Dziś jest:
Piątek, 5 grudnia 2025

Życie niemal na pewno ma sens.
/A. Einstein/

FN 24
WIADOMOŚCI OD NASZYCH CZYTELNIKÓW
Wyślij do nas wiadomość - kliknij, aby rozwinąć formularz

Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie.
Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie



Brytyjski jasnowidz Craig Hamilton - najważniejsze przepowiednie
Wt, 5 gru 2023 09:46 | komentarze: brak czytany: 6067x

Nasz kolega z Projektu Messing zebrał najważniejsze przepowiednie, którego autorem jest brytyjski odpowiednik Krzysztofa Jackowskiego, czyli jasnowidz Craig Hamilton. Poniżej przedstawiamy jego wiadomość wysłaną na pokład "okrętu Nautilus".[...] Na stronie Craiga Hamiltona nowe przepowiednie na 2019, wybrałem najciekawsze  choć wg spektrum jest i będzie znacznie szersze. Widać głownie koncentrował.......

czytaj dalej

Nasz kolega z Projektu Messing zebrał najważniejsze przepowiednie, którego autorem jest brytyjski odpowiednik Krzysztofa Jackowskiego, czyli jasnowidz Craig Hamilton. Poniżej przedstawiamy jego wiadomość wysłaną na pokład "okrętu Nautilus".



[...] Na stronie Craiga Hamiltona nowe przepowiednie na 2019, wybrałem najciekawsze  choć wg spektrum jest i będzie znacznie szersze. Widać głownie koncentrował się na Anglii i głównych postaciach. Poniżej one z moimi dopiskami:

Theresa May premier WB rezygnuje ze stanowiska pod koniec marca 2019
Duze powodzie w WB
Wybuch w dużej fabryce chemicznej w WB (angiesko-amerykanskiej)
Obecność Zołenirzy USA w Izraelu plus  eskalacja stopniowa konfliktu w Syrii pomiedzy USA a Rosja
Trump wybrany na II kadencje
Trzesienie ziemi USA- dodam , że trzęsień ziemi i wybuchów wulkanów w 2019 będzie dużo, w tym Włochy
Sławna para popełni samobójstwo
Nowa fala uchodźców i protesty na ulicach Francja, Niemcy, Szwecja i Austria
Merkel rezygnuje
Zamieszki w Chinach
Duzy meteoryt upada w Rosji-będzie głośna sprawa
Pozar buszu w Australii
Bunt społeczny w Korei przeciwko kimowi
Wojna domowa w Sudanie ponownie
Trzesienie ziemi w Nepalu
Pozary lasow w kanadzie
Ogromny tajfun w Indonezji




zwiń tekst

Tajemnica "statku Sokół Millenium" na dnie Bałtyku - czy to jest rozwiązanie zagadki?
Pt, 23 lis 2018 10:12 | komentarze: brak czytany: 3572x

Tajemnica dziwnego obiektu na dnie Morza Bałtyckiego została ostatecznie rozwiązana? Niektórzy twierdzą, że może to być część floty UFO rozbita na dnie akwenu. Teraz wyszła prawda o tym incydencie. Przypomnijmy, że odkrywcy odkryli dziwny obiekt na dnie Morza Bałtyckiego w czerwcu 2011 roku. Nazywany Anomalią Morza Bałtyckiego, obiekt ma 70-metrową dziwnie ukształtowaną formę.Naukowcy i internauci.......

czytaj dalej

Tajemnica dziwnego obiektu na dnie Morza Bałtyckiego została ostatecznie rozwiązana? Niektórzy twierdzą, że może to być część floty UFO rozbita na dnie akwenu. Teraz wyszła prawda o tym incydencie. Przypomnijmy, że odkrywcy odkryli dziwny obiekt na dnie Morza Bałtyckiego w czerwcu 2011 roku. Nazywany Anomalią Morza Bałtyckiego, obiekt ma 70-metrową dziwnie ukształtowaną formę.

Naukowcy i internauci przekrzywiali się w różnorakich teoriach dotyczące tego, czym mogła być ta anomalia. Niektórzy twierdzili, że może to być część floty rozbitych statków kosmicznych UFO na dnie oceanu. Niektórzy teoretycy wskazują nawet, że przypomina ona Sokoła Millenium z Gwiezdnych Wojen. Inni twierdzili, że mogły to być pozostałości zatopionego miasta, które wiele lat temu strąciły fale.

Grupa nurków zebrała próbki z tajemniczego miejsca i dała je naukowcom, którzy stwierdzili, że Anomalia Morza Bałtyckiego to po prostu polodowcowy depozyt. Znaczna część Morza Bałtyckiego została wykuta przez ruchome lodowce podczas epoki lodowcowej. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Sztokholmie ujawniły, że Anomalia Morza Bałtyckiego jest pozostałością po tym procesie.




Volker Brüchert, profesor geologii na Uniwersytecie w Sztokholmie, powiedział:

Byłem zaskoczony, gdy badałem materiał, w którym znalazłem wielki czarny kamień, który może być skałą wulkaniczną. Moja hipoteza jest taka, że ​​ten obiekt, ta struktura powstała podczas epoki lodowcowej wiele tysięcy lat temu.”

„Ponieważ cały region północnego Bałtyku był pod dużym wpływem procesów rozmrażania lodowcowego, anomalia prawdopodobnie powstała w związku z procesami glacjalnymi i polodowcowymi. Prawdopodobnie więc te skały zostały tam przetransportowane przez lodowce”.

Ten wysoki na 26 metrów obiekt został odkryty przez szwedzkiego eksploratora Petera Lindberga i jego zespół Ocean X, złożony żołnierzy, podczas nurkowania w poszukiwaniu wraku statku.

Pomimo ustaleń naukowców Ocean X utrzymuje, że nie jest to struktura naturalna. Dodatkowo twierdzą, że teorie o jej naturalnej formie mają celowo zmylić ludzi i nie mówić im prawdy.

Stefan Hogerborn, członek zespołu Ocean X, powiedział, że ich sprzęt elektryczny przestał działać, kiedy znaleźli się w odległości 200 metrów od anomalii na dnie Morza Bałtyckiego.

Cytuje go NDTV, mówiąc:

Wszystko, co elektryczne, a także telefon satelitarny, przestało działać, gdy byliśmy nad obiektem. A potem wyrwaliśmy się z tej strefy około 200 metrów i znowu się wszytko włączyło, a kiedy wróciliśmy nad obiektem, znów nie zadziałało.”


Źródło: https://nczas.com/2018/11/22/twierdzili-ze-to-ufo-albo-podwodna-baza-tajemnica-dziwnego-obiektu-na-dnie-baltyku-byc-moze-zostala-rozwiazana-video/



zwiń tekst

JEDZIEMY NA WYSPĘ WIELKANOCNĄ - tam odbędzie się kolejna odsłona projektu 'OTWARTE NIEBO'
Wt, 20 lis 2018 09:49 | komentarze: brak czytany: 3065x

Mamy lokalizację kolejnej odsłony naszej operacji "Otwarte Niebo" - to Wyspa Wielkanocna, gdzie planujemy się dostać na wiosnę przyszłego roku. Wyspa Wielkanocna (hiszp. Isla de Pascua, Territorio Especial de Isla de Pascua, polinez. Rapa Nui, ang. Easter Island) to wyspa na południowym Oceanie Spokojnym w centralnej części Wyniesienia Wschodniopacyficznego. Zamieszkuje ją 7750 mieszkańców (70% stanowią.......

czytaj dalej

Mamy lokalizację kolejnej odsłony naszej operacji "Otwarte Niebo" - to Wyspa Wielkanocna, gdzie planujemy się dostać na wiosnę przyszłego roku. 

Wyspa Wielkanocna (hiszp. Isla de Pascua, Territorio Especial de Isla de Pascua, polinez. Rapa Nui, ang. Easter Island) to wyspa na południowym Oceanie Spokojnym w centralnej części Wyniesienia Wschodniopacyficznego. Zamieszkuje ją 7750 mieszkańców (70% stanowią Polinezyjczycy), jedyna miejscowość to Hanga Roa.

Należy do Chile, wchodzi w skład regionu Valparaíso. Znajduje się w odległości 2078 km od najbliższej zamieszkanej wyspy – Pitcairn i 3600 km od brzegów Chile i jest jedną z najbardziej oddalonych od wysp i lądów zamieszkaną wyspą na świecie, ustępując pierwszeństwa jedynie wyspom Tristan da Cunha. Znana jest przede wszystkim ze znajdujących się na niej wielkich kamiennych posągów przedstawiających głowy – moai.

Poniżej kilka zdjęć przysłanych przez naszego kolegę z pokładu okrętu Nautilus wykonanych podczas pobytu w tym urokliwym miejscu.

























































zwiń tekst

Obserwacja UFO przez pilotów nad Irlandią tematem programu w BBC.
Wt, 5 gru 2023 09:47 | komentarze: brak czytany: 2811x

Załogi kilku samolotów pasażerskich przelatujących nad Irlandią zaczęły równocześnie informować o dostrzeżeniu na niebie jasnych i bardzo szybko poruszających się obiektów. Nie zostały zidentyfikowane, czyli zostały UFO. Irlandzkie władze zajęły się tematem.Tajemniczy jasny obiekt został dostrzeżony w rejonie południowo-zachodniego wybrzeża Irlandii dziewiątego listopada rano.Doniesienia pilotówJak.......

czytaj dalej


Załogi kilku samolotów pasażerskich przelatujących nad Irlandią zaczęły równocześnie informować o dostrzeżeniu na niebie jasnych i bardzo szybko poruszających się obiektów. Nie zostały zidentyfikowane, czyli zostały UFO. Irlandzkie władze zajęły się tematem.

Tajemniczy jasny obiekt został dostrzeżony w rejonie południowo-zachodniego wybrzeża Irlandii dziewiątego listopada rano.
Doniesienia pilotów

Jak relacjonuje BBC, do kontroli lotów w Shannon zgłosiła się kapitan samolotu British Airways lecącego z Montrealu w Kanadzie do Londynu. Chciała wiedzieć, czy w jej okolicy odbywają się jakieś ćwiczenia wojskowe.

Kontrolerzy odparli, że nie, żadnych ćwiczeń nie ma. Pilot poinformowała wobec tego, że chwilę wcześniej niebo rozświetliło "bardzo jasne światło" a jakiś obiekt z dużą prędkością minął jej maszynę i "gwałtownie odleciał w kierunku północnym".

Do konwersacji dołączył się lecący w pobliżu pilot maszyny linii Virgin, który też widział coś bardzo jasnego. Według niego mógł być to meteor lub coś innego wchodzącego w atmosferę. Widział "obiekty poruszające się taką samą trajektorią". Dwa jasne punkty miały minąć jego maszynę z prawej strony i wznieść się z dużą prędkością.
Reklama

Inny pilot lecący w okolicy stwierdził, że jasny obiekt poruszał się z "astronomiczną" prędkością rzędu Mach 2 (czyli około 2,5 tysiąca km/h). Rozmowy z kontrolą lotów można posłuchać tutaj (około 17 minuty).



Śledztwo, a nim nieśmiertelne 'roje meteorów'

Irlandzki Urząd Lotnictwa poinformował, że "w związku z informacjami od małej grupy pilotów o niecodziennej aktywności w powietrzu", zdecydowano się rozpocząć dochodzenie. Sprawa będzie badana w rutynowym trybie. Widziany przez pilotów obiekt nie został na razie zidentyfikowany, jest więc UFO (niezidentyfikowany obiekt latający).

W rozmowie z BBC astronom Apostolos Christou z obserwatorium w Armagh przypuszcza, że efektem śledztwa będzie stwierdzenie, iż był to mały kawałek kosmicznej skały wchodzący w atmosferę. - Coś, co potocznie nazywamy spadającą gwiazdą - mówi ekspert. Jego zdaniem musiał to być dość duży obiekt "wielkości orzecha włoskiego albo jabłka", aby wywołać takie reakcje pilotów.

- Wygląda na to, że od obiektu odpadały jakieś fragmenty, kiedy przelatywały obok samolotów, czego można by się spodziewać po większym kawałku skały wpadającym w atmosferę. W takiej sytuacji zazwyczaj rozpadają się - stwierdził. Dodał, że jest akurat okres dużej aktywności i nad Irlandią pojawia się wiele meteorów.



zwiń tekst

Samolot linii Thomas Cook cudem uniknął zderzenia z tajemniczym obiektem podczas lądowania na lotnisku w Birmingham
Wt, 5 gru 2023 09:47 | komentarze: brak czytany: 3142x

To ostatni tego typu incydent - zawsze dowiadujemy się o nich z dużym opóźnieniem. Miał miejsce 10 lipca 2018. Boeing linii lotniczej Thomas Cook, przewożący 220 pasażerów, znalazł się w odległości kilkunastu metrów od tajemniczego obiektu. Stało się to na chwilę przed tym, zanim wylądował na lotnisku w Birmingham.Oficjalna wersja mówi o tym, że obiekt był dronem lub balonem, ale jest kilka znaków.......

czytaj dalej

To ostatni tego typu incydent - zawsze dowiadujemy się o nich z dużym opóźnieniem. Miał miejsce 10 lipca 2018. Boeing linii lotniczej Thomas Cook, przewożący 220 pasażerów, znalazł się w odległości kilkunastu metrów od tajemniczego obiektu. Stało się to na chwilę przed tym, zanim wylądował na lotnisku w Birmingham.
Oficjalna wersja mówi o tym, że obiekt był dronem lub balonem, ale jest kilka znaków zapytania. Stacje radarowe nie zauważyły tego obiektu. Poruszał się on na znacznej wysokości i bardzo szybko.

Raport brytyjskiej komisji Airprox, który bada tego typu incydenty zawiera zdanie, że pilot wierzy, że "obiekt był jakimś balonem lub dronem".

Samolot znajdował się w odległości ok. 7 kilometrów na północny zachód od lotniska w Birmingham. Incydent miał miejsce tuż po 11.00 rano 14 lipca 2018. W raporcie oceniono ten incydent w kategorii A, co oznacza, że ​​istniało poważne ryzyko kolizji, której udało się uniknąć jedynie dzięki "pomocy opatrzności".

Jeśli obiekt był dronem, wysokość na której się znajdował była ponad dwa razy większa niż maksymalna dozwolona wysokość 300 metrów dla tego typu sprzętu.

Incydenty ze zbliżeniem się samolotów do małych "Niezidentyfikowanych Obiektów Latających" są powszechnie wyjaśniane jako "incydenty z dronami", choć opisy zachowania tych obiektów bardzo często odbiegają od możliwości dronów.





zwiń tekst

NOWY PREZYDENT BRAZYLII ZNISZCZY 'PŁUCA ZIEMI'?
Wt, 5 gru 2023 09:47 | komentarze: brak czytany: 3010x

Od wielu lat trwa rozpaczliwa próba powstrzymania wycinku puszczy Amazońskiej. Wydaje się, że właśnie zapadł na nią wyrok: nowy prezydent Brazylii jest jak najszybszym zamienieniem jej w tereny uprawne. To oznacza, że zmiany klimatu na Ziemi mogą dramatycznie przyspieszyć. Nad Puszczą Amazońską, "płucami świata", wisi widmo zagłady. Prezydent elekt chce ją "utowarowić", czyli zniszczyć i przeznaczyć.......

czytaj dalej

Od wielu lat trwa rozpaczliwa próba powstrzymania wycinku puszczy Amazońskiej. Wydaje się, że właśnie zapadł na nią wyrok: nowy prezydent Brazylii jest jak najszybszym zamienieniem jej w tereny uprawne. To oznacza, że zmiany klimatu na Ziemi mogą dramatycznie przyspieszyć.



 

Nad Puszczą Amazońską, "płucami świata", wisi widmo zagłady. Prezydent elekt chce ją "utowarowić", czyli zniszczyć i przeznaczyć pod uprawę i hodowlę. Nielegalna inwazja wielkich producentów soi i hodowców bydła na Puszczę Amazońską trwa od wielu dziesięcioleci i jest jak sinusoida: raz postępuje gwałtownie, by zostać powstrzymana na kilka lat.

O puszczę walczą wielcy przedsiębiorcy przeciw obrońcom środowiska, hodowcy plantatorzy i górnicy przeciw tubylczym plemionom ją zamieszkującym, ekonomiści zapatrzeni w słupki gospodarczej ekspansji przeciw naukowcom strzegącym planety. Walka trwa ze zmiennym szczęściem, ale na dłuższą metę wygrywają ci pierwsi.

Toczy się w różnych krajach, które ją między sobą dzielą, ale najostrzej przebiega w Brazylii, która zajmuje ponad 60 proc. terytorium Amazonii.

Dziś brazylijska Amazonia utraciła już ok. 1 mln km kwadratowych, czyli jedną piątą swojej pierwotnej powierzchni. Tylko w 2017 r. w samej Brazylii Amazonii wydarto ponad 4,5 mln hektarów dziewiczego lasu, które przekształcono w pastwiska, uprawy czy kopalnie złota.




Według raportu naukowców opublikowanego w „Science Advances” na początku tego roku zniszczenia Amazonii zbliżają się do punktu krytycznego utraty 25 proc. lasów pierwotnych, po przekroczeniu którego dewastacja stanie się nieodwracalna.

Teraz, gdy na prezydenta Brazylii został wybrany Jair Bolsonaro, który otwarcie broni interesów wielkich przedsiębiorców, puszczę uważa za rezerwuar gospodarczych bogactw, a zamieszkujących w jej rezerwatach Indian i potomków niewolników za zakałę, groźba staje się dramatyczna.




Jair Bolsonaro oraz lobby producentów rolnych od dawna walczyli przeciw indiańskim rezerwatom objętym konstytucyjną ochroną od 1988 r. oraz starali się, jak tylko mogli, legalizować regularne, choć nielegalne wyręby lasu dokonywane przez wielkich posiadaczy.

Tępili mieszkańców podszywających się rzekomo pod tubylców, protestowali przeciw karom za nielegalną wycinkę, naciskali na ustawy legalizujące zabór ziemi i dzikie hodowle i plantacje.

Sam Bolsonaro w kampanii wyborczej utrzymywał, że tubylcze plemiona to przeszkoda dla rozwoju kraju, a zamieszkiwane przez nie rezerwaty kryją pod ziemią bogactwa konieczne, by ten rozwój postępował. Trzeba więc rezerwaty okrawać i ziemię przeznaczać pod uprawę i pastwiska.

Teraz jednak prezydent elekt Bolsonaro, który obejmuje urząd w styczniu, wpadł na nowy, przewrotny argument. Odkrył mianowicie, że tubylczy Indianie „są takimi samymi ludźmi jak my, chcą zostać przedsiębiorcami i rozwijać się”.
Znaczy to, że powinni mieć prawo do traktowania zamieszkiwanych terenów jako swojej własności, a zatem albo do jej eksploatacji, albo sprzedaży.

Dzisiaj na mocy konstytucji Indianie mają prawo mieszkać w rezerwatach i żyć z ich naturalnych bogactw, ale nie są one ich własnością, lecz użytkiem, i nie mają jej prawa innym dzierżawić lub zbywać.

Prezydent elekt pragnie więc zrównać Indian w prawach z innymi Brazylijczykami po to, by dać im prawo własności. A ponieważ, jak głosi Bolsonaro, „tubylcy nie chcą być obszarnikami”, ziemie powinni móc skupować od Indian wielcy przedsiębiorcy.

W Brazylii mieszka dziś ok. 900 tys. tubylczych Indian. Należą do 300 plemion i mówią ponad 200 językami. To tylko pół procentu ludności kraju (208 mln), ale Indianie zamieszkują 600 rezerwatów naturalnych w Amazonii, które stanowią 13 proc. jej terytorium, i jest to ziemia najlepiej chroniona przed rabunkową gospodarką człowieka.
Walka toczy się także o ziemie zajmowane przez potomków czarnych niewolników (quilombolas) zbiegłych niegdyś z plantacji kolonialnych, których ziemie nie mają statusu chronionych rezerwatów, bo quilombolas zabiegają o ich legalizację. Kandydat Bolsonaro szydził do niedawna z potomków czarnych niewolników, że „najmniejsi z nich ważą po 100 kilo i nie nadają się nawet do rozrodu”.

Teraz prezydent elekt chce im odebrać ziemie pod pretekstem, że ich mieszkańcy powinni zostać „uwolnieni”, jak mówił kilka dni temu na spotkaniu z wyborcami w Rio de Janeiro, czyli móc te ziemie „objąć, kupić maszyny i eksploatować, wydobywać minerały albo uprawiać”, ale jeśli nie, to powinni je sprzedać chętnym i przenieść się gdzie indziej.

Prezydent elekt nie kryje wcale, że jest przedstawicielem producentów rolnych, wielkiej parlamentarnej grupy nacisku ponad podziałami partyjnymi, i dlatego zatrzyma zapewne na stanowisku ministra rolnictwa największego magnata sojowego na świecie Blairo Maggiego, który produkuje 20 proc. brazylijskiej soi. Greenpeace wyróżnił Maggiego kilka lat temu za wyrąb Puszczy Amazońskiej tytułem „Pan Złota Piła Mechaniczna”.

Prezydent szuka właśnie na ministra środowiska naturalnego kogoś, kto – jak mówi – nie będzie ekologicznym „szyitą”, czyli fanatykiem.



zwiń tekst

Byłam uprowadzona przez UFO - relacja Elizabeth April
Wt, 5 gru 2023 09:48 | komentarze: brak czytany: 4891x

Wiele osób na całym świecie przyznaje się do tego, że mieli kontakt z UFO. Taką osobą jest m.in. Elizabeth Aprill, którą znalazł czytelnik naszego portalu www.messing.org.pl Jej relacja wydaje się być rzeczywiście bardzo ciekawa i wiarygodna, stąd dajemy ją także w dziale FN24. Nie mamy czasu, aby tłumaczyć całość z angielskiego na polski, ale rzeczywiście ten materiał na to zasługuje. Bardzo.......

czytaj dalej

Wiele osób na całym świecie przyznaje się do tego, że mieli kontakt z UFO. Taką osobą jest m.in. Elizabeth Aprill, którą znalazł czytelnik naszego portalu www.messing.org.pl Jej relacja wydaje się być rzeczywiście bardzo ciekawa i wiarygodna, stąd dajemy ją także w dziale FN24.

 Nie mamy czasu, aby tłumaczyć całość z angielskiego na polski, ale rzeczywiście ten materiał na to zasługuje. Bardzo wiarygodnie brzmi ta osoba i to faktycznie tak wygląda - dziękujemy za wskazanie nam tej osoby. Będziemy monitorować jej aktywność w internecie.


From: [dane do wiad. FN]
Sent: Saturday, November 10, 2018 1:27 PM
To: redakcja@messing.org.pl
Subject:

Cześć

Przypadkiem trafiłem na wywiad z osobą która twierdzi że została uprowadzona. Z reguły omijam takie nagrania ze względu na trudność w weryfikacji takich zeznań. Temu przypadkowi dałem szansę i stwierdziłem że ta osoba wierzy w to co mówi:
https://youtu.be/0Wz9QLkWgOg

Wyszukałem informacje o tej Pani - Elizabeth April - i znalazłem jej kanał na yt.
https://youtu.be/YnBUMrqFe8c
 https://www.youtube.com/channel/UC3Pdep93CKklB-WAMpJXN5w
 Z każdym kolejnym obejrzanym jej nagraniem byłem do tej przesympatycznej osoby coraz bardziej przekonany. Po zapoznaniu z jej poglądami i spojrzeniem na życie, Wszechświat i całą resztę stwierdzam że ta Pani wie co mówi*!
*na pewno zgodnie z moim obecnym stanem wiedzy

Pozdrawiam FN, zespół projektu Messing i resztę załogi,
[dane do wiad

Poniżej relacja Elizabeth April. 

Poniżej informacje, które na ten tej kobiety znalazł nasz czytelnik.

 

Już po tej publikacji dostatliśmy bardzo miłego e-maila od naszego czytelnika.

From: [...]
Sent: Monday, November 12, 2018 5:32 AM
To: FUNDACJA NAUTILUS ... onet.eu <fundacjanautilus@onet.eu>
Subject: Elizabeth April

 

Pozdrawiam serdecznie Fundacje Nautilius.  Dziekuje Wam za artykul o Elizabeth April. Tak sie zlozylo ze dobrze Ta osobe znam.  Mialem z nia trzy sesje I bardzo mi to pomoglo zrozumiec siebie. Po czasie zostalismy przyjaciolmi I utrzymujemy staly kontakt.

Elizabeth nie bazuje swoich informacji na ksiazkach lub zeznaniach innych ludzi. Wszystko mowi na podstawie tego co jest jej przekazywane na biezaco. W czasie sesji powiedziala mi o moich osobistych rzeczach o ktorych wiedzialem tylko ja . Czaasami pisze do niej o moich doswiadczeniach duchowych a ona pomaga mi zrozumiec ich sens a nawet czasami je kooryguje .

Dla przykladu . Pewnego dnia poszedlem do polskiego kosciola w Mississauga ktory byl w tym czasie pusty. Siedzac w lawce po chwili zaczalem slyszec urywane zdania modlitw I spowiedzi. Bylem przekonany ze sa to jakby pozostalosci energii po ludzkich emocjach. Napisalem o tym do Elizabeth a ona mnie zapytala czy pomoglem tym duszom przejsc do Swiatla. Kilka dni pozniej wrocilem do tego miejsca I ponownie zaczalem slyszec urywki modlitw I spowiedzi. Zaczalem wtedy prosic duchowe byty aby przeszly na strone Swiatla.

Po czasie rozmowy przeszly w szepty a potem stopniowo zaczely zanikac az zniknely zupelnie . Poczulem zadowolenie I zrozumialem ze sprawa zostala zalatwiona pomyslnie.

Elizabeth staje sie coraz bardziej popularna . Jest ona bardzo dobrym Medium I zglaszaja sie do niej klienci z calego swiata.

Wystepuje jako mowca na wielu konferencjach dotyczacych UFO. Jest tez gosciem w programach radiowych . Kilka miesiecy temu przeprowadzila sie z Toronto do Kaliforni. Jej babcia urodzila sie w poludniowej Polsce. Kilka lat temu zmienila nazwisko z Elizabeth Kwiecien na Elizabeth April aby latwiej komunikowac sie z klientami.

Nauczyla mnie aby do swiata duchowego podchodzic z miloscia a co stwierdzam naprawde ma sens. Ma duzo prezentacji na You Tube. Pozdrawiam Cala zaloge Nautiliusa I raz jeszcze dziekuje ze jestescie.

Ponizej zdjecie Elizabeth I moje .

Wkrotce podesle nastepne doswiadczenia ze swiatem duchowym.

Rysiek Greniuk




zwiń tekst

Czy jasnowidz Krzysztof Jackowski miał na myśli zamieszanie wokół Marszu Niepodległości?
Wt, 5 gru 2023 09:48 | komentarze: brak czytany: 5113x

6 sierpnia 2018 Krzysztof Jackowski wygłosił w czasie swojego wideobloga zagadkową przepowiednię dotyczącą wydarzenia, które będzie miało groźne konsekwencje. Podał kilka szczegółów, okoliczności jej zaistnienia (zachowanie prezydenta, szybkie uchwalenie itp.). W sposób niezwykły pasuje ona do tego, co dzieje się w związku z zamieszaniem wokół Marszu Niepodległości. Czy to oznacza, że wydarzenia związane.......

czytaj dalej

6 sierpnia 2018 Krzysztof Jackowski wygłosił w czasie swojego wideobloga zagadkową przepowiednię dotyczącą wydarzenia, które będzie miało groźne konsekwencje. Podał kilka szczegółów, okoliczności jej zaistnienia (zachowanie prezydenta, szybkie uchwalenie itp.). W sposób niezwykły pasuje ona do tego, co dzieje się w związku z zamieszaniem wokół Marszu Niepodległości. Czy to oznacza, że wydarzenia związane z marszem narodowców wyrwą się spod kontroli?

Na ciekawy kontekst tej przepowiedni zwrócił nam uwagę czytelnik serwisu FN.



From: [dane do wiad. FN[
Sent: Wednesday, November 7, 2018 6:59 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: przepowiednia Jackowskiego

 Witam
Mam wrażenie że to co pan Jackowski przewidział odnośnie szybko podpisanej ustawy
odnosi się do ustawy 12 listopada i dodatkowo zakazaniem marszu Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie
pozdrawiam

Poniżej jego słowa sprzed wielu miesięcy.




zwiń tekst

Obiekt Oumuamua to statek obcej cywilizacji?
Wt, 5 gru 2023 09:48 | komentarze: brak czytany: 3240x

19 października 2017 roku astronomowie zaobserwowali tajemniczy obiekt przelatujący przez Układ Słoneczny. Był on zabarwiony na czerwono i podłużny. Z wyglądu przypominał wydłużony walec. Osobliwy był przede wszystkim sposób poruszania się obiektu. To zrodziło pytania na temat jego pochodzenia i przeznaczenia. Obiekt Oumuamua poruszał się z maksymalną prędkością 87 km/s i koziołkował. Miał ok. 400.......

czytaj dalej

19 października 2017 roku astronomowie zaobserwowali tajemniczy obiekt przelatujący przez Układ Słoneczny. Był on zabarwiony na czerwono i podłużny. Z wyglądu przypominał wydłużony walec. Osobliwy był przede wszystkim sposób poruszania się obiektu. To zrodziło pytania na temat jego pochodzenia i przeznaczenia. Obiekt Oumuamua poruszał się z maksymalną prędkością 87 km/s i koziołkował. Miał ok. 400 metrów długości i w styczniu obiekt opuścił nasz Układ Słoneczny.




Oumuamua (nazwa pochodzi od hawajskiego słowa przybysz) jest pierwszym tak dużym obiektem, który pojawił się w naszym Układzie Słonecznym, przybywając z innej galaktyki. Naukowcy stwierdzili, że trafił do nas z okolic gwiazdy Wega w gwiazdozbiorze Lutni. Pole grawitacyjne Słońca nie przyciągnęło go do siebie, przez co tajemniczy "Przybysz" oddalił się w styczniu tego roku i dziś pozostaje dla nas niewidoczny.

Obiekt Oumuamua to sonda badawcza Obcych? Tak twierdzą naukowcy

19 października 2017 roku astronomowie zaobserwowali tajemniczy obiekt przelatujący przez Układ Słoneczny. Był on zabarwiony na czerwono i podłużny. Z wyglądu przypominał wydłużony walec. Osobliwy był przede wszystkim sposób poruszania się obiektu. To zrodziło pytania na temat jego pochodzenia i przeznaczenia.
To pierwszy tak duży obiekt odbywający lot międzygwiezdny. Obiekt Oumuamua poruszał się z maksymalną prędkością 87 km/s i koziołkował. Miał ok. 400 metrów długości. W styczniu obiekt opuścił nasz Układ Słoneczny

Nie przeszkodziło to naukowcom wziąć obiektu pod lupę. Przez ostatnie miesiące trwały badania nad Oumuamua, które miały w pierwszej kolejności pomóc go skategoryzować, a więc określić, czy jest on asteroidą, kometą, planetoidą czy też innym kosmicznym tworem. Oficjalna teoria głosi, że mieliśmy do czynienia z bardzo starą kometą, która dryfując w przestrzeni kosmicznej przez miliony lat odbyła lot międzygwiezdny i dotarła do naszej galaktyki. Tu wykorzystała Słońce do tak zwanej asysty grawitacyjnej, czyli zmiany kierunku lotu z wykorzystaniem grawitacji i wydostała się z Układu Słonecznego.

Naukowcy z Harvardu, Shmuel Bialy i Abraham Loeb mają jednak zupełnie inne, sensacyjne wnioski. Ich zdaniem obiekt prawdopodobnie nie jest pochodzenia naturalnego. Badacze dopuszczają możliwość, że został on stworzony przez obcą cywilizację i jest sondą badawczą, która miała przyjrzeć się naszemu Układowi Słonecznemu. Badacze zasugerowali, że "statek" mógł poruszać się przy pomocy ciśnienia światła słonecznego (tę samą technologię wykorzystują pojazdy kosmiczne wysyłane w kosmos z Ziemi). Obiekt może być także odłamkiem większego "sprzętu", który rozpadł się w przestrzeni kosmicznej. Naukowcy sugerują, że nawet jeśli mamy do czynienia z naturalnym tworem, i tak jest to przełomowe odkrycie, ponieważ jego kształt i to, jak bardzo jest cienki wskazuje, że w kosmosie mogą tworzyć się obiekty o nieznanej nam do tej pory strukturze, wykorzystujące energię słoneczną do tego, by się przemieszczać.



zwiń tekst

Tajemniczy obiekt na pustyni w Utah? NASA opublikowała zdjęcie sprzed lat z programu kosmicznego Gemini
Wt, 5 gru 2023 09:48 | komentarze: brak czytany: 3042x

Obiekt widoczny na archiwalnym zdjęciu, przypomnianym w niedzielę przez amerykańską agencję kosmiczną NASA, to kapsuła sondy kosmicznej Genesis. Która - jak twierdzą naukowcy - nigdy nie powinna była rozbić się o piaszczystą glebę Utah. Po prostu coś poszło nie tak.Misja GenesisMisja Genesis rozpoczęła się 8 sierpnia 2001 roku. Wtedy z Przylądka Canaveral wystartowała rakieta, która wyniosła w kosmos.......

czytaj dalej

Obiekt widoczny na archiwalnym zdjęciu, przypomnianym w niedzielę przez amerykańską agencję kosmiczną NASA, to kapsuła sondy kosmicznej Genesis. Która - jak twierdzą naukowcy - nigdy nie powinna była rozbić się o piaszczystą glebę Utah. Po prostu coś poszło nie tak.




Misja Genesis

Misja Genesis rozpoczęła się 8 sierpnia 2001 roku. Wtedy z Przylądka Canaveral wystartowała rakieta, która wyniosła w kosmos bezzałogową sondę. Jej zadaniem było pobrać próbki materii z wiatru słonecznego i wrócić na Ziemię.

Naukowcy mieli nadzieję, że dzięki zgromadzonym danym o cząsteczkach płynących z korony Słońca uda im się dokładniej określić skład naszej gwiazdy. Dodatkowo chcieli dowiedzieć się więcej na temat materii, która stworzyła Układ Słoneczny i wszystkie jego planety.

Aby mogła dostarczyć na Ziemię pobrane próbki, sondę Genesis wyposażono w kapsułę powrotną. Znajdowały się tam pojemniki z materiałem zebranym w trakcie dwuletniego okrążania punktu Lagrange'a L1 - jednego z miejsc w kosmosie, gdzie równoważy się grawitacja z Ziemi i Słońca.

Sonda została wyposażona w zestaw "pułapek" do przechwytywania próbek. - Materiały użyte w kolektorach Genesis musiały być wystarczająco silne, aby urządzenia mogły uruchamiać się bez zerwań, zatrzymać nagrzane próbki podczas zbierania i zachować dostateczną czystość, aby od razu można było analizować składniki wiatru słonecznego - tak 3 września 2004 roku tłumaczyła Amy Jurewicz, naukowiec pracująca nad projektem Genesis.

Nie mogła przewidzieć, że pięć dni później część kapsuły, wraz z cennymi pojemnikami, z prędkością 310 kilometrów na godzinę uderzy w ziemię w stanie Utah.

Źle zamontowano czujniki

Miało być zupełnie inaczej. W drodze powrotnej na Ziemię, niecałe 127 sekund po wejściu do atmosfery, miał uwolnić się pierwszy spadochron, który miał spowolnić i ustabilizować lot sondy. Następnie powinien otworzyć się główny spadochron, zapewniając kapsule łagodne zejście nad poligon testowy w stanie Utah.

Na opublikowanym przez NASA zdjęciu widać helikoptery. Czuwały one w pobliżu, by przechwycić kapsułę jeszcze w powietrzu i dostarczyć ją bezpośrednio do sterylnych pomieszczeń laboratoryjnych, by uniknąć zanieczyszczenia próbek.

Niestety, sonda spadła z ogromną prędkością, ponieważ nie otworzył się żaden ze spadochronów.

Po dokładnym zbadaniu pozostałości obiektu uznano, że błąd wynikał ze złego zamontowania czujników, nie większych niż końcówka ołówka automatycznego. To one miały śledzić rosnące przeciążenie i spowodować, by na czas otworzyły się spadochrony. Nie zadziałały.

Poważnie uszkodzone resztki sondy zaryły w pustynny piasek. Cenny ładunek został przemieszany i zanieczyszczony.
"Odpowiedzieliśmy na kilka ważnych pytań"

Nie można jednak mówić o całkowitym niepowodzeniu misji Genesis. Niektóre próbki przetrwały, można je było badać. W ciągu kilku lat opublikowano serię artykułów naukowych opisujących ustalenia poczynione dzięki misji Genesis.

- Słońce zawiera ponad 99 procent materiału obecnego w naszym Układzie Słonecznym, więc dobrze było je lepiej poznać - powiedział w 2011 roku Don Burnett z California Institute of Technology, główny badacz w misji Genesis.

Przyznał, że przedsięwzięcie okazało się dużo trudniejsze niż zakładano. Zapewnił jednak, że choć nie zakończyło się zgodnie z oczekiwaniami i tak pozwoliło odpowiedzieć na więcej pytań niż niejedna misja zakończona pomyślnie.

źródło: TVN24



zwiń tekst

KAMIL SIPOWICZ: czuję obecność i opiekę Kory - okazuje się, że jest życie po śmierci!
Wt, 5 gru 2023 09:49 | komentarze: brak czytany: 3772x

„My z Korą zawsze sobie mówiliśmy, że jedno bez drugiego nie może żyć. I że jak ja umrę, to Kora też nie będzie mogła żyć i ja mówiłem to samo. Okazuje się, że istnieje życie po śmierci...” – mówi w Porannej rozmowie w RMF FM Kamil Sipowicz - poeta, pisarz i filozof, a prywatnie mąż zmarłej przed kilkoma miesiącami Kory Jackowskiej.I dodaje: „Żyję, ponieważ czuję opiekę i ochronę Kory. A byłem w tak.......

czytaj dalej

„My z Korą zawsze sobie mówiliśmy, że jedno bez drugiego nie może żyć. I że jak ja umrę, to Kora też nie będzie mogła żyć i ja mówiłem to samo. Okazuje się, że istnieje życie po śmierci...” – mówi w Porannej rozmowie w RMF FM Kamil Sipowicz - poeta, pisarz i filozof, a prywatnie mąż zmarłej przed kilkoma miesiącami Kory Jackowskiej.



I dodaje: „Żyję, ponieważ czuję opiekę i ochronę Kory. A byłem w tak skrajnych różnych sytuacjach przez ostatnie dwa miesiące, że bez jej pomocy bym najprawdopodobniej nie przeżył. Wydaje mi się, że jej zależy, żebym żył, żebym był zdrowy, żebym działał”. Sipowicz stwierdza: "Odczuwam łączność z Korą. Personalny kontakt. Nie tylko z energią, ale też z osobą".

W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM filozof i pisarz przyznał, że nie posprzątał w domu pamiątek, jakie pozostały po jego żonie. W tej chwili zostawiłem rzeczy po Korze tak, jak są. Tak jak ona by była, jakby wyszła. Jakoś dobrze się w tym czuje, że zostały jej rzeczy, energia, ubrania. (...) W tej chwili jest wszystko tak, jak jest i jest mi z tym dobrze - tłumaczył Sipowicz. W rozmowie często żartował i uśmiechał się. Akty rozpaczy, jakie mnie łapią - a łapią - na szczęście nie są długie. Wyciągam się sam z nich. Może dzięki interwencji Kory. Jak docierają do mnie różne rzeczy, jak znajduję jej przedmioty, to jest dla mnie straszne przeżycie - przyznał gość RMF FM.

