Dziś jest:
Czwartek, 24 kwietnia 2025
Jedność myśli, słowa i czynu. To jedyna droga do szczęścia.
Sathya Sai Baba
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie.
Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
czytaj dalej
Szanowni Panstwo. Jestem waszym dlugoletnim czytelnikiem i zalogantem,dlatego postanowilem zwrocic sie do Panstwa z moja prosba.
Tym bardziej ze Panstwo doskonale znaja istote mojej prosby,ale moze zaczne od poczatku. 29 listopada 2015 roku,w wieku 44 lat zmarl na sepse w jednym z Gdanskich szpitali moj "brat" (najlepszy przyjaciel,ale bylismy jak rodzeni bracia). Jego smierc przezylem bardzo ciezko i nadal nie moge pogodzic sie z jego smiercia. Niestety ostatnie 3 lata nasza przyjazn sie urwala(byla to decyzja mojego przyjaciela,nie bede sie nad tym wszystkim rozpisywal,bo musialbym napisac ksiazke).
Nie moge sobie wybaczyc tego ,ze po 3 latach milczenia otrzymalem informacje o jego smierci(ja rowniez w pewnym sensie bylem winny tej calej sytuacji),a nie zrobilem nic ,aby znowu przywrocic miedzy nami jakies relacje. Dlatego postanowilem napisac do Panstwa i prosic o pomoc,czy moga mi Panstwo polecic medium (sprawdzone),chcialbym za jego posrednictwem poprosic Irka(tak nazywal sie moj brat),aby nim odejdzie na druga strone,przyszedl poniewaz bardzo zalezy mi na pozegnaniu z nim. A jesli by nie bylo takiej mozliwosci(niechceci z jego strony,badz inny powod),to przekazanie mu odemnie slowa PRZEPRASZAM ZE NIE POTRAFILEM CI POMOC BRACISZKU.
jesli taki seans wiazalby sie z jakakolwiek oplata,to nie gra to zadnej roli.
Bardzo prosze o powazne potraktowanie mojej prosby i jak najszybsza odpowiedz,odnosie Panstwa decyzji w sprawie pomocy.
Z Szacunkiem i Powazaniem
[dane do wiad. FN]
ODPOWIEDŹ FN:
Witamy,
Dziękujemy za wiadomość. Do przekazania wiadomości nie potrzebuje Pan medium! Proszę nam wierzyć, że "ONI" odbierają wiadomości. Jak to zrobić? Proszę być przy jego grobie (nie jest to konieczne, ale pomaga). Przez chwilę medytować starając sobie wyobrazić sobie jego twarz, sylwetkę, głos. Następnie po owej medytacji/modlitwie, całkowitym wyciszeniu (warto to robić w samotności, bez ludzi wokół) powiedzieć cicho swoją prośbę. Szansa na to, że dotrze do adresata, jest... bardzo duża. Nasz pokładowy egzorcysta nie robi tego typu "usług", a w sieci ogłaszają się dziesiątki egzorcystów, ale nikogo z nich nie możemy polecić z czystym sumieniem.
Pozdrawiamy serdecznie
FN
czytaj dalej
Witam Droga Fundacjo, Już kiedyś miałem przyjemność podzielić się z Wami moimi doświadczeniami, natomiast w dniu dzisiejszym chciałbym zapytać Was o wypowiedź naszego byłego Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Mianowicie w dniu 15.12.2015 był gościem Konrada Piaseckiego w programie "Kontrwywiad" w radiu RMF. Z racji faktu, że interesuję się polityką często słucham tej audycji. Podobnie było we wtorek. Słuchałem uważnie, aż tu w okolicach 6'40 audycji na pytanie
"Każda władza mija, demokratyczna Polska przetrwa - piszecie w tym liście panowie i panie. Czy pan uważa, że kształt polskiej demokracji, z jej potężnymi słabościami, wadami, obszarami zaniedbań i biedy naprawdę wart jest obrony? Czy to jest system na tyle idealny, żeby pomyśleć "nie trzeba mu szarpnięcia cugli, nie trzeba mu takiej pół-rewolucyjnej zmiany"?"
Prezydent odpowiada:
"Nie, wie pan. Po pierwsze, to nie jest system idealny, bo niestety poza pewno życiem pozaziemskim, takich systemów nie ma. Po drugie..."
No i tu moje pytanie, czy on wie o czymś o czym my powinniśmy wiedzieć?
Gorąco pozdrawiam
PS. Moje dane tylko do wiadomości Fundacji.
Odpowiedź FN:
Dziękujemy za e-mail!
Zainteresowanie Prezydenta A. Kwaśniewskiego UFO istnieje, o czym świadczą rozmowy z Prezydentem na ten temat, które prowadził Prezes FN. I to wielokrotnie! Wygląda to tak, że kiedy tylko pan Prezydent zobaczy naszego kolegę, podchodzi, wita się, a następnie pyta „Witam Panie redaktorze, jak tam ma się to UFO?”.
Ale jest to jedynie zwykła ciekawość, nie związana z jakąś „szczególną wiedzą”. To przynajmniej opinia naszego kolegi.
Ale miło, że ma Pan „wyczulone ucho” na takie informacje.
Pozdrawiamy serdecznie
FN
czytaj dalej
Witam. Na wstępie pozdrawiam załogę FN. Mam pytanie odnośnie reinkarnacji. W jaki sposób lub gdzie można sprawdzić poprzednie wcielenie? Dlaczego pytam? Ponieważ mój 5-letni syn urodził się z ok. 2 cm blizną-znamieniem na głowie, a w zasadzie z boku głowy, powyżej prawego ucha. Mój dziadek, ze strony ojca został zastrzelony w czasie wojny (niestety nie wiem gdzie został trafiony) i mam lekkie podejrzenia, że jestem ojcem swojego 'dziadka'. Chciałbym bardzo rozwiązać tą zagadkę, ponieważ blizna ta wygląda na pozostałość po poprzednim właścicielu.
Pozdrawiam
Stały czytelnik: [dane do wiad. FN]
Odpowiedź FN:
Witamy,
Dziękujemy za e-mail. Pytanie „w jaki sposób i gdzie” jest dobre, ale niestety jeśli dziecko „nic nie pamięta z poprzedniego życia”, to jest tylko jedna droga – wizyta u hipznotyzera, który je cofnie do poprzedniego życia. Tego typu eksperymenty mają sens tylko w przypadku osób dorosłych. Dla dzieci mogłoby to stanowić zagrożenie i stanowczo tego nie polecamy.
Czasami warto pokazać dziecku zdjęcie osoby, którą podejrzewamy o to, że jest poprzednim „życiem dziecka”. Zdarza się, że dzieci bezbłędnie rozpoznają przedmioty, które należały do takiej osoby. Przykład? Kładziemy przed dzieckiem pięć par okularów, a ono zawsze wybiera te, które należały do nieżyjącego ojca, a w ogóle, to jest „jak skóra zdarta z dziadka”. Powiemy Panu więcej – bardzo często sposób wysławiania się takiego dziecka jest także podobny do tego, jak dzieciak wysławiał się „w poprzednim życiu”. Jeśli chodzi o blizny, to zainspirował nas Pan i opiszemy kilka przypadków z naszego archiwum w publikacji w serwisie. Dziękujemy, że odwiedza Pan nautilus.org.pl i wspaniale, że dopuszcza Pan istnienie reinkarnacji. Dlaczego? Bo ona jest. Tylko tyle i aż tyle.
Pozdrawiamy
FN
czytaj dalej
Bardzo dobrze że taka Fundacja jak Nautilus powstała oraz chętnie oglądam i czytam państwa artykuły bardzo to wszystko mnie interesuje ,dziękuje że istnieje Fundacja Nautilus.Dlatego zwracam sie do państwa także w pewnej sprawie dotyczącej zjawiska które wydarzyło się w moim życiu .Bardzo bym była wdzięczna gdyby Fundacja Nautilus chociaż trochę zechciało mi objaśnić to zjawisko nietypowe a i również zainteresuje państwa ta sprawa .Natomiast mi osobiście to wydarzenie nie daje spokoju
ciągle rozmyślam czy to było spotkanie 3 stopnia z ufo czy coś innego np: duch.Szukałam w internecie opowieści ludzi który by mieli chociaż taki sam obraz wizerunku takiej samej istoty jak ja widziałam są podobieństwa ale nie takie aż bardziej bym tu przytoczyła opowieść (Spotkanie z dziwną istotą w pobliżu Pieńska (1969) - relacja świadka) Wiec opisze ta historie: 2012 r. na przełomie wrześniapaździernika,jesienny dzień popołudniowy za moim domem znajduje sie teren lekko zalesiony
znajdując sie w tym miejscu i obcinając gałązki sekatorem brzozy w pewnym momencie poczułam taki nietypowy niepokój ogromny strach paraliż ,rozglądając sie głową dookoła i szukając czego tak niby sie boję w pewnej chwili usłyszałam szelest łamiących się zgliszczy było cicho wiec każdy szelest był do usłyszenia ,i znów się rozglądałam wokół siebie skąd odchodzą te odgłosy ale taki przestrach dalej mi towarzyszył.I Gdy sie tak rozglądam w prawo w lewo a w końcu popatrzyłam na wprost i w
tym momencie znieruchomiałam co widzę istota która sie poruszała dziwnym ruchem typu : zwolnionym jak np: robot , śledząc wzrokiem istotę w pewnej chwili zrobiła uskok w moja stronę i dalej poruszała się ruchem zwolnionym znajdowała sie jakieś 4 albo 5 metrów ode mnie była dla mnie bardzo widoczna jej wygląd był jak by jakaś unosząca się materia przezroczysta barwna kolory rożne ale nie jaskrawe jak by wygląd tęczy na niebie ale kolory wymieszane, istota lekko pochylona nie widziałam
żadnych nóg ani rąk tylko zgarbienie na którym widoczniejszy kolor był pomarańczowy ,istota kierowała się ta drużką która ja przyszłam i obserwując wzrokiem ową istotę znikła na moich oczach gdy juz odchodziła nie było słychać dalszego szelestu zgliszczy .Po chwili gdy opadły emocje zwyczajnie w świecie uciekłam .Najbardziej mnie również zdumiało ze ta istot mogła dotykać ziemi skoro słyszałam jak idzie fantastyczne coś niesamowitego. Natomiast Światkiem jest moja mama która widziała moje
emocje wystraszenia po tym zdarzeniu gdy opowiadam co widziałam .
TO ZDARZENIE NIE DAJE MI SPOKOJU DO DZIŚ NIE DA SIE ZAPOMNIEĆ DO KONICA ŻYCIA BĘDĘ MIEĆ PRZED OCZAMI TA ISTOTĘ .Obecnie odwiedzam to miejsce i fotografuje oraz obserwuje nie boje sie juz ,myślę ze ta istota nie chciała mi zrobić krzywdy bo tak to by zrobiła to od razy .Od tej pory interesuje sie takimi zjawiskami i w nich wierze .Dlatego uprzejmie proszę o wypowiedz ze strony Fundacja Nautilus na temat tego mojego zdarzenia .Pozdrawiam serdecznie .
Odpowiedź FN:
Witamy Panią,
Dziękujemy za e-mail. Oczywiście, że spotkania z takimi istotami zdarzają się. Są dwie możliwości, a raczej trzy. Pierwsza - że uległa Pani złudzeniu/halucynacji. Podobno takie rzeczy też się zdarzają.
Druga - była to istota z pojazdu UFO. Trzecia - była to jakaś istota złożona z energii duchowej. Tamten świat jest zamieszkały przez wiele bytów - duchy zmarłych ludzi są jedynie "drobną podgrupą" całego "zwierzyńca przeróżnych bytów". Niektóre potrafią być złośliwe, a nawet groźne dla ludzi. Z jakim typem spotkała się Pani? Nie jesteśmy w stanie tego określić.
Pozdrawiamy
FN
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
Teleskop Webba sfotografował UFO?
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie