Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
czytaj dalej
Każdego roku, ogromna liczba około milion dzieci z 5 tysięcy szkół, zbiera się, by medytować w intencji pokoju na świecie. Projekt nazywa się „ V-star, change the World” i skupia dzieci w wieku szkolnym w buddyjskiej świątyni w Tajlandii na cały dzień medytacji.
Jest to jedno z najbardziej niesamowitych wydarzeń współczesnej historii, gdzie ponad 5 tysięcy szkół spotyka się w gronie miliona dzieci, medytując w świątyni Phra Shammakaya w Tajlandii.
czytaj dalej
Kolejne wcielenie duszy danego człowieka ma czasami zdumiewające podobieństwo fizyczne do swojego poprzedniego wcielenia. Czasami wręcz zapiera dech w piersiach z wrażenia, choć zawsze trzeba uważnie ustalić, czy rzeczywiście dana osoba w przeszłości była "X czy Y". Taka osoba ma prawie identyczne zwyczaje jak w poprzednim życiu, a nawet mówi stawiając akcent w taki sam sposób.
Publikowaliśmy wielokrotnie teksty, a zwłaszcza zdjęcia znanych aktorów czy postaci ważnych dla świata polityki czy nauki, którzy mają swoich idealnych sobowtórów sprzed lat czy nawet wieków.
Istnieje też pokaźna kolekcja zdjęć sobowtórów żyjących równocześnie w tym samym czasie.
Do naszej kolekcji dołączamy kolejne zdjęcie i kolejną postać. O sprawie poinformował nas czytelnik serwisu.
From: [..]
Sent: Sunday, April 21, 2019 9:52 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Sobowtór, reinkarnacja, kolejne wcielenie?
Dobry Wieczór,
A także Wesołych Świąt. Przesyłam Państwu artykuł na temat pewnej aktorki, jej ojca, oraz przypadkowej osoby, która wygląda identycznie jak jej rodzic (z tymże kilkadziesiąt lat temu). Sprawa jest dosyć stara, aczkolwiek nie wiem czy ta informacja znalazła się już w archiwach FN.
Poniżej linki do artykułów na owy temat:
https://www.buzzfeed.com/victoriasanusi/this-teen-looks-like-cara-delevingnes-dad-and-people-are-qui
Pozdrawiam
czytaj dalej
W wieku 92 lat zmarła w Monroe w stanie Connecticut Lorraine Warren, która wraz ze swoim zmarłym w 2006 roku mężem Edem Warrenem była najsłynniejszą w USA badaczką zjawisk paranormalnych. Oboje byli autorami wielu prac z tego zakresu.
Małżeństwo Warrenów twierdziło, że podczas swojej kariery zbadało ponad 10 tys. przypadków zjawisk uważanych za niewyjaśnione. Ich historie zostały zaadaptowane lub pośrednio zainspirowały dziesiątki filmów, seriali telewizyjnych i filmów dokumentalnych, w tym filmy z serii „Amityville Horror” i „The Conjuring” („Obecność”).
W 1952 roku Warrenowie założyli w Nowej Anglii Stowarzyszenie ds. Badań Parapsychologicznych. Jak wskazuje agencja AP, swoją pracę traktowali poważnie – są autorami licznych publikacji dotyczących badanych spraw, prowadzili też wykłady na uczelniach. Ed Warren był jedynym świeckim demonologiem uznawanym przez Watykan.
Pomimo śmierci męża w 2006 r., Lorraine Warren wciąż aktywnie prowadziła działalność badawczą, otworzyła też prywatne muzeum okultyzmu w Monrone w Connecticut, gdzie mieszkała. Obejrzeć tam można „opętane zabawki”, dziwne fotografie i obrazy, czy przedmioty używane w rytuałach.
Praca Warrenów była krytykowana przez sceptyków zjawisk paranormalnych. New England Skeptical Society w 1997 r. stwierdziło, że wyniki ich badań bardziej przypominają anegdoty niż rzeczywiste dowody na istnienie takich zjawisk. Przeciwnicy małżeństwa uważali, że ich historie są zmyślone i służą tylko zdobyciu sławy.
czytaj dalej
O tej sprawie poinformował nas czytelnik serwisu,. którego zaintrygował kształt jednego z fragmentów rysunków naskalnych w jaskini, które wykonali ludzie przed tysiącami lat. Co przedstawia ten kształt? Symbol, który pojawił się na niebie nad Warszawą 25 lutego 2019 oraz był pod UFO sfotografowanym w 2014 roku.
From: [...]
Sent: Tuesday, April 16, 2019 1:05 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Projekt - KONTAKT
Witam
Podzielę się z państwem pewną fotografią która jest wręcz blizniaczo podobna do kręgu na niebie obserwowanego przez pana Roberta B. Kapitana Nautilusa jak i znaku na spodzie małego ufo.
Zważywszy na fakt, że to rysunek naskalny daje to nam obraz jak wieloletni może to być symbol. Gdyby je powiązać może wyłonią się z tego jakieś nowe wskazówki.
Ekipa FN pewnie i tak juz takie info posiada, więc podsyłam to jako ciekawostkę, może przydatną a może nie.
Pozdrawiam.
Przy okazji ciekawostka. Jeden z naszych czytelników przesłał do IMiGW zdjęcie tego dziwnego symbolu nad Warszawą z prośbą, aby "wyjaśnić, co to za chmura". Odpowiedź nadeszła, choć autor odpowiedzi prosił o anonimowość. Napisał, że nie jest to naturalna formacja w 100 procentach, lecz powstała "sztucznie". Dodał także, że jest zdumiony, że samoloty nad Warszawą mogły wykonać "coś tak niezwykłego", bo po pierwsze jest całkowity zakaz tego typu lotów", a poza tym "nie spotkał się z tak dziwną smugą kondensacyjną". Napisał, że musi niestety odmówić oficjalnego komentarza, gdyż "nie ma pojęcia, czym to coś było" .
/z Acrhiwum PROJEKTU KONTAKT - 17 kwietnia 2019/
...przy okazji dziękujemy naszemu czytelnikowi za bardzo ciekawy wątek sprawy.
I jeszcze ciekawostka "z naszej poczty do FN".
Dostaliśmy ciekawe fotografie opublikowane w rosyjskich serwisach, które zajmują się zjawiskami niewyjaśnionymi. Na zdjęciach widać niezwykłą formację na lodzie, która została zauważona w Chinach na jeziorze Qinghai Lake (Kukunor) . To największe górskie słone jezioro w Azji Środkowej. Znajduje się w prowincji Qinghai w zachodnich Chinach. Chińska nazwa jeziora, Qinghai oznacza „błękitne morze”.
Położone 100 km na wschód od stolicy prowincji Xining. Długość wynosi około 105 km, szerokość do 65 km, powierzchnia około 4,2 tys. Km2, największa znana głębokość wynosi 38 m, znajduje się na wysokości 3205 m i zajmuje centralną część równiny Kukunorsky. Brzegi są trudno dostępne, a wokół jeziora rozwinęły się starożytne tarasy jeziorne (do 50 m).
W okolicy jeziora Qinghai mieszka co najmniej 20 różnych narodowości. Większość z nich to Tybetańczycy. Znak pojawił się na zamarzniętym jeziorze i jego perfekcję widać dopiero z powietrza.
czytaj dalej
Naukowcy z NASA ostrzegają przed 40-metrową asteroidą, która porusza się z prędkością 44 000 km/h. Potężna skalna bryła ma uderzyć w Ziemię 9 września 2019 roku. Asteroida 2006 QV89 zajmuje siódme miejsce na liście najbardziej niebezpiecznych planetoid, które mogą spaść na naszą planetę.
Konsekwencje jej upadku mogą być porównywalne do upadku meteorytu w 1908 roku nad rzeką Podkamienna Tunguzka na Syberii. Doszło wówczas do eksplozji, która powaliła 80 mln drzew w promieniu 50 km. Katastrofa objęła swoim zasięgiem obszar o powierzchni 2000 km kw.
Teraz jest zbyt daleko. Dokładną trajektorię lotu poznamy dopiero w lipcu 2019 roku przy użyciu ośmiometrowego teleskopu. Wówczas ustalimy, czy istnieje realna groźba upadku – powiedział John Rudiger, dyrektor Biura ds. Ochrony Planet Europejskiej Agencji Kosmicznej.
– Pytanie nie dotyczy tego, czy asteroida spadnie na Ziemię, tylko kiedy to nastąpi – dodał.
I jeszcze ciekawa wiadomość z naszej KAJUTY ZAŁOGI z DZIENNIKA ZAŁOGANTÓW
From: [...]
Sent: Monday, April 15, 2019 9:00 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: asteroida 09.09.19
Witam Kapitanat i Załogę
Informacja o zbliżającej się asteroidzie i uderzenie 9 września 2019
kojarzy mi się z przepowiednią Filipka z Kłodzka.
“Prawdziwy potop nastąpi gdy spotkają się 3 dziewiątki”
Może w tym roku się to wydarzy bo Pan Krzysztof Jackowski
mówi o wielkim wybuchu, być może naturalnym na jesieni tego roku.
Jeśli ta asteroida w padnie do morza lub oceanu skutki mogą być takie
jak mówią Jasnowidze.
Pozdrawiam
Staly Załogant
czytaj dalej
Nowe zdjęcia satelitarne pokazują, jak zmienia się klimat w Europie. Ostatni rok był trzecim najcieplejszym w historii, co podkreśla „wyraźny trend ocieplenia”, jaki zaobserwowano w ciągu ostatnich czterech dekad – donosi Copernicus Climate Change Service, który obsługuje sieć satelitów dla Unii Europejskiej gromadzących dane o pogodzie, glebie, powietrzu i wodzie.
Aparat Copernicusa uwiecznił dziesiątki zdjęć ilustrujących rozwój zmian klimatycznych w krajobrazie Europy. Publikacja tego materiału zbiegła się w czasie z wiedeńską konferencją z udziałem 15 tys. naukowców na dorocznym spotkanu Europejskiej Unii Nauk o Ziemi, na którym ocenia się skale problemu. Europejska Agencja Kosmiczna, która zarządza siecią Copernicus, wzmacnia swoją rolę w 2019 r. po opracowaniu szeregu narzędzi do przetwarzania danych o otwartym kodzie źródłowym, które mają pomóc gospodarkom dostosować się do cieplejszych i bardziej suchych sezonów, które już wpływają na plony, produkcję energii czy transport rzeczny.
Opady w północnej i środkowej Europie były nawet o 80 proc. niższe w stosunku do średniej z wielolecia, co doprowadziło do wielkich strat w rolnictwie i okazały się doskonałym paliwem do wybuchów katastrofalnych pożarów. Zdjęcia satelitarne pokazywały dziesiątki pożarów, z którymi w lipcu 2018 r. walczyli Szwedzi. Ogień zniszczył las o równowartości 100 mln dolarów.
„W miarę wzrostu temperatury w ciągu roku mieliśmy coraz więcej słonecznych dni” – poinformował Copernicus w oświadczeniu. „Kraje Europy Środkowej i Północnej miały o 40 proc. większe usłonecznienie niż zwykle, przy czym w Niemczech rok 2018 okazał się najbardziej pogodny w historii pomiarów” – dodano.
Jednak taka pogoda miała również drugą, lepszą stronę. Przewaga bezchmurnych dni w północnej Europie pomogła Niemcom wygenerować w zeszłym roku rekordową ilość energii słonecznej. 45 gigawatów zainstalowanej mocy zapewniło największej europejskiej gospodarce około 9 procent energii elektrycznej, zmuszając przedsiębiorstwa energetyczne do włączenia bardziej zmiennych przepływów energii ze źródeł odnawialnych do swoich sieci.
Słońce pobiło inne źródło europejskiej mocy – hydroelektrowni. Alpejskie lodowce, których topniejące wody napędzają elektrownie wodne rozproszone po całej Austrii i Szwajcarii, znikają w coraz szybszym tempie. „Cielenia lodowców mają olbrzymi wpływ na Alpy. Lodowce są ważną częścią ekosystemu, krajobrazu oraz gospodarki regionu” – powiedział Harry Zekollari, naukowiec zajmujący się klimatem w Szwajcarii. „Przyciągają turystów do łańcuchów górskich oraz pełnią rolę naturalnych zbiorników słodkiej wody. Lodowce stanowią źródło wody dla elektrowni wodnych, co jest szczególnie ważne w okresach ciepłych i suchych” – wyjaśnia.
Copernicus opublikował zdjęcia pokazujące, jak normalnie bujne pola uprawne w środkowej i północnej Europie zostały dosłownie spalone przez upały i brak deszczu. Powyżej macie przykład z Belgii, gdzie po prawej stronie zaprezentowano widok na pola uprawne w 2017, a po prawej – 2018 r.
„Przedłużajca się susza była szczególnie uporczywa w Niemczech, gdzie okres kwiecień-wrzesień okazał drugim najbardziej suchym okresem, co doprowadziło do olbrzymich strat w produkcji rolnej” – napisali naukowcy w oświadczeniu.
Aby uniknąć katastrofalnych skutków niekontrolowanych zmian klimatu, tj.: rosnącego poziomu morza, superburz, głodu oraz wojny – świat do 2035 r. musi zainwestować około 2,4 bln dolarów na ograniczenie emisji paliw kopalnych. Nawet wzrost o 1,5 stopnia Celsjusza będzie mieć ogromne konsekwencje – np. podniesienie globalnego poziomu morza o kilka metrów przez setki do tysięcy lat czy masowe wymieranie roślin i zwierząt.
W celu przeciwdziałania spełnienia najgorszych scenariuszy, jakie daje życie na cieplejszej i bardziej suchej planecie, Copernicus stara się pomóc rolnikom, dając im dostęp do zdjęć satelitarnych z danymi, które mogą okazać się pomocne w identyfikacji szczepów upraw, które są w stanie nadążyć za zmieniającym się klimatem. – Kraje muszą „opracować i skonsolidować innowacyjne podejścia, narzędzia oraz metody charakteryzowania zdarzeń o dużym wpływie oraz ilościowo określić straty i szkody” – wynika ze sprawozdania klimatycznego Światowej Organizacji Meteorologicznej.
Źródło: Bloomberg
czytaj dalej
Ekipa Discovery Channel znalazła świetnie zachowaną mumię arcykapłana sprzed 2,5 tysiąca lat. Starożytny egipski sarkofag, w którym dokonano odkrycia, otwarto podczas nagrania programu "Egipt: Wyprawa w nieznane". Premiera już w najbliższą niedzielę 14 kwietnia o godzinie 12.00 na Discovery Channel.
W środę w tygodniku "Nature" opisano nieznany dotąd gatunek człowieka. Nazwano go Homo luzonensis - od największej filipińskiej wyspy Luzon, na terenie której odnaleziono jego szczątki.
Josh Gates, poszukiwacz przygód i zapalony badacz, oraz światowej sławy egiptolog dr Zahi Hawass, którego legendarna kariera trwa już od blisko 50 lat, zbadali głębokie, podziemne tunele. Zespół przeszukiwał starożytną egipską nekropolię - Al-Ghorifa w Środkowym Egipcie, na południe od Kairu. Była to przygoda rodem z filmów o Indianie Jonesie, tyle że tym razem rozgrywała się w prawdziwym świecie.
- To było niesamowite przeżycie - powiedział Gates. - Nie ma wielu ludzi na świecie, którzy mogą pochwalić się wejściem do niezbadanych wcześniej starożytnych grobowców, szczególnie w towarzystwie żywej legendy takiej jak doktor Hawass. Udało nam się udokumentować spektakularne artefakty i mumie oraz pokazać wszystko widzom. Takie emocje zdarzają się raz w życiu - dodał badacz.
- W ciągu 50 lat pracy jako archeolog nigdy jeszcze nie doświadczyłem niczego na tak wielką skalę - powiedział dr Hawass. - Te znaleziska są zupełnie wyjątkowe. Dzięki takim odkryciom chcę ciągle pracować. Powodują one, że wciąż czuję się młody i pełen życia - zaznaczał.
Przebieg tego wydarzenia komentować dla widzów będą Chris Jacobs z Discovery oraz dr Mostafa Waziri, sekretarz generalny Najwyżej Rady Starożytności. Widzowie też będą mogli zobaczyć labirynt podziemnych grobowców i odwiedzić niedostępne dotąd komory grobowe.
Premiera programu "Egipt: Wyprawa w nieznane" już w najbliższą niedzielę 14 kwietnia, o godz. 12 na Discovery Channel.
Odkryli drugą mumię
Archeolodzy odkryli owinięte złotymi bandażami, pochowane w towarzystwie artefaktów szczątki arcykapłana, zmumifikowane blisko 2,5 tysięcy lat temu. Były dobrze zachowane. Podczas nagrywania programu "Egipt: Wyprawa w nieznane" poszukiwacze natknęli się również na inne archeologiczne skarby. Widzowie będą świadkami znalezienia m.in. drugiej mumii. Przedmioty, które eksperci znaleźli w grobowcu oraz inskrypcje na sarkofagu świadczą o tym, że był to śpiewak w świątyni egipskiego boga Tota. W jego grobie złożono także: starożytną egipską grę planszową, szczątki psa oraz cztery urny na wnętrzności wyjmowane z ciała przed mumifikacją.
Znaleźli głowę z wosku
W programie pojawi się też tajemnicza głowa z wosku, którą badacze uznali za odlew głowy jednego z arcykapłanów. To dokładna woskowa podobizna człowieka sprzed 2,5 tys. lat. Rysy twarzy są oddane tak szczegółowo, że można by ją spokojnie rozpoznać w tłumie.
- Wyjątkowość tej podróży przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Jako pierwsi oglądamy te niesamowite starożytne skarby. Największe wrażenie robi jednak to, ile jeszcze zostało do zbadania. Bardzo się cieszę, że program obejrzą miliony ludzi na całym świecie. Wysyłamy w świat ważny komunikat, że Egipt jest bezpieczny i zapraszamy turystów - powiedział dr Waziri, sekretarz generalny Najwyższej Rady Starożytności.
Źródło: Discovery Channel, tvn24.pl
czytaj dalej
Niezwykłe zjawisko na norweskim niebie zaskoczyło mieszkańców. NASA wyjaśniła, co to takiego, ale... te wyjaśnienie są tak dziwne, że same także stały się obiektem spekulacji. N Na niebie widoczne były kolorowe kropki i pióropusze, które przywodziły na myśl sceny rodem z filmów science fiction.
Co wydarzyło się na norweskim niebie według NASA? JNiecodzienny spektakl wielokolorowych chmur był wynikiem... testów przeprowadzanych przez amerykańską agencję kosmiczną. Z Centrum Kosmicznego Andøya w Norwegii wystrzelono dwie rakiety sondujące, a wraz z nimi nieszkodliwe gazy, które przyczyniły się do powstania niezwykłego zjawiska - podało NASA w oficjalnym komunikacie.
//twitter.com/SETIInstitute/status/1115256757465620481https://twitter.com/SETIInstitute/status/1115256757465620481
https://twitter.com/SETIInstitute/status/1115256757465620481
czytaj dalej
Popocatépetl, Volcán Popocatépetl (znany też jako El Popo lub Don Goyo) to czynny stratowulkan w Meksyku, na Wyżynie Meksykańskiej, w Kordylierze Wulkanicznej. Znajduje się około 70 km na południowy wschód od miasta Meksyk. Jest drugim pod względem wysokości szczytem Meksyku po Pico de Orizaba (5610 m n.p.m.). Nazwa Popocatépetl wywodzi się z języka Azteków i oznacza "dymiącą górę", co odnosi się do gęstych chmur dymu wydobywających się z krateru przed erupcjami i w czasie wzmożonej aktywności.
Popocatépetl jest miejscem, gdzie bardzo często dochodzi do obserwacji UFO. Obiekty nie tylko unoszą się w pobliżu wulkanu, ale zdarza się, że do niego wlatują lub wylatują.
Najbardziej spektakularny pokaz możliwości UFO miał tam miejsce w 26 października 2012 roku. Do krateru wulkanu Popocatepetl wleciał wtedy jakiś cylindryczny obiekt.
Poniżej filmy pokazujące UFO w pobliżu Popocatépetla.
czytaj dalej
[Z POCZTY DO FN] Szanowni Państwo, za sprawą serialu Netflix powrócił temat zaginionej dziewczynki Madeleine McCan. W Państwa artykule (z 2012r.), gdzie wypowiadał się Pan Jackowski na samym końcu było napisane, że chcieliście Państwo wyruszyć na poszukiwania ciała dziewczynki jednakże cytuje ,,w takich przypadkach duch zmarłej osoby musi zdecydować się na pomoc". Czy takie poszukiwania zostały wszczęte? Czy jeśli wspomniany duch nie wyrazi chęci, ciało dziewczynki - jeśli rzeczywiście nie żyje - ma małe szanse na odnalezienie po takim czasie?
Sama jestem matką niespełna trzyletniej dziewczynki. Gdyby coś jej się stało oszalałabym z rozpaczy dlatego też historia małej Madeleine jest dla mnie niezwykle poruszająca.
Jeśli posiadacie Państwo jakieś nowe informacje proszę o nowy artykuł.
Dziękuję i pozdrawiam
[dane do wiad. FN]
O tej sprawie wielokrotnie pisaliśmy w różnych miejscach serwisu. Bardzo ciekawe rzeczy mówi Krzysztof Jackowski, który próbował na podstawie zdjęcia spróbować ustalić, co się stało. I sam był bardzo zdumiony, kiedy pojawiła się wizja… Zgodnie z nią nie było żadnych „porywaczy”, nie było „żadnej siatki pedofilów”. Był wypadek, a potem próba wymazania jego z pamięci. Według jasnowidza kluczową rolę odegrał ojciec dziewczynki, który poszedł z nią na spacer. W jego trakcie doszło do wypadku: mała spadła z jakiegoś betonowego elementu na ziemię i w efekcie tego straciła życie. Ojciec ukrył ciało dziecka – jasnowidz zresztą podał dość szczegółowy opis miejsca, gdzie to zrobił. Opisał np. most nad małą rzeką. Był w takim szoku i lęku przed tym, co się stało, że zaczął opowiadać niestworzone rzeczy o „porywaczach i pedofilach”. Jego psychika jest obecnie na takim etapie, że z czasem sam zaczął wierzyć we własne kłamstwa i teraz prawdopodobnie przeszedł by jak burza wszelkie próby z „wykrywaczami kłamstw”, gdyż on po prostu usunął z pamięci wszelkie niewygodne sceny z udziałem córki i przyjął wymyśloną przez siebie bajkę za prawdę. Ludzka psychika jest wielkim oceanem tajemnic.
czytaj dalej
Okolice jednej z malezyjskich wysp nawiedziła potężna trąba wodna. Jej uderzenie w miasto udało się zarejestrować na wideo. Film, który trafił do sieci, pokazuje siłę niezwykłego zjawiska. Na szczęście bardzo groźnie wyglądające zjawisko pozostawiło po sobie stosunkowo niewielkie zniszczenia.
Mieszkańcy wyspy Penang, która leży u zachodnich wybrzeży Półwyspu Malajskiego, przeżyli ostatnio chwile grozy. Nad wodami Morza Andamańskiego niespodziewanie utworzyła się trąba wodna, która ruszyła do brzegu w okolicach miasta George Town. Groźnie wyglądającemu żywiołowi towarzyszył silny wiatr wiejący z prędkością około 100 km/h. Jeden z mieszkańców sfilmował to niebezpieczne zjawisko, a nagranie opublikował w sieci.
Z relacji świadków wynika, że trąba wodna trwała mniej więcej pięć minut. Po tym czasie dotarła do lądu, gdzie znacznie straciła na sile, a po chwili całkowicie zanikła. Zjawisko wywołało panikę na ulicach George Town. Z informacji zagranicznych mediów wynika, że trąba powybijała okna w domach, pozrywała dachy oraz połamała drzewa. Nie ma doniesień o ofiarach.
- Dźwięk wiatru był ogłuszający. Zobaczyłam, że część dachu mojego domu odlatuje razem z wiatrem. To był przerażający widok. Pierwszy raz od 50 lat, od kiedy tu mieszkam, widziałam coś takiego
- opowiadała przestraszona 75-latka.
czytaj dalej
Morze wyrzuciło martwe delfiny na greckich wyspach. To prawdopodobnie efekt stosowania przez wojenne okręty nowych, bardzo silnych układów do radiolokacji. Ta sprawa jest przemilczana przez media, ale dramat "naszych młodszych braci" w morzach trwa od dawna.
Kilkanaście martwych młodych delfinów znaleziono na greckich wyspach we wschodniej części Morza Egejskiego. Sytuacja niepokoi organizacje zajmujące się ochroną środowiska, które łączą przedwczesną śmierć zwierząt z obecnością wojskowych okrętów w tamtym regionie.
Morze Egejskie wyrzuciło na brzeg trzynaście martwych delfinów. Prawie połowę z nich znaleziono w tym tygodniu na wyspie Samos, która znajduje się niedaleko tureckiego wybrzeża. Grecki Instytut Ochrony Morskiej "Archipelag" uważa, że to tylko mały wycinek rzeczywistości. W tym samym okresie w poprzednich latach znajdywano jedno lub dwa martwe zwierzęta.
Naukowcy z instytutu tłumaczą, że ssaki nie były chore i nie noszą śladów umyślnego zabójstwa. Zaznaczają, że złe warunki pogodowe nie pozwoliły im w ostatnich dniach wypłynąć na pełne morze i dotrzeć do innych miejsc, co ukazałoby prawdziwą skalę problemu.
Specjaliści zwracają uwagę na to, że niedawno Turcja przeprowadzała w tamtym regionie manewry wojskowe z użyciem ponad stu statków. Podkreślają, że obecność na Morzu Egejskim zbyt wielu okrętów wojennych różnych państw w połączeniu z rozwijającą się turystyką i łowiectwem zagraża lokalnemu ekosystemowi.
I jeszcze jedna, przerażająca scena pokazująca dramat, jaki rozgrywa się na Ziemi w związku z działalnością człowieka, który ma za nic środowisko naturalne planety i dobro naszych "młodszych braci".
czytaj dalej
Profesor na Uniwersytecie Montana Tech, Michael Masters w jednym z wywiadów postawił ciekawą tezę, że część niezidentyfikowanych obiektów latających może być wykorzystywana jako pojazdy do podróży w czasie. To oznacza, że mogą nas odwiedzać także ludzie z przyszłości.
Masters twierdzi, że UFO to w pewnej części nasi odlegli potomkowie, którzy za pomocą wehikułu czasu wracają, aby zbadać swoją własną przeszłość ewolucyjną. Profesor przedstawił swoją teorię w nowo wydanej książce "Identified Flying Objects". Masters, który posiada doktorat z antropologii, wykorzystuje naukę, aby wyjaśnić dlaczego ludzie, którzy zgłaszają bliskie spotkania z kosmitami, zawsze opisują ich w ten sam sposób. Profesor przedstawił ten schemat:
"Istoty pozaziemskie są powszechnie opisywane jako dwunożne, pionowe stworzenia, mające pięć palców na każdej dłoni i stopie, dwoje oczu, usta i nos. Zazwyczaj mogą również komunikować się z nami w naszych własnych językach" - czytamy w jego książce.
Masters zdaje sobie sprawę, że jego badania mogą zostać uznane za marginalne i niezbyt wiarygodne, ale uparcie broni swojej teorii zawartej w nowej książce. Profesor zwrócił uwagę, że temat należy traktować bardzo poważnie, o czym najlepiej świadczy fakt, że Departament Obrony USA przeznaczył 22 miliony dolarów na badania nad UFO.
Masters uważa, że nadszedł czas, aby więcej naukowców zainteresowało się problematyką niezidentyfikowanych obiektów latających.
"Mam nadzieję, że będziemy mogli rozpocząć nowy dialog i nie będziemy musieli bronić badań przed oskarżeniami, ponieważ zgłębianie problematyki UFO uważam za bardzo naukowe" - uczony stawia taką tezę.
czytaj dalej
Nasi czytelnicy poinformowali nas o ciekawej publikacji w serwisie se.pl Chodzi o miejsce szczególne - były komisariat w Konstancinie, w którym podobno dochodziło do dziwnych manifestacji związanych z pojawianiem się ducha. Data publikacji to 2 kwietnia, więc raczej to nie jest żart primaaprilisowy.
link do tekstu poniżej:
Duch na komisariacie w Konstancinie! Wykurzył policjantów z budynku!
To nie jest legenda. W dawnym komisariacie policji w Konstancinie- Jeziornej pod Warszawą straszy duch. Zjawa chodzi po budynku i pokazuje się chwilami w oknie. Mieszkańcy nagrali dziwną sytuację.
Budynek przy ul. Niecałej 19, w której kiedyś mieścił się komisariat policji skrywa w sobie mroczną tajemnicę. Pracujący tam policjanci do dziś mówią o tajemniczych odgłosach i krokach dochodzących z piętra budynku. Sytuacja powtarzała się każdej nocy. Dochodziło do tego, że żaden z policjantów nie chciał tam pełnić nocnych dyżurów. Zjawa w budynku pojawiała się bardzo często.
Jeden z doświadczonych funkcjonariuszy z 30 – letnim stażem widział ją nawet w pełnej okazałości. W zimie 2001 roku podczas nocnego dyżuru usłyszał kroki. Nagle w drzwiach zobaczył postać. Był to mężczyzna ubrany w płaszcz i wysokie oficerki. Patrzył w jego stronę. Przerażony policjant postanowił wezwać przez radio swoich kolegów.
Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce ujrzeli przerażonego kolegę siedzącego w fotelu z przeładowaną bronią. Sprawdzili budynek, ale nikogo w nim nie było. Mieszkańcy odwiedzają dawną komendę dość często. W ostatnim czasie postanowili nagrać to co zauważyli. Na filmie widać dziwną postać, która ukazuje się w oknie balkonowym. Słychać też odgłosy. Czy w dawnym budynku komendy naprawdę straszy?
Postaramy się zweryfikować tę wiadomość.
czytaj dalej
To jedno z najpiękniejszych i najbardziej tajemniczych miejsc w Meksyku. Chichen Itza, na meksykańskim półwyspie Jukatan, najciekawiej i najbardziej czarodziejsko wygląda podczas wiosennego lub jesiennego zrównania dnia z nocą (21-21 marca, 21-22 września). Wtedy bowiem można podziwiać grę światła i cienia, która daje efekt w postaci węża pełzającego po schodach El Castillo, największej budowli miasta. Efekt ten trwa 3 godziny i 22 minuty.
Ale tym razem 21 marca pojawiło się coś fenomenalnego - wir powietrza przypominający trąbę powietrzną.
Ciekawe były okoliczności pojawienia się tego fenomenu. Wcześniej grupa Indian przebranych w tradycyjne stroje wzywała do przybycia słynnego boga-węża Quetzalcoatla.
Poniżej zapis wideo z tego wydarzenia
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie