Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
Zabrakło i solidarności, i koordynacji. Smutna lekcja, której nie zapomnimy. Kiedy minie zaraza, nic nie będzie tak jak wcześniej. Unia musi się dogłębnie zreformować - pisze Gianluca Di Feo, wicenaczelny dziennika "La Repubblica".
Maski, gumowe rękawiczki i plastikowe okulary. To są pierwsze rzeczy, o które Włochy poprosiły Europę – o pomoc potrzebną do wzniesienia najprostszej bariery przeciw koronawirusowi. Nie dostały odpowiedzi. A Francja i Niemcy wręcz zabroniły eksportu.
Jasne, Bruksela pozwoliła rządowi włoskiemu na naruszenie limitów długu publicznego, aby podtrzymać gospodarkę zdewastowaną przez epidemię. Jasne, Ursula von der Leyen powiedziała: „Wszyscy jesteśmy Włochami”. A jednak...
Koronawirus jak zwykła grypa? Niestety nie
Może znajdzie się jeszcze ktoś, kto uważa, że COVID-19 to „zaledwie mocniejsza wersja grypy”. Nie, to jest zabójca. Rozprzestrzenia się szybko, niszczy płuca. Najpierw ludzi starszych. Liczba ofiar rośnie. Całe pokolenie może zostać zmiecione, a podstawa gospodarki podkopana.
Podjęliśmy środki zaradcze bez precedensu w najnowszej historii Zachodu. Wszyscy Włosi muszą zostać w domu, pozamykano sklepy i restauracje. Życie zostało wywrócone do góry nogami.
Widzieliście obrazy wyludnionego Mediolanu, pustych ulic Rzymu. Mniej wiecie o walce, którą prowadzą szpitale na północy Włoch przytłoczone liczbą chorych.
Połowa zakażonych musi być leczona w szpitalach, jeden na dziesięciu musi być na intensywnej terapii, podłączony do respiratora. Opór można kontynuować, tylko tworząc nowe oddziały dla zakażonych, rzucając tam nowy personel i sprzęt. To walka z czasem: szukanie setek nowych miejsc dla pacjentów, zanim epidemia zbierze większe żniwo. Szczęściem w tej tragedii jest to, że wirus zaatakował Lombardię, która ma najlepszy system opieki zdrowotnej w kraju. Ale pozostaliśmy sami, z Unii nie przybył choćby jeden lekarz, choćby jedna maska, żaden szpital polowy.
Unia nawala w tym kryzysie
Dlaczego Europa ze swoim aparatem administracyjnym i technicznym nie zrobiła nic, by zapobiec epidemii, by koordynować walkę? Każdy kraj działa na własną rękę, a skutek jest taki, że to, co się dzieje we Włoszech, niebawem może się wydarzyć we Francji czy w Niemczech. Chcieliśmy wspólnych rozwiązań – tych zabrakło.
Dlaczego Europa natychmiast nie wdrożyła w życie planu produkcji podstawowych rzeczy, takich jak maski i rękawiczki, oraz urządzeń, które w Chinach okazały się skuteczną bronią? Teraz wszyscy poszukują respiratorów i odzieży ochronnej, mimo że potencjał przemysłowy Unii mógł w miesiąc wyprodukować niezbędne zapasy. Dla Włochów, dla wszystkich. Nic z tego.
Pomoc gospodarcza będzie niezbędna jutro, dzisiaj walczymy o powstrzymanie upadku naszego społeczeństwa. Teraz lekarstwa są ważniejsze niż biznes. I wiemy, że bez szpitali, które są w stanie przyjmować chorych, panika zwiększy chaos, rujnując rynki.
W tej sytuacji Unia okazuje się odległa od problemów obywateli – unika podjęcia interwencji. Zabrakło i solidarności, i koordynacji. Smutna lekcja, której nie zapomnimy. Kiedy minie zaraza, nic nie będzie tak jak wcześniej. Unia musi się dogłębnie zreformować, począwszy od pochylenia się nad potrzebami ludzi. W przeciwnym razie nic nie zdoła jej obronić przed ksenofobicznym populizmem, który z wirusa czyni potężną broń polityczną, by zadać ostateczny cios.
tłum. Bartosz Hlebowicz
Tekst ukazuje się jednocześnie w siedmiu dziennikach europejskich należących razem z „Wyborczą” do sojuszu LENA
Przecież "zwykła grypa zabija więcej osób"... po co gadać o zwykłej, sezonowej chorobie i robić z igły widły?!!! Ten wirus to śmiech na sali... Ani nie spowoduje żadnego kryzysu gospodarczego, ani nie jest groźny dla ludzi bardziej, niż lekkie pokasływanie dziecka po jesiennych chłodach... po co o nim pisać znowu? Zwykła grypka i nic więcej... Nie macie lepszych tematów?! Po co straszyć ludzi? Lepiej nie pisać o tym wcale albo mało... nie róbcie paniki z niczego! - w komentarzach pod tekstami wszystkich polskich portali ukazywały się tysiące tego typu komentarzy przeróżnej maści specjalistów od grypy, która "jest bardziej groźna niż ta medialna wydmuszka z Wuhan". One w znacznej mierze znikły w ostatnich 48 godzinach, kiedy najważniejszy indeks Warszawskiej GPW spadł najbardziej w swojej historii. Pamiętacie kryzys bankowy z 2008 roku i potężny kryzys na świecie? Wszystko wskazuje na to, że tamten czas był prawie żartem wobec tego, co w tej chwili staje się na świecie.
Polecamy także najnowszy wpis w Dzienniku Pokładowym okrętu Nautilus, który został dodany 13 marca 2020.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie