Dziś jest:
Środa, 16 kwietnia 2025
Jedność myśli, słowa i czynu. To jedyna droga do szczęścia.
Sathya Sai Baba
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie.
Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
GJ 1132 b to egzoplaneta znajdująca się w naszym kosmicznym sąsiedztwie, bo zaledwie ok. 40 lat świetlnych od Układu Słonecznego. Jest światem większym od Ziemi i wyjątkowo nieprzyjaznym dla istnienia jakiegokolwiek życia. Dla badaczy okazała się ona jednak wyjątkowo interesująca.
Gazowy olbrzym, który zmniejsza się do rozmiarów Ziemi, a następnie częściowo odbudowuje swoją atmosferę. Astronomowie podejrzewają, że właśnie taki los spotkał GJ 1132 b - egzoplanetę położoną w kosmicznym sąsiedztwie Układu Słonecznego.
Gorący neptun, który odbudował sobie atmosferę
Z początku naukowcy nie przywiązywali do GJ 1132 b większej uwagi, ponieważ planeta znajduje się wyjątkowo blisko gwiazdy macierzystej - czerwonego karła. Na tyle blisko, że rok na tej planecie trwa zaledwie 1,5 ziemskiego dnia i - podobnie, jak Księżyc do Ziemi - jest ona skierowana stale tą samą stroną w kierunku gwiazdy (obrót synchroniczny).
Zazwyczaj planety położone w tak niewielkiej odległości od gwiazdy są niezwykle gorące i raczej nieciekawe. Pozornie tak było i w tym przypadku. Nowe badania wykonane przez astronomów korzystających z Kosmicznego Teleskopu Hubble'e pokazały jednak, że GJ 1132 b to obiekt jedyny w swoim rodzaju.
Planeta powstała ok. 4,5 mld lat temu (podobnie, jak Ziemia) i początkowo była gazowym olbrzymem o średnicy wielokrotnie większej od średnicy naszej planety. Badania pokazały, że gdy GJ 1132 b trafiła na bardzo ciasną orbitę, utraciła swoją atmosferę z powodu silnego wiatru gwiazdowego czerwonego karła. W krótkim czasie po gazowym olbrzymie został skalisty rdzeń wielkości Ziemi.
Ku zaskoczeniu autorów badania GJ 1132 b nie jest już takim światem pozbawionym gazowej otoczki. Połączenie bezpośrednich obserwacji i symulacji komputerowych pokazało, że planeta częściowo odbudowała swoją atmosferę - teraz ma gęstość podobną do Ziemi i jest od niej niewiele większa.
Badacze podejrzewają, że obecna atmosfera jest znacznie cieńsza od poprzedniej i składa się głównie z wodoru, cyjanowodoru, metanu, amoniaku i mgiełki węglowodorowej. Nowa otoczka gazowa powstała poprzez aktywny wulkanizm GJ 1132 b - w wyniku ciągłego wydostawania się magmy i gazów z wnętrza planety.
To pierwsza taka planeta pozasłoneczna. Jest aktywna tektonicznie
Niezwykle intensywna aktywność pobliskiej gwiazdy oczywiście ciągle wywiewa część gazu w przestrzeń kosmiczną, jednak zdaniem autorów badania, jest on stale uzupełniany przez gaz wydostający się z wnętrza planety Co więcej - jak twierdzi Paul Rimmer z Uniwersytetu Cambridge - dzięki temu atmosfera GJ 1132 b jest "oknem na geologię innego świata" (potencjalnie pozwoli zbadać nam jej skład chemiczny).
Badacze sugerują nawet, że atmosfera GJ 1132 b jest podobnej grubości jak ziemska, a przy powierzchniach obu planet panuje podobne ciśnienie atmosferyczne. Wykluczają jednak na GJ 1132 b istnienie wulkanów, takich jak na Ziemi czy na Marsie.
Praca wskazuje, że powierzchnię planety tworzy niezwykle rozgrzana i bardzo cienka (ma mieć kilkaset stóp, 1 m to ok. 3,3 stopy) skorupa, która poddawana jest stałym siłom pływowym gwiazdy macierzystej i potencjalnie innej pobliskiej planety. Z tego powodu jest mocno popękana i to właśnie z tych szczelin stale wydobywają się gazy utrzymujące nową atmosferę.
Jak podkreślają badacze, nowych danych dotyczących GJ 1132 b powinien dostarczyć nadchodzący Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, który być może będzie w stanie wskazać gorące punkty na powierzchni planety.
źródło: gazeta.pl
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
Teleskop Webba sfotografował UFO?
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie