Dziś jest:
Środa, 4 grudnia 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
Wielka Brytania: "Po szczepionkę choćby do piekła". Pacjenci w ciężkim stanie żałują, że się nie zaszczepili. Lekarze w szpitalach zajmują się kiedyś zaciekłymi antyszczepionkowcami, którzy w ciężkim stanie po zakażeniu koronawirusem mówią o tym, jak bardzo się mylili.
- Niektórzy żałują już kiedy przyjeżdża karetka, inni dopiero na intensywnej terapii, albo kiedy umiera im ktoś bliski. Ci ludzie wiedzą, że nie szczepiąc się przeciwko COVID-19 popełnili największy błąd w życiu - opowiadają brytyjscy lekarze.
Lekarze, których opowieści przytacza w środę „Guardian", pracują na intensywnej terapii w brytyjskich szpitalach. Jak mówią, ich pacjenci gorzko żałują, że się nie zaszczepili przeciwko koronawirusowi. Wielu odmówiło przyjęcia szczepionki i dopiero w zderzeniu z poważnymi albo tragicznymi skutkami zakażenia, zaczynają rozumieć, że popełnili błąd.
Nie czekajmy, aż dopadnie nas koronawirus
– Wśród naszych pacjentów w stanie krytycznym spotkałam tylko jedną osobę, która zaszczepiła się dwiema dawkami. Zdecydowana większość pacjentów to osoby całkowicie niezaszczepione – relacjonuje w rozmowie z „Guardianem" Dr Samantha Batt-Rawden, specjalistka intensywnej terapii i szefowa Doctors’ Association UK.
Przyznaje, że bardzo trudno obserwuje się wyraz żalu na twarzach pacjentów, kiedy ich stan gwałtownie się pogarsza i staje się jasne, że potrzebują respiratora.
– Widać jak zaczyna do nich docierać, że popełnili największy błąd w swoim życiu. To dla nich naprawdę trudne – tłumaczy. Batt-Rawden przyznaje, że czasem pacjenci w rozmowach z rodzinami wyrażają żal z powodu niezaszczepienia się.
Lekarka opowiada, że pacjenci, którym udaje się przeżyć, całkowicie zmieniają podejście do szczepień i pandemii. – Cały ich „covidowy sceptycyzm" znika po doświadczeniu pobytu na intensywnej terapii – przyznaje.
Jeden z opisanych w „Guardianie" pacjentów, którzy żałują, że się nie zaszczepili, to nauczyciel, Abderrahmane Fadil, który – mało brakowało – a zmarłby na COVID-19.
– Nadal mam pozytywny wynik testu na koronawirusa. Ale moja droga do wyzdrowienia idzie świetnie i nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł się zaszczepić – opowiada. – Każdemu radzę, żeby się zaszczepił. Dzisiaj poszedłbym za szczepionką do piekła. Nie czekajmy, aż ta choroba dopadnie nas wszystkich – dodaje.
Nikt nie chce skończyć na OIOM-ie
Wtóruje mu cytowana w „Guardianie" Carla Hodges, 35-latka, której ojczym, 58-latek, zmarł na COVID-19 na początku lipca, a matka z ciężkimi objawami znalazła się w szpitalu. Hodges przyznaje, że dla całej rodziny dopiero choroba stała się budzikiem, wcześniej ojczym i matka nie wierzyli w szczepionki.
– Żadne z nich się nie zaszczepiło, chociaż mama jest w grupie ryzyka, choruje na cukrzycę – opowiada.
Teraz jej matka nie może się szczepionki doczekać.
– Ma szczęście, że nadal z nami jest. Wiem, że bardzo żałuje, że wcześniej się nie zaszczepiła. Wstydziła się przyznać do tego lekarzom w szpitalu – dodaje Hodges.
Zakażenia koronawirusem nie przeżył Glenn Barratt, 51-latek z Cleethorpes, który nie chciał się zaszczepić. Zmarł w szpitalu w Grimsby po kilkutygodniowej walce z chorobą. Jego ostatnie słowa do lekarzy i pielęgniarek brzmiały: „Żałuję, że się nie zaszczepiłem".
Dziś rodzina mężczyzny prosi Brytyjczyków, by nie popełniali jego błędu.
– Nie jestem fatalistą, nie mówię nikomu, co ma robić, ale gdyby Glenn się zaszczepił, nadal byłby z nami – przekonuje kuzyn Glenna Barratta, Ken Meech.
Doktor Batt-Rawden przyznaje, że rodziny zmarłych na COVID-19 często pytają lekarzy, czy można było coś zrobić, żeby ich uratować.
– Przecież wiadomo, że jest coś, co sprawiłoby, że życie pacjenta nie byłoby narażone, a jednak często słyszymy to pytanie – mówi lekarka.
Dodaje, że są przypadki, gdy rodzina aktywnie zniechęcała pacjenta do szczepionki. Jak przyznaje, duża część dezinformacji na temat szczepionek pochodzi z mediów społecznościowych.
– Skutki uboczne są łagodne. Słuchajcie lekarzy, którzy pracują na intensywnej terapii, bo każdego dnia pęka nam tu serce. Naprawdę nikt z was nie chce tutaj skończyć – radzi Batt-Rawden.
Źródło: Guardian
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie