020 roku, po wybuchu pandemii koronawirusa, zespół pod kierunkiem dr Shi Zhengli WIV opisał w czasopiśmie "Nature" wirusa RaTG13 w 96,2 proc. podobnego genetycznie do SARS-CoV-2.
W kolejnych tygodniach dr Shi i jej zespół wyjaśnili, że chodzi o tego samego wirusa, a nazwę zmieniono, by oddać w niej gatunek nietoperza i miejsce pobrania próbki. Później zaktualizowano również artykuł w czasopiśmie "Nature", dodając do niego informacje o chorych robotnikach. Pobrane od nich próbki przebadano ponownie i ustalono, że nie byli zakażeni koronawirusem wywołującym COVID-19 - zaznaczono.
W maju zespół Shi opublikował w internecie niepoddany jeszcze weryfikacji naukowej artykuł, w którym napisano, że koronawirusy znalezione w kopalni były tylko w 77,6 proc. podobne do SARS-CoV-2, a tylko jeden odcinek sekwencji genetycznej był podobny w 97,2 proc. "Choć pojawiają się spekulacje, że SARS-CoV-2 mógł powstać w wyniku wycieku RaTG13 z laboratorium, doświadczenia naukowe tego nie potwierdzają" - napisano.
Członkowie misji pod egidą WHO, którzy odwiedzili na początku 2021 roku laboratorium WIV, również ocenili, że nie jest to możliwe. Ich zdaniem RaTG13 jest genetycznie zbyt odległy od SARS-CoV-2, a ponadto nigdy nie został wyhodowany w chińskim laboratorium. "Oczywiście, że o tym rozmawialiśmy […] Z tego, co wiemy, istnieje tylko sekwencja, a nie wirus" - powiedział członek zespołu Peter Ben Embarek.
Część naukowców wnioskuje o przeprowadzenie niezależnego śledztwa w sprawie pochodzenia koronawirusa
Część naukowców wciąż wzywa jednak do zbadania zarówno hipotezy o przejściu koronawirusa na człowieka ze zwierząt w sposób naturalny, jak i tej o wycieku z laboratorium. Grupa uczonych z USA, Kanady, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii wystąpiła niedawno na łamach prestiżowego periodyku "Science" z apelem o przeprowadzenie przejrzystego i poddanego niezależnemu nadzorowi śledztwa w sprawie obu tych możliwości.
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus ocenił po publikacji raportu z pierwszej misji w Wuhanie, że wszystkie hipotezy będą dalej rozważane i konieczne są dalsze badania również nad możliwością, że koronawirus uciekł z laboratorium. Decyzja w sprawie ewentualnej kolejnej misji badawczej w Chinach lub innym kraju nie została jak dotąd ogłoszona.
źródło: WSJ, gazeta.pl
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie