Kilka słów o tzw. 'nocnych światłach', ale także o... ncnej zmorze
[KONTAKT] Piszę już trzeci raz o NL tj nocnych światłach. Przeczytałam w Nautilusie o próbach kontaktu z NL, o ile dobrze zrozumiałam. Ktoś zastosował sygnalizację świetlną. Pomyślałam że opiszę swoje doświadczenia. Najpierw jedno niezwiązane z tematem listu, ale dające do myślenia.
Jestem stałą czytelniczką Nautilusa i często czytałam o zmorach nocnych. Myślałam że to zjawisko nie istnieje i jest tylko tworem wyobraźni ludowej. Zapragnęłam doświadczyć i miewałam ataki zmory wielokrotnie.Za każdym razem odpędzałam ją imieniem Jezus. Raz słyszałam nawet jej głos. Czasem nawet bałam się położyć spać, kiedy obejrzałałam film "Egzorcyzmy Annelise Michel" uświadomiłam sobie że przecież mogłam zostać opętana.
Teraz nie miewam już ataków .Codzienny różaniec, należę do grupy modlitewnego wsparcia i koniec zmory. I tu przejdę do tematu.NL nie reagują na światła reflektora lecz na światło duszy. Rozmawiam z nimi o tym że chciałabym by ludzie poznali prawdę o sobie,,,ze jedynym sposobem na zakończenie dewastacji Ziemi jest brak mięsa w diecie.
Wczoraj mówiłam im o Jezusie. O Jego życiu i czego nas nauczył. Poświęcił życie byśmy mogli mieć nadzieję na lepszą przyszość i przekazał nam wielką mądrość. Nie mam wielu tematów którymi mogę zainteresować ale gdy opieram się na Jezusie zawsze mnie słuchają z powagą. Objawia się to m ich wzmożoną aktywnośćią na niebie. Czasem jednak mam wrażenie że to co tam jest jest ze strony ciemnośći. Podobno jest taka możliwość.
Myślę że jest to bardzo duchowe zjawisko i trzeba raczej zaświecić sercem by dostrzec jego głębię a nie tylko światełka pomykające po niebie. Jego duchowość nie polega na religii lecz na tzw. wibracji i tp. Nie znam się na tym, ale przypuszczam, że po prostu trzeba starać się mieć lepsze życie. Zjawisko opętania i kontaktu ma jedną cechę wspólną ,oddziaływanie na mózg i jego pracę. Przyczepia się do czakramów ta zmora i się wydaje że jej nie ma a ona jest. Tak i w przypadku tych NL tworzą się nici astralne które nas łączą ze sobą tak żę są obecni mimo że niby ich nie ma.Nie posiadam odpowiedniej wiedzy i czasu by lepiej i jaśniej opisać to zjawisko. Zależy mi na tym by obaczyć trzy obiekty lecące jednocześnie. To jest eksperymentu ciąg dalszy.
[dane do wiad. FN]