Dziś jest:
Poniedziałek, 9 grudnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





SEN PROROCZY O WYPADKU W CZASIE PRACY
Pon, 28 mar 2016 20:05 | komentarze: brak czytany: 1108x

Sen jako ostrzeżenie przed śmiertelnym zagrożeniem w czasie pracy? Jak najbardziej! Taki właśnie sen opisał czytelnik serwisu FN.

From: [dane do wiad. FN]
Sent: Monday, March 28, 2016 7:01 PM
To: FN
Subject: Moja historia ze snami "proroczymi"

Witam mam na imię [...] mam 30 lat na wstępie napiszę że zawsze interesowałem się zjawiskami paranormalnym ,pamiętam kiedyś jak emitowane było np. Nie Do Wiary na tvn to zawsze to oglądałem mimo że ojciec zawsze się zemnie śmiał że jakieś durnoty oglądam itd. Mnie jakoś to tak dziwnie ciągnęło potem oczywiście internet a tam czego dusza zapragnie w tej kwestii dobra ale do rzeczy.
Moja przygoda z dziwnym snem zdarzyła się już jakieś 4 lata temu ale ciągle ją pamiętam gdyż było to związane z wypadkiem w pracy który mógł się zakończyć nawet śmiertelnie. Na szczęście tak się nie stało.
Od 2010 roku pracuję w PKP Energetyka  na stanowisku elektromontera ,a konkretnie są to podstacje trakcyjne . Na które systematycznie się jeździ aby dokonywać przeglądów drobnych napraw itp.

Pewnej nocy przyśnił mi się sen że jak każdego dnia właśnie jedziemy na taką podstację i gdy idziemy do tego budynku  to zauważamy z brygadą że nad drzwiami wisi ludzki szkielet w ciuchach roboczych zakładowych miał na sobie cały komplet razem z butami,a wisiał tak wysoko że jego buty były na wysokości głowy przeciętnego stojącego człowieka ,jeden z "kolegów" złapał za ten but palcami i takim dziwnym szyderczym bym powiedział uśmieszkiem sobie zażartował "...uhuhu ale sobie tu już długo wisi sam szkielecik został..." i jakby nigdy nic poszedł sobie do budynku -  oczywiście snu przez ten czas nikomu nie opowiadałem bo by mnie uznali wiadomo jak to w życiu za jakiego nawiedzonego itd. a tym bardziej że byłem młodym pracownikiem może nawet jeszcze rok nie pracowałem. Minęło może 2 tygodnie i znowu mieliśmy gdzieś jechać na jakąś podstacje ,ale mnie że tak powiem "się udało" i dali mnie do innej brygady nie związanej z podstacjami, w połowie dnia jeden z pracowników do mnie mówi:
 -ale miałeś szczęście że dziś z nimi nie pojechałeś
- a dlaczego ? (pytałem gdyż dla mnie to było prawie jak jakaś "kara" -praca tam jest uznawana za lepszą przyjemniejszą, nie wiąże się z przysłowiowym machaniem łopatą ale za to trzeba dużo uwagi i koncentracji)
-wypadek mieli -jeden kolega wsadził łapki nie tam gdzie trzeba i został poparzony dobrze że żyje (był to typ człowieka który uważał że wszystko robi najlepiej a inni to debile;chciał poprawić światłowód do pomiaru 3KV i zrobił to bez tzw polecenia nie wyłączając w tym miejscu napięcia /na zasadzie że się uda) I co najlepsze był to ten sam człowiek który "wystąpił" w moim śnie i łapał za buta wisielca.  Oczywiście po tym zdarzeniu został zwolniony z pracy.
Wtedy jak sobie przypomniałem ten sen byłem w szoku ,zjawisko paranormalne które przydarzyło się mi samemu dziwne uczucie...🤔

I co dziwne zaczynam mieć wrażenie że mam coraz częściej takie sny może mniej wyraziste/
W firmie szykował się wyjazd do pewnego miasta odległego na 200km na imprezę firmową z założenia myślałem że pojedziemy w 5 osób jednym autem. Dzień czy może 2 dni przed przyśniło mi się że jak już mieliśmy jechać to zabrakło dla mnie miejsca i zostałem.  Gdy naprawdę odjeżdżaliśmy okazało się że mój brygadzista wolał jechać swoim prywatnym autem zabierając 2 kolegów ,ja natomiast pojechałem z pewnym człowiekiem za którym delikatnie mówiąc  nikt nie przepada (asperger) i to było celowe aby uniknąć przebywania i konwersacji z tym człowiekiem (jest bardzo męczący,ciągle gada o byle czym,gorzej jak baba,zawsze najmądrzejszy ,mimo że jest ,mgr.inż.  z wykształcenia swoim zachowanie zniszczył dla mnie ten tytuł już nigdy nie powiem że ktoś kto ma taki tytuł jest człowiekiem na tzw. "poziomie",panowie i panie po prostu tragedia😱 ) I niestety męczyłem się z nim jako kierowca w tę i z powrotem oczywiście on cały czas gada i odwraca uwagę (on nie prowadzi bo się do tego nie nadaje co ciekawe ,wszyscy mówią że niema tzw. drygu mimo że ma prawko ,ale ludzie boją się mu dawać auta)

Na szczęście ja mam w sobie coś takiego że potrafię się tak skupić że nic do okoła mnie praktycznie nie istnieje. Nawet kiedyś jedna nauczycielka i koledzy mi zwrócili uwagę że ja jestem w swoim świecie i już nie wiem co do mnie dociera.A ja jej na to ze śmiechem że to pomaga mi się skupić na klasówkach☺
Dzięki za przeczytanie tej wiadomości.





* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.