Dziś jest:
Niedziela, 24 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
Ta informacja może być jedynie kolejną z 'kroniki kryminalnej'. Ot, ktoś ukradł duży głaz z parku, bo np. chciał go mieć u siebie w ogródku. Dziwne jest tylko to, że nie było ŻADNYCH ŚLADÓW PO PRACY URZĄDZENIAMI CZY MASZYNAMI... ZERO!
Zwrócił uwagę na to nasz czytelnik:
From: [dane do wiad. FN]
Sent: Monday, April 9, 2018 3:19 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: zniknięcie 5 tonowego głazu w Turawie
Witam
Na pierwszy rzut oka wydaje się niczym szczególnym ale głaz ważył 5 ton a wokół nie ma sladów wykorzystania
Informacja o głazie ukazała się także w serwisie Radia Opole.
http://radio.opole.pl/100,233035,5-tonowy-glaz-zniknal-z-turawy-to-pomnik-przyrod&s=2&si=2&sp=2
Przepadł jak kamień w wodę. Nieożywiony pomnik przyrody wciąż poszukiwany
Skradziony kamień z Turawy wciąż nie został znaleziony. Głaz to nieożywiony pomnik przyrody, który zniknął w marcu. Złodzieja szuka policja.
- To był taki czerwonawy głaz. Rozbierali niedaleko policyjny ośrodek, mieli sprzęt, bo burzyli budynki. Ja nie widziałem, nic nie wiem. Olbrzymi był ten kamień. On nie był wykopany, kiedy jezioro robili, on już prędzej stał. Polak potrafi. Z tego, co słyszałam, jest przypuszczenie, że to ktoś, kto produkuje nagrobki. Nawet bym nie przypuszczała, że to jest jakaś odmiana czegoś, bo to taki zwykły normalny kamień - zaznaczają mieszkańcy Turawy.
Kamień znajdował się pomiędzy jeziorami dużym i średnim. Zniknął najprawdopodobniej w połowie marca. Został wydobyty podczas budowy zbiornika turawskiego w 1936 roku.
Jak dodaje Sławomir Kubicki, wicewójt Turawy, głaz przywędrował do Turawy wraz z lodowcem.
- Tego typu pomniki przyrody nie znajdują się w każdej miejscowości. Drugi raz jęzor lodowcowy ze Skandynawii takiego kamienia tutaj nie przepchnie. Nie ma śladów kradzieży, co jest zastanawiające. Ten kamień ważył od 3 do 5 ton. Nie da się go ot tak przenieść z miejsca na miejsce - mówi samorządowiec.
Sprawą zajmuje się policja w Ozimku. Kradzież pomnika przyrody jest przestępstwem. Grozi za to kara nawet do 5 lat więzienia. Głaz został uznany nieożywionym pomnikiem przyrody w 1955 roku.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie