Dziś jest:
Czwartek, 21 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
W grudniu 2016 szczelina na lodowcu powiększała się najszybciej w historii. Do oderwania brakuje jej jeszcze tylko 20 km.
Szeroki na 350 kilometrów Lodowiec Szelfowy Larsena to najbardziej wysunięty na (cieplejszą) północ szelf lodowy Antarktydy. Oderwanie się fragmentu o powierzchni 5000 kilometrów kwadratowych (to 10-krotność powierzchni Warszawy) może przyspieszać dalszy rozpad.
Topnienie lodu unoszącego się na powierzchni oceanu praktycznie nie wpływa na poziom wody, jednak ewentualny rozpad lodowca szelfowego zwolni miejsca dla szybszego napływu lodu z lądu. To znacząco podniesie poziom wody w oceanie.
Naukowcy śledzili pęknięcie lodowca przez satelitę. Oto kilka zdjęć udostępnionych przez NASA.
Wcześniej istniejące lodowce Larsen A i Larsen B, położone nieco bardziej na północ niż Larsen C, rozpadły się odpowiednio w latach 1995 i 2002. To przyspieszyło napływ lodu.
Właśnie dlatego naukowcy z niepokojem obserwowali Larsena C. Ze względu na możliwość pęknięcia lodu nie zakładali na nim stałej bazy. Dzięki satelitom European Sentinel pęknięcia mogą być śledzone z orbity w dzień i w nocy niezależnie od zachmurzenia.
W grudniu znana od dziesięcioleci szczelina powiększała się najszybciej w historii, przesuwając się o 18 kilometrów w kilka tygodni. Wystarczy mniej niż 20 kilometrów, aby góra lodowa - jedna z dziesięciu największych w historii - oderwała się od szelfu. Nie ma bezpośrednich dowodów, że to skutek ocieplenia klimatu, jednak naukowcy uważają, że przyspieszyło ono dzielenie lodowców.
To nie koniec złych informacji. Tym razem przenosimy się do Włoch, gdzie budzi się tzw. super-wulkan. Nosi nazwę Campi Flegrei i znajduje się we Włoszech, w okolicach Neapolu. Powstał wskutek potężnej eksplozji magmy zalegającej w ogromnym zbiorniku kilka kilometrów pod powierzchnią ziemi. Po erupcji pozostał rozległy krater - ogromna kaldera (wielkie zagłębienie w szczytowej części stożka) o nazwie Pola Flegrejskie. Ma średnicę 13 kilometrów, a na jej terenie znajdują się 24 kratery i stożki wulkaniczne. Zdaniem naukowców są pewne przesłanki, że wkrótce może dojść do kolejnego wybuchu.
Co wybuch superwulkanu może oznaczać dla świata?
Jeśli nastąpi wybuch, jego skutki będą katastrofalne dla całej Ziemi. Nadciągnie wieczna zima. Temperatura spadnie gwałtowanie. Setki ton wulkanicznej lawy i pyłu pokryją roślinność. To spowoduje nie tylko wyginięcie zwierząt ale również upraw rolnych. Świat znalazłby się na krawędzi głodu.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie