Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... /Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl
W domu mieszkał facet, który się powiesił. A teraz tam straszy...
Sob, 9 gru 202323:43
| komentarze: brak czytany: 2311x
[...] Witam piszę z nastepującym problemem (jest to mój drugi list do Państwa z tą sama sprawą ) Pare lat temu mieszkałam w domu na wsi gdzie kiedyś było niemieckie przedszkole(za czasów wojny). Działy się tam dziwne rzeczy ktoś chodził po strychu, pukał ktoś potem nikogo nie było...i wiele dziwnych i jeszcze dziwniejszych sytuacji miało tam miejsce .. w ogóle dom miał ciekawą historie.. mieszkał tam facet który się w nim powiesił ... psychiczna kobieta która potrafiła "zapłacić" sąsiadowi jednym orzechem za naprawę dachu, lub przepędzała ludzi z przystanku, mój tata naprawiając dach znazł "w" suficie pistolet strzelbe dał ją swojego znajomemu, aby dał swojemu ojcu do wyczyszczenia go niestety ten Pan zmarł (chyba) na zawał i tak wieśc o pistolecie zagineła .
Potem przeprowadziliśmy się do mieszkania do miasta ... tam małżeństwo moich rodziców zaczęło się strasznie psuć... słychać było pukania talerzami, głosy ... a ja w nocy gdy się obudziłam widziałam koło siebie w łóżku około 3 letniego chłopca w zielonej kurteczce, który spojrzał się na mnie podążał w stronę drzwi aż w końcu przez nie wyszedł . (widziałam to klatkami, a postura chłopca była mglista). Kiedy opowiadałam komuś o nim, lub myślałam przechodziły mnie ciarki bardzo często wydawało mi się, że ktoś za mną chodził, i ogólnie czułam czyjąś obecność...
Moi rodzice wyjechali do Anglii ja zostałam tu w Polsce z babcią, natomiast mieszkanie po nich mi zostało, gdy skończyłam 18 lat chciałam się dfo niego wyprowadzić, ale słyszałam stuki naczyń, obraz ze ściany znalazł się potłuczony i podarty na drugim koncu pokoju na łóżku(, a byłam tam sama ) dlatego nadal mieszkam u babci, codziennie mam koszmary opowiem może moje ostatnie 2 sny : 1- jestem gdzieś nad jakimś bajorem i łapię jakieś dziwne owady (jest ze mna mama brat tata i rodzina z którą nie utrzymuję kontaktu, ale pochodzi z miejscowości gdzie mieszkałam kiedyś w tym domu cco kiedyś był przedszkolem niemieckim za czasów wojny)obok był bunkier w którym mieliśmy spać zesżłam na dół okropnie śmierdziało stenchlizna w miejscu docelowym na dole były małe okna przy suficie z których było widać tylko ziemię i pod schodami dziecece dłonie odciśnięte krwią,i poostać tego chłopca mi się pokazała przestraszyłam się i wybiegłam z tamtad jakoś znależlismy sie w domu (jest dom czyli te przedszkole i mieszkanie do którego potem się przeprowadziliśmy) pojawiał się chłopiec ciągle coś pukało więc zadzwoniliśmy po kogoś kto by nam pomógł przyjechał jakiś mężczyzna z kamerą, i poszedł na górę po jakiś dziwnych drewnianych bardzo jasno zółtych schodach (nie wiem skąd one nie miałam takich nigdy w domu) my siedzielismy w kuchni (już w mieszkaniu )i patrzyliśmy to co ten facet nagrywa u góry , bo tam najbardziej straszyło (nie znam tych pomieszczeń co były na górze) nagle słyszymy, że ten mężczyzna mówi cos w stylu "daj jakiś znak"
nagle widzimy w tym podgladzie zasłone jak telepocze i ten mężczyzna upada i obraz staje bez ruchu moja mama wbiega na góre kaze mi zostac na dole słyszę krzyk biegnę po ojca który wbiega na górę wbiegam też patrzę w pokoju leży facet w inny pokoju leży moja mama płacze dzwoni na policję wbiegam do łazienki i mimo, że widziałam przedchwilą mamę na łóżku to naglę widzę, że leży sina w jakiś żyłkach w wannie. obudziłam się by ła godz 3 . sen nr 2 - wchodzę do mieszkania z chłopakiem naglę słyszę trzaski naczyć pukanie stukanie walenie widze chłopca(ciągle ten sam ) kobietę mężczyznę, nie znam ich chłopak wypysza mnie z mieszkania on tez wybiega ja mowie ze nie mam butów musze wrócic jak mam isc bez butów nagle słysze jak zamykaja sie dzwi na klusz ktory jest w mieszkaniu dzwoni bardzo charakterystyczny dzwonek i domofon .obudziłam się z łzami w oczach ciężko oddychając tylko słyszałam jak zegar wybija 3.
Gdy opowiedziałam to mojej mamie na skype powiedziała, że ona też ma dziwne sny ostatniej nocy śniło jej się, że wchodzi do pokoju i ktoś trzaska jej dzwiami nagle zaczyna ją rzucać po pokoju po czym budzi się z ciężkim oddechem , a pies szczeka patrząc w sufit. Rozmawiałam o tym z mamą ponieważ moje stany lękowe zaczynają mnie przerastać nie mam już siły sobie z tym radzić chciałabym się dowiedzieć czy mogli ,by mi państwo polecić kogoś kto by mi pomógł w moim problemie bardzo proszę o pomoc!!Już naprawde ledwo wytrzymuje psychicznie bardzo proszę o pomoc wpycha mnie to w depresję . Przepraszam za błedy i za stylistyke, ale naprawde myslac o tych sytuacjach nie mam siły zwracać na to uwagi .
[dane do wiad. FN]
[...] Witam. Moja przyjaciółka ma problem z bytami w domu który ma wynająć. Jeden jest dosyć silny, zamknięty na strychu ale potrafi go opuszczać. Przestawia przedmioty w objętym pomieszczeniu. Ucieka przede mną więc nie widziałam czym jest. Drugi jest niegroźny. Wydaje mi się że jest po prostu przywiązany do przedmiotów w domu. Niepokoi nas ten pierwszy. Czy zechcecie zbadać tą sprawę?
[...]
From: [...] Sent: Wednesday, August 03, 2011 11:57 PM To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: duch
Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...
Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.