Dziś jest:
Niedziela, 24 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
Czy to oznacza, że jasnowidz Krzysztof Jackowski po raz kolejny miał rację? Mutacja indyjska jest jak walec rozjeżdżający kolejne kraje. Lekarze: fala zakażeń zacznie się w wakacje. W Polsce już pod koniec lipca. Mutacja DELTA pokazuje swoją moc!
Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) alarmuje, że dominacja wariantu indyjskiego w całej Europie jest już nie do uniknięcia.
- W Polsce kolejna fala zakażeń zacznie się już na przełomie lipca i sierpnia - mówi dr Tomasz Ozorowski, konsultant wojewódzki w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej w Wielkopolsce.
Sylwia Sałwacka: Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), które zajmuje się bezpieczeństwem zdrowotnym w Europie, opublikowało kilka dni temu prognozę dotyczącą zakażeń. Co z niej wynika?
Dr Tomasz Ozorowski, konsultant wojewódzki w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej w Wielkopolsce:
- ECDC przewiduje, że rozwój epidemii zacznie się na nowo w okresie wakacyjnym. Przygotowując prognozę, ośrodek wziął pod uwagę trzy czynniki: średnie tempo szczepień w Europie, wysoką zakaźność wariantu indyjskiego delta i poluzowanie obostrzeń.
Dominacja wariantu indyjskiego w całej Europie jest już nie do uniknięcia. Tempo szczepień spowalnia ze względu na coraz mniejszą liczbę chętnych. Ponieważ Polska poluzowała obostrzenia wcześniej, bo na początku czerwca, silny wzrost zakażeń może wystąpić u nas już pod koniec lipca. Ostatnie wakacje były bardzo spokojne, mieliśmy mało zakażeń. To lato - jestem o tym przekonany - będzie zupełnie inne.
Czeka nas znów paraliż systemu ochrony zdrowia, kolejny lockdown?
- Trudno ocenić. Na pewno zmienia się rys pacjenta. Chorować będą ci, którzy są niezaszczepieni lub zaszczepili się jedną dawką. Jedna dawka w wariancie szczepionki dwudawkowej nie zabezpiecza przed deltą. W Wielkiej Brytanii indyjska mutacja odpowiada już za ponad 90 proc. nowych zakażeń. Z czego zdecydowana większość przypadków dotyczy Brytyjczyków poniżej czterdziestki, którzy nie przeszli szczepień.
Delta odpowiada dziś za 98 proc. wszystkich nowych zakażeń w Wielkiej Brytanii, 96 proc. w Portugalii, ponad 26 proc. nowych przypadków we Włoszech i po kilkanaście proc. w Belgii i Niemczech. Szczepienia przed wakacjami są tak ważne. Przekaz jest prosty: jeśli teraz nie zaszczepimy dzieci, istnieje ryzyko, że szkoły we wrześniu zaczną znów pracować hybrydowo. Niezaszczepione dzieci staną się wkrótce jednym z głównych transmiterów wirusa.
A co z zaszczepionymi? Czy te wakacje będą dla nas bezpieczne?
- Zdecydowanie bardziej niż dla niezaszczepionych. Ryzyko zakażenia przy pełnym zaszczepieniu jest niewielkie, a nawet jeśli się zakazimy, prawdopodobieństwo, że ciężko przejdziemy covid, jest bliskie zera.
Zaszczepieni chronią niezaszczepionych: stają się bezpieczni dla innych, ograniczają transmisję wirusa. Problem polega na tym, że jest nas wciąż za mało.
Osoby, które celowo się nie szczepią, wpływają na wydłużenie czasu trwania pandemii, stwarzają ryzyko pojawienia się nowych mutacji i tym samym osłabienia działania dostępnych szczepionek. A to oznacza powrót do początków pandemii.
Na niskiej wyszczepialności wszyscy tracą, także zaszczepieni.
Brakuje nam solidaryzmu społecznego, co jest zaskakujące po tak traumatycznych doświadczeniach.
- Jesteśmy potwornie zmęczeni pandemią. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie mogli odpocząć w te wakacje. Nie wyobrażam sobie, żeby w to lato moje dzieci nie wyjechały na obóz. Myślę, że większość ludzi podchodzi do tego podobnie.
Ale to nie zwalnia nas z obowiązku szczepień, a w przypadku wystąpienia objawów zakażenia - badań i izolacji. Tylko takie postępowanie może opóźnić wystąpienie kolejnej fali zakażeń i zmniejszyć jej intensywność. Przecież nie mamy wciąż leku na covid.
źródło: gazeta.pl
Mutacja Delta. Jakie są objawy indyjskiego wariantu COVID-19?
Wariant Delta dominuje w Wielkiej Brytanii, odpowiadając za wzrost liczby zakażeń i trzecią falę epidemii. W Izraelu także rośnie liczba zakażonych tą mutacją, a władze zdecydowały się na powrót do obowiązku noszenia maseczek. Wariant Delta jest o 60 proc. bardziej zakaźny, a lekarze zwracają, że objawy choroby są inne niż we wcześniejszych wersjach wirusa. Jakie?
Według szacunków, wariant Delta odpowiada za ponad 96 proc, zakażeń w Wielkiej Brytanii. Dwie trzecie zakażonych mutacją to osoby niezaszczepione
Wariant Delta spowodował też powrót do obostrzeń w Izraelu. Ok. 30 proc. nowych zakażeń to osoby, które nie przyjęły szczepionki
Oficjalna liczba przypadków zakażenia wariantem Delta w Polsce wynosi ok. 100
Nowy wariant koronawirusa daje nieco inne objawy niż koronawirus z Wuhan. Lekarze zwracają uwagę, że łatwo pomylić je z przeziębieniem i początkowo zbagatelizować objawy
Podstawowe objawy indyjskiego wariantu nie różnią się od tych, które dotyczą także pozostałych mutacji. To przede wszystkim:
wysoka gorączka
uporczywy kaszel
utrata lub zmiana węchu i smaku
Wariant z Indii wywoływać może także nieco inne symptomy COVID-19, na co zwraca uwagę epidemiolog prof. Tim Spector z Wielkiej Brytanii. Jego zdaniem najczęściej obserwowane są ból głowy, ból gardła i kaszel. Zakażenie wariantem indyjskim przypomina bardziej przeziębienie niż COVID-19. Zdaniem epidemiologa wirus zmienia się, a kaszel czy utrata węchu lub smaku obserwowane są znacznie rzadziej.
Typowe objawy wariantu indyjskiego (mutacji Delta) to:
ból gardła
ból głowy
katar
wysypka
rozstrój żołądka
suchość w ustach
mdłości
biegunka
wymioty
zaczerwienione oczy
Te mniej oczywiste objawy mogą pojawić się na wczesnym etapie infekcji i utrzymywać się nawet przez dwa tygodnie. Z kolei gorączka, charakterystyczna dla innych wariantów COVID-19, w przypadku mutacji indyjskiej może nie wystąpić wcale lub pojawić się dopiero kilka dni po wystąpieniu takich objawów, jak ból gardła czy dolegliwości żołądkowe. W związku z tym zakażeni często nie zdają sobie sprawy, że są nosicielami wirusa i zarażają kolejne osoby.
Według doniesień naukowców, wariant Delta jest o 60 proc. bardziej zakażny niż wariant Alfa. Może powodować cięższy przebieg choroby, a skuteczność szczepionek wobec tej mutacji jest nieco niższa.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie