[...] Witam. Piszę ponieważ myśl o tym i widok ten mam cały czas przed oczami. Mam 43 lata i nigdy w UFO nie wierzyłem. Pod koniec sierpnia miały być spadające gwiazdy i owszem były - oglądaliśmy to zjawisko przez kilka dni z rzędu- wspaniała kanonada ognistych szybkich kulek spadających z nieba. Jednak pierwszego dnia oglądania moja córka postanowiła oglądać dłużej piękne niebo tak gdzieś do północy. Ja poszedłem już spać bo rano do pracy...Gdzieś przed północą słyszę odgłos mojej córki z zachwytem, że spada dużo gwiazd i wołała moją żonę. Nie chciało jej się wstać , ponieważ to są ułamki sekund kiedy gwiazdy spadają, jednak po ciągłym wołaniu w końcu wstała i zobaczyła.... Woła mnie. Lecz po co mam wstawać skoro to ułamki sekund... jednak mnie długo wołały, więc wstałem..
Od tego dnia wierzę w UFO i żałuję że nikt o tym nie pisze.
Zobaczyliśmy setki satelitów płynących na niebie w szyku. Widziałem wiele razy ISIS, kiedyś interesowałem się astronomią, lecz tego zjawiska nie potrafiłbym wytłumaczyć. Wyglądało to jak przelot kilkuset satelitów w szyku z płn. zachodu na południowy wschód. Leciały spokojnie świecąc jednostajnie jasnym światłem, tak jak nasze satelity. jednak było ich kilkaset - może 200-300 w szyku.
Obudziłem syna - oczywiście nie chciał wstać lecz później nie żałował... zadzwoniłem do moich rodziców w domu po sąsiedzku - oni nie spali więc szybko wyszli i zdębieli. Mój Ojciec mając 77 lat nigdy nie widział coś takiego. śmiałem się do niego, że na końcu brakuje tylko "gwiazdy śmierci" z gwiezdnych wojen. Wszystko to trwało ok. 10-15 minut i zniknęło odlatując na południowy wschód. Szukaliśmy informacji w prasie na ten temat, jednak nikt o tym nie pisał. Nie sądzę jednak aby nikt tego nie widział - przecież to była noc spadających gwiazd i wiele osób musiało patrzeć na niebo. Żałuję do dzisiaj , że tego nie sfilmowałem, choć podejrzewam, ze aparat by tego dobrze nie dostrzegł.
Do dzisiaj żywo o tym dyskutujemy co to było i dziwne jest to, że nikt o tym nie pisze.
Obserwacje prowadzone były w Kielnarowej pod Rzeszowem województwo podkarpackie ok. 23.00 11 sierpnia 2018 roku.
I powtarzam od dziś już wierzę w Ufo...
[dane do wiad. FN]
Pięknie dziękujemy za relację, którą dostaliśmy 10 października 2018. Oczywiście nie można wykluczyć, że była to obserwacja bardzo rzadkiego zjawiska, czyli przelotu formacji "setek UFO". Mamy jednak ostatnio do czynienia z prawdziwą "zmorą weselną", która polega na wypuszczaniu przez organizatorów imprez setek małych podświetlanych balonów powiązanych linkami. Efekt jest niesamowity i wbija w ziemię - mieliśmy okazję zobaczyć to na własne oczy w Jadwisinie pod Warszawą, kiedy to "coś" zostało wypuszczone w nocne niebo przez organizatora eventu dla dużej firmy. Potem koledzy żałowali, że nie nagrali tego na kamerę, aby pokazać jako przestrogę w serwisie FN, ale może będzie jeszcze taka okazja.