Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... /Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl
[...] rano moja dziewczyna zauważyła na moim ciele znak przypominający wypalony celownik.
Nie, 23 cze 201920:01
| komentarze: brak czytany: 3483x
2 września 2020 w naszej poczcie znaleźliśmy kolejny e-mail z relacją osoby, która zauważyła u siebie na ciele znak "koła sterowego". Piszemy o tym fenomenie od wielu lat jako o czołówce zjawisk niewyjaśnionych, które ma potwierdzenie w relacjach bardzo wielu wiarygodnych ludzi. Oprócz tego, że prezentujemy tę historię w naszym dziale XXI PIĘTRO, to oczywiście dołączamy ją do ostatniej publikacji o dziwnych znakach.
[...] Witam, Piszę w związku z opublikowanym przez Was niedawno artykułem dotyczącym znaków na ciele. Chciałbym podzielić się z Wami moją historią, która miała miejsce 3 lata temu, wiosną 2017 roku. Wraz z rodziną przebywałem na wsi pod Łodzią. Jednego dnia budząc się rano moja dziewczyna zauważyła na moim ciele znak przypominający wypalony celownik. Znajdował się on z przodu, po lewej stronie, na wysokości ostatnich, dolnych żeber. Popatrzyłem na to znamię i dotknąłem sprawdzając czy jest to być może jakieś poparzenie lub świeży odcisk, którego nabawiłem się podczas snu. Ku mojemu zdziwieniu ten wypalony znak wcale mnie nie bolał. Dziewczyna zażartowała ze mnie, że być może mnie porwali kosmici, ale puściłem ten komentarz wolno. Muszę podkreślić, że to co jest najbardziej istotne w mojej historii to sposób w jaki moja podświadomość radziła sobie z tym wydarzeniem. Ignorowała je. Niestety nie posiadam zdjęcia tego znaku i jest to bardzo dziwne ponieważ od dziecka interesuję się zjawiskami paranormalnymi, medytacją i różnymi wierzeniami. Mam wrażenie jakby mój mózg chciał siłowo wyprzeć te wspomnienia z głowy. Pamiętam, że tamtego ranka usilnie próbując sobie przypomnieć skąd się wziął ten symbol, pojawiała mi się mglista,senna wizja lub wrażenie. Bardzo jasne pomieszczenie przypominające łazienkę i kontury postaci. Mój syk z bólu na myśl o znaku na ciele. To wszystko co pamiętałem. Nie mam pojęcia na ile był to twór mojej wyobraźni jednak szybko o tym zapomniałem.
Oprócz mojej dziewczyny znamię widzieli jeszcze moi rodzice. Zasugerowali, że być może poparzyłem się suszarką. Sprawdziłem wszystkie suszarki, które znajdowały się w domu i żadna z nich nie miała takiego samego wzoru 'celownika'. Jakiś czas później natrafiłem przypadkiem na wywiad z ś.p. Stanisławem Barskim, polskim ufologiem. Wypowiadał się na YouTubie o podobnych przypadkach ludzi z takimi symbolami na ciele. Znów uderzyła mnie ta sama myśl: "jak to jest, że będąc wręcz fanem zjawisk paranormalnych nie szukałem w internecie wcześniej podobnych znaków". Napisałem czym prędzej do pana Stanisława i podzieliłem się wtedy z nim moją historią. Dostałem też wtedy od niego informację, że jestem pierwszym męskim przypadkiem jaki zna. Podobno moje znamie występuje głównie u kobiet, a u mężczyzn ten znak wygląda inaczej. Podsumowując moją historię, to co uważam za bardzo dziwne, że moja świadomość próbuje niepamiętać o tym co się stało. Podobnie, gdy opowiadam o tym zdarzeniu znajomym, nikt nigdy nie pamięta, że już o tym wspominałem. Miałem nawet przypadek, w którym autentycznie rozmawiając z przyjacielem przez telefon połączenie zaczynało się przerywać gdy podejmowałem ten temat. Nie wiem na ile są to moje urojenia lub efekt placebo, ale pewne jest, że znak na moim ciele istniał i wciąż są w stanie to potwierdzić 3 osoby poza mną. Pozdrawiam, [...]
P.S. Zapomniałem wspomnieć o moim jednym przemyśleniu. Trzy lata temu kiedy miało miejsce to zdarzenie byłem bardzo zafascynowany medytacją, czakrami i szamanizmem. Przez jakiś czas miałem przeczucie, że to mogło być jakoś ze sobą powiązane.
/poniżej zdjęcie z naszego archiwum/
Poniżej jeszcze ciekawostka z innej półki zjawisk niewyjaśnionych - dziwny dźwięk zarejestrowany w 2018 roku.
Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...
Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.