Robert Mazurek, RMF FM: Dzień dobry. Państwa i moim gościem jest Kamil Sipowicz - poeta, filozof.

Kamil Sipowicz: Dzień dobry, witam serdecznie.

Panie Kamilu, czy jest życie po śmierci bliskiej osoby?

Jest życie po śmierci, tak. Jestem przekonany już w tej chwili, że istnieje życie po śmierci. Zawsze wątpiłem i wierzyłem. W wierze jest też w środku wątpienie, ale jestem przekonany w tej chwili, że istnieje życie po śmierci.

Jakieś życie po śmierci. A czy odczuwa pan jakąś łączność z pańską żoną Korą? Trzy miesiące temu Kora zmarła.

Tak, odczuwam. Mam personalny kontakt. Mówiło się o energii, często jest taka narracja, że to energia. Ale ja mam kontakt z osobą.

Nie z energią, tylko z osobą?

Nie tylko z energią, ale też z osobą, więc nie mogę jako filozof powiedzieć, jaka to jest rzeczywistość - czy jest to rzeczywistość duchowa czy to są na przykład światy równoległe i to się zgadza, powiedzmy, ze współczesną fizyką kwantową... Ale ta rzeczywistość istnieje i istnieje wpływ ludzi zmarłych na nasze życie, na pewno.


ŹRÓDŁO: https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/poranna-rozmowa/news-kamil-sipowicz-czuje-opieke-i-ochrone-kory-okazuje-sie-ze-je,nId,2651501#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox



zwiń tekst

Z pożaru ocalał tylko jeden obraz - niezwykłe wydarzenie z kościoła babtystów w USA
Pon, 29 paź 2018 09:02 | komentarze: brak czytany: 3474x

23 października 2018 roku spłonął praktycznie całkowicie kościół baptystów w Wakefield w stanie Massachusetts. Świątynia została zbudowana 150 lat temu i była bardzo znanym obiektem turystycznym.  Był to również jeden z najstarszych kościołów w Stanach Zjednoczonych. Według naocznych świadków, ogień powstał z powodu uderzenia pioruna podczas silnej burzy. Powstały pożar całkowicie zniszczył dach, .......

czytaj dalej

23 października 2018 roku spłonął praktycznie całkowicie kościół baptystów w Wakefield w stanie Massachusetts. Świątynia została zbudowana 150 lat temu i była bardzo znanym obiektem turystycznym.  Był to również jeden z najstarszych kościołów w Stanach Zjednoczonych. Według naocznych świadków, ogień powstał z powodu uderzenia pioruna podczas silnej burzy. Powstały pożar całkowicie zniszczył dach, ściany działowe i całe wnętrze świątyni.

Intrygujące jest to, że jedyną rzeczą która przetrwała pożar praktycznie w stanie idealnym jest obraz Jezusa Chrystusa. Jezus jest przedstawiony w białej szacie i wyciąga ręce do wiernych ze śladami stygmatów.  Obraz wisiał na ścianie obok drzwi wejściowych, a gdy znaleziono go pod zwęglonymi belkami stropów, ludzie nie mogli długo wierzyć w to, co ujrzeli. Nawet drewniana rama obrazu była w stanie idealnym.



 

Na miejscu spalonej świątyni zostanie zbudowana nowa. Gdy strażacy przybyli na wezwanie o godzinie 19 czasu lokalnego, pożarowi przypisano poziom 7 w skali zagrożenia. Dach był już całkowicie otoczony płomieniami. Pomimo relacji naocznych świadków o uderzeniu pioruna, oficjalna przyczyna pożaru nie została jeszcze podana.





zwiń tekst

NAJNOWSZE ZDJĘCIA Z ŁAZIKA NA MARSIE
Pt, 26 paź 2018 06:42 | komentarze: brak czytany: 3754x

Na pocztę FN dostaliśmy właśnie kilka najnowszych zdjęć z łazika na Marsie. Na całym świecie są osoby, które uważnie oglądają te zdjęcia i starają się znaleźć ślady pozostałości po dawnej cywilizacji na Czerwonej Planecie.-----Original Message----- From: [...] Sent: Friday, October 26, 2018 5:01 AM To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: foto Mars Witam, od 20 października (Sol 2206)Curiosity znowu .......

czytaj dalej

Na pocztę FN dostaliśmy właśnie kilka najnowszych zdjęć z łazika na Marsie. Na całym świecie są osoby, które uważnie oglądają te zdjęcia i starają się znaleźć ślady pozostałości po dawnej cywilizacji na Czerwonej Planecie.

-----Original Message-----
From: [...]
Sent: Friday, October 26, 2018 5:01 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: foto Mars

 

Witam,

 od 20 października (Sol 2206)Curiosity znowu przesyła zdjęcia z Marsa, to znaczy NASA je udostępnia. W załączeniu kilka ciekawostek. Polecam oglądanie ze szkłem powiększającym.  

Pozdrowienia,

 mara


/poniżej oczywiście wykadrowane fragmenty zdjęć, na końcu podajemy także ich numery/






































oryginały zdjęć - numery

Sol 5083 Opportunity, Mars
 
Sol 1939 MR, Curiosity, Mars
 
Sol 1938 MR,  Curiosity, Mars
 
Sol 2039 ML Curiosity, Mars
 
Sol 2044 NLB Curiosity, Mars
 
Sol 2044 ML Curiosity, Mars
 
Sol 2044 ML Curiosity, Mars
 
Sol 2009 MR Curiosity, Mars
 
Sol 2032 NRB Curiosity, Mars
 
Sol 2034 NLB Curiosity, Mars
 
Sol 2035 NRB Curiosity, Mars
 
Sol 2062 ML Curiosity, Mars
 
Sol 2062 ML Curiosity, Mars
 
Sol 2084 Mastcam34, Curiosity, Mars
 
Sol 2107 ML, Curiosity,  Mars
 
Sol 2107 NLB, Curiosity, Mars
 
Sol 2156 NLB, Curiosity, Mars
 
Sol 2115 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2119 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2132 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2132 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2156 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2157 MR, Curiosity, Mars
 
Sol 2157 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2157 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2160 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2160 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2160 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2161 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2161 NRB, Curiosity, Mars
 
Sol 2165 MR, Curiosity, Mars
 
Sol 2172 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2169.MR, Curiosity, Mars
 
Sol 2169 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2169 MR, Curiosity, Mars
 
Sol 2170 MR, Curiosity, Mars
 
Sol 2170 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2172 ML, Curiosity, Mars
 
Sol 2172 MR, Curiosity, Mars
 
Sol 2199 RLA, Curiosity, Mars



zwiń tekst

Prostokątna góra lodowa zarejestrowana przez NASA.
Śr, 24 paź 2018 07:36 | komentarze: brak czytany: 3628x

Zdjęcie góry lodowej o płaskiej powierzchni i kątach prostych zamieściła w portalu społecznościowym amerykańska agencja kosmiczna NASA. Naukowcy zapewniają, że jest twór zupełnie naturalny. Fragment oddzielił się od rozpadającego się szelfu lodowego. Proste linie nie są niczym niezwykłym w przypadku tak zwanych stołowych gór lodowych, które łamią się wzdłuż naturalnych pęknięć i szczelin.Zdjęcie zostało.......

czytaj dalej

Zdjęcie góry lodowej o płaskiej powierzchni i kątach prostych zamieściła w portalu społecznościowym amerykańska agencja kosmiczna NASA. Naukowcy zapewniają, że jest twór zupełnie naturalny. Fragment oddzielił się od rozpadającego się szelfu lodowego. Proste linie nie są niczym niezwykłym w przypadku tak zwanych stołowych gór lodowych, które łamią się wzdłuż naturalnych pęknięć i szczelin.




Zdjęcie zostało zrobione w zeszłym tygodniu przez naukowców z samolotu badawczego NASA. Takie obiekty nie są jednak nieznane, a nawet mają nazwę - stołowe góry lodowe. Są płaskie, długie i tworzą się poprzez oderwanie od krawędzi lodowych półek.



Kelly Brunt, glacjolog z NASA i University of Maryland, powiedziała, że proces formowania był podobny do paznokcia, który rósł zbyt długo i w końcu się odłamał.

- "Co sprawia, że jest to trochę niezwykłe, bo wygląda prawie jak kwadrat" - dodała w rozmowie z BBC.

Trudno dokładnie określić, jak duża jest góra lodowa ze zdjęcia, ale eksperci twierdzą, że prawdopodobnie ma ponad 1,6 km szerokości. Podobnie jak w przypadku wszystkich gór lodowych, część widoczna na powierzchni to tylko fragment całości - w tym przypadku około 10%.



zwiń tekst

Titanic II znowu wypłynie w rejs. Już za cztery lata wyruszy z Dubaju.
Wt, 5 gru 2023 09:49 | komentarze: brak czytany: 2800x

Titanic II w 2022 roku ma ponownie wypłynąć w rejs. Jego koszt budowy to 500 milionów dolarów.  2022 roku nastąpi reaktywacja słynnego brytyjskiego transatlantyku. Replika Titanica swoją premierową podróż rozpocznie w Dubaju, a zakończy w angielskim mieście Southampton. Rejs ma potrwać dwa tygodnie.Od tego momentu Titanic II regularnie będzie kursował między Anglią i Stanami Zjednoczonymi latem.......

czytaj dalej

Titanic II w 2022 roku ma ponownie wypłynąć w rejs. Jego koszt budowy to 500 milionów dolarów.  2022 roku nastąpi reaktywacja słynnego brytyjskiego transatlantyku. Replika Titanica swoją premierową podróż rozpocznie w Dubaju, a zakończy w angielskim mieście Southampton. Rejs ma potrwać dwa tygodnie.




Od tego momentu Titanic II regularnie będzie kursował między Anglią i Stanami Zjednoczonymi latem, zaś w pozostałych miesiącach trasa statku będzie wiodła dookoła świata.

Titanic XXI wieku ma niemal w 100 procentach odwzorowywać swój legendarny pierwowzór, który zatonął w kwietniu 1912 roku. Ma mieć identyczne, luksusowe wnętrza, układ kabin, a także menu.





Na nowym statku również będzie obowiązywać podział na klasy, który będzie ściśle przestrzegany - najbogatsi będą odseparowani od pasażerów z klasy ekonomicznej. Goście będą mieli do dyspozycji basen oraz siłownię. Statek ma mieć dziewięć pokładów i 840 kabin. W sumie pomieści 2400 gości oraz 900 osób z załogi.

Podstawową różnicą między nowym Titanikiem a jego pierwowzorem mają być bardziej nowoczesne i udoskonalone systemy ratunkowe, nawigacyjne oraz wszelkie inne zabezpieczenia.

Koszt budowy statku szacowany jest na 500 milionów dolarów, czyli ok. 1,8 miliarda złotych. Pomysłodawcą całego tego niezwykłego przedsięwzięcia jest australijski miliarder i były polityk, Clive Palmer.

Zapał wszystkich chętnych musimy jednak trochę ostudzić. Jeszcze nie ruszyła oficjalna sprzedaż biletów na rejs nowym Titanikiem, ale już można przypuszczać, że ich ceny będą wbijać w fotel. Portal Traveljee na podstawie cen biletów na oryginalny rejs w 1912 roku oraz inflacji oszacował, że gdyby poziom został utrzymany, teraz ceny zaczynałyby się od 460 dolarów (ok. 1720 zł), a kończyły na 50 tysiącach dolarów (187 tysięcy zł).

Podczas premierowej podróży statek przetransportuje pasażerów z Southampton do Nowego Jorku. Później będzie opływał całą ziemię, inspirując i oczarowując przy tym wszystkich ludzi. Jednocześnie będzie też zwracał na siebie uwagę w każdym porcie, do którego dobije - mówił Clive Palmer.


Poniżej zdjęcie przysłane przez naszego sympatyka.





zwiń tekst

STRONA
1 35 36 37 38 39 40 41 50 64
Strona 38 / 64

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

Czy w książce Misja jest ukryty kod? Jedna z internautek twierdzi, że tak. Przekaz odczytany w ten sposób jest poruszający i nie jest na pewno przypadkiem. Rzecz jest fascynująca - szczegóły wkrótce.

UFO24

więcej na: emilcin.com

Czw, 24 lip 2025 08:46 | 22 lipca 2025: Dwóch mężczyzn w miejscowości Giby (wieś o charakterze letniskowym w Polsce położona w województwie podlaskim, w powiecie sejneńskim) widziało przelot trzech jasno świecących obiektów, które tworzyły na niebie formację trójkąta. Obiekty poruszały się bardzo szybko, świadkowie wykluczają drony. Przelot był w całkowitej ciszy. Dwóch z nich zarejestrowało przelot telefonami komórkowymi. [...]

Dziennik Pokładowy

Środa, 27 sierpnia 2025 | 86-letni mężczyzna był gotowy poddać się operacji w gabinecie chirurgicznym. Chciał poznać tajemnicę związaną z objawieniem maryjnym, którego był świadkiem jako kilkuletni chłopiec.

czytaj dalej

FILM FN

To może być statek obcych. Co naprawdę leci przez Układ Słoneczny?

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.