Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

FN 24
WIADOMOŚCI OD NASZYCH CZYTELNIKÓW
Wyślij do nas wiadomość - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





STACJA ANTARKTYCZNA im. A. B. DOBROWOLSKIEGO.
Czw, 6 cze 2019 09:59 | komentarze: brak czytany: 5520x

Prezentujemy tekst współpracującego z FN od lat Andrzeja Kotowieckiego. Jest to informacja nie zawierająca opisu 'zjawisk niewyjaśnionych', ale akurat sprawy związane z naszymi stacjami badawczymi na biegunach Ziemi są po prostu bardzo ciekawe.

 

W dniu 23 stycznia 2019  minęła 60--ta rocznica rozpoczęcia pracy polskiej stacji badawczej na Antarktydzie. W tym dniu podniesiono biało-czerwoną flagę w stacji im. A.B. Dobrowolskiego położonej na kontynencie Antarktydy w rejonie Oazy Bungera.

Zacznijmy jednak od omówienia regionu Antarktyki.

 

 

 

I . Informacje wstępne.

 Nazwa Antarktyka pochodzi z języka greckiego „antarktikós” i oznacza obszar „położony naprzeciw północy”. Po raz pierwszy nazwy tej użył w 1840 roku polarnik Ch. Wilkes. Przy czym kreśli się różne granice Antarktyki i tak:

 

astronomiczną, której granicą jest koło podbiegunowe południowe,zasięg zimowego zlodowacenia morza na podstawie zasięgu pływających gór lodowych,na podstawie linii konwergencji antarktycznej, czyli granicy pomiędzy zimnymi wodami antarktycznymi a ciepłymi wodami na północy,wreszcie granicami wynikającymi z Układu w sprawie Antarktyki podpisanego w Waszyngtonie dnia 1 grudnia 1959 roku , Artykuł VI „.....na południe od 60 równoleżnika szerokości geograficznej , włączając w to wszystkie szelfy lodowe .....”.

 Mniej więcej tak pojęty obszar Antarktyki obejmuje obszar ponad 50 milionów km kwadratowych, w tym są zarówno lądy jak i obszary wodne, stanowiące polarną strefę na półkuli południowej. Centralną część Antarktyki zajmuje kontynent Antarktydy, który jest pokryty w przeważającej części lądolodem, otoczonym obszarem wodnym należącym do trzech Oceanów : Spokojnego, Atlantyckiego i Indyjskiego na których znajduje się wiele archipelagów i wysp.

 

Historia odkryć i podróży w rejonie Antarktyki.

 Już w starożytności wierzono w istnienie stałego lądu w tym regionie Ziemi, który nazywano „Terra Australis Incognita”. Zresztą kontynent ten, co jest niezwykle zastanawiające znajduje się na kilku średniowiecznych mapach, prawdopodobnie kopiach starszych map i to bez pokrywy lodowej. Można wnioskować, że mapy oryginały mogły być zrobione ze zdjęć lotniczych lub satelitarnych sprzed co najmniej 12.000 lat. Przykładem jest słynna mapa Piri Reisa z 1513 roku i mapa Oronteusza Fineusza z 1531 roku.

Powracają jednak do czasów nowożytnych to od XVII wieku dokonywano penetracji tych obszarów, początkowo odkrywając wyspy na obrzeżach Antarktydy. W latach 1772-1775 wyprawa Jamesa Cooka dotarła najdalej na południe do 71st.10min. S, odkrywając wyspę Georgia Południowa i grupę wysp Sandwich Południowy. Zaznaczyć należy, że w tej wyprawie brał udział badacz polskiego pochodzenia J.R. Forster wraz z synem J.A. Forsterem. Odkrycia kontynentu Antarktydy dokonała jednak rosyjska ekspedycja naukowa pod dowództwem F.F. Bellingshausena i M.P. Łazariewa, która odbyła się w latach 1819 – 1821 i dotarła w roku 1820 do Wybrzeża Księżniczki Marty.

Wiek XIX przyniósł wiele odkryć, których dokonali wielorybnicy i łowcy fok. W 1 płw. XIX wieku rozwinęły się także badania naukowe nad Antarktyką, w szczególności odbyły się trzy wielkie ekspedycje a to : J.S. Dumont d`Urville`a -Francuza, Ch. Wilkesa - Amerykanina i J.C. Rossa – Anglika. Dopiero jednak wyprawa w latach 1872 – 1876 pod dowództwem G.S. Naresa potwierdziła istnienie kontynentu Antarktydy. Natomiast w latach 1897 – 1899 odbyła się słynna wyprawa statku „Belgica” pod dowództwem A. Gerlache`a de Gomery w której wzięli udział dwaj Polacy : Henryk Arctowski, który był kierownikiem naukowym wyprawy i Antoni Bolesław Dobrowolski. Wyprawa ta przezimowała na Antarktydzie. Na przełomie XIX i XX  wieku dzięki ustaleniom Międzynarodowych Kongresów Geograficznych w Londynie [1895] i w Berlinie [1899] w latach 1901 – 1905 zorganizowano pięć wielkich wypraw naukowych. Wyprawy te doprowadziły do zdobycia w dniu 14 grudnia 1911 roku przez R. Amundsena i w dniu 18 stycznia 1912 roku przez R. Scotta bieguna południowego. W latach 1928 – 1947 podjęto cztery wyprawy badawcze pod kierownictwem R.E. Byrda, które doprowadziły do założenia pierwszej stałej stacji amerykańskiej w 1946 roku – Mc Murdo. Do roku 1956 powstały stacje naukowe należące do Norwegii, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii, Argentyny, Chile, Francji i Australii. Obecnie  istnieje 81 stacji w tym 40 całorocznych i 41 stacji czynnych tylko latem, a ponadto placówki dające bardziej ograniczone możliwości bytowe i mniej wygód, klasyfikowane jako obozy i schronienia należące do 28 państw (wg stanu w sezonie zimowym 2016 roku)  Powróćmy do historii i tak najnowszy etap badań rozpoczął się w związku z Międzynarodowym Rokiem Geofizycznym [1957 – 1958] i powołaniem w roku 1958 Komitetu Naukowego do Badań Antarktyki [SCAR] skupiającego 12 państw w tym : Argentynę, Australię, Chile, Francję, Japonię, Nową Zelandię, Norwegię, RPA, USA, Wielką Brytanię i Rosję[d. ZSSR]. W roku 1958 wyprawa V.E. Fuchsa i E. Hillary`ego dokonała pierwszego przejścia w poprzek całego kontynentu. Wyprawa radziecka w tym samym roku osiągnęła biegun względnej niedostępności. W roku 1959 wyprawa Polskiej Akademii Nauk przejęła od ZSSR stację naukową Oasis w Oazie Bungera, która została nazwana im. Antoniego Bronisława Dobrowolskiego w której prowadziły badania w latach 1958 – 1959, 1966 – 1967  I i II Polska Wyprawa Antarktyczna, jak również w 1978 – 1979 ostatnia polska wyprawa w tej stacji. Badania Arktyki prowadzono również aktywnie w latach 1964 – 1974 w ramach Międzynarodowego Programu Biologicznego i są kontynuowane do dzisiaj w programie UNESCO „Człowiek i Biosfera”.

 

 

 III. Polskie Stacje Antarktyczne i historia ich powstania.

 Dzięki inicjatywie Prof S. Rakusy-Suszczewskiego w 1977 roku na Wyspie Króla Jerzego położonej na terenie archipelagu Szetlandów Południowych założono polską stację im. Henryka Arctowskiego , dzięki której Polska stała się 13-tym krajem Porozumienia Antarktycznego. Stacja ta działa stale z załogą liczącą ok. 20 do 40 osób. Odwiedzają ją liczne wycieczki organizowane przez biura podróży w USA, Kanadzie i krajów Unii Europejskiej. Wycieczki takie są dosyć kosztowne.

Powróćmy jednak do początku, otóż w listopadzie 1956 roku radzieccy polarnicy założyli w Oazie Bungera stację, którą nazwano Oazis. W przeciągu dwóch lat prowadzili w niej badania naukowe. W sierpniu 1958 roku członkowie polskiej delegacji na Naradzie Roku Geofizycznego w Moskwie, dowiedzieli się, że końcem tego roku stacja przerwie swoją działalność, wtedy też zrodziła się myśl stworzenia polskiej stacji na Antarktydzie. W dniu 4 grudnia 1958 roku rząd ZSSR przekazał nieodpłatnie Polsce stację Oazis wraz z pełnym wyposażeniem.

Jak to zdarzenie opisują świadkowie tego wydarzenia – Alina i Czesław Centkiewiczowie w swoich książkach : „Tajemnice Szóstego Kontynentu” czy też „Kierunek Antarktyda”. Dowódca trzeciej radzieckiej ekspedycji w trakcie uroczystości mówił o pierwszych niełatwych chwilach powstawania stacji, o dwóch latach pracy „Oazis”, życząc Polakom powodzenia i owocnych wyników naukowych. Flaga ZSSR zostaje opuszczona i tak to opisują Centkiewiczowie :

„Opuścić flagę Związku Radzieckiego. Płótno chlaszcze na wietrze. Zapada cisza. Głos zabiera w imieniu Prezydium Polskiej Akademii Nauk profesor Różycki. Mówi krótko, zwięźle, nie kryjąc wzruszenia. Podkreśla, że dar umożliwi Polsce, po raz pierwszy w historii , rozpoczęcie prac naukowych na niedostępnej dotychczas dla nas Antarktydzie. Na jego rozkaz na szczyt masztu zaczyna piąć się biało-czerwona flaga. Placówka badawcza pod nazwą – Stacja im. A.B. Dobrowolskiego – rozpoczyna swą pracę.”

Było to 23 stycznia 1959 roku , badania podjęła 7-mio osobowa grupa PAN pod kierownictwem Wojciecha Krzemińskiego. Stacja ta była czynna okresowo. Z czego składa się stacja A.B.Dobrowolski, otóż są to dwa budynki długości jedenaście metrów, szerokości prawie trzy i wysokości dwa i pół metra. Każdy z tych budynków składa się z dwu domków typu Szaposznikow. Domki ustawiono w odległości dwóch metrów od siebie a wolną przestrzeń między nimi obudowano otrzymując pośrodku dodatkowe pomieszczenie tzw osłonkę. W pierwszym budynku mieści się : przedpokój, skład zapasowej odzieży i rozmaitego sprzętu, a dalej w izbie o wymiarach  4,6 x 2,8 m dwa dwupiętrowe łóżka metalowe. Każdy kawałek ściany i podłogi wykorzystany jest na umieszczenie potrzebnego sprzętu. Po drugiej stronie „słonki” znajduje się izba podzielona na dwie części. W pierwszej umieszczono specjalne urządzenia a w drugiej mieści się radiostacja i inne potrzebne do normalnego życia urządzenia i przybory toaletowe. Jak już wspomniałem na wstępie w roku 1977 na Wyspie Króla Jerzego założono polską stałą stację im. Henryka Arctowskiego. Informacje o tej stacji można znaleźć w Internecie  . Dzięki tej stacji Polska stała się 13-tym członkiem Porozumienia Antarktycznego.

Warto podkreślić , że w roku 1995 do bieguna południowego na Antarktydzie dotarł samotnie Polak M. Kamiński, który w tym samym roku zdobył również biegun południowy. Jak również to, że badania polarne „rządowe” Polski datują się formalnie od 1931 roku, kiedy to ukazało się w Dzienniku Ustaw – Oświadczenie rządowe w sprawie przystąpienia Polski do traktatu dotyczącego Spitsbergu [Spitsbergenu], podpisanego w Paryżu dnia 9 lutego 1927 roku. W badaniach Spitsbergenu Polska posiada ogromne osiągnięcia naukowe.

 

 Sytuacja prawna Antarktyki.

 W latach 40-tych i 50-tych  XX wieku organizowano wojnę przedstawiając roszczenia do terenów Antarktydy. Przy czym w tej wojnie polegającej w szczególności na czczych deklaracjach oraz na przedstawianiu na znaczkach pocztowych map z zajętymi terenami antarktycznymi prym wiodły takie kraje jak : Argentyna, Australia i Chile. Kres tym roszczeniom położył Układ w sprawie Antarktyki podpisany w Waszyngtonie dnia 1 grudnia 1958 roku [zamieszczony w Dz.U. z dnia 21 października 1961 – Nr.46 poz.237], który Polska ratyfikowała w dniu 6 kwietnia 1961 roku.

W artykule IV tegoż Układu przewidziano, że żadne postanowienia nie będą interpretowane jako :

zrzeczenie się przez jakąkolwiek z Umawiających się Stron zgłoszonych poprzednio praw lub pretensji do suwerenności terytorialnej na Antarktyce,całkowite lub częściowe zrzeczenie się przez jakąkolwiek z Umawiających się Stron jakiejkolwiek podstawy do pretensji suwerenności terytorialnej na Antarktyce, którą ta Strona może posiadać w wyniku swej działalności lub działalności swoich obywateli na Antarktyce lub na skutek innych przyczyn,narażające na szwank pozycję którejkolwiek z Umawiających się Stron odnośnie do uznawania lub nieuznawania przez nią prawa lub pretensji, lub podstawy do pretensji jakiegokolwiek innego państwa do suwerenności terytorialnej na Antarktyce,nadto w trakcie trwania Układu żadne posunięcia lub działalność nie stwarzają podstawy do zgłoszenia, podtrzymania lub negowania pretensji terytorialnej na Antarktyce,także żadnej nowej pretensji nie należy zgłaszać jak długo Układ pozostaje w mocy.

Nad wszystkimi uzgodnieniami czuwa SCAR, którego Konferencje odbywają się obecnie co dwa lata [od 1958 do 1964r. co rok], przeplatane są Spotkaniami Konsultacyjnymi. Konferencje i Spotkania organizowane są w krajach które są członkami stałymi tej organizacji. Póki co Antarktyka jest nadal wykorzystywana dla celów pokojowych, niemniej jednak dzięki naszemu wysiłkowi od 1959 do chwili obecnej zajmujemy dobre miejsce w badaniach tego regionu Ziemi. Od przyszłych władz będzie zależało  czy rządzą nami ludzie rozsądku dla dobra Polski i jej nauki czy też ludzie pozbawieni myślenia o naszej przyszłości. Inwestować w Antarktykę to dobry interes i zabezpieczenie bogactw naturalnych dla przyszłych pokoleń. Póki co nie ma tutaj kontroli paszportowej i celnej. Obecnie nie liczy się zysk, ale przewaga strategiczna. Nie chodzi tutaj również o kolonializm, gdyż teren ten nie jest zamieszkały. Warto tutaj przypomnieć mało znany epizod Ligi Morskiej i Kolonialnej, że mimo napięcia w Europie w 1939 roku to w marcu tegoż roku dr A,Zaychta z LMiK skierował do Ambasady w Waszyngtonie i Londynie tajne pisma z prośbą o przesłanie informacji jakie terytoria Antarktydy zostały poddane zwierzchnictwu tych krajów. Kontynuując to wstąpienie do Unii Europejskiej nie załatwi wszystkich naszych problemów i inne myślenie jest krótkowzroczne mogące pozbawić nas korzyści z których nie rezygnują inne kraje Unii  takie jak : Francja, Wielka Brytania, Belgia, Norwegia  czy od roku 1978 – Niemcy oraz takie kraje które od niedawna są stałymi  członkami SCAR np. Szwecja od 1988 r. , Hiszpania, Holandia i Finlandia itd.

 Wnioski końcowe.

