Dziś jest:
Niedziela, 24 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
Beztroskie spalanie paliw kopalnych doprowadzi klimat naszej planety do stanu, w jakim nie był od blisko pół miliarda lat, kiedy pierwsze zwierzęta wychodziły z oceanu na ląd - ostrzegają naukowcy. W najnowszym wydaniu tygodnika "Nature Communications" badacze z Wielkiej Brytanii i USA na zimno - bo językiem matematyki - kalkulują globalne ocieplenie i ryzyko, jakie niesie ono dla życia.
Jak piszą, Słońce świeci coraz mocniej, a jednocześnie w atmosferze naszej planety ostro przybywa gazów cieplarnianych. To sytuacja bez precedensu w badanym przez nich okresie z historii Ziemi. Atmosferyczne stężenie dwutlenku węgla - najważniejszego z gazów cieplarnianych - wynosi dziś przeszło 400 ppm (części na milion).
Gdybyśmy nabrali powietrza do wielkiej szklanej bańki i wypełniające ją atomy różnych gazów wyobrazili sobie jako kolorowe piłki, to wśród blisko miliona piłek reprezentujących azot czy tlen znaleźlibyśmy 400 czarnych symbolizujących dwutlenek węgla. Dzisiaj jest ich o blisko połowę więcej niż przed wybuchem rewolucji przemysłowej, kiedy stężenie CO2 w powietrzu wynosiło ok. 278 ppm.
Tak niewielki wzrost poziomu tego śladowego, wydawałoby się, gazu atmosferycznego już spowodował zwiększenie średniej temperatury Ziemi o blisko 1 st. C, a także związany z globalnym ociepleniem wzrost średniego poziomu morza o blisko 20 cm, wzrost ilości i intensywności ekstremalnych zjawisk pogodowych oraz coraz kwaśniejszy odczyn oceanu.
Jak było kiedyś, miliony lat temu, kiedy naszego gatunku nie było jeszcze na świecie?
W "Nature Communications" uczeni poddają metaanalizie 112 publikacji, a w nich 1,5 tys. danych dotyczących zmian stężenia dwutlenku węgla w powietrzu w ciągu ostatnich 420 mln lat. Najwyższy poziom CO2 w atmosferze, bo wynoszący aż ok. 2 tys. ppm, odnotowali 400 mln lat i 220-200 mln lat temu. Według niektórych badań w tym drugim okresie stężenie dwutlenku węgla w powietrzu mogło sięgać 3,7 tys. ppm, a nawet więcej. Z kolei ok. 300 mln lat i 80 mln lat temu poziom tego gazu cieplarnianego w atmosferze spadł do wartości podobnych jak w XIX w.
Z publikacji jasno widać, że stężenie CO2 w powietrzu wielokrotnie mocno się wahało. Wiemy, że odpowiadają za to czynniki naturalne - cykliczne zmiany orbity i osi Ziemi, erupcje wulkanów pompujące dwutlenek węgla do atmosfery, zmiany w przebiegu prądów morskich, rozwój życia, zmiany albedo Ziemi (tego, ile promieniowania słonecznego odbija ona w kosmos) oraz procesy usuwania CO2 z powietrza związane z wietrzeniem i wymywaniem skał przez opady atmosferyczne (razem z minerałami CO2 spływa do oceanu, gdzie zawarty w nim węgiel jest wbudowywany w organizmy morskie, a kiedy te umierają, opada na dno oceanu, a potem przez procesy geologiczne jest wciągany głębiej do skorupy ziemskiej).
Jak jednak piszą uczeni, w ciągu ostatnich 420 mln lat ilość CO2 w powietrzu spadała średnio o 3,4 ppm na milion lat.
Badacze wyliczają, że od powstania Ziemi 4,567 mld lat temu jej nasłonecznienie zwiększyło się o 400 W/m kw. Dzisiaj wynosi 1 tys. 368 W/m kw. Jednak Ziemia znajduje się w strefie życia w naszym Układzie Słonecznym nie tylko z powodu padających na nią promieni słonecznych. Gdyby zabrakło pierzyny gazów cieplarnianych, które otulają naszą planetę, to jej średnia temperatura byłaby o 31 st. niższa. A więc Ziemia byłaby skuta lodem i raczej nie byłoby na niej życia widocznego gołym okiem.
W latach 1961-90 średnia temperatura naszej planety wyniosła 14 st. C. Dzisiaj jest o blisko 0,5 st. wyższa. Co roku, spalając węgiel, ropę i gaz, pompujemy w powietrze ok. 36 mld ton dwutlenku węgla, który przyroda dziesiątki milionów lat temu ukryła pod powierzchnią Ziemi. Około jednej czwartej pochłaniają rośliny lądowe, drugie tyle ocean, ale połowa zostaje w atmosferze na przeszło 100 lat. Siłą rzeczy stężenie CO2 w powietrzu jest coraz wyższe. Rośnie też poziom innych gazów cieplarnianych, np. pary wodnej, której zawsze jest w atmosferze więcej, kiedy... robi się ciepło (to jedno z klimatycznych sprzężeń zwrotnych). Do czego nas to wszystko - coraz grubsza pierzyna gazów cieplarnianych i coraz mocniej grzejące Słońce - doprowadzi?
Uczeni wyliczają, że jeśli nie ograniczymy spalania paliw kopalnych i będziemy wysyłać do atmosfery coraz więcej dwutlenku węgla (co na szczęście wcale nie jest nieuniknione), to w okolicy roku 2250 stężenie CO2 w atmosferze znowu osiągnie 2 tys. ppm. Jak to było 200 i 400 mln lat temu.
A ponieważ rośnie też nasłonecznienie, to już pod koniec tego wieku gorączka Ziemi może przypominać tę, jaką nasza planeta pamięta z początków eocenu, ok. 50 mln lat temu. Badania osadów morskich wskazują, że w epoce eoceńskiej było bardzo gorąco - średnia temperatura w tropikach mogła sięgać 40 st. C, a na biegunach - nawet 20 st.
Badacze piszą, że gdybyśmy spalili wszystkie pokłady paliw kopalnych, które ciągle znajdują się pod ziemią, to pod koniec XXV w. stężenie dwutlenku węgla w atmosferze skoczyłoby aż do 5 tys. ppm - a więc do wartości, jakich życie nie doświadczyło od owych 420 mln lat, którymi zajmowali się uczeni. Naukowcy podkreślają, że górny limit gorąca, jaki mogą znieść żyjące dziś na Ziemi zwierzęta, to 40-50 st. C.
Półtora roku temu na łamach "Nature Climate Change" inna grupa uczonych ostrzegała, że globalne ocieplenie może niebezpiecznie podnieść krytyczną dla życia temperaturę mokrego termometru - a to od niej zależy, czy ludzki organizm jest w stanie się schłodzić w upalny dzień. Jak alarmowali naukowcy, najpierw - bo jeszcze w tym stuleciu - do życia przestanie nadawać się rejon Zatoki Perskiej.
źródło: gazeta.pl
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie