Dziś jest:
Wtorek, 19 marca 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





WIDZIAŁEM UFO… obiekt wyglądał jak kapelusz pieczarki! – relacja z 2020 roku
Nie, 10 gru 2023 21:36 | komentarze: brak czytany: 3620x

[…] Witam, Do napisania tej wiadomości zabieram się od roku. Częściowo dlatego, że chciałem dołączyć skan rysunku obiektu jaki widziałem. Niestety z technologią u mnie słabo, a dzisiaj zapowiada się u mnie bezsenna noc i postaram się wszystko dokładnie opisać.

W styczniu 2020 roku jechałem do pracy drogą wojewódzką […] z miejscowości [….]  w stronę [….]. W miejscowości [na prośbę autora historii zachowujemy w tajemnicy miejsce zdarzenia] przed zjazdem z tej drogi do centrum wsi stoi po lewej stronie niebieska kapliczka. To właśnie w pobliżu tego miejsca zobaczyłem coś niesamowitego.
Opisuje to miejsce tak dokładnie ponieważ wszystko można zobaczyć na Google maps.
Był to raczej początek stycznia 2020 roku o godzinie 18:20 - 18:40.

Gdy jechałem przez to miejsce zobaczyłem, że tuż przed samochodem na wysokości ok 50m zniża się duży obiekt. Leciał z prawej strony drogi na lewą stronę. W tamtej chwili byłem pewien, że to awaryjnie lądujący samolot.
Gdy obiekt przeleciał nad drogą obserwowałem go przez boczną szybę. W tamtej chwili widziałem tylko spód tego obiektu i właśnie w tej chwili uznałem, że to nie jest samolot.

Spód był okrągłą płaską powierzchnią. Która z zewnętrznych krawędzi była podświetlona do środka białym zimnym światłem. Nie widziałem bezpośrednio tych świateł tylko wiązki światła, które padały na tą powierzchnie. Było ich kilkanaście. Przez co cały spód był w ich świetle. Oświetlenie to można porównać do tego jak podświetlane są z zewnątrz domy.
Na spodzie było jeszcze duże czerwone światło. Co ciekawe było ono w dużym wpuście i nie znajdowało się na środku obiektu tylko trochę z boku. Pomiędzy środkiem, a krawędzią.



Przez cały czas widziałem tylko spód, jednak gdy obiekt się oddalił zobaczyłem wielką kopułę, która zaczynała się ok 30m nad podstawą. Nie widziałem tego co znajdowało się pomiędzy spodem, a podstawą tej kopuły, przez co nie mogę powiedzieć czy cały obiekt wyglądał jak np. kapelusz pieczarki, czy jego boki były płaskie jak silos.
Kopuła była mniej więcej takiej samej średnicy jak podstawa.
Nie wiem czy górna część emitowała jakieś słabe światło, czy to, że ją zobaczyłem było zasługą pełni księżyca i bezchmurnego nieba. Sama kopuła była metaliczna i wydawało się, że jest poprzedzielana jakimiś łączeniami, a może to efekt patrzenia przez gałęzie drzew.

Przejdę teraz do podsumowania.

Cały obiekt był wielkości ok 3 dużych silosów zbożowych, takich blaszanych jak są w skupach. Poruszał się z prędkością ok 60 km/h i tak jak pisałem leciał na wysokości ok 50m, a w początkowej fazie wydawało się, że się zniża. Nie słyszałem żadnego dźwięku, ale w samochodzie też nie było cicho. Dziurawy wydech :-) szum dmuchawy, a może i było włączone radio.
Cały opis mógł wyglądać dokładniej jednak nie mogłem się zatrzymać. W tym miejscu są zakręty. Za mną jechały dwa samochody, a jeden jechał bardzo blisko mojego zderzaka. Miałem słabe światła i dodatkowo musiałem wpatrywać się w drogę upewniając się czy nikt nie idzie, lub nie jedzie rowerem.
Na obiekt spojrzałem ok 6 razy po ok 3 sekundy i wystarczyło to do opisanie z całą pewnością tego co widziałem. W najbliższym możliwym miejscu, na zjeździe do wioski zatrzymałem się i wysiadłem. To co jednak zobaczyłem to już tylko mrugające pomarańczowe światło w oddali. Dodam jeszcze, że żaden samochód jadący za mną nie zwolnił, ani się nie zatrzymał.
Proszę Państwa o nie publikowanie tego tekstu w tej formie. Podałem tu dużo szczegółów jak nazwy miejscowości, a zdarzenie to opowiedziałem kilku osobą, co nie spotkało się ze zrozumieniem.
Dokładną lokalizację podałem tylko dla Państwa.
Pozdrawiam
[…]


I jeszcze krótki opis z najnowszej poczty do FN.


[KONTAKT] Mój szwagier pracujący w czasach PRL jako muzyk w Polskiej firmie PAGART załatwił mi zaproszenie do pracy przy winobraniu w Bad Durkheim ,w tej samej miejscowosci. gdzie koncertował. Był początek października 1990 r. Granice miedzyniemiecką przekroczylismy w Eisenach.
Kilka dni póżniej około godz 6 rano wszedłem do kuchni na pietrze budynku gdzie wszyscy mieszkaliśmy ( kilka kilometrów za Bad Durkheim ) i wówczas usłyszałm bardzo nieprzyjemny modulowany dzwiek przypominajacy pisk kół tramwaju na zakręcie ulicy. .Otworzyłem duże okno aby sprawdzić czy to z poza domu, ale droga była pusta .Dom stał w ciągu innych budynków na granicy miejscowosci., po drugiej stronie drogi były łąki po horyzont.,. Dzwięk ten nagle zniknął. Gdy zamykałem to okno zauwazyłem ze nisko nad tą łaką leci w moim kierunku obiekt w kształcie mocno spłaszczonego dysku w kolorze wypolerowanego niklu. Obiekt ten nie posiadał zadnych wiezyczek , zadnych kolorowych swiateł ani innych elementów.
Otworzyłem szeroko okno i wpatrywałem sie w ten obiekt który bezszelestnie zbliżał sie , był już dobrze widoczny w odleglosci nie wiecej niz 100 m.
Zrobił przechył na bok i wówczas zauważyłem ze szybko wiruje wokół własnej osi a na jego krawędzi na kierunku w którym leciał jaży sie światło podobne do łuku elektrycznego w czasie spawania. Miał średnicę ok. 15 metrów . Lecąc powoli ponizej wysokosci kilku sosen które stały po lewej stronie łaki , wówczas ego karoseriia zamieniła sie w poprzeczne pasy kolorów jakie widzimy przy rozczepieniu swiatła przez pryzmat a potem zaraz w to miejsce ukazało sie gorące drgajace powietrze i poja zd ....zniknął. To wszystko trwał nie wiecej niz 10 sekund.
Wieczorem niemiecka telewizja poinformowła ze w okolicach MANNHEIM dwa samolity luftwaffe scigały "latajacy talerz...,ale im uciekł i szukają swiadków. Mój szwagier któremu o tym zjawisku powiedziałem ...zignorował to śmiechem .Ja Nie znam niemieckiego wiec nie mogłem sie zgłosić.


-----Original Message-----
From: [...]
Sent: Saturday, January 26
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Ufo..opolskie

Witam.  Postanowilem znowu do panstwa napisac i opisac pewne zdarzenie z 2010r. Dlugo z tym zwlekalem z roznych wzgledow ale ogolnie ja ani swiadkowie nie chcielismy byc cudakami bo na opowiadaniu tego co nam sie przydazylo mozna tylko stracic. Dodam ze wlasnie w 2010r. sie rozwiodlem a batalie o dzieci, niestety trwaja po dzis dzien. Zaciekawil mnie incydent w Sowinie to jakies 30km od Nysy, skala tego co tu sie dzieje jest powalajaca. Wczesniej pisalem o obiektach ktore sie tu pojawialy i ciagle pojawiaja. W ciagu ostatniego pol roku ja sam widzialem dwa razy, czerwono-pomaranczowe kule i zapewniam ze nie sa to lampiony bo wlasnie w 2010r. taka kula przeleciala kolo mnie i trzech moich kolegow gdy bylismy na rybach nad jeziorem nyskim. Cale zdarzenie odbylo sie w dzien, przy wysmienitej pogodzie,byl to piatek ok.18-ej i jak dobrze pamietam, wrzesien. Mimo iz kula byla bardzo duza to przypadek sprawil ze ja zauwazylem i zaalmowalem kolegow. Obiekt lecial bardzo nisko, wolno i cicho...





* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.