  Polska posiada już swoją infrastrukturę w postaci baz, sprzętu i wieloletniego doświadczenia, pozostaje to tylko utrzymać aby być aktywnym i zauważalnym. Należy przede wszystkim uruchomić ponownie stację im. A. B. Dobrowolskiego, która znajduje się na kontynencie Antarktydy gdyż stacja im. H. Arctowskiego znajduje się na peryferiach, poza kręgiem polarnym w pobliżu Argentyny i Chile tj. najbardziej spornych terenów i to na dodatek na wyspie. Jak długo Antarktyka będzie jeszcze dziewiczą krainą tego nie wiemy, ale obecnie na świecie widać coraz częściej polemikę wielkich Korporacji na temat bogactw naturalnych tego regionu, których włączenie do systemu energetycznego Ziemi już się powoli planuje. Do bogactw tych w szczególności należy zaliczyć ropę naftową, gaz ziemny, węgiel kamienny i wiele innych minerałów, na które przemysł posiada zapotrzebowanie a których ceny ciągle wzrastają. Stacja Dobrowolskiego znajduje się na brzegu Jeziora Figurowego w wolnej od lodu oazie antarktycznej, Oazie Bungera, położonej na Wybrzeżu Knoxa na Ziemi Wilkesa. Z południowego wschodu wzgórza tworzące oazę graniczą z lądolodem wnętrza kontynentu, a od północnego zachodu z Lodowcem Szelfowym Shackletona o szerokości ok. 100 km. Stacja im. Dobrowolskiego leży w odległości ok. 350 km od rosyjskiej (dawniej radzieckiej) stacji Mirnyj, z której można dotrzeć tu drogą powietrzną. Stacja została otwarta 15 października 1956 przez ZSRR i nazwana Oazis- „Oaza”. Stacja Dobrowolskiego została odwiedzona w antarktycznym lecie 1965–66 roku przez czteroosobową grupę polskich geofizyków, towarzyszących radzieckim polarnikom. W czasie tej ekspedycji został utracony samolot radzieckiego zespołu, który wylądował na lodzie zatoki Jeziora Figurowego; lód okazał się za słaby i maszyna zatonęła. Starania o wysłanie następnej grupy badawczej do stacji w sezonie 1973–74 nie doszły do skutku. Ostatnia wyprawa polska do stacji im. Dobrowolskiego miała miejsce w styczniu 1979 roku pod kierownictwem Wojciecha Krzemińskiego (który był również kierownikiem pierwszej wyprawy w 1959 roku). Prowadzono wtedy szeroki zakres badań a także wmurowano w skale piękny ryngraf z Orłem – Godłem Polski a na jego tle Matką Boską Częstochowską na pamiątkę I Rocznicy Pontyfikatu Jana Pawła II. Ten ryngraf powinien być wpisany na „Listę Pomników Historycznych”. W 2002 roku Profesor Jacek Machowski przygotował całą dokumentację na ten temat, niestety do chwili obecnej sprawa ta nie została załatwiona.

Należy podkreślić, że podpisane dodatkowe Układy powinny obowiązywać jeszcze kilkadziesiąt lat, ale czy tak będzie, czy np. taki kraj jak USA gdyby nastąpił kryzys energetyczny nie wypowie wszystkich Umów i Układów. Nawet gdyby do tego nie doszło to w przyszłości najbardziej aktywni na tych terenach i tak otrzymają je do wykorzystania i odpowiedniego zagospodarowania. Czy Polska będzie wśród tych najlepszych, czy też jak zwykle przez głupotę i prywatę  straci wszystko co zostało tam zainwestowane, czy też zapewni sobie należyte miejsce na Antarktyce? Aktywności tej nie można porównywać do ambicji kolonialnych skoro tereny te nie są zamieszkałe przez ludzi , ale należy się do nich odnosić z szacunkiem i dbać o jego ekosystem. Oczywiście tereny te po odpowiednich terminach w większości winny być nadal pod ścisłą ochroną poprzez tworzenie odpowiednio dużych  Parków i Rezerwatów Przyrody. Umowa z Madrytu z 1991 roku "zamroziła" nowe roszczenia do 2041 roku, ale po tym czasie takie roszczenia mogą zgłosić inni sygnatariusze Układu Antarktycznego (m.in.  Rosja i USA) oraz część państw-stron układu madryckiego, wśród których jest także Polska.

 Podsumowanie.

 W listopadzie 2018 roku Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ogłosiło, że przeznaczy dotację w wysokości 88 mln zł na przebudowę istniejącej infrastruktury stacji Stacji Antarktycznej im. H. Arctowskiego. Projekt obejmuje między innymi budowę nowego budynku głównego.

Natomiast w grudniu 2018 roku została podana dobra wiadomość o tym, że Polska Akademia Nauk oraz Instytut Geofizyki PAN zawarły z Geoscience Australia porozumienie dot. wspólnych badań w Antarktyce. Elementem kooperacji będzie rewitalizacja nieużywanej od ok. 40 lat polskiej stacji polarnej im. Antoniego B. Dobrowolskiego.  Moim zdaniem można również starać się również o dofinansowanie ze środków unijnych i dokooptować naukowców z innych krajów Unii Europejskiej. W ostateczności można zabrać na Antarktydę jakiegoś sponsora, który sfinansował by całą lub część wyprawy za udział w wyprawie. Tak jak robią to Rosjanie sprzedając „bilety” w Kosmos. Mój artykuł niech będzie inspiracją do ratowania dorobku polskiej nauki i polskich polarników. Polska nauka była obecnie niedofinansowana. Może ktoś pomyśli o Fundacji Antarktycznej, takie powstały w kilku krajach m.in. w USA, Australii czy też Nowej Zelandii. Fundacje te wspomagają naukę a jednocześnie zabezpieczają przyszłe interesy tych krajów na Antarktydzie. 

Na koniec chciałbym dodać, że dzięki Panu Prof. dr hab. Andrzejowi Maneckiemu miałem możność poznania Człowieka, który stał się dla mnie wzorem do naśladowania i który zachęcił mnie do dalszej pracy publicystycznej o tematyce polarnej – był nim Profesor Jacek Machowski (ur 20.06.1923 zm. 26,03,2004 roku), wybitny prawnik i dyplomata (w latach 1945 – 1963). Od 1946 r. nauczyciel akademicki w takich uczelniach jak:, Szkoła Główna Służby Zagranicznej, Uniwersytet Warszawski, Wyższa Szkoła Humanistyczna w Pułtusku. Prowadził szereg wykładów (public lectures) na uczelniach amerykańskich i kanadyjskich (1956 – 1962). Jako zastępca Stałego Przedstawiciela Polski przy ONZ w Nowym Jorku, był obecny przy pracach nad Traktatem Antarktycznym. Wraz z drugim radcą ambasady Marianem Dobrosielskim, podjął w czasie trwania konferencji waszyngtońskiej nieoficjalne rozmowy kuluarowe z jej uczestnikami, zmierzające do umożliwienia Polsce podpisania Traktatu Antarktycznego w charakterze sygnatariusza pierwotnego, co dałoby jej prawo do uczestnictwa w Spotkaniach Konsultacyjnych Państw - Stron Traktatu od zarania. Od samego początku (tak jak i ja) był gorącym zwolennikiem utrzymania na stałym lądzie Stacji antarktycznej PAN im. A.B. Dobrowolskiego (w 2001 roku Polska Akademia Nauk przekazała zarządzanie Stacją, Instytutowi Geofizyki PAN.) i przeciwnikiem jej likwidacji, wierząc, że dla nauki polskiej nadejdą lepsze czasy. Likwidacja tej stacji, jego zdaniem byłaby największym błędem i klęską polskich interesów w historii polskich badań Antarktyki. Pracował dosłownie do ostatnich chwil. Miałem zaszczyt być kilkakrotnie gościem Profesora i jego rodziny w jego domu w Legionowie.

 Przekazał mi w trakcie naszych spotkań wiele materiałów prawniczych jak również kilka zdjęć ze Stacji Dobrowolski a także wiele materiałów na tematy polarne, dokumentów, rękopisów, notatek i prac które przekazałem w imieniu rodziny Profesora (żony Jolanty i syna Piotra} i swoim Pani Prof. Marii Olech do powstającego archiwum dokumentacji spraw polarnych. Jak zawsze Profesor podkreślał, że pod koniec swojego życia spotkał kogoś o podobnych zainteresowaniach. W jednym z listów do mnie (z 21.04.2003 r.) napisał: „...jest Pan chyba jedynym w Polsce obok mnie prawnikiem, łączącym problematykę prawa kosmicznego i prawa polarnego. Zachęcam do kontynuowania, bo z doświadczenia wiem, że to wdzięczne pole do działania”. Łączenie prawa kosmicznego i prawa polarnego - Profesor miał na myśli moje zainteresowanie prawem do znalezionych meteorytów, którym zagadnieniem się wtedy zajmowałem również na obszarach polarnych. Do ostatnich chwil również miał ze mną kontakt telefoniczny, niespełna dwa tygodnie przed swoim odejściem przekazał mi jeszcze ostatnie wskazówki do moich publikacji jak również szereg rad i doświadczeń naukowych.

 Wadowice, 2019-06-04

 

Post Scriptum

Kilkanaście lat temu prowadziłem swoje prywatne śledztwo dot. oryginalnych dokumentów przekazania przez Rosjan Stacji Dobrowolskiego w 1959 roku, niestety gdzieś w którymś gabinecie, czy też biurku przepadły, niestety. Postanowiłem ponowić tę sprawę, może jednak ten dokument się jednak odnajdzie?????

 

 

 

 

 

LITERATURA

 

-   Henryk Arctowski  - „W sprawie współpracy międzynarodowej w badaniach obszarów podbiegunowych” – Nadbitka z czasopisma Kosmos , rocznik LV za rok 1930, Lwów 1931 a także „Polska a międzynarodowy rok polarny 1932-33,

 

- Andrzej Kotowiecki – „Pierwszy nad Arktyką” - BIULETYN POLARNY nr 11, str 61-64, wyd. przez Komisja Historii i Dokumentacji Badań Polarnych i Klub Polarny, 2003 rok,

 

- Andrzej Kotowiecki – „Status Prawny meteorytów znajdowanych na obszarach polarnych”” BIULETYN POLARNY , nr 11, str 76-84 wyd. przez Komisja Historii i Dokumentacji Badań Polarnych i Klub Polarny, 2006 rok

 

- Andrzej Kotowiecki – „Jacek Machowski” - BIULETYN POLARNY nr 12-13, str. 74-77, wyd. przez Komisja Historii i Dokumentacji Badań Polarnych i Klub Polarny, 2006 rok,

 

- Andrzej Kotowiecki – „International Arctic Social Sciences Association” - BIULETYN POLARNY nr 15-16, str 52-56 wyd. przez Komisja Historii i Dokumentacji Badań Polarnych i Klub Polarny, 2006 rok

 

-  Tadeusz Białas  -  „Liga Morska i Kolonialna 1930-1939”, Wydawnictwo Morskie Gdańsk, 1983, str. 187, także AAN, MSZ/9735, str. 25-26, Pisma A. Zarychty do Amb. RP w Waszyngtonie i Londynie, marzec 1939 rok,

 

- Jacek Machowski – „Funkcjonowanie Układu w sprawie Antarktyki” – Sprawy Międzynarodowe nr 2, str. 145-158, 1980 rok,

 

-  Jacek Machowski  - „Zdobywcy Białego Lądu”  - Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, Warszawa 1959 rok, stron 494

 -  Andrzej Kotowiecki XXIX Międzynarodowe Sympozjum Polarne – Kraków, 19-21 września 2003, Referat „The Legal Status Meteorites Found in Polar Regions”- „ Status prawny meteorytów znajdowanych na obszarach polarnych”- Materiały konferencyjne wydane nakładem Instytutu Botaniki UJ w Krakowie 2003, str. 295-303.

 
-  Andrzej Kotowiecki XXX Międzynarodowe Sympozjum Polarne – Gdynia, 23-25 września 2004, Referat „ Prawna kontrola ruchu osobowego na obszarze Traktatu Antarktycznego 1959” -  Materiały konferencyjne wydane nakładem Akademii Morskiej w Gdyni, 2004, str. 88-90. 

-  Inernational Court of Justice, - Antarctica Cases, United Kingdom  v. Argentina, United Kingdom  v. Chile, Pleadings, Oral Arguments, Documents, Haga, str 114 plus mapa, 1956

 

Wojciech Krzemiński, Edward Wiśniewski. The Polish Expedition to the A. B. Dobrowolski Station on the Antarctic continent in 1978/1979. „Polish Polar Research”. 6 (3), s. 377–384, 1985. Polska Akademia Nauk

 

 

 




* